Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

szafirowa jak zostawalam sama z bliźniakami (dla niewtajemniczonych - dwie dziewczynki byly u nas w rodzinie zastępczej od 7 doby zycia do 2,5 roku, kiedy to zostały zaadoptowane) to niestety jedna bujalam na kolanach a druga w beciku... Dawałam smoka, opatulalam pieluszka co by nie wylatywal 🙄  i bujalam, bujalam bez konca. Czasami trwało chwile, czasami dwie godziny. Co jakis czas je zamienialam tzn jedna odkladalam do łóżeczka i bujalam w rożku a druga na kolanach.
Były maleńkie bo wagę urodzeniowa miały ledwo ponad 2 kg, także bujać musiałam bardzo delikatnie...
Do tego szum suszarki/włączony odkurzacz i modlitwa aby ktoras zasnela...
Tak, to był dramat bo one nie płakały, tylko darly się jakby ze skory ktos je obdzieral (szczegolnie jedna) dostawały viburcol w czopkach i coś jeszcze "robionego" w aptece (z przepisu lekarza).
Z tym, ze nasze byly na odwyku (matka alkoholiczka i palaczka) wiec byly dodatkowo obciążone niestety.
Jak juz w zaden sposob nie moglam dać rady to jedna kangurowalam a druga poprostu się darla - okrutne ale niestety człowiek ma tylko dwie rece a dzieciaczki bardzo wiotkie.
Wyciszalam jedna, brałam druga... I tak w kolko, do skutku pilnując aby żadna nie dostała bezdechu (wtedy dmuchalam w buzie jak nie moglam natychmiast podnieść).
DRAMAT poprostu, bo przez nie miałam taki uraz do dzieci, ze miałam nie decydować się na własne...
U nas refluks, wzmożone napięcie mięśniowe plus przeokropne kolki sprawiały ze przez większość doby płakały a wyjście na spacer z obiema w ciszy - graniczył z cudem.
Także wiem co czujesz :kwiatek: ale nim się obejrzysz ten najtrudniejszy czas minie... Jestes mega dzielna kobietka, wiecz dasz rade 🙂
Jasiowi jeszcze zdążysz wynagrodzić ten "stracony" czas.
Mój Krzyś na przekor losowi urodził się jak bliźniaczki miały 10 miesiecy 🤣 mocno "cierpiał" jako noworodek bo bliźniaczki byly mega absorbujące a on tylko spal i jadł. Jas juz jest duży i nie bedzie mial żalu a lada moment zacznie się z nimi bawić np. rozśmieszać  😉

Z porady psychologa... Bardzo okrutne ale chwiali ratujące sytuacje... Jak nie mozna wytrzymac psychicznie płaczu i juz wydaje sie, ze nie da się zrobic nic - odlozyc dzieci, odłoży wyjść za sciane/drzwi - 10 głębokich oddechów, wrócić do dzieci i zaczac usypiać od nowa (to na prawdę pomaga).

A teraz z innej beczki... Czy jest tu jakas mama, ktorej dziecko miało przepuklinę pepkowa?
Chodzi mi o plastrowanie... Czy ma sens? Czy jest skuteczne? Adaś ma niewielka przepuklinę... Pediatra zakleila plastrem co tylko podraznilo mocno skore ale skierowania do chirurga nie dala...
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
31 sierpnia 2016 23:12
szafirowa, usypiać oboje na raz,np na dużym łożku,do tego rogal do karmienia,jedno śpi,wiec lezy obok,drugie na rękach,nad rogalem,jak pierwsze sie obudzi to nie odkładając drugiego bierzesz pierwsze na rogala i tulisz oba.Sprawdzone🙂
wpadlo mi do glowy, ze w czasach mocnego kryzysu przynosilam wozek do domu i tak lulalam mala. Wiem, ze to nie rozwiazanie na dluzsza mete, ale moze na jakies wieksze zmeczenie? Spia maluchy dobrze w wozku?
kasiulkaa25, Gabryś miał też niewielką przepuklinę pępkową. Nie pamiętam ile czasu dokładnie, ale coś koło 2 tygodni noszenia plastra ją całkowicie zlikwidowało.

Wiesz co słychać u bliźniaczek? Pamiętam jak pisałaś, jak "nieładnie" je zabrano od was do adopcji.
Julie sama zaklejalas? Pediatra? Czy chirurg? Adasiowi zakleila pediatra przed szczepieniem, ale nakleila taki sztywny papierowy plaster który jakieś 3 h pozniej rozdarł się na brzuszku i go odkleilam 🙄
Kupiłam w aptece ten specjalny plaster porofix (czy jakos tak) ale boje się sama zakleic 🤔

Nie odparzal się Gabryś pod tym plastrem? W jakim był wieku?

Nie mam pojęcia co u bliźniaczek... Żadnego kontaktu nie mamy z ta rodzina, szkoda bo teraz to juz duże panny i ciekawa jestem jakie wyrosły mimo bardzo trudnego startu.
kasiulkaa25, Pierwszy nakleił nasz ówczesny pediatra, a drugi i trzeci ja sama. Nie jest to czarna magia, ale jeśli się obawiasz, to może idź z tym do swojej przychodni, żeby ktoś nakleił i pokazał jak to ma być...?
Nic się Gabrysiowi nie podrażniło. Nie pamiętam ile wtedy miał. Coś około 2-3 miesięcy...?
O patrz, znalazłam filmik jak jakaś dziewczyna nakleja:

Tylko zdaje mi się, że my to mieliśmy jeszcze ciaśniej. Generalnie to musi być zdecydowanie ściągnięte, żeby działało i żeby cała akcja miała sens.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
01 września 2016 11:22
Diakonka, wedlug moich ani na rogalu ani na kolanach 'sie nie liczy', nie uspakajaja sie. Musze nosic, chodzic, najlepiej w poblizu wlaczonego okapu. A baterie w szumisiach juz trzeci raz wymienualam. 

nerechta, w wozku spia tylko jak sie je dobrze uspione odlozy i najlepiej jeszcze caly czas buja.

A co do roznych bonusowych dolegliwosci, ktore bedziemy na dniach dodiagnozowywac i dzialac: przepuklina pepkowa- Kuba, refluks-tez Kuba, wzmozone napiecie miesniowe- Roza, wysypka mogaca byc uczuleniowa- Roza.

nerechta, a Jasiek jest mocno pokrzywdzony- milion razy dziennie slyszy, ze nie teraz bo karmie/usypiam/uspokajam... To nie jest fair.

Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
01 września 2016 11:40
Idrilla bardzo dziękuję za odpowiedz, napewno siostrze pomoże w wyborze :kwiatek:
Cytuje swój post, może ktoś jeszcze byłby w stanie coś podlinkować?  👀  :kwiatek: chodzi mi po głowie link ze stroną z fotelikami z testami zderzeniowymi i porownaniami bezpieczeństwa, może ktoś ma gdzieś zapisaną, bo napewno widziałam ja w tym wątku  😀

[quote author=Młoda link=topic=74.msg2589884#msg2589884 date=1472654334]
Dziewczyny potrzebuje pomocy, nie dam rady nic sama wyszukać w wątku, a przynajmniej nic co mnie konkretnie interesuje, błagam pomóżcie  🙇   :kwiatek:
Siostra jest w ciąży, obiecałam że podrzucę jej linki które tutaj niejednokrotnie widziałam na rożne tematy które teraz są u niej na tapecie i zonk, nic nie mogę znaleźć. Wiem że milion razy się to wszystko przewijało ale liczę że mnie nie zlinczujecie  :kwiatek:
Potrzebuje linki do stron na których można poczytać, porównać, na podstawie czego siostra będzie w stanie jakoś dokonać wyboru. A zatem:
1. Wózek  🙂  zakrzyknęła że chce 3 w 1, nie za drogi, rzuciła mi kwotą ok 1500 zł ale ja jestem świadoma że wózka z dobrym fotelikiem (czytaj bezpiecznym) w tej cenie raczej nie znajdzie, choć mogę się mylić?
Musi mieć pompowane koła, mieszkają w bloku z windą więc ze schodami nie będzie problemu 🙂 jest jakaś strona internetowa poświęcona opisowi i porównaniu różnych wózków która pomoże jej wybrać czego potrzebuje?
2. Fotelik  😉 powiedziałam jej że lepiej żeby zastanowiła się porządnie nad kupnem oddzielnie fotelika, zamiast liczyć wyłącznie na wózek 3 w 1. Mają dwa samochody więc skoro nasi rodzice bardzo chętnie się oferują na kupno i nie zamierzają raczej mocno oszczędzać to żeby to wykorzystała i kupiła jednak podstawowy fotelik porządny i bezpieczny a ten z wózka będzie dodatkowy w razie czego do drugiego auta. Nie wiem czy to moje myślenie jest logiczne, jeśli nie to wyprowadźcie mnie z błędu 😉
Szukając przez wyszukiwarkę na forum znalazłam tylko linki do fotelików 9-18 kg a potrzebuje info o pierwszych fotelikach. Kompletnie nie mogę znaleźć tej strony z testami bezpieczeństwa o której milion razy tutaj już było pisane..  👀
3. Leżaczek taki a'la huśtawka, pomysł wpadł im do głowy ot tak, miałoby to służyć na zasadzie odłożenia dziecka na kilka/kilkanaście minut żeby umyć zęby/wyjąć pranie/pójść do łazienki. Czy dziewczyny posiadające takie 'cudo' mogą się wypowiedzieć na temat używania i przydatności?

Będę wdzięczna za wszelkie info i wszystko przekażę siostrze  :kwiatek:
[/quote]
Młoda strona foteliki info. Jeśli chodzi o fotelik to zapasowy do drugiego auta ma to sens dopiero przy tym kolejnym według mnie. Ponieważ w nosidle wynosi się już zwykle dziecko z domu i wkłada do tego samochodu do którego potrzeba, sens ma druga baza isofix jeśli samochody mają isofix wtedy wpinanie fotelika jest po prostu łatwiejsze i bez zastanawiania się czy na pewno dobrze zamontowany.  :kwiatek:
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
01 września 2016 12:08
szafirowa, wspolczuje wszystkiego,szkoda tez Jaska,ja jednak bede miała troche łatwiej,bo one za przyzwyczajone,ze nie moja uwaga jest podzielona.
Spróbuj jeszcze appek na telefon z szumem,u nas działały.No i chusta,niezmiennie polecam,sa wiazania tandemowe,wcale nie tak trudno ogarnąć.
Przepuklinę Teo tez ma czeka nas operacja ,ale ja nie potrafie podjąć żadnej decyzji co do szczepienia p.wzwb i tak odwlekam../
Diakonka ja bym zaszczepiła przed zabiegiem... Ale lepiej jeszcze skonsultuj z jakimś mądrym lekarzem.
Znajomych córka "złapała" gdzies żółtaczkę bo nie byla szczepiona... Nie wiadomo gdzie (chyba u dentysty :icon_rolleyes🙂.

Julie sprobuje pepulek sama zakleić tym plastrem specjalnym... Bo nie ma w osrodku poradni dla dzieci zdrowych a szkoda mi narażać takiego kurczaczka dla samego zaklejenia...

Mija druga doba po szczepieniu 6w1 i narazie odpukac - nic się nie dzieje...
Adaś ma 60 cm i wazy 5660 g.
Krzys na pierwszym szczepieniu mial 61 cm i 6100 g z tym, ze urodził się większy... Wiec na jedno wychodzi 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
01 września 2016 15:17
szafirowa, widziałam jak Kuba ulewa, identycznie jak Tymek. Po jedzeniu, odłożony ciagle był w mleku. Non stop śliniaki zmieniałam, ale nie stwierdzono refluksu. Mam nadzieje ze Kubus tez nie bedzie miał. Wzmożone napięcie tez miał, kilka ćwiczeń na zajęciach i z głowy.
Szumis nam wysiadał ciagle, korzystam z baby sound sleep na telefonie.

U nas nadal masakra w buzi, dziąsła opuchnięte, gorączka, brak apetytu i ciagle jęki ze łzami jak grochy!
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
01 września 2016 16:34
Dobra oto moje notatki ze spotkania z Agnieszką Stein:

Ataki wściekłości
2 latki mają bardzo kategoryczne widzenie świata, ma być tak jak one chcą, mało tego - one oczekują od dorosłych, że będą je rozumieć i w 100% spełniać ich oczekiwania. Więc np chrupek musi być odpowiedniej długości, psa mama ma narysować takiego jak on chce, wody w kubeczku musi być odpowiednio dużo itp , jak jest inaczej będzie histeria.

Podczas ataku histerii maluchy nie radzą sobie same ze sobą, to je wyczerpuje fizycznie, emocjonalnie, bardzo stresuje, nie wiedzą jak sobie pomóc. Np to, ze chce do mamy, jak mama weźmie to mamę odpycha, potem znowu chce do mamy,  znowu ją odpycha, lub chce zabawkę, rzuca zabawkę , zaraz ja chce i tak w kółko - wynika z tego, że dziecko szuka sposobów jak może sobie pomóc, ma co chwila jakiś pomysł, testuje go , ale on nie działa, wiec się denerwuje, za chwile myśli, że możne znowu mu pomoze itd.

Co robić - wspierać, akceptować, być obok, np w atakach szału powiedzieć, ze widzę  , ze jest Ci źle, chce Ci pomoc, ale nie wiem jak. Dziecko nie zrozumie jeszcze słów, ale zrozumie nastawienie i intencję.


Agresja, bicie innych
To też jest sposób na radzenie sobie z czymś, co jest dla nich trudne, niezrozumiałe. Tłumaczenie raczej na razie nic nie da, a może wzmagać w nich poczucie krzywdy. Np Teo uderzy Nelę i zostanie za to skarcony (tzn powie się mu, że tak nie wolno, że boli), ale przecież ona mu zabrała zabawkę, Nela go ugryzie i zostanie skarcona (że boli, że nie wolno), ale przecież on ja uderzył itp. Takie "karcenie" agresora może jeszcze bardziej wzmagać w nim agresję do "ofiary', bo przez nią zawsze dostaje burę.
Tak więc lepiej nie rozsądzać i nie reagować, one się uczą jak się zachować w takich sytuacjach, chyba, że zagraża to niebezpieczeństwu - wtedy np zabrać klocek którym bije, rozdzielić, powiedzieć stop. Ale w większości przypadków zostawić, niech się dogadują same lub skomentować - np widzę, że chcecie się bawić tą samą zabawką, Nela jest smutna jak Teo zabrał, Teo jest smutny, bo Nela zabrała.



Zabawy jedzeniem (bliźniaki prawie zawsze jak się najedzą to zaczynają rozlewać picie, wsadzać jedzenie do picia, rozsmarowywać jedzenie po blacie itp)
Pozwalać w granicach rozsądku i naszej wygody na to - skoro to robia to znaczy, ze tego potrzebują, takiej stymulacji sensorycznej. To normalne i nawet 5 latki się bawią jedzeniem. Ze starszym dzieckiem można sie umowic, ze np może sie bawic w domu, ale w knajpie juz nie, bo to innym przeszkadza. Młodsze - można wsadzić do wanny. Lub po prostu sprzątać po nim w jadalni.
Taka stymulacja sensoryczna jest często potrzebna wcześniakom i dzieciom urodzonym przez cc.


Tatoza (Teo ma totalną tatozę, ja mogłabym nie istnieć jak jest tata) jest normalna, zwłaszcza u 2 letnich chłopców, po prostu nagle zaczynają go dostrzegać, mama była zawsze, a tata jest kims tylko na wieczor i na weekendy, wiec jest bardziej "atrakcyjny" i maluchom go zaczyna brakować.
My też po szczepieniu,ale na rota + pneumo i spr ciagle temp i wariacji dostaje,no ale z inną sprawą tu jestem.Oliwka co 3 tyg przybierala ok750 gr wiec ładnie ( dużo wisi na mnie duzo,ale też tylko memla / przsypia bo ona bezsmoczkowa).  Niestety teraz w miesiąc przybrała jedynie 460 gr,oj słabo...mam zrobić badanie krwi i moczu.Denerwuje się bardzo,bo dalej pełnię rolę wisiadla..Dzisiaj od 11 leżę z nią,bo jak tylko przysypia i próbuje odejść to oczka otwiera zaraza mala.Jakas marudna wybitnie nie  jest,cieszy się,merda nogami, apetyt dopisuje...Idziemy jutro rano pobrać krew( będzie druga próba u Olka od razu,bo w innej przychodni babka nie dała rady,mimo próby na obu rękach krew nie leciała) i o 16 mam pediatre.Martwie się  nią.Tydzien temu przestałam brać antybiotyk ( może.to jakoś wpłynęło na laktacje), podałabym to mm nawet,ale butelki tez nie weźmie.
Edit.w 6 tyg robiłam usg bioderek to i brzuszka przy okazji ( i nerek)  i wszytsko elegancko 🙂
Przy okazji Stein - 11 września odbędą się warsztaty prowadzone z nią we Wrocławiu ( https://www.facebook.com/events/282201255499094/?active_tab=highlights ). Ja planuję być, któraś z Was też chętna? DoSia? :kwiatek:
szafirowa a ja powiem inaczej. Filip miał 2,5 roku jak urodził się bardzo męczący, płaczący i bardzo absorbujący Adaś. Non stop musiał słyszeć " zaraz", "nie teraz", "cicho bo usypiam" itd. Był dzielny, pomagał, nie widziałam zazdrości. Ale...po pewnym czasie się to zmieniło. Widzę  teraz po takim czasie  zazdrość i rywalizację. A kilka tyg temu doszły przepychanki.
Moim zdaniem Filip był cholernie pokrzywdzony przeze mnie i brata. Kiedy Adam w końcu zasypiał to ja mialam dość wszystkiego i na myśl o zabawie z Filipem miałam mdłosci. Serio. Chciałam tylko odpovzywać a nie było jak. A dziecko to czuje.
Teraz z perspektywy czasu żałuję że nie dałam z siebie więcej. Nadrabiam to od pewnego czasu ale tamtego mu nie zwrócę.
Moim zdaniem ....zrób wszystko aby mieć taki czas tylko z Jaśkiem. Choćby to było tylko godzina w weekend jak bliźniaki śpią.
U mnie znowu Krzyś urządza takie histerie, ze juz dwa razy nie moglam wyciszyć przestraszonego Adasia  😵
I to o byle co, zwyczajnie zaczyna się drzec i biegać po mieszkaniu jak szalony 🤔wirek:
Serio... Mam dosc, staram się poświęcać Krzysiowi maksimum uwagi, duzo tłumacze... a chwilami mam wrażenie, ze jest coraz gorzej 🙄 on w ogole jakby nie rozumiał, ze ma być ciszej. Nie piszczeć, nie wrzeszczeć, nie rzucać zabawkami.
Prosze, tłumacze a on i tak zachowuje się bardzo glosno 🙄

olesniczanka a ile Oliwka wazy? Nic się nie martw... Wyniki na pewno beda dobre a warto sprawdzić, czy mala nie ma anemi.

Dzisiaj spotkałam się w sklepie z dziewczyna, z ktora leżałam na sali w szpitalu. Jej córeczka urodziła się dwa dni pozniej i dopiero teraz wazy 4 kg 😉 drobinka taka w porównaniu z Adasiem 🙂 tyle, ze urodziła się z waga 2600 g. Różnica miedzy dziećmi jaka zauważyłam to jej córeczka sama trzyma smoczka w buzi.
Adaś nadal nie potrafi zassać na tyle aby mu nie wylatywal. Nie wiem czemu, bo niby go ciągnie a jak tylko puszcze to od razu mu wylatuje i zaczyna kwekac. Ciekawe czy nauczy się zasysać  mocniej...
moja koleżanka kładła bliźniaki do fotelików samochodowych pierwszych na środku pokoju (nie miała bujaczków/leżaczków, a w podniesionej pozycji była szansa na chwilę spokoju), tak ułożone, by się nie zalewały mlekiem, miały komfort i widziały co się dzieje. Siadała na podłodze ze starszą córką i tworzył się taki krąg. Była wtedy skupiona na córce, a bliźniaki miała na oku. Codziennie mieli taką "sesję" ok godziny. Reszta dnia była w rytmie bliźniaków i one "rządziły". Jeśli spały, to córka była w centrum i sam na sam z mamą.
Dość szybko miała pomoc w domu, bo nie dawała rady z opieką, zabawą, sprzątaniem, gotowaniem itd.

Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 września 2016 07:08
szafirowa, musisz chyba wołać o pomoc, nie wyobrażam sobie, jak to można ogarnąć. Chociaż wiem, że jest cholernie ciężko, szczególnie, kiedy Twoi rodzice są tak bardzo "zaangażowani"  :przytul:

Dziewczyny, pomóżcie! Mamy taką masakrę zębową, że już padam na pysk. Jesteśmy w trasie, we wtorek zaliczyliśmy znów lekarza w racji gorączki, ale kobieta powiedziała, że to jednak ząbki. Hania znów NIC nie je z piersi. Wczoraj i przedwczoraj wypiła ciut przed snem z prawej strony, to wszystko. W nocy co godzina ryk i wyginanie się do tyłu, nie wiem, z bólu czy z głodu. O ile zapasy tłuszczyku na sobie ma, to bardzo się boję, że się odwodni. Je słoiki, ale nic nie pije. Troszkę łyżeczką łyka wody, ale po kilku odtrąca rączką. O 3 w nocy próbowałam dawać jej moje mleko łyżeczką, skończyło się trzema łykami i totalnym rozbudzeniem. Już nie mam pomysłu, a tych cholernych zębów nawet nie widać  🙁
Do tego totalny foch na ojca, sama jestem z tym wszystkim. Wakacje życia normalnie 🙁
kasiulka to zazdrość.
Dziewczyny poradźcie, bo zaczynam się stresować 🙁

Właśnie wczoraj rozpoczęłam 30 tydzień. Od kilku tygodni Mała jest aktywna wieczorem, w nocy jak się kładę. Wczoraj pierwszy raz się zdarzyło, że nie czułam, żeby kopała. Dzisiaj też na razie cisza. No i nie wiem czy umówić się szybciej do lekarza (do mojej gin. jestem umówiona na środę)..  🙄
A może niepotrzebnie panikuję...
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
02 września 2016 08:16
Kochane przepraszam, ze ja tutaj tak wyskakuję ale w wątku szczepienia wrzuciłam link do filmu, który został u nas w polsce wycofany z kin dzień przed premierą - no był niewygodny... Warto go obejrzeć dopóki jeszcze jest na youtobe.
Kasija pewnie że już sprawdź! Zadzwoń do swojego lekarza i powiedz mu co się dzieje - na pewno każe Ci przyjechać albo podjechac do izby przyjechać na ktg🙂

figura dzięki za pamięć! Pomyślę🙂 jak córeczka?

Diakonka wysłałam Ci pw🙂


Mój Synek dziś kończy rok 😍 Niesamowite jak to szybko zleciało!

maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 września 2016 09:10
Kasija, lepiej dmuchać na zimne, najwyżej okaże się, że niepotrzebnie się martwiłaś. W oczekiwaniu możesz spróbować trochę obudzić dzidzię - zjeść coś słodkiego (o ile możesz), pohuśtać brzuch, położyć się raz na jednym, raz na drugim boku...

Lotnaa, współczuję. Biedna Hanula... No zęby potrafią długo męczyć zanim się pokażą. Kalinie dokuczały od 4 miesiąca, a wychodzić zaczęły w 9-tym... Jej bardzo pomagała Camilia 3x dziennie.

Diakonka, fajne to, co piszesz o histerii. Choć muszę powiedzieć, że większość z tego stosujemy intuicyjnie na co dzień. Podoba mi się, jak jest ujęte to, dlaczego dziecko w histerii chce coś, potem odtrąca i tak w kółko. Ja zawsze to nazywałam "ona sama nie wie, czego chce", ale nie wiedziałam, że dziecko w ten sposób rozpaczliwie szuka ulgi.
Kasija jesli dalej cisza to jedz do szpitala, lepiej dmuchac na zimne.

Lotnaa a dajesz cos przeciwbolowego? Ja na poczatku probowalam viburcol, ale nic nie dawal, w koncu stwierdzilam, ze pierdziele zeby mi sie dziecko tak meczylo i przez kilka dni podawalam ibum, szczegolnie na noc. Do tego masc na dziasla dentinox czy cos takiego, no i wtedy jakos bylo znosnie. Moze wtedy Hania bedzie chetniej pila, jak buzka bedzie mniej bolec..? Moze tez rzadsze papki jej dawaj?

Jezu dziewczyny, seryjnie odechcialo mi sie drugiego dziecka po tym, co piszecie! Ta roznica wieku (2 lata) to jedna wielka lipa jest. Podziwiam wszystkie matki 2ki czy wiekszej ilosci dzieci, i zazdroszcze, bo wieksza rodzina to swietna sprawa, ale ja sie jednak nie nadaje...  🙄
Dosia Wszystkiego najlepszego dla synka!  😅

Dzisiaj mija 37 tc 1 dzień, czyli już nie wcześniak, dobrze rozkminiam? Spotkałam się też z podejściem, że muszę dotrwać do końca 37 tc żeby było w porządku w papierach. Ktoś zorientowany?
a nie skonczony 36 po prostu? tak mi sie wydaje.
nada, w sensie w jakich "papierach"? Milan wcześniak, a pies z kulawą nogą się nim nie interesował, szczepienia ani poradnie etc. W sensie jeśli jakiemuś lekarzowi nie powiem, to nigdzie nie jest to wyraźnie zaznaczone w książeczce zdrowia. Oczywiście jest gdzieśtam poród w którym tygodniu ciąży, ale kto by się tam doszukiwał.... 😉
Dzięki dziewczyny za rady!  :kwiatek:
Byłam w szpitalu (tam kazała mi się udać moja ginekolog), pobieżnie zbadali, stwierdizli rozwarcie wiekości opuszka palca, odesłali do innego szpitala, bo nie mają miejsc. Wszystko tak od niechcenia jakoś... :/
W drugim szpitalu już lepiej 🙂 Zrobili KTG, wszystko wyszło ok i ruchy i tętno, ale poczekać na wizytę. Lekarz upomniał mnie, że powinnam szybciej się zgłosić, zbadał - wszystko ok.
Mam leżeć więcej, wypoczywać i zgłosić się do swojego gin za kilka dni. W związku z tym byłam zmuszona pójść od dziś na L4 już...

Był też jeden pozytywny akcent  😎 Takiego lekarza jak ten ginekolog to nie widziałam nigdy, chyba tylko w amerykańskich serialach. I weź tu się kobieto czuj swobodnie przy badaniu  😂

Dosia wszystkiego najlepszego dla młodego! 🙂
Nada 36 + 6 to skończony 37 tydzień czyli donoszony. Sama się interesowałam u położnej i lekarza bo ja też już na wylocie i wszystko gotowe ( szyjki prawie brak, skurcze). Także jak masz 37+1 to jesteś w 38tc tylko nie skończonym a lekarze operują pełnymi tygodniami stąd te nieporozumienia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się