Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

nerechta, też mi sie odechciało drugiego 😀 Ile masz tych pobudek w nocy? U mnie jest tak teraz na wakacjach: zasypia koło 22, 1 pobudka o 2 i potem do rana co 2 godziny albo i mniej, ale za to dociąga o 8-9 🙂 Przespane 3h to od początku sukces i trafiło sie może z 5 razy.

Idrilla, o kurde :O To chyba przegonisz moją bratową jednak. Albo spotkacie się na porodówce na Żelaznej 🙂

Kasija, odpoczywaj i się relaksuj, potem może nie być Ci dane 😉

Diakonka, tak pół na pół do mnie trafia to, co wam powiedziała Stein. Gdyby dziecko było bytem odizoloanym to spoko, ale jest zanurzone w społeczństwie i dla mnie np. nie jest ok, że mnie dwulatek bije a rodzic nie zwraca mu uwagi, bo to jego naturalna potrzeba wyrażania tak złości. To samo z rozwalaniem jedzenia - no nie, 2-3 latek już powoli powinien kumać co i jak i jesli zaczyna sie bawić, rozlewać, to albo koniec jedzenia albo kończymy łyżeczką i tyle 😉 Jestem na bieżąco, bo jedna mama którą znam pozwala swojemu 2,5-latkowi dzień w dzień wywalac suszarkę pełną świeżo powieszonego prania. Bo widocznie taki kreatywny i taką ma potrzebę. No kurde, NIE 😀 za to z tymi wybuchami złości i histeriami - zgadzam sie w pełni.

My dalej na wakacjach, tydzień drugi. Jest pięknie, mieszkamy w magicznym miejscu i panuje pełna sielanka 🙂
Przepraszam, że wyrwę się tak z nikąd... Dziewczyny, czy spadek hcg to ewidentnie złe wieści? Czy jakieś wahania są możliwe?  Któraś się spotkała?
30 sierpnia 7534,1
Dziś 7307,9

Na usg jeszcze za wcześnie, tak mi powiedziała moja pani doktor na ostatniej wizycie. Teraz nie wiem co mam robić. Rozum mi podpowiada, że za wcześnie się ucieszyłam 🙁
Dzionka - a na kiedy ma termin? Jeśli tylko nie zamierza rodzić z moją położną to możemy się śmiało spotykać  😁 Ja mam mocno rozjechany termin dlatego nie trzymam się tak kurczowo tego 26.09 bo z OM mam 17.09. USG wskazało, że Mieszko już jest większy niż Grześ w 40tyg. Wiem, że to szacunkowa waga no ale jednak przy reszcie atrakcji pozostaje już otwarta na czynność skurczową w każdej chwili. Zresztą nie mogę się już doczekać porodu także nic tylko rodzić.

A co do słów Stein to też tylko pierwsza część postu do mnie przemawia bo sama przerabiam z Grzesiem to samo. Za to nie reagowanie na bicie czy zabawę jedzeniem to już dla mnie jakiś kosmos mimo, że RB jest mi bardzo bliskie. I chyba własnie dlatego, w końcu w RB mają być respektowane potrzeby i emocje wszystkich członków rodziny więc jeśli mi coś ewidentnie nie odpowiada to daję o tym znać dziecku.

m2nika -  poziom bety powinien się podwajać co 48-72h, spadek na ogół świadczy o zatrzymaniu lub nieprawidłowym rozwoju ale nie zawsze, najlepiej zrobić kolejne badanie za 48-72h to już powinno dać jakiś obraz...trzymam kciuki! A na usg faktycznie jeszcze trochę za wcześnie przy takim stężeniu, u mnie np przy wyniku 18039 jeszcze nie było widać zarodka choć wiadomo to wszystko jest mocno indywidualne
Dzięki Idrilla za odpowiedź. Ciężki weekend przede mną 🙁 W poniedziałek z rana pójdę na betę.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 września 2016 19:57
Trzymajcie się wszystkie ciężarówki !!! :kwiatek:

maleństwo, nie strasz! Strasznie długo się męczyłyście!  😲

Lotnaa a dajesz cos przeciwbolowego? Ja na poczatku probowalam viburcol, ale nic nie dawal, w koncu stwierdzilam, ze pierdziele zeby mi sie dziecko tak meczylo i przez kilka dni podawalam ibum, szczegolnie na noc. Do tego masc na dziasla dentinox czy cos takiego, no i wtedy jakos bylo znosnie. Moze wtedy Hania bedzie chetniej pila, jak buzka bedzie mniej bolec..? Moze tez rzadsze papki jej dawaj?


Właśnie ta lekarka ostatnia też proponowała, żeby 2x dziennie dawać jej ibum. Generalnie jestem na nie, ale poddałam się, zresztą wtedy doszła jeszcze gorączka. No i dentinox też stosuję. Z tym piciem to mam wrażenie, że to było bardziej strach przed bólem niż praktyczny ból, chociaż oczywiście nie czuję tego, co Hania. Dziś na wieczór na szczęście w końcu wypiła, i tym samym rozpakowała mi mego zator w lewej, zupełnie od 3 dni bojkotowanej piersi. Mam nadzieję, że coś się ruszy na plus, chociaż tych zębów wciąż nie widać  😵 Rodzą się strasznie powoli.

A co do 2-latków - jeszcze kilka tygodni temu byłam bardzo za drugim dzieckiem, teraz widzę, że im dalej w las tym trudniej. Naprawdę podziwiam wszystkie mamy, które mają więcej niż jedno dziecko. Może jeszcze gdyby Hania potrafiła zostać choć z tatą, ale ona jest do mnie totalnie przyklejona, padam już psychicznie i nie wyobrażem sobie jeszcze powtórki. A przecież jeszcze daaaaleka droga przed nami. Marzę o tym, żeby sobie po prostu wyjść sama na spacer, ale nawet to jest obecnie nieosiągalne.
u moich jest roznica 17 miesiecy i musze powiedziec, ze pierwsze lata to byl koszmar. Pola tak bila Maksa, ze nie mozna ich bylo z oka spuscic, bo dochodzilo do rozlewu krwi.
Ale! Teraz z roku na rok sa coraz bardziej lubiacym sie rodzenstwem. Prawie w ogole sie nie kloca, a jak juz to raczej sprzeczki sa. Pola sama z siebie pilnuje, czy Maks zabral jedzenie do szkoly, klucz, kurtke. Ktoregos dnia zaryczana zadzwonila do ojczyma, zeby ten dzwonil natychmiast na policje, ze Maks zostal porwany, bo ze szkoly wyszedl, a do domu nie przyszedl 😍 (Byl u kolegi)
Gdyby ktos mi pare lat temu powiedzial, ze tak bedzie to bym sie w glowe postukala, bo oni sie nie mogli zniesc jak byli mniejsi.


Moja siostra pozwalala bawic sie jedzeniem, odchodzic od stolu i niestety u jej dzieci te nawyki jakos sie utrwalily i dla mnie te dzieci sa nie do zniesienia przy stole. Ja wychodze bo mnie strzela jak patrze jak oni jedza 😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
02 września 2016 20:37
Koniec skwiata jest blisko, moj maz od kilku dni... gotuje 🤔 wlasnie zrobil nalesniki. I zarzadal dzis zamotania w chuste. Mowi, ze bedzie nosil. No strach sie bac, chlopa mi podnienili ;-)
Dzią dzisiaj w nocy byla promocja (ta, dostala fenistil 🙂 ), tylko 4 razy  😁 Ale jeszcze gdzies miedzy 6 a 7 sie budzila dwa razy, z czego drugi raz niedlugo po tym, jak ja polozylam wiec tylko wstalam powiedzialam "Iga no co Ty", podlozylam jej kocyk pod nos i spala dalej 😀 Dosypia tez przewaznie do 8, czaaaaasem 9, jak pozno pojdzie spac. Ogolnie 7x to taki standard... powiesic sie idzie 🙂 A najbardziej mnie wkurza jak obudzi sie pol godziny po polozeniu. Takze przybij pione  😁
Na szczescie juz moge ja odlozyc jak jeszcze nie spi ale ma zamkniete oczka, juz nie panikuje tylko sobie ladnie zasypia (o ile nie jest rozbudzona). A pare razy (np przed chwila) zdarzylo sie jej zasnac samej zupelnie, turla sie turla ale sie wycisza i zasypia, byle miala mnie na widoku  😅 Mam nadzieje, ze to poczatek zasypiania bez cycka.
A Sarka sie budzi bo glodna czy co? Doszlas o co chodzi? Szybko sie daje spacyfikowac?

Lotnaa tez bylam na nie, ale kurde, przez moje poglady nie bede dziecka skazywac na bol, takze sie rozumiemy w tej kwestii 🙂 I widzisz, od razu jej lepiej.
Z tego co zauwazylam u Igi najgorzej jest wlasnie jak jeszcze zebow nie widac w ogole, jak juz sie pojawia i samo przebicie to juz z gorki.
I kurde, kiepsko masz 🙁 Teraz chyba jest czas leku separacyjnego, no i tez Twojego mena duzo nie ma, wiec co sie dziecku dziwic... Przytulam!

szafirowa super, tak powinno byc od poczatku! Pochwal chlopa 🙂
diakonka-  dzieci należy kształtować od małego, to że teraz pozwalacie im na wszystko, moim zdaniem na dobre im  nie wyjdzie,
szafirowa, może  bał się, że z głodu popadacie. Czytając Twoje posty tylko upewniam się, że decyzja o jedynaczce była najlepsza.
Czy wychodzić na zewnątrz z dzieckiem które ma temp w okolicy 37,5-38? Alice mi się rozsypała, pogoda tyłka nie urywa (ok 18 stopni, pochmurnie) i zastanawiam się czy kisić ją w domu czy może lepiej wietrzyć..
Quendi Oczywiscie, ze wychodzic! Ubrac i sio na dwor! Swieze powietrze jest dobre na wszystko. Tylko ja jestem zwolenniczka wychodzenia przy KAZDEJ pogodzie  😉
diakonka-  dzieci należy kształtować od małego, to że teraz pozwalacie im na wszystko, moim zdaniem na dobre im  nie wyjdzie,
A Diakonka pozwala dzieciom na wszystko? Chyba coś przeoczyłam.
Pandurska, ale Quendi pytała o temperaturę, jaką ma dziecko, a nie czy przy każdej pogodzie... Moim pediatrzy, każdy u którego bywałam, raczej mówili żeby nie wychodzić z dzieckiem, jeśli temperatura przekracza podgorączkowy. Jeśli jest przeziębione (typu smarka, kaszle) to można oczywiście wietrzyć (byle nie w skupiska dzieci, żeby zarazków nie rozsiewać) o ile temperatury nie ma. Ale może co miasto to obyczaj 🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
03 września 2016 12:04
Diakonka, tak pół na pół do mnie trafia to, co wam powiedziała Stein. Gdyby dziecko było bytem odizoloanym to spoko, ale jest zanurzone w społeczństwie i dla mnie np. nie jest ok, że mnie dwulatek bije a rodzic nie zwraca mu uwagi, bo to jego naturalna potrzeba wyrażania tak złości. To samo z rozwalaniem jedzenia - no nie, 2-3 latek już powoli powinien kumać co i jak i jesli zaczyna sie bawić, rozlewać, to albo koniec jedzenia albo kończymy łyżeczką i tyle 😉


A co do słów Stein to też tylko pierwsza część postu do mnie przemawia bo sama przerabiam z Grzesiem to samo. Za to nie reagowanie na bicie czy zabawę jedzeniem to już dla mnie jakiś kosmos mimo, że RB jest mi bardzo bliskie. I chyba własnie dlatego, w końcu w RB mają być respektowane potrzeby i emocje wszystkich członków rodziny więc jeśli mi coś ewidentnie nie odpowiada to daję o tym znać dziecku.



Dziewczyny na szybko odpisuje, bo zaraz lecimy na działkę. Więc pewnie nie wszystko dobrze wytłumaczę.
Przede wszystkim Agnieszka Stei odnosiła się no naszej konkretnej sytuacji.

Zwracając uwagę dwulatkowi, że bije nie bierzemy pod uwagę tego, dlaczego, a może on uderzył, bo drugie dziecko go wcześniej uderzyło / ugryzło / zabrało zabawkę /  popchnęło itp - więc przydałoby się spojrzeć na sytuację całościowo, zauważyć krzywdę obojga dzieci, bo zawsze jest ryzyko, że coś przeoczyliśmy i dziecko będzie się czuło pokrzywdzone. Poza tym - ja się zgadzam ze Stein, że dopóki dzieci są w tym samym wieku, są małe, sytuacja nie jest ekstremalna (czyli np nie okładają się non stop bez przyczyny, tylko, żeby rozładować agresję), nie robią sobie krzywdy - to w większości przypadków same się dogadają, a już na pewno nie należy rozsądzać czyja wina, ewentualnie skomentować neutralnie sytuację, np widzę, że chcecie się bawić tą samą zabawką i zaproponować rozwiązanie. Tyle, że dwulatki wiele z tego nie zrozumieją. Lub neutralnie taką sytuację przerwać - np rozdzielić i powiedzieć STOP.
Jak inaczej one mają nauczyć się żyć w społeczeństwie, kiedy dorosły cały czas rozwiązuje za nie konflikty?

Aha - poza tym - zwracajac non stop uwagę dziecku pielęgnujemy w nim przekonanie, że jest złe, niegrzeczne...

Wiadomo, że są sytuacje, ze trzeba reagować, np starsze dziecko vs sporo młodsze, "agresor" jest wyjątkowo napastliwy niewspółmiernie do sytuacji itp. Ale u nas wygląda to najczęsciej tak, że Teoś zabierze zabawkę Neli, Nela go uszczypnie, on ją trzepnie itp.

Co do zabaw jedzeniem - to wyraźnie napisałam: pozwalać w granicach rozsądku i naszej wygody na to  - czyli jeśli nam się to nie podoba to nie pozwalać, ale ja nie widzę powodu, żeby zabraniać dwulatkowi przelewać sobie picie z kubka do kubka, miętosić jakiś owoc, sprawdzać jego strukturę, wsadzać palce do kaszki, oblizywać je itp.  No błagam nie oczekujmy od tak małych dzieci, ze będą miały nienaganne maniery przy stole i jadły pięknie nożem i widelcem. Na rozrzucanie jedzenia , rozlewanie picia na podłogę się nie zgadzam.

demonek449 ależ my kształtujemy dzieci i nie pozwalamy im na wszystko, nie wiem skąd takie wnioski?
kenna Alez dobrze przeczytalam posta Quendi i dokladnie to mialam na mysli. Nam pediatra kazala wychodzic nawet z 3-dniowkowa temperatura w okolicach 39st. Oczywiscie dziecko musialo byc dobrze ubrane, ale wrecz mielismy nakaz wychodzenia.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 września 2016 17:06
Przecież 18 stopni to idealna temperatura, ja też jestem za wychodzeniem na dwór przy takiej lekkiej gorączce.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
03 września 2016 18:37
Pandurska nasze dwie dr (w tym laryngolog - lekarz anty - antybiotykowy) raczej nie pozwalają nam wychodzić z temp 38stopni.  Jak katar bez temp. czy kaszel bez temp to owszem.
Ja odpuszczam wietrzenie jak Krzysio jest "niewyraźny" bo sama nie lubię chodzić po dworze jak mam stan podgoraczkowy/goraczke wiec i dziecku odpuszczam... Wietrze tylko mieszkanie  😉
Idrilla Dzięki za konkretną odpowiedź 🙂

kenna Chodziło mi o szpitalny wypis z milionem skierowań do różnych specjalistów i całoroczną opieką neonatologa co miesiąc do ukończenia roku. Po maratonie ze Staśkiem chciałabym ominąć ten etap. U nas w szpitalu to rutynowe przy wcześniakach mimo, że żadnych oznak wcześniactwa, ani powodów do niepokoju nie dawał. Wsztkie badania okazały się ok, ale ile strachu się najadłam to moje.
Ok, najwyraźniej co kraj to obyczaj 🙂

nada, a to to Milan też miał, dokładnie do wieku roku był nadzorowany, część wizyt tylko do odbębnienia, a część faktycznie skorzystał. Ale upierdliwe na maxa do było, zwłaszcza że do Poznania mamy ponad 30km 😉
leosky W Polsce mimo wszystko pokutuje bardzo mocno system oszczedzania i przegrzewania dzieci. Nasza pediatra jest kardiologiem dzieciecym z wyksztalcenia i mega doswiadczeniem klinicznym. Ot miala dosc pracy w szpitalach i otworzyla wlasna praktyke. Nie chce sie tu licytowac pt. "ktory lekarz bardziej", bo oczywiscie kazdy ma jakas tam swoja wizje bazujaca na doswiadczeniu  :kwiatek:

Wracajac do rzeczy. Jest 18 stopni, tzn. jest przyjemnie i cieplo. Jesli dziecko generalnie wycisza sie na dworze, ew. robi mu dobrze przewietrzenie na glowe, to zabieralabym na dwor bez wiekszego zastanowienia.


nada Nie wpisza ci juz dziecka jako wczesniaka. Mimo wszystko jest ogromna roznica pomiedzy maluchem z 32tc bez oznak wczesniactwa, a takim z 37tc. U nas bylo 36+1 i brakowalo tygodnia, zeby P. nie byla zakwalifikowana na podstawie terminu porodu jako wczesniak. ALE jako skrajny hipo pewnie i tak by byla. Wiesz juz ile wazy maly?
Pandurska Jestem na jakiejś grupie dla mam wcześniaków i tam cuda na kiju, niektórym wypisywali, że wcześniak jak nawet był ukończony 37 tc, także co szpital to obyczaj. Ja trzymam się mocno tego by ukończyć 37 tc. (jeszcze 4 dni) i mam nadzieję, ze maluszek urodzi się cały i zdrowy, a poród trafi mi się marzeń 😉 Stasiek jest z 34 tc z wagą 2200. Młody junior ostatnie usg miał 26 lipca i wtedy ważył 2200. W poniedziałek mam lekarza, może dowiem się czegoś konkretniejszego...ciekawa jestem kiedy pessar zdejmują...podobno w 38 tc. Zobaczymy. Trzymajcie nadal kciuki bo dobrze Wam to wychodzi 🙂 😍 😍
nada dasz rade! (co byś nie przenosiła koniec koncem 😉)

Zapomniałam zapytac lekarza... Czy przy pierwszym okresie po porodzie mozna używać tamponów? 😡
ja w PL i nigdy nikt mi nie kazał trzymać dziecka zamkniętego w domu z żadną gorączką, a jedynie nie siać zarazą i nie męczyć.
Niemowlaka tak samo męczy leżenie w domu jak i na spacerze jak nie ma upału/mrozu siarczystego, a jeszcze spacer to go studzi naturalnie🙂
Starszaka jeśli da się wozić/nosić, to czemu nie?
18C to całkowicie przyjemne ciepło 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 września 2016 07:50
kasiulkaa25, mozna pod warunkiem ze nie ma jakis komplikacji poporodowych w srodku, ktore tampon moze podrazniac itp. , ja pytalam po Jasku. Nie mozna tylko przy poronieniu i oczyszczaniu po porodzie.
Diakonka dzięki za twoje posty! Większość rzeczy mi znana ale upewniłaś mnie co działania dwulatka. Uff. Bo moja ma dni że na prawdę się świetnie z nią dogaduję, a czasem ma dzień trolla. Wszystko na nie, wszystko po jej myśli i co chwila płacz o coś. Czasem myślę że wczesne mówienie to jednak przekleństwo - bo wszystko potrafi doskonale wykrzyczeć i miota się jeszcze bardziej. To co piszesz znam między innymi z "Rodzeństwa bez rywalizacji" . Niezła książka, tam właśnie dużo sytuacyjnych rzeczy jest i strategie działania, drażni trochę styl. Tylko tak jak piszesz wszystko ok jak dzieci mają równe szanse mniej więcej, ja mam niestety problem na razie, bo wszystko jest niebezpieczne jak dwulatka postanowi walnąć 7 miesięcznika bo nie podoba jej się że bawi się jej zabawką. No i jak wchodzi w tryb wszystko po mojej myśli i dotyczy on mnie to ok - nie mam gdzieś siedzieć, albo czegoś robić według niej to się jakoś dogadujemy, tłumaczę, negocjuje, ale jak ona sobie wyduma że brat nie ma gdzieś leżeć, albo nie ma na nią patrzeć, albo nie ma czegoś brać, albo pacać łapką bo NIE no to  ciężko wyjść z impasu 🙇
I jeżeli to jest milionowa sytuacja tego dnia to czasem się przelewa i jest tak 😀iabeł:
no nic ćwiczę zen na serio.
podlinkuję fajny artykuł może komuś się przyda
klik

dzionka, lotnaa co do decyzji o drugim to sprytnie jest tak urządzone, że większość trudów się zapomina, wcześniejsze etapy się zacierają i człowiek sobie myśli eeee nie było tak źle a jeśli nawet to teraz na pewno tak nie będzie 😁 Dzionka ten mechanizm się nazywa jakoś prawda? 
pani myk, . Obawiam się, że zanim zapomnę to przekwitnę 😉.

Co do metod wychowywania to ja myślę, że nie będziemy robić szkody dziecku jeśli w równowadze do karcenia złych zachowań będzie słyszało pochwały. Jak nie podoba mi się gdy Nela coś robi to wpierw proszę by zaprzestała, na brak reakcji zaczynam tłumaczyć, że jest to niegrzeczne zachowanie itp. Za to jeśli tylko ładnie się bawi to ją chwalę. Jeśli poproszę by została grzecznie w wyznaczonym rewirze np. Piaskownica a ja pójdę do koni to po powrocie chwalę ją słownie i staram się chwilę z nią pobawić w ramach nagrody.
Nie potrafię się zgodzić, że dwulatek nie rozumie. Bardzo dużo rozumie choć nie zawsze potrafi wyrazić swoje potrzeby. Dzieci w tym wieku świetnie kojarzą fakty i magazynują w głowie masę słów. To świetnie widać trochę później jak dziecko zaczyna mówić i nagle trajkocze jak najęte.
No więc moja kariera beraitera właśnie przeszła do historii. W czwartek wsiadłam na konia ostatni raz w tej firmie, a teraz bedac w wielkim szoku melduje się w wątku. 

Jestem w gigantyczym szoku i jeszcze wiekszym przerazeniu. Wiele lat nie moglam zajsc  w ciaze wogole. I kiedy juz tak na prawde wcale nie chcialam miec dziecka i zaplanowalam sobie zycie inaczej... stalo sie. Nie mam pojecia jakim cudem.

I chociaz wiem ze to bardzo wczesnie zeby o tej mojej ciazy pisac, to musze. Bo kompletnie nie wiec co robic i jak sama siebie teraz ogarnac 🙁
KaNie, gratuluje niespodzianki.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się