Kobitki... (antykoncepcja)
Na Microgynonie nie było nic. A na tych non stop...
Zrobiłam progesteron, estradiol, FSH. No i nic nie wiem nadal, estradiol i progesteron mam obniżony.
A kiedy robiłaś te badania? Przy tabletkach bedą obniżone, to norma.
Dzisiaj. Środek cyklu. Możliwe, że takie pobniżane przez tabsy? aż tak?
Oczywiście... przeciez o to chodzi w tabsach.
Po co w ogóle robiłaś teraz w trakcie brania tabletek te badania?
Plamić możesz, to niestety częste przy hormonach. Plamilam kiedyś jakos dwa opakowania, chyba na valette.
A na jednoskładnikowych tez, na nich to w ogóle plamienie jest mega częste.
Akurat miałam możliwość bo i tak pobierałam sobie krew.
Mam mały problem. Z powodu przeprowadzki i swojego nieogarnięcia nie wzięłam tabletek po okresie. Pojawiło się plamienie ale kiedyś odstawialam już tabsy i wiedziałam że to może się zdarzyć,jednak od wczoraj jest ono znacznie mocniejsze i nie wiem czy to też jest normalne?
Mam jeszcze pytanie czy mogę nie brać ich tylko ten miesiąc i od nastepnego zacząć znowu czy należy zrobić dłuższą przerwę? Tabletki to naraya.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
arlyn, ja tak zrobiłam niedawno i jest ok.
Novynette to największa pomyłka życiowa jaką miałam 🙄 cztery kawy i redbull nie są w stanie mnie dobudzić, po prostu się pokładam. Nie umiem się skupić na niczym. Jestem cały czas poddenerwowana, głodna i szukam zaczepki. Biorę dopiero drugi blister ale nie dam szansy trzeciemu :/ na Microgynonie może i tyłam ale byłam normalna 🙄
Dziewczyny poleci mi któraś dobrego ginekologa do doboru odpowiedniej antykoncepcji? Najlepiej by umiał też dobrać tabletki osobie z problemami z tarczycą :kwiatek:
Edit: W Warszawie, o najważniejszej informacji zapomniałam 😵
Sprzątając odkryłam przed chwilą, że nie wzięłam ostatniej tabletki z ostatniego opakowania (Atywia), a jestem w połowie kolejnego - wychodzi więc na to, że miałam 8 a nie 7 dni przerwy. To znaczy, że to opakowanie nie działa? nie moge oczywiście znaleźć ulotki...
Cee, nie odpowiem na pytanie, ale jak już będziesz na antykoncepcji – zwróć uwagę, czy nie będzie trzeba podnieść tyroksyny (jeśli bierzesz). Czasem tak bywa, więc warto zachować czujność w sprawie objawów i wyników.
branka, wydaje mi się, że tabletki "nie działały" tylko przez 7 dni od czasu połknięcia pierwszej po długiej przerwie. I myślę też, że nie masz się czym martwić 😉
Teodora Dziękuję za ostrzeżenie :kwiatek: Nie biorę, ale to moje pierwsze tabletki i trochę się martwię. Dostałam Zoely, lecę szukać opini 😂
Cee, nie czytaj. Opinie o moim Novynette są same na plus a ja odliczam dni do końca opakowania bo mam wrażenie, że umieram. Tak że no. Każdy ma inaczej.
Dziewczyny, czy któraś z Was borykała się (lub zna taką osobę) z notorycznymi problemami z dolnymi drogami moczowymi (infekcje, zakażenia)? Wiem, że teoretycznie nie ten wątek, ale chodzi o prpblemy "postosunkowe", że tak to nazwę, więc pozwoliłam sobie przyjść z tym tutaj.
mils, tak, moja bliska koleżanka użerała się z takimi problemami dość długo, na początku to była infekcja grzybicza, potem zrobiła wymaz i wyszła jej Klebsiella...
Mnie czeka chyba właśnie walka z czymś, bo wszystko wraca prawie za każdym razem, jakoś 1-2 dni po. Do kogo najpierw się z tym udać? Ginekolog?
Ginekolog. U niej po bezproduktywnym leczeniu pobrał wymaz na posiew i cytologię.
mils, jeśli problemem są drogi moczowe, możesz też zrobić posiew z moczu i z wynikami (jeśli coś tam wyjdzie) iść do lekarza pierwszego kontaktu. możliwe, że bakterie rozgościły się już w pęcherzu, dlatego tak często nawraca. Z posiewem dostajesz antybiogram, który pokaże wrażliwość bakterii na określone antybiotyki. Lekarz na tej podstawie dobierze odpowiedni lek.
Dzięki za rady dziewczyny. Z drugiej strony, nie jestem pewna czy na pewno chodzi o bakterie (choć na nie stawiam), bo ja zawsze czuję, kiedy jest coś nie tak. W sensie coś tam nie do końca jest jak trzeba, poczuję taki... Ból może nie, ale takie kłucie, szczypanie? Coś takiego w okolicy cewki i zawsze robi się problem z pęcherzem. Jak tylko wrócę z wakacji lecę od razu do lekarza, ale w sumie to już cholernie się stresuję, że coś ze mną mocno nie tak jest. 🙄
A ja podjęłam ostateczną decyzję- rzucam tabletki po 4 latach i zamieniam na wkładkę Jaydress. Trochę boję się zmiany ( na tabsach nie mam skutków ubocznych oprócz spadku libido do 0), , ale zdecydowałam się zaryzykować. W sumie wkładka działa miejscowo, więc powinna wyrządzić mniej szkód w organiźmie,
Dziewczyny, może pomożecie? Dzisiaj pierwszy raz zdarzyło mi się spóźnić z zazyciem tabletki - wzięłam ją 6 godzin później niż normalnie. W ulotki wyczytałam jedynie, że skuteczność jest zachowana, ok, ale powiedzcie mi czy powinnam stosować jakieś dodatkowe zabezpieczenia i przez jaki okres czasu? Spóźniłam się z 4 tabletka w opakowaniu, regularnie zażywać hormony od 3,5 roku.
do 12h jak łykniesz to nic się nie dzieje. Ale jak się masz mega stresować to przez 7 dni się dodatkowo zabezpieczajcie 😉
Dobra temat przesunięcia okresu był już walkowany milion razy, ale nie znalazłam nic o Sylvie. Gin na urlopie a ja w tarapatach. Wypada mi urlop od 18-26 października, a od 15 do 21 października przerwa w braniu sylvie. Obecnie jestem w trakcie 3 dnia przerwy, czytalam, że mogłabym zacząć nowe opakowanie jak tylko wystąpi krwawienie podczas obecnej przerwy. Oznaczałoby to że dzisiaj/jutro zaczęłabym nowe opakowanie. Czy to możliwe/bezpieczne? Wtedy nowe następne opakowanie wypadałoby zacząć 17-18 października. Pomoże ktoś :kwiatek:
exploited, a nie lepiej nie robić w ogóle przerwy 15 października, tylko od razu zacząć nowe opakowanie? 😉
Dokładnie, ja jestem na Sylvie i czasami w ogole nie robie przerwy. 😉
Dziewczyny a co sądzicie o robieniu przerw w tabletkach np 4 razy roku? Mam na myśli branie 3 opakowań pod rząd, bez przerwy, potem normalna przerwa na placebo/bez tabletek i znowu 3 miesiące bez przerw?
Wiem, że niektóre tak robią, tylko zastanawiam się czy jakieś skutki uboczne po dłuższym czasie takiego stosowania są?
Mi lekarz pozwolił tak brac. Wlasnie jestem po pierwszej takiej serii i jedynie co to pod koniec trzeciego opakowania wystąpiły plamienia.
Ja właśnie też tak robiłam i czułam się nawet lepiej niż na regularnych przerwach, bo te hormonalne poziomy jednak się utrzymywały równe. Dzięki 😉
Czyli bierzecie 3 opakowania bez przerw-tydzień przerwy-3 opakowania bez przerw? Dobrze zrozumiałam?