praca

amnestria dobrze ujęte, w pracy zarabiam żeby mieć na pasję 🙂
bera7 tak, nie miałam bo nie traktuję pracy jak pasji życiowej. Pracuję w innej branży, ale wiem że Wasze profesje rządzą się swoimi prawami 😉 dla mnie abstrakcja, ale ktoś inny nie wytrzymałby 8h w sklepie sportowym w weekend  😁
Ważne żeby lubić to co się robi w życiu.
Alabamka, faith i bera7, dzięki za zrozumienie  :kwiatek:

A teraz muszę coś sprostować - w życiu bym nie powiedziała o sobie, że żyję pracą, żyję by pracować czy że praca (obecna czy jakakolwiek) jest moją pasją  🤣
Nigdy w życiu! Mam milion spraw poza pracą i bardzo bujne życie towarzyskie (nie chwaląc się, albo i chwaląc może?). Jak chcę, to wychodzę po 8h i nara. Jeszcze raz powtarzam - praca nie jest moją pasją. Lubię co robię, bo mnie to rozwija i sprawia jakąś tam satysfakcję, ale już za 3 mce może zachce mi się tę pracę zmienić. Wielokrotnie już o tym myślałam.
Praca też mnie jakoś szczególnie w życiu nie napędza, chodzę do niej jak większość z Was - bo muszę. No i bezczynność mnie bardziej męczy niż robota 😉
W życiu nie nazwę siebie pracoholikiem.
Nie jadłam na własne życzenie - prozaiczne myśli mi przychodziły do głowy: utknie mi orzech między zębami i kiedy go wydłubię? Poza tym jak jestem w takim biegu to zwyczajnie zapominam jeść, nie czuję głodu i nie chcę w siebie wmuszać na siłę. Wczoraj sobie chillowałam i przez calutki dzień zjadłam tylko magnuma i popiłam dwiema kawami. Nie mówię, że to zdrowe, ale tak mi się chciało, albo nie chciało.

Nie sądziłam, że wywołam taką dyskusję, miło mi 🙂

Ok, skoro tak nie jest, to ja niestety przychylam się teraz do zdania Strzygi i Averis. Nic nie jest warte takich poświęceń :kwiatek:
Dbaj o siebie Meise :kwiatek:
Dbam kochana  :kwiatek:
Naprawdę. Wysypiam się, raczej zdrowo odżywiam, uprawiam sport. Jest dobrze  🙂
Potwierdzam, meise żyje, ma się dobrze i wcale nie wygląda, jakby wyszła z obozu zagłady. 😁 Ba, na co dzień też nie wygląda na przepracowaną, wręcz przeciwnie - tryska optymizmem i zaraża nim otoczenie. 🙂
hehe, szczerze mówiąc niejeden luzak zawodowego skoczka ma to samo co tydzień na zawodach i jakoś nikogo to specjalnie nie oburza 😉
Przepraszam, że się wetnę, ale może ktoś będzie wiedział.
Jeśli na umowie jest tygodniowy okres wypowiedzenia to chodzi o siedem dni roboczych, czy po prostu siedem dni?
siedem dni
Meise e tam, to nic zlego cieszyc sie swoja praca i byc nia podekscytowanym - bo o to powinno chodzic, zeby praca byla przyjemnoscia i przynosila satysfakcje. Ty nie raz wpadalas sie pochwalic i powiedziec, ze uwielbiasz swoja prace - no i super! Te targi, no coz, kwestia na pewno doswiadczenia w ogarnieciu podstawowych spraw - wierze, ze znalazlby sie czas na wszystko, gdyby Ci zalezalo. Malo snu mnie tu bardzo niepokoi, ale ja bym po prostu nie dala rady funkcjonowac bez spania chociaz kilku godzin.
A poza tym - najwazniejsze, ze sie spelniasz. Praca to jednak ogromna czesc naszego zycia i pracowac bo musiec, w branzy/pracy ktorej sie nie lubi jest po prostu do d... 🙂 
Ja nie wiem co zrobić z moją firmą, ludzi mam tam cudownych (od szefów, właścicieli, przez menage, az po samych pracowników). Od maja dla nich pracuje, najpierw w centrum, później zgodziłam się przejść do nowej ich knajpy nad Wisłę, która funkcjonowała tylko do 20.08. Firma ma 4 lokale i otwiera w październiku kolejny. Dziś dostałam info, że chcą mnie na Ursynowie w klubokawiarni. Dla mnie to drugi koniec miasta i jeździłabym w dzień godzinę - półtorej do pracy, nie wiem czy się na to zdecydować. Z drugiej strony to oferują mi to co ostatnio w Warszawskiej gastronomii kwiczy - zawsze uczciwe i terminowe wypłaty. Teraz nie wiem czy ich zostawiac i szukać czegoś nowego 🙄
ed. Kolejna rzeczą jest to, że zakochałam się w ich hinduskim klimacie i nie wiem czy chciałabym go zmieniać.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 sierpnia 2016 14:02
Alabamka, a prosiłaś o zostanie albo przeniesienie tam, gdzie będziesz miała lepszy dojazd? Powiedz, że lubisz pracę i chcesz zostać, ale dojazdy by Cię pokonały.
Wszędzie w centrum mają już komplet, została tamta klubokawiarnia. Może mnie jeszcze przeniosą w październiku jak otworzą kolejny klub, najpierw w ogóle był plan, że cała ekipa znad Wisły tam przejdzie bo miały się wymienić (Wisła zamknąć a klub otworzyć), ale remont się przedłużył i starają się nas upchnąć na razie do tego co funkcjonuje.
Alabamka czyżby Sheesha?  😉
Forta, aaaa jak  😀
asds   Life goes on...
23 sierpnia 2016 19:20
A ja witam grono poszukujących. Sama jestem teraz na etapie zmiany pracy, a więc ciekawa jestem jak to będzie mi szło.  🏇
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 sierpnia 2016 01:15
Alabamka, miesiąc to idzie wytrzymać. Warto sie przemęczyć, jeśli lubisz prace i ludzi 🙂
Skończyło się na tym, ze jutro mam rozmowę w ich klubie w okolicy centrum. Klimat nie hinduski, ale zawsze ta sama firma i bliżej.
Jest tu może jakiś spec od CV? 🙂 :kwiatek:
maiiaF, a jaki masz dylemat? 😉
maiiaF wal na PW 😉
a ja mam małą zagwozdkę, bo dostałam dość ciekawą (tak mi się wydaje) ofertę pracy, ale nie stricte w obszarze, w którym pracuje  i mam rozeznanie finansowe i nie mam pojęcia o jakich pieniądzach mogę rozmawiać...
wendetta, I co, już po rozmowie? Czy jeszcze przed? 🙂

Uhhh, nie cierpię czekania, noo... Wysyła człowiek CV, idzie na rozmowy, a potem czeka. Mam nadzieję, że sprawy się rozwiążą za jakiś czas, bo za chwilę zdziczeję.  😂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
07 września 2016 14:58
jakie czeka - ja nie zdążyłam dojechać do domu po rozmowie i już miałam telefon kiedy mogę zacząć  🤣 😁
Sankaritarina, jutro rano mam rozmowę via skype 😉
Kolejną w innej firmie za tydzień, trzeci etap. Tam za to doskonale wiem czego mogę się spodziewać, wiec idę bez entuzjazmu, bo zastanawiam się czy się nie zanudzę robiąc znowu to samo 😉 Ale zobaczymy, dobra stawka może mnie przekona 😉
Ktoś, Nie dobijaj nooo..... cały czas wierzę, że z tej najfajniejszej oferty jeszcze się odezwą! :P Raptem kilka dni minęło.

wendetta, a to będę kciuki trzymać 😀
Jak to korpo, to uzbrój się w cierpliwość.
Czy w momencie, kiedy dałam wypowiedzenie(15 dni) w pracy w której robiłam 30h tygodniowo, mogę podpisać kontrakt z inną firmą na 40h? Pracuję w tym momencie w obu miejscach naraz.
feno, Nie wiem jak jest w Hiszpanii, ale w Polsce to nie bardzo można pracować na wypowiedzeniu, jeśli obowiązki w "nowej" pracy kolidują z obowiązkami w pracy "starej" albo podpisałaś zakaz konkurencji. Chyba, że jesteś zwolniona z obowiązku wykonywania pracy (choć prawnie nadal jesteś wtedy zatrudniona). No ale to zależy od konkretnego przypadku.

DressageLife, Kurde, nie strasz   :emota2006097: Bo w "niekorpo" idzie szybciej, tylko nie jestem do końca przekonana czy chcę wykonywać identyczną pracę, którą wykonywałam dotychczas... No nic, pewnie się wszystko okaże jak będzie rozmowa o finansach i rodzaju umowy.
A dziś rano dostałam maila o treści, w skrócie, "Dziękujemy, nie przyjmiemy pani". Dziś. 09 września. Aplikowałam jakoś w połowie lipca.
Orientuje się może ktoś, jaka jest uczciwa, korzystna dla obu stron wysokość wynagrodzenia netto na stanowisku specjalisty ds. eksportu z językiem obcym ?
Oumamo, zalezy jaka firma, jaki zakres obowiazkow i z jakim jezykiem 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się