szkółki jeździeckie, rekreacja w okolicach Warszawy, Warszawa

haruś, od siebie polecę stajnię Stangret w Lorcinie, obok Nasielska. 🙂

Może chwilę opowiem:
stajnia znajduje się we wsi Lorcin, jakieś 35 km od Bielan, można tam pojechać prywatnym busikiem Zenek (trasę zaczyna z dw. gdańskiego ale nie dam sobie łapy uciąć) lub samochodem. To świetne miejsce do relaksu, jest cisza, spokój i jest kameralnie, co przynajmniej dla mnie jest szalenie ważne.  😉
Są duże padoki na których konie spędzają większość dnia, jest świnka Klementynka i chyba, bo już nie ten wiek, więc mnie nie bawi ich widok - kozy. Właścicielka posiada też dwa spaniałe ogary (mam nadzieję, że nie dostanie mi się na treningu jeśli pomyliłam rasy  :kwiatek🙂 i przesympatyczną Bernardynkę Pusię 😍

Kucykami dla dzieci jest Hestor i Popiołka ale jazdy są też prowadzone na większych, spokojnych koniach dostosowanych do umiejętności jeźdźców. Hestor i Popiołka niejednokrotnie brały udział w festynach, wyjazdach w teren ale jeśli Cię to nie przekonuje możesz sama pojechać i zobaczyć, że to totalne oazy spokoju. 🙂  Trening kosztuje obecnie 35zł za godzinę, a ile oprowadzanka? No nie wiem.. Wiem, że ja tankuję za 20zł gazu i pomykam na indywidualny trening (gdzie w takiej cenie znajdziesz w Wawie? pfff.. gdzie znajdziesz w Wawie trening z TAKIM trenerem? a uważam, że jest świetna i niezastąpiona i się nie podlizuję ale jeśli doprowadziła dziewczynę od podstaw i pierwszych jazd do zdania licencji to już więcej niż niektórzy rajtrzy ze świstkami, często wyrobionymi przez neta.. :lol🙂.

Kolejną z atrakcji jest przejazd naszymi wozami na przejażdżkę krajoznawczą albo już niedługo, jak popada saniami 🙂 Miałam to szczęście, że pomagałam przy imprezie okolicznościowej i trochę takim wozem pojeździłam, zupełnie inna bajka  😍

Same plusy  😉

Hej, mam 21 lat i nidy nie jezdziłam na koniach. co zamierzam zmienić w tym roku w zwiazku z rozpoczęciem studiów. Bedę mieszkać blisko metra Ursynów. Szukam stadniny badz prywatnej osoby, która nauczy mnie jezdzic. Moje wymagania: to dobry dojazd, do 50 minut z Warszawy, nie posiadam auta, będę zdana na komunikację miejską. Cenowo jestem w stanei zaplacic za indywidualną jazdę do 100 zł. chciałabym, żeby stadnina była blisko zieleni, lasu jeżeli jest to możliwe. Z góry dzięki za pomoc 😀 .
Znalazłam takie: Folwark Lewandów,HorseMove, Stajnia Argos, Tkkf Hubert, abc stajnia i stajnia olimpia. Byłabym wdzięczna za opinie badz nowe propozycje.
Jakieś 5 lat temu bywałam w TKKF Hubert regularnie. Jeździłam tam i miałam dyżury. Z tego co wiem to jakość nie spadła więc biorąc pod uwagę wszystkie wady i zalety to spokojnie mogę polecić tę stajnię. Dojazd bardzo dobry, koni dużo i bardzo różne, instruktorów również pod dostatkiem. Jeśli ktoś może jeździć w godzinach rannych lub wczesnym popołudniem lub późno popołudniu/wieczorem w weekendy to uniknie się tłumów. W innych godzinach jest tłoczno. Stajnia ma sporo wad ale powiedzmy, że nie dotykają za bardzo przeciętnego klienta.
A... i wyjazdów w teren raczej nie ma szansy doświadczyć. Otoczenie stajni temu nie sprzyja 😉
Gunn123, przepraszam, ale stadnina to miejsce prowadzące hodowlę koni czyli, trochę brzydko mówiąc "produkujące" źrebaki. Może prowadzić naukę czy treningi, ale jako dodatkową działalność. Ty szukasz szkółki jeździeckiej, klubu, czy jak to nazwać ... Wiem, wiele osób (nawet jeżdżących) używa określenia stadnina w tym znaczeniu, ale to duży błąd.
gunn123, tez polecam TKKF hubert jeśli chodzi o naukę podstaw i szeroko pojętą rekreację 🙂
Dar, dziękuję bardzo  😅
gunn123,

Tak jak poprzednie forumowiczki do podstawowej nauki jazdy mogę Ci polecić TKKF Hubert. Można tam łatwo dojechać autobusem. Stajnia ta ma wiele wad, w tym niereformowalne kierownictwo, ale to raczej dotyczy stałych klubowiczów i pensjonariuszy, początkujących nigdy to nie dotykało. Nauczą Cię tam jeździć w trzech chodach i to mniej więcej tyle. Poza ten poziom Hubert raczej nie sięga, ale chyba nie zamierzasz się już w tej chwili udzielać sportowo.

chess, nie wiem jak tam w tej chwili jest bo nie byłam w Hubercie od lat, ale ja sama jak byłam instruktorem to jeździłam z dzieciakami w tereny na starorzecze i wał wiślany. Tyle tylko, że to było ponad 20 lat temu. Fizycznie możliwość dojazdu istnieje i można obrócić w godzinę.



Cześć

Wie ktoś czy może gdzieś w Wawie/okolicach nie poszukują jeźdźców (nie mam własnego konia)? Zaczynam tu studiować i chciałbym dalej jeździć, startować w zawodach 🙂 Mam III kl. sportową i chciałbym się dalej rozwijać. Ale jak widziałem ofertę jakiegoś klubu to  🤔zok: 4900zł za 60 treningów sportowych w semestrze. Nie szukam stadniny, która da mi konia profesora, a wręcz odwrotnie 🙂


chess, nie wiem jak tam w tej chwili jest bo nie byłam w Hubercie od lat, ale ja sama jak byłam instruktorem to jeździłam z dzieciakami w tereny na starorzecze i wał wiślany. Tyle tylko, że to było ponad 20 lat temu. Fizycznie możliwość dojazdu istnieje i można obrócić w godzinę.






Wiem, że instruktorzy i osoby prywatne jeżdżą tam na spacery więc dać to się pewnie da. Nie słyszałam, żeby ktoś z "normalnymi" klientami jeździł. Ja sama byłam raz na 10 minutowym spacerku z instruktorem na ziemi pod koniec jazdy indywidualnej. Poza tym nosa poza teren stajni na koniu nie wystawiłam 😉

Co do reszty to całkowicie się z Tobą zgadzam. Chociaż z kierownictwem jako takim nigdy nie musiałam mieć bliżej do czynienia. Tylko tyle co przy dyżurach i ewentualnie jakichś imprezach 😉
🤔zok: 4900zł za 60 treningów sportowych w semestrze.


82 złote za konia i instruktora za trening? To nie jest raczej wygórowana cena w Warszawie.


Nie szukam stadniny, która da mi konia profesora, a wręcz odwrotnie 🙂


To się chyba musisz zdecydować, czy chcesz się szkolić płacąc kasę, czy chcesz za kasę komuś jeździć konie.

A tak na serio, to spróbuj pojeździć po stajniach i popytać. Bo czasem tak jest, że nikt nie szuka, a jak się okaże, że chwilę w stajni pojeździsz to wyskakują jakieś możliwości.

edit: składnia
Xavvi musisz sobie zdać sprawę, że w Warszawie i okolicach jak złapiesz naprawdę dobrego instruktora, bez konia, za 50 zł to jest to bardzo dobra cena. Koszt jednego treningu zazwyczaj oscyluje w granicach 70-100 zł. BEZ konia. Oczywiście nie mówię tu o szkółkach rekreacyjnych.
Wydaje mi się, że Bogna Hupa z Feniksa co jakiś czas szuka w miarę jeżdżących osób do objeżdżania koni. Coś mi świta, że oferowała starty w zawodach etc.
Edit: Może ktoś z okolic Ursynowa/ Konstancina/ Piaseczna podpowie gdzie mogę znaleźć stajnię z dojazdem ZTM, w której możliwe są treningi za pracę w stajni?
Może ktoś z forumowiczów potrzebuje kogoś do pomocy w zamian za treningi?  😡

Ewentualnie miejsce z sensowną ceną za treningi (ok. 80 zł) nastawione na ambitną rekreację i sport.  🏇

Przeglądając katalog trafiłam na takie stajnie:
KJ Aldragho w Józefosławiu
KJ Dziecinów
KJ Corleando-Land
KJ Milord Falenty Nowe
KJ Szumawa Bobrowiec
SKJ Beckersport Laszczki

Czy macie aktualne informacje o tych stajniach?
Jak wygląda dojazd?
Jak są prowadzone jazdy?

Obecnie bardziej zależy mi na ujeżdżeniu niż skokach, ale poskakać też lubię 🙂😉
Będę wdzięczna za jakiekolwiek szczegóły  :kwiatek:
O, właśnie. Podbijam pytanie o Aldragho  :kwiatek:
Jakie opinie o KJ wesołe kopytko w borzęcinie dużym? Ktoś, coś? 👀
Cześć

Zastanawia mnie jedna rzecz 😀 kilkanaście postów temu pytałem tutaj o sportowe treningi, no i dostałem odpowiedź, że takie 80-100zł/h to kompletne minimum 🙂 No więc wychodzi trochę dużo, bo załóżmy, że chciałbym mieć ok 25 treningów miesięcznie to będzie ok. 2500zł :/ a znam/znałem osoby z Wawy, które jeżdżą na poziomie N (lub +/- coś koło tego) i nie dysponują takimi pieniędzmi, niemające swojego konia- niestety wtedy gdy miałem z nimi kontakt nie interesowałem się tym i nie pytałem na jakich warunkach tam trenują. Więc jak to jest z tym? Czy na prawdę jest tak negatywnie jak niektórzy to pokazują, że trzeba mieć ogromne pieniądze, albo nie wiem- tak jak oni- ogromne szczęście?
Nie minimum tylko takie są realne ceny. Jeżeli jesteś już w danym środowisku jakiś czas to zawsze można wejść w jakieś układy. Np. kolega użycza ci bezpłatnie konia, a znasz fajnego trenera co bierze 50 zł. Tak całkowicie z zewnątrz to będzie ci ciężko.
Ale oni nie funkcjonowali na takiej zasadzie, że ktoś im konia użyczał itp. Wiem (ale to zupełnie inna część Polski), że stadnina (państwowa) poszukuje jeźdźców (oczywiście nie takich jeżdżących na poziomie LL) do jazdy/treningów na ich koniach, w zamian oferuje starty w zawodach, trenera. Zresztą niektóre prywatne też coś takiego oferują. W Wawie coś takiego nie istnieje? Nawet w prywatnych stadninach?
Ale oni nie funkcjonowali na takiej zasadzie, że ktoś im konia użyczał itp. Wiem (ale to zupełnie inna część Polski), że stadnina (państwowa) poszukuje jeźdźców (oczywiście nie takich jeżdżących na poziomie LL) do jazdy/treningów na ich koniach, w zamian oferuje starty w zawodach, trenera. Zresztą niektóre prywatne też coś takiego oferują. W Wawie coś takiego nie istnieje? Nawet w prywatnych stadninach?


Xavvi, nie wpuszczę na mojego konia kogoś kogo nie znam od dłuższego czasu i nie wiem jak jeździ. Może stadnina jak ma X koni do objeżdżenia to nie ma z tym problemu. Utrzymanie konia w okolicach Warszawy kosztuje spore pieniądze. Ludzie mają 1 albo dwa konie i nie mają powodu, żeby komuś robić prezent.

W Warszawie nie ma ani prywatnych ani państwowych stadnin, są tylko kluby jeździeckie.
Dance Girl kompletnie Cię nie rozumiem. Czy ja w którymś momencie piszę, że ktokolwiek ma użyczać swojego prywatnego konia? Więc po co piszesz, że nie użyczysz? Może najpierw przeczytaj dokładnie, niż masz w taki pretensjonalny sposób odpowiadać. Napiszesz, że przecież napisałem "prywatne stadniny", ale czy aż tak trudno się domyślić, że nie chodzi mi o miejsca, gdzie ktoś ma 2, 3 czy 5 koni.

Tam nie chodzi tylko o "objeżdżenie", te konie na których się jeździ są na sprzedaż, więc jeździec rozwija umiejętności konia jak i swoje.
Xavvi wrzuć na luz. Dance Girl poprostu tłumaczy ci jak to u nas, w Warszawfce działa. W okolicach Warszawy nie ma stricte dużych hodowli koni. Jeżeli szukasz miejsca w którym chcesz rozwinąć skrzydła to nie szukasz stajni rekreacyjnej. Trzeba korzystać z tego co jest (czyli pensjonatów, których jest dużo i stajni handlowych, których jest mało). Gdybyś wyżej spojrzał to ci napisałam kto szuka jeźdźców w stajni handlowej.
Jeżeli nie satysfakcjonuje cię taka odpowiedź to niestety fochy i tupanie nóżką tu nie pomogą. To nie jest Pcim Dolny w którym utrzymanie konia kosztuje 300 zł. Nikt za ładne oczy nie da ci czy to swojego konia, czy też konia który idzie na handel. Żeby ktoś ci dał do treningów konia musisz albo bardzo dobrze jeździć i mieć wyniki, albo szukać po znajomości, albo mieć pieniądze.
majeczka   Galopem przez życie!
07 października 2016 04:35
No prosze a ja szukam osoby na poziomie srebra do opieki i jezdzenia 5 koni zeby mnie odciążyć i nie ma...bo oprócz tego ze chce udostępnic konie powinnam za to zapłacić...spoko moge płacić ale komus kto je będzie jeździł na wyzszym poziomie niz moj i uczyl...
O i to jest super okazja która zdarza się raz na tysiąc 🙂 Majeczka ja osobiście nie szukam, ale napisz na priv szczegóły  ( gdzie to jest, jakie konie etc) może ci pomogę.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
07 października 2016 11:08
majeczka, bo jak ktoś jest na poziomie srebra to już zwykle dzierżawi konia, ma swojego lub chce trenować już coś konkretniej a nie tylko pojeździć. Lub uważa że jak już ma jeździć czyjeś konie to już jest na takim poziomie że powinni mu za to płacić 😁 A konika do jazdy "za pracę" lub "za to że będę go kochać" to zwykle szukają rekreanty co może brąz przejadą. Przynajmniej w 9 na 10 przypadków. Mam nadzieję że uda ci się znaleźć kogoś rozsądnego i jeżdżącego 😉
I nie oszukujmy się, do jednego konia znaleźć łatwiej niż do 5 bo jak ktoś pracuje to 5 obcych koni dziennie nie ruszy jedynie dla przyjemności. Bo kiedy znaleźć na to czas?
To jest trochę dziwne bo przecież srebro to nadal poziom rekreacji. Program na poziomie eLek. Chociaż... "srebro" to brzmi dumnie  😁
Tak po ogłoszeniach majeczki widzę, że problem leży chyba gdzie indziej.  Poczernin. W cholerę daleko.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
07 października 2016 15:13
Klopsik, jak dużo stajni rekreacyjnych znasz, które bez problemu doprowadzają swych uczniów do srebra? Bo w wielu warszawskich stajniach do brązu jeszcze jeszcze, wyżej to trudno w sumie o ile nie jeździsz indywidualnie 🙁
Nie dużo co tylko źle świadczy o poziomie nauczania. Nie zmienia to faktu,  że osoby jeżdżące na tym poziome , domagające się zapłaty za objeżdżanie konia to kpina. To jest właśnie moment kiedy człowiek powinien chwytać każdą możliwą okazję do korzystania z takich okazji jakie daje Majeczka.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
07 października 2016 19:00
Tylko że jeśli rekreacja to zwykle max poziom brązu to jak ktoś się wybije na srebro to często wpada w pułapkę miszcza okolicy 😉
I zgadzam się z tym poziomem nauczania. Nie dość że wiele stajni nie nauczy jeździć powyżej brązu to brakuje też szans na naukę tego co potrzebne "wokół" koni. Później ktoś chce zacząć dzierżawić konia, wyjść ze szkółki i co? No pojedzie w trzech chodach, coś skoczy, konia najpewniej sam do jazdy przygotuje, ale co dalej? Układanie sobie jazdy samemu jest trudne (zawsze instruktor mówił co i jak). A co jeśli trzeba konia wylonżować, sprawdzić czy nie kuleje itp? No klapa. Bo gdzie się tego nauczyć? Trzeba na kursy jeździć (których na szczęście jest coraz więcej). Często nawet jak się pojedzie na obóz jeździecki, czasu jest dużo, ale nikt takich zajęć nie zrobi, choćby pokazowych, z podstaw tego co się przy koniach przydaje. Jak lonżować (same podstawy, nie mówię o omawianiu i testowaniu wszystkich patentów, ot, żeby wiedzieć jak lonże trzymać, jakie są podstawowe sygnały by konia odesłać, zatrzymać itp), jak konia pokazać przed wetem, jak ustawić w pozycji zootechnicznej, jak przerwać grzywę... Ot, "głupotki" a przydatne. Edukacja jeździecka powinna obejmować coś więcej niż wożenie 4 liter w trzech chodach i skoczenie 60-70 cm 🙁
Hej dziewczyny  :kwiatek: Koleżanka poprosiłą mnie o radę a ja kompletnie nie ogarniam warszawskich stajni. Poszukiwana stajnia do nauki jazdy dla dwóch ok 8, 10 letnich dziewczynek, blisko albo z dobrym dojazdem z Białołęki.
Pomyśłałam, że zapytam tu, bo koleżanka zupełnie niekońska, więc pójdzie do pierwszej lepszej, a wolałabym żeby poszła do miejca gdzie i dziewczynki czegoś sie nauczą, i konie mają dobre warunki. Z góry dziękuję 🙂
azzawa, o stajni Czeremchowej słyszałam wiele pozytywnych opinii, może tam warto?


Edit: nie warto. 
dar na 1 rzut oka wygląda nieźle. Dzięki! 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się