kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

smartini   fb & insta: dokłaczone
17 września 2016 18:20
Moona, co do derkowania przeciwdeszową w deszczu - chroni plecy i nerki. Ta część konia się nagrzewa więc zimny deszcz nie jest ani przyjemny ani zdrowy, łatwo o przeziębienie takiego konia czy inne dolegliwości. Tobie też nie byłoby przyjemne, jakbyś miała iść biegać a zimny deszcz lałby Ci się po nerach 😉 to samo z treningowymi derkami jak jest zima - ciało przyzwyczajone do ciepła łatwo 'zawiać' jak nagle się je wyciągnie na chłód. Dlatego na rozgrzewkę zakłada się treningową derkę na nerki, które są wrażliwe na zmiany temperatury.
Może i powinnam zadać to pytanie w wątku słownikowym, ale rzadko ktoś tam zagląda, więc zapytam tutaj.
Oglądając wyniki koni na stronie FEI natknęłam się na trzy skróty w kolumnie "Pos.". Mianowicie: EL, RET i FTQ. EL - Elimination, a pozostałe dwa? Przychodzi mi na myśl Retaired (wycofany) i Failed to Qualify (w tym wypadku, że nie zmieścił się w jakieś normie). Dobrze myślę?
Jak długo jeździliście w szkółkach by nauczyć się dobrze jeździć i już sami dawaliście radę?
Systematycznie kilka lat pod okiem instruktorów
Zależy co masz na myśli "sami dawaliście radę" :p
Ja jeździłam jako małe dziecko przez około rok raz w tygodniu a później 3 lata nieregularnie+ obozy konne i nauczyłam się galopować i pokonywać jakieś małe krzyżaczki, reszta to już na własnym koniu
gege, dziwne pytanie - przecież to zależy od wieku w jakim się zaczyna jeździć, od szkółki, instruktorów,  koni, od tego jak często się jeździ (raz w tygodniu to żadna nauka)...
Ja np wcale nie jeździłam w szkółce 😉 i jakoś sama daję radę 😁

Sivrite, RT to rezygnacja, wycofany to withdrawn czyli WT. Z FTQ się nie spotkałam...
_Gaga, znalazłam w przepisach FEI.
FTQ - Failed to Qualified. Dzielone na kilka różnych powodów.
ET to rzeczywiście Eliminate, ale nie udało mi się dojść do tego, czym się różni ET (bądź DSQ - Disqualified) od FTQ. Chyba ET jest po prostu szerszym pojęciem, bo wyeliminować zawodnika można za wiele rzeczy, nie tylko dyspozycję konia.
Sivrite, podpowiesz dyscyplinę? Nie specjalnie nadal rozumiem FTQ, ale nie wszystkie dyscypliny FEI ogarniam 😉
Eliminuje się za błędy w przebiegu (w skokach za 2 lub 3 nieposłuszeństwo , w ujeżdżeniu za 3 pomyłkę itd itp)
Dyskwalifikuje za złamanie przepisów (np. okrucieństwo wobec konia)
A za co jest FTQ?
Gege - w dobrej rekreacji (spokojne konie, grzeczne, wykonujące coś więcej niż tylko jazda po śladzie wokół placu, mądry instruktor, który robi coś więcej niż krzyczenie "pięta w dół" i stanie na środku placu) myślę, że około 1,5-3 lat regularnej jazdy (1-2 razy w tygodniu) wystarczy, by poruszać się w równowadze w trzech chodach, umieć pokonać zgrabnie kombinacje drążków, skoczyć małe krzyżaczki bezawaryjnie, wykonywać w miarę płynne przejścia, powodować koniem na tyle, by dotrzeć w upatrzone miejsce, zaplanowanym torem ruchu. Potem warto skorzystać z opcji - jazdy na czyimś zrobionym koniu pod okiem trenera/bardzo kompetentnej osoby prowadzącej jazdę lub dzierżawa, ale też pod okiem instruktora/trenera - opcja taka pozwoli nauczyć się czegoś więcej niż w typowej szkółce (bez względu na to, czy to skoki, ujeżdżenie, west).

Moje dodatkowe refleksje - w ciągu roku jazd indywidualnych nie w szkółce tylko na wynajętym koniu 2 razy w tygodniu nauczyłam się więcej niż przez 10 lat w szkółce (ale zaczynałam jako małe dziecko, więc wiadomo, parę lat trzeba odjąć na kręcenie się na koniu bez ładu i składu "bo dziecko" 😉 - co oczywiście jest błędem szkółki!! już z małym dzieckiem można prowadzić ciekawe i rozwijające treningi). Nie neguję tym nauki w szkółce, ale mimo wszystko świadczy to o tym, że warto szukać NAPRAWDĘ fachowego miejsca, a jeszcze lepiej indywidualnych treningów, gdy tylko ogarnie się podstawy (równowagę w 3 chodach, w miarę stabilny kontakt skręcanie, przejścia, zatrzymanie).
FTQ może być za przekroczenie czasu maksymalnego. Tak kojarzę, pewna nie jestem. No i są jeszcze przeglądy.
Halo, za nieprzejście przeglądu wstępnego jest inne oznaczenie.

_Gaga, oczywiście rajdy, namolnie męczę przepisy. : P Niby długo jeszcze nie będą mi potrzebne, może nigdy, ale takie popierdółki zawsze mnie interesowały, nie ważne w jakim sporcie, który uprawiałam.
Tu masz screena z rodzajów FTQ. Nie ma tu LA, ale jestem na 99% pewna, że jest to Lameness, czyli kulawizna.



Już chyba wiem! W wynikach z tego roku jest GA - Irregular Gait, a co sprawdzam dawniejsze, to jest LA, czyli Lameness. Czyli po prostu zmienili nazwę. : D Jest! Cały dzień myślenia nie poszedł na marne! : D
Czy materiał w derce Poliester 840 D lub więcej będzie bardziej ,,deszczoodporny" niż 600 D ?  👀
Czy materiał w derce Poliester 840 D lub więcej będzie bardziej ,,deszczoodporny" niż 600 D ?  👀


tak, im więcej "D" tym bardziej wodoodporny, ale 600D to juz naprawdę dobry
Ależ skąd... D, albo den, to denier - to jest jednostka gęstości materiału. Nie ma nic wspólnego z wodoodpornością derki. Możesz mieć derkę 1200 den, która wprawdzie nie będzie przeciekać jak sitko, ale wcale nie musi być odporna na deszcz.
Im więcej den, tym mocniejszy, solidniejszy materiał, bardziej odporny na uszkodzenia.
600 den to raczej takie minimum dla derki - a nie żaden "naprawdę dobry" parametr. Naprawdę dobre derki są szyte z materiałów np. 1680 den.
600 den to na stajenną derkę akurat, padokowe powyżej 1200 den.
600 dają radę jako padokówki, zależy od inwencji twórczej kolegów i koleżanek padokowych 😉 U mnie nawet jedna 1680 poszła na zadku jak się towarzystwo zabawiało z zębami.
Znam konie, które na padok chodzą w drelichu, więc tak - da się. Ale to nadal nie znaczy, że drelich jest derką padokową  😉
napiszcie mi coś o zagalopowaniu z półsiadu .. dla kogo najlepiej to stosować , dla poczatkującego jeźdźca , czy jest to pomocne w nauce galopu ? bo po prostu zgłupiałam , a wszędzie mi tłukli , że galop tylko z pełnego siadu
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
19 września 2016 20:27
napiszcie mi coś o zagalopowaniu z półsiadu .. dla kogo najlepiej to stosować , dla poczatkującego jeźdźca , czy jest to pomocne w nauce galopu ? bo po prostu zgłupiałam , a wszędzie mi tłukli , że galop tylko z pełnego siadu


Głównie puszczam tak osoby, które mają problem z kręgosłupem.
Jak długo jeździliście w szkółkach by nauczyć się dobrze jeździć i już sami dawaliście radę?
Nie liczy się ilość (długość), tylko jakość ❗
Choć regularność/częstotliwość też mają znacznie. Raz w tygodniu to trochę mało. Żeby robić postępy trzeba jeździć minimum 2 razy w tygodniu.
Można jeździć 2-3-5... lat w kijowej szkółce i mieć wrażenie, że się "daje radę", a tak naprawdę nie umieć nic.
Można też jeździć w super szkółce i po pół roku indywidualnych (lub przynajmniej nie "fabrycznych"😉 jazd 2-3 razy w tygodniu, pod okiem dobrego instruktora np. zdać brązową odznakę. Czyli uzyskać jakiś tam wymierny dowód na to, że się jeździ w stopniu absolutnie podstawowym. I dużo i mało. Niestety mamy w Polsce mnóstwo pseudoszkółek i pseudoinstruktorów, którzy nawet tyle nie reprezentują.
Sprecyzuj co rozumiesz przez "dawać radę". 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 września 2016 22:44
Julie, jeszcze można doprecyzować 'dobrze jeździć'. Bo ja naście lat jeżdżę i im dłużej z trenerami jeżdżę tym wiem, że 'nic nie wiem' a raczej, że wcale tak dobrze nie jeżdżę jak bym chciała :P
No, ja też jeżdżę co raz gorzej. 🙁 😁
Generalnie zasada jest taka, że jak ktoś naprawdę dobrze jeździ, to nigdy się tego z jego własnych ust nie usłyszy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 września 2016 22:48
to taka straszna zależność, że im lepiej jeździsz tym gorzej jeździsz 😂
Sivrite, czyli ogólnie FTQ za nie przejście bramki,  zgaduje
LatentPony   Pretty Little Pony :)
20 września 2016 06:15
napiszcie mi coś o zagalopowaniu z półsiadu .. dla kogo najlepiej to stosować , dla poczatkującego jeźdźca , czy jest to pomocne w nauce galopu ? bo po prostu zgłupiałam , a wszędzie mi tłukli , że galop tylko z pełnego siadu


My na poczatku uczymy zagalopowania i galopu w polsiadzie aby oszczedzic naszym koniom plecy. Klus cwiczebny cwiczyny swoja droga, czesto bez strzemion, ale w momencie kiedy ktos nie potrafi skoordynowac pomocy do zagalopowania i wpedza konia w galop nie mogac wysiedziec klusa nie widze sensu w upieraniu sie na galop z pelnego siadu.
Dzieci i dorosli uczeni w ten sposob, w momencie kiedy potrafia juz plynnie zagalopowac z polsiadu ucza sie zagalopowania w pelnym siadzie i z reguly juz od pierwszego razu wychodzi dosc dobrze, bez skakania koniowi po plecach. Dlatego trzymamy sie tej metody.
DementekLatentPony  dziękuje za odpowiedź  :kwiatek:
Ile czasu goi się ugryzienie owada? Czym to traktować żeby znikło jak najszybciej?
Kobyłę coś prawdopodobnie ugryzlo, idealnie pod popregiem, miała taką twardą gulke, niebolesna, powoli się zmniejsza, ale jednak bardzo powoli. Jest to w skórze, można to "odciągnąć", reakcji brak, ale nie siodłam żeby nie narobić więcej problemów 😉 Co można z tym zrobić?  😀
julka177, - można wrzucić wapno do poidła lub rozpuścić i do żarcia dać. Takie zwykłe "ludzkie" nawet, popatrz też czy gulki nie idzie wycisnąć - mojego w tym roku namiętnie żarło coś, po czym pięknie z ranki leciała ropa, jak przydusiłam i zeszła to zaraz i gulka znikała. Nie idzie sprecyzować ile goi się takie ugryzienie, bo to zależy od organizmu konia i tego co ugryzło 😉
Wapno pewnie w konskiej dawce?  😂
julka177, - ja wrzucałam jedną-dwie tabletki, takie musujące. Działało na zwykłe ugryzienia po padokowe, takie kropki po meszkach/komarach, tylko jak wrzucasz do poidła, to trzeba je ukryć przed wzrokiem konia, bo inaczej może być panika (mamo, ale w moim piciu jest potwór!)🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się