Nie chcę się czepiać, bo sama bym pewnie tak nie umiała, ale na tych z czarnym tłem bardzo widać "niedomazane" tło wokół konia, w szczególności widać to na ostatnim zdjęciu :kwiatek:
wendarinn, jedynym sposobem na uniknięcie problemu jest takie zrobienie zdjęcia, żeby nie trzeba było poprawiać 😉 Pomiar światła punktowy i praca na światłach oraz cieniach powinny wtedy pomóc.
Jeśli już się nie uda uniknąć i trzeba będzie rozwiązać to 3 wskazówki: - zmieniaj miękkość i grubość pędzla - kolor pobieraj z tła - jeśli obrabiasz w programie w którym możesz tworzyć warstwy utwórz tymczasową warstwę dopasowania która rozjaśni zdjęcie - gdy skończysz usuń ją przed zapisem
Facella, doszło do tego, że już z daleka rozpoznaje Twoje zdjęcia 🙂
flygirl, dziękuję. Lubię robić nowe rzeczy 🙂 A z Amsterdamem miałam identycznie! Za pierwszym razem szaleństwo - kilka analogowych filmów, włóczęga po Dordrechcie i Amsterdamie, kilka niezapomnianych kadrów do których często wracam. Podczas drugiego wyjazdu wzięłam cyfrę, zrobiłam pewnie 50 zdjęć, dwa obrobiłam... Nawet nie wiem co tam jeszcze mam.
Piękne nie są, bo być nie mogły ale skisnę jeśli się nie pochwalę 🙂 Mogłam niewiele, bo w Hiszpańskiej Szkole Jazdy w Wiedniu nie wolno fotografować pokazu. Zresztą przyznaję, że zupełnie mnie to nie zasmuciło. I tak miałam zamiar chłonąć a nie fotografować.
Jadąc w sobotni dzień na pokaz zabrałam aparat i liczyłam na ... Właściwie to nie wiem na co liczyłam 😁 Wiedziałam, że zdjęć robić nie wolno ale przed i po pokazie kręciłam się wkoło obiektu. Pierwsze powstało przed a drugie po pokazie.
To był wyjazd mojego życia. Takie marzenie z lat dzieciństwa i młodości. Marzenie zaszczepiłam swojemu synowi wiele, wiele lat temu. I to od niego i jego narzeczonej dostałam bilet wstępu 🙂 Trzy piękne dni w Wiedniu we trójkę. Pokaz oglądany z ciarami na plecach, Zdjęć z wyjazdu właściwie ilość zerowa 🙂 Chłonęłam i pokaz i miasto. Tak naprawdę zapomniałam, że mam ze sobą aparat.
ps. dlaczego z wiekiem zapominamy o swoich marzeniach ???
ja też tak mam- chłonę i nie robię zdjęć 😉 ostatnio byłam na TEDx - aparat co prawda miałam, ale tak mnie zaciekawiły wykłady, że nieszczególnie interesowało mnie focenie 😉
Facella, ostatnie sztos 😀 jestt trochę brudkow przy kopytach ale nie rzucaja sie w oczy. Fajnie jest tak śledzić czyjś progres, idziesz w bardzo fajnym kierunku 😉
Najbardziej podobają mi się 1., 3. i 5. 😍 Ostatnie byłoby super, gdyby nie ta smuga na twarzy modelki siedzącej na ziemi. Ale fakt - patrzy się i od razu wiadomo, czyje to, brawo! 🙇