Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

zrobione 10 km, zgodnie z planem
Julie - rewelka! Powiedziałabym, że różnica jest większa niż 10kg 😀


Mam kompana do biegania  😅 To teraz nie będzie, że mi się nie chce, szczególnie, że dość motywujący jest 😀iabeł:
Ja dzisiaj rower, ćwiczenia z hantlami i zumba. Jutro koń i zumba. 🏇
Julie zarąbiście !!!!!gratulacje  !!!!!!! 🙂 🏇 Wyglądasz super

A ja nie ubiegałam, edit: źle  napisałam... nie ubiegalam bo się źle zorganizowalam, a potem przerosly mnie obowiązki. .. ehhhh

Mam plan na rano, ale nie wiem czy dam radę....
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 września 2016 05:19
Julie, super! 🙂

Ja wczoraj zaliczyłam jogę - ależ mi jej brakowało  😀
Ja dzisiaj rower, ćwiczenia z hantlami i zumba. Jutro koń i zumba. 🏇

ej, skąd Wy bierzecie czas na kilka aktywności dziennie? 🙂
Julie Super wyglądasz, gratulacje!

tunrida Co do wzrostu to tak - ja raczej z tych wyższych bo mam 178 i to jest właśnie to o czym ostatnio pisałyśmy, że mi się lepiej jakoś tak swobodniej biega szybciej tzn. dłuższe kroki bo rytm wcale nie jest jakiś 'pędzący' tylko trzeba jeszcze wydolnościowo dojść do odpowiedniego poziomu. Tak normalnie to biegam sobie w okolicach 5:40 i to jest tak w sam raz choć skłamałabym gdybym powiedziała, że ten bieg to sobie ot tak przetruchtałam bo miałam słabsze momenty, było chwilami pod górkę i w kilku miejscach na kilka/kilkanaście metrów zdarzyło mi się przejść do marszu, więc gdybym 'jedynie' utrzymała równe tempo to spokojnie bym mogła z czasem powalczyć ale to nie był mój cel. Chciałam tak dla własnej satysfakcji się w godzinie smieścić i jak juz na dwóch ostatnich kilometrach zobaczyłam, że mam 15 minut na to, to zwoolniłam;d i jakos nie mogłam się do większego wysiłku zmobilizować. Dopiero teraz czytam mądre rzeczy o biegach z narastającą prędkością itd, ale żebym to opanowała to jeszcze sporo czasu musi minąć.

Tak poglądowo, udało mi się w sumie całkiem równo bieg jeśli chodzi o średnie tempo:

Nigdzy bym nie uwierzyła w pierwszy kilometr w 4:38 ale jakoś dobre miejsce miałam na starcie i .. samo poszło, jak to zobaczyłam to oczywiście zwolniłam bo kompletnie tego tempa nie czułam, ale tak to daleko bym nie zabiegła.

A co do nessi to uwielbiam je i to zdecydowanie moja ulubiona firma, jak druga skóra🙂 Teraz czas zainwestować jeszcze w porządne buty do biegania (obiecałam sobie, że po pierwszym biegu;d)

Już nie marudzę i uciekam🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 września 2016 08:26
ja czekam na zamówienie z nowymi ubraniami do biegania i będę biegać  🏇 a dzisiaj Szon.
Dziękuję dziewczyny! :kwiatek:
Nie powiem, żebym w to jakoś strasznie dużo pracy włożyła i żeby dużo wyrzeczeń mnie to kosztowało.
Na początku, przy pierwszych kilogramach może owszem, bo zaczęłam chodzić 5-6 razy w tygodniu na siłownię na cardio.
Kolejne kilka kilogramów to zasługa diety i planu treningowego od zen.  :kwiatek: I moja zasługa, bo nauczenie się diety i ćwiczeń wcale nie było łatwe przez pierwsze parę dni. Potem już miałam wagę w oku i przygotowywałam sobie pudełka na następny dzień w 5 minut wieczorem.
Teraz od 2 miesięcy nie ćwiczę i niby nie jestem na diecie, ale waga nadal powoli leci w dół, bo jednak nadal trzymam się przez większość czasu najważniejszych założeń diety którą miałam, z przyzwyczajenia.
Oprócz tego mam nową pracę jako instruktor i od samego łażenia cały dzień waga znów się ruszyła i spodziewam się że jeszcze poleci. 😀
W każdym razie na pewno nie musiałam się katować ani dietą, ani ćwiczeniami.
Zbilansowana dieta trzymana na 70-80%, czas i konsekwencja.
wendetta, - powiem tak, mi sie dzisiaj po prostu zachciało wcześniej wstać i nagle czasu jest tyyyyyyyyyyyyle 😀 I chyba najgorzej jest zacząć, a jak się wkręcisz to odkrywasz, że czasu nie brakuje. Kwestia organizacji i przełamania się 😉

Dwa konie pojeżdżone uczciwie, wieczorem ide biegać. Będzie boleć, ale jest moc 😀
wendetta bo mam wolne i nic nie robię 😀 Od czwartku idę do pracy, potem się zaczną studia, to już nie będzie tak kolorowo. Ale zumba i koń zostaje, rower też pewnie od czasu do czasu.

Tak w ogóle to miałam iść dzisiaj na jakąś nowość, strong by zumba, ale nie mogę, bo koń po mnie przegalopował i tak nie do końca dobrze się czuję. Ale już jutro na normalną zumbę normalnie cisnę. 😅
Julie naprawdę super robota  😅

Jaki polecacie sklep z butami do biegania, internetowy najbardziej.
Chciałam kupić za jakiś czas, ale mogę już teraz. Mam sobie coś kupić w ramach prezentu i bym chciała dobre buty, najbardziej na bieznie. Macie coś dziewczyny?  👀

Flygirl co się stało?  Jak się czujesz?
Galop sugeruję wizytę w sklepie biegowym (typu Sklep Biegacza, Sklep Biegowy) i pogadanie z pracownikami nt.tego czego szukasz 🙂 butów jest milion, jednej osobie będzie leżał taki model, a drugiej kompletnie inny.
Nawet już nie chodzi o to, czy but jest dynamiczny czy ma drop 6,8 czy 10mm, ale o samo wyprofilowanie, warto jednak pomierzyć i zobaczyć jak leży na stopie.
Zależy też jak często i jak długo zamierzasz biegać na bieżni, osobiście nie jestem fanem biegania w byle czym więc tym bardziej zasięgnęłabym porady specjalisty  :kwiatek:
Ja od biegania w byle czym naderwałam rozcięgno podeszwy. Bo oczywiście wychodziłam z założenia, że do biegania rekreacyjnego wystarczą jakiekolwiek sportowe buty. Ale przy 40 km dziennie okazało się, że... nie. Teraz byłabym mądrzejsza i zrobiła tak, jak sugeruje kolebka.
galop jest ok, mam trochę obity kręgosłup, wczoraj mama mnie zaciągnęła siłą  - dosłownie, wyciągnęła mnie z imprezy 😜 - do szpitala i zrobili mi rtg kręgosłupa, tomografii nie chciała pani doktor robić, żeby mi nie dawkować tyle promieniowania, a robiłam wszystko, co mi tam kazała z tym dotykaniem nosa, wiedziałam który jest dzień itp. także w porządku jest i dzisiaj już lecę na zumbę normalnie 😀

Tylko na rowerze nie mogę jeździć. 🙁 W ramach rekompensaty jadę zaraz krew oddać, w końcu.
Co do butów. Potwierdzam! Jeśli biegamy naprawdę dużo nic nie zastąpi założenia danego buta i wypróbowania jak się w nim biega na bieżni w sklepie! osobista wycieczka do sklepu w realu. Naprawdę warto.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 września 2016 09:40
od siebie dołożę, że nawet jeśli biega się niewiele, to warto zainwestować w dobre buty. kontuzji można się nabawić przy mniejszych odcinkach, a ciało mamy jedne.  :kwiatek:
ja kupowałam na bodajże runnersclub, ale wiedziałam czego chcę 😉

no ale ja w ogóle prowadzę krucjatę przeciw chodzeniu w kiepskich butach nawet do biura 😉
Hm no właśnie tylko trzeba znaleźć sklep z bieżnią, ja mierzyłam różne modele ale tylko 'statycznie' i póki co tak na sucho najlepsze wydawały mi się nike pegasus i na nie poluję teraz w internecie (mierzyłam jeszcza jekieś adidasy, asics i chyba cos jeszcze), ale może faktycznie lepiej iść jeszcze do sensownego sklepu i się poradzić. Do tej pory mialam jakieś decathlonowe najprostszy model więc pewnie każde będą lepsze.
Ja się specjalnie w tym celu przejechałam 120 km do stolicy. Pojechałam sama i tylko po buty. Dobrano mi idealne dla mnie do mojego biegania. I teraz mogę sobie polować w internecie na przeceny, bo wiem czego potrzebuję.
tunrida, gdzie dobierałaś?
amnestria, 40km dziennie? biegania? o.O
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 września 2016 10:40
Już kiedyś pytałam, ale bez odzewu - czy któraś ma jakieś ubrania marki Nebbia? 🙂
Anaa, pomyłka - tygodniowo 🤣 Ja biegałam sobie po dyszce najczęściej 😁 Ale to stare, wolskie dzieje - jak jeszcze na siebie wpadałyśmy na ulicy 😉
amnestria, omatko, no! nie pasowało mi to do rekreacji :P hue hue

Swoją drogą trzeba by się na jakąś kawę spotkać 🙂
Anaa- http://www.ergo-sklep.pl/kontakt  Byłam u forumowej LatentPony, bo tam pracowała. Z wielu różnych butów które mieli w sklepie, po zebraniu ode mnie wywiadu i popatrzeniu jak biegam na bieżni przyniosła mi TYLKO 3 pary. Przymierzyłam i wybrałam jedną. Pozostałe były dla mnie jakieś takie mało amortyzujące. I okazało się, że są osoby, które twierdzą totalnie odwrotnie niż ja. Dlatego nic nie zastąpi założenia buta na swoją stopę i sprawdzeniu go na bieżni.
tunrida, dzięki za info🙂
Cieszę się, że macie podobne zdanie  :kwiatek:
Niestety ludziom się wydaje, że na krótkie dystanse i rekreacyjne bieganie wystarczą nawet trampki, a serio można sobie takie kuku zrobić, ale głowa mała. Bieżnia ma ten plus, że jest bardziej amortyzowana niż asfalt, ale też wymaga dobrego buta.

Ogarnięci ludzi pracują w Sklepie Biegowym oraz w Sklepie Biegacza, ale nie wiem czy w każdym mieście jest taki sklep. Mimo że pracuję w Decathlonie, to niespecjalnie polecam, bo niestety dużo zależy od pracownika; jeśli chodzi o same produkty, to osobiście biegam w Kalenji SD oraz XT4 (terenowe), jestem zadowolona, ale planuję wymianę butów na asfalt, bo wolę buty lepiej trzymające stopę ( choruję na Brooksy  😍 )
ubiegane 10 km 😀 kolana spoko
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 września 2016 17:27
Kolebka, ja mam brooksy na DNA kupione za polowe ceny. Jestem totalnie zakochana! I mam je od kwietnia 2015 a bieznik podeszwy nie zdarty ani troche. Polecaaam  😍
Dzieczyny kochane baaaardzo Wam dziękuję za rady odnośnie butów. Macie rację. Jak mają to być buty z prawdziwego zdarzenia, to trzeba załozyć na swoją pytę
Pojadę do Gdańska do brata to mnie zabierze do sklepu biegacza, to się pochwalę i nie będzie wymówek, że się nie pobiegało.

Dziś po dłuuuuuuugim czasie ktoś się zapytała czy schudłam  😅
Trochę tak, ale to jeszcze nie to co chcę.

Dobranoc laseczki, spadam spać, bo padam 😵
Utrenowane, uczciwie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się