Sesja/Studia i t d ;)

Sonika Może biblioteka? na jakiej uczelni studiujesz? Na UP jest całkiem fajna czytelnia, możnma sobie posiedzieć, są dostępne komputery z dostepem do internetu, ja dopiero w tamtym roku to odkryłam bo tak to przerwy zwykle gdzieś na kolanie z ksiązką siedziałam niewiedząc, że można wygodniej w ciszy i spokoju🙂

Teraz na pzrerwy dłuzsze niz 3 godziny wracam na felin bo zwsze czas szybciej jedzi ale jak na popzrednich studiach dojezdzałam do Krakowa godzinę to też siedziałam, pamiętam na 1 roku wlasnie 4 godziny na chemię czekałam, ech to były czasy;d

A ja jak to zwykle na początku czuję moc i motywację i w ogóle jest fajnie🙂 Ale już czuję, że ten semestr to będzie pod hasłem mikrobiologii i to dzięki niej sesja zimowa będzie gorąca. Dzisiaj tylko dwa wykłady bo farmakologie zaczynamy za tydzień, jutro też wykładowo diagnostyka i patofizjologia.
Magdzior też miałam motywację! Dopóki nie przemokłam dzisiaj biegając między wszystkimi możliwymi budynkami. 😵 Do tego na angielskim babeczka nas puściła po 40 minutach gadania między sobą, bo "dziś nic nie musimy robić", po czym czekałam 1,5h na wykład, który trwał minut 13. Z dokładnością co do minuty. Wróciłam do akademika i poszłam spać. Motywację odzyskałam teraz, w trakcie pisania eseju na angielski w przyszłym tygodniu. 😀
Tak UP Lublin.

Pierwszy dzień, juz odwołany wykład.
A na reszcie nudy kompletne, zamiast się rozwijać to sie cofam  🙄
Co ja wybrałam za kierunek  🙇

Teraz gdybym chciała zacząć coś ambitniejszego (wszystkie które mnie potencjalnie interesują maja matematykę i/lub fizykę) to po takiej przerwie i braku rozszerzeń w liceum chyba nie dałabym rady  🙄
Choc matematykę powtarzam troszkę z siostra, ktora jest w I klasie liceum.

Wziąć sie za siebie czy skończyć to coś, oto jest pytanie  🤣
A co studiujesz?
Turystykę i rekreacje
( jesli pytanie bylo do mnie)
A ja miałam pierwszą anatomię. I jestem przerażona, ja tego w życiu nie spamiętam 😵
Ja swoje studia lubię bardzo. Są niewymagające (oprócz sesji ofc). Studiuję prawo na IV roku, a chodzę na zajęcia raz w tygodniu <3
Sonika, mi odwołali 1 ćwiczenia i 3 wykłady, więc wiesz  🤣
Jechałam tylko na jedne ćwiczenia 😀 Nie wiem, czy po jednych zajęciach można cokolwiek oceniać, ale podobało mi się i cieszę się, że to studiuję 😀
kaszmirowa a co studiujesz ?
Kierunek nazywa się "Studia filologiczno-kulturoznawcze", a tak generalnie są to trzy filologie - dwie kontynuacja i jedna od podstaw.
Gniadata ty tez UP Lublin? na poczatku zawsze strasza🙂 jak ja sobie pomysle o zeszłym roku czy dwa lata temu to sie teraz takie nawet zabawne wydaje. Dzisiaj miałam pierwszy wykład z patofizjo - było nieco kosmicznie, ale profesor cudownie zakręcony i z ogromną wiedzą🙂 A jutro dzien cwiczeniowy i juz sobie wyobrazam jak intensywny będzie jak zaczna sie wejsciowki i zaliczenia bo zaczynam mikrobiologia, potem diagnostyka i farmakologia.

mils Nic mi nie mów o tej pogodzie, szłam i jechałam przez całe miasto z dwoma workami notatek i walczyłam by nie zamokły nie mówie juz o rekach, które mi nieco odpadały od ciężaru,
Czy któraś z re-voltowiczek brała może udział w programie MOST?  (Taki Erazmus, tylko w Polsce)
Magdzior niee, ja wylądowałam na UWMie w Olsztynie, Lublin mnie jakoś nie przekonał koniec końców 🙂 i póki co po początkowym zwątpieniu, przerażeniu i w ogóle depresji usiadłam do kręgów i cholera, podoba mi się to 😍 w końcu jakieś ciekawe studia, no do trzech razy sztuka 😂
Gniadata ale super 🙂 Kibicuję tobie bardzo, bo pamiętam twoje zmagania żeby dostać się na wetę. :kwiatek:  Nie będzie tak źle, na początku zawsze jest trochę ciężko oswoić się z ilością materiału.

U nas zaczyna się robić gorąco, ale to raczej ludzie wzajemnie podkręcają atmosferę, tym straszeniem apami, patofizjo etc. Pierwsze kartkówki z farmy, diagnostyki, parazytów przed nami, ale ja póki co nie przejmuje się jakoś specjalnie. Trochę jestem przerażona tym wszystkim, ale nie dam się zwariować. Korzystam z luzu póki mogę.  🤣
nopebow  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: dzięki! Chociaz jak teraz sobie myślę, to plan na wete byl banalnie prosty: wystarczyło dorosnąć do wyjechania z domu 😁 i trochę mnie to wkurza, bo mogłabym już być na 3 roku patrząc po progach no ale... widac musialo tak byc 😀 a co do materiału to caly czas staram sobie wmówić, ze ludzie kończą te studia i przechodzą przez anatomię, więc to musi byc do przejscia 😂
Ja też dzisiaj nasłuchałam się różnych opowieści o czekających nas na tym roku zmaganiach ale ja się zawsze staram nie martwić na zapas, będzie wystarczająco dużo czasu by robić to na bieżąco, ale już po wklepaniu zaliczeń, o których wiem do kalendarza widzę, że robi się ciekawie. Bo oczywiście oba zaliczenia z diagnostyki i farmacji się pokrywają ze sobą;d

nopebow No tak bo wam sie też apy teraz zaczynają, nas ten przywilej dopiero w przyszłym semestrze spotka, za to kończymy zmagania mikro (oby!) a tu też jest dość nieprzewidywalnie.
A co to są te apy?  🙂

Kolejny absurd mojego kierunku - nowy rektor na piatek wyznaczył godziny rektorskie i zaznaczeniem, że nie trzeba będzie ich odrabiać, ale prowadząca z diag-labów stwierdziła, że zajęcia i tak się odbędą i musimy na nie przyjść, Oczywiście inne kierunki korzystają z godzin rektorskich/dziekańskich  🙄
Apy = patomorfologia  <3
Kolejny dzień i kolejne wielkie rozczarowania.
2 godz słuchania o życiu prywatnym prof. i tak co tydzień  🤔

Serio mam ochotę rzucić studia tym bardziej, ze nawet stypendium nie dostane prawdopodobnie.

Znacie jakies kierunki, które naprawde mają przyszłość?
I na które mogłabym się rekrutować z angielskim i geografią rozszerzoną.
Nie ma znaczenia nawet miasto w tym momencie.
Sonika, raczej ciężko tak Ci odpowiedzieć jaki kierunek ma przyszłość a jaki nie. Mogłabym iść na medycynę, bo to ma przyszłość, ale czy jest sens robić coś czego się nie czuje? O zwiększonej trudności ukończenia takiego czegoś, do czego nie ma się pasji nie wspominając. Współczuję rozczarowań :/

Ja na szczęście po prawie 2 tygodniach (bo czwartki i piątki niezbyt się wliczają do jakiejkolwiek oceny 😁 ) jestem baaaardzo zadowolona póki co. I z uczelni, i z przedmiotów, i z ludzi na roku/w grupie i z samych wykładowców. Jednego tylko byśmy zmienili 😁 są przedmioty totalnie luźne, są takie, które wydają się hardkorem a wykładowcy mówią, że nikt nie powinien mieć problemu ze zdaniem, także zobaczymy. Jutro pierwszy raz drugi język, jestem pełna obaw czy przypadkiem nie wepchnęli mnie to wyższej grupy, ale jakoś to będzie 🏇
Ja zaczynam czuć 'leciutkie' przerażenie ale jednocześnie baaardzo mi się podoba i nie sądziłam, że to powiem, ale farma taka ciekawa, tzn. ciekawie prowadzona i w ogóle (pomimo, że oczywiście kilka stron wykazów juz nas obowiązują na następne zajęcia). I krowy badaliśmy na diagnostyce  😍 wreszcie coś się zaczyna dziać.
A mi oczywiście musieli zepsuć idealny plan i przenieśli piątkowe ćwiczenia na środę. 😵 Mam nadzieję, prowadzący będzie spoko, bo nie mam zamiaru na środę jeździć no. 👿
A ja po 3 dniach na uczelni nie wiem co mam myśleć, studia mi odpowiadają, kierunek też i mam bardzo w porządku wykładowców, ale 3x w tygodniu kończę zajęcia 18-20, a w między czasie potrafię mieć 4h okienka, więc wychodzę z domu przed 8, wracam przed 21. Wiadomo, wszystko zależy od tygodnia, bo plan zmienia nam się z tygodnia na tydzień, ale depresyjne jest wychodzenie z domu po ciemku i wracanie po nocy 🤔 Liczę, że się przyzwyczaję i dostosuję do takiego trybu dnia, bo uniwersytet mam super, ludzi także 😉
Ja też nie jestem zadowolona z planu zajęć. Trochę okienek, zajęć sporo, często późno kończę. Patrząc za zeszłoroczny plan na letni semestr będzie jeszcze gorzej, bo 2xdo 20-tej, 2x do19-tej, raz 18.15  🤔
No i boję się fizjologii  😀 poza tym reszta prowadzących trafiłą mi się chyba całkiem ok i ćwiczenia zapowiadają się bardzo fajnie 🙂
Ja mialam miec ginekologie do 18 w piatki, ale bylismy dzisiaj u asystentki i powiedziala, ze tak nie moze byc bo to koszmarny termin. Mamy to przerzucic na jakis inny dzien. Wychodzi na to, ze z koszmaru przeszlam do wolnych piątkow 😁 a w poniedzialki zaczynam o 14 😍
Mi się udało o dziwo tak wszystko zgrać, że tylko dwa razy przydałby się teleport (o tej samej godzinie kończę i zaczynam zajęcia na różnych wydziałach), na szczęście trafiło na wyrozumiałych wykładowców. Po kilku dniach na filologii mam mieszane uczucia, wątpliwości dotyczą moich sporych braków w znajomości języka... ale chyba mi się podoba. Pewnie im dalej w las tym bardziej będę się skłaniać ku "no i na co ci to było głupia"  😁 , ale zobaczymy, może zamiast prawnikiem będę pełnoetatowym filologiem.  😜
Ja mam plan całkiem niezły. Jestem póki co trochę przerażona tym wszystkim, ale mam nadzieję, że się oswoję. Już dostałam z diagnostyki pierwsze 5! Za uczenie grupy jak się prowadzi, wiąże i bierze kopyta od konia.  🤣
Sonkowa O, ale macie fajnie na diagnostyce też chce za takie cuś oceny!🙂 My narazie mamy badanie krów, w listopadzie zaliczenie i dopiero potem przechodzimy do koni (a inne grupy mają na odwrót). Więc póki co badaliśmy węzły chłonne i CTO.

Ja mam plan niezły bo czwartek i piątek jedne zajęcia, ale zaś środa z dziurami od rana do nocy, poniedziałek i wtorek co drugi tydzien muszę czekać na farmację i ochronę zdrowia publicznego.

Sonkowa ja też miewam przerażenie na początku semestru ale to głównie przez to, że jest dużo wszystkiego nowego, jak już sobie system opracuję nauki, robienia notatek itd to jakoś idzie, właśnie siedzę nad mikrobami opisując rodzaje grzybów
ja załapałam pierwszą pozytywną ocenę z apów, także bardzo się cieszę, zwłaszcza że miałam imprezowy dzień wcześniej.  🏇

Plan kiepski, codziennie na rano, a potem kilkugodzinne okienka i kończę późno. Zajęć mnóstwo, ale mam nadzieję, że wejdę jakoś w ten tryb szybko.
A tak w ogóle to nie chwaliłam Wam się jakie mam teraz super warunki w akademiku;d Nie dość, że remontowali na moim piętrze łazienki w wakacje i jest jedna na dwa pokoje (teoretycznie 2+1 czyli 3 osoby), nadal mieszkam w 'swojej' jedynce sama to jeszcze obok w dwójce też jest jedna dziewczyna czyli jesteśmy tylko dwie w naszym segmencie🙂 Tylko szkoda, że dojazd trochę zajmuje i właśnie w okienkach krótszych niż te 3 godziny to mi się wracać nieopłaca, ale do tego się już przyzwyczaiłam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się