pensjonaty w okolicach trójmiasta

Ja również mam mocno srednią opinię o tej stajni, co prawda nie stałam tam, więc może nie powinnam się wypowiadać, ale osobiście bym tam konia nie dała mimo ceny, są lepsze stajnie w okolicy i też za niewygórowane stawki.
a możecie podać jakieś inne miejsca w pobliży Gdyni, Rumii, Redy, Wejherowa, do 500zł? Istnieją w ogóle takowe?
Stajnia Morina w Redzie ma fajne warunki i pamiętam, że było dosyć tanio, ale dokładnie ile to nie pamiętam.
W takiej cenie to znam, ale dużo dalej, bo bliżej Starogardu Gdańskiego, jedna za 550zl bądź 650zl, a druga za 500zl 😉
Edit: literówka
Behemotowa, no ja właśnie w stronę Starogardu, Kościerzyny też ogarniam lepiej, tamte rejony to dla mnie nieznane tereny 😉
Stajnia Morina w Redzie ma fajne warunki [...]
Boksy o wymiarach 2 x 3 metry. 😁
...
W stajni Rosa w Rumi na ulicy Różanej mam bliską osobę z koniem, warunki są fajne, może nie idealne, można byłoby się przyczepić paru rzeczy, ale konie mają dobrze, cena chyba do 600 zł 🙂

Czy ktoś mógłby coś powiedzieć o stajni Wicherek w Łeknie?  :kwiatek:
Rosa ma fajne warunki dla koni latem. Jeżeli ktoś szuka miejsca, gdzie nie musi pojawiać się u konia codziennie i nie chce "rzeźbić" na placu - super. Konie są całą dobę na ogromnej łące, rzeczywiście wszystkie wyglądają świetnie, powiedziałabym, że niektóre to są lekko za grube. Znajomi, którzy wstawili tam konie aby je odkarmić, szybko uzyskali pożądany efekt (na trawie i owsie).
Za to zimą wychodzą na wierzch wszystkie mankamenty, na które latem można przymknąć oko/które są niewidoczne. Syf w boksach (swoją drogą nie wszystkie są duże), siano raz dziennie w małej ilości. Czasem dostają trochę na łąkę, ale nie starcza na cały dzień. Tak było przedostatniej zimy, ale nie sądzę by coś się zmieniło.
Jeżeli coś się stało koniowi to jako pierwsi reagują raczej pensjonariusze. Poza tym koniom zdarza się opuścić łąkę i udać się na spacer po okolicy. W temacie koni to chyba wszystko, ale pod kątem komfortu właściciela (takiego, który jest często i jeździ) mogłabym napisać książkę  🤣. Na pewno są gorsze miejsca i można się przyzwyczaić, ale za niewiele wyższą cenę można znaleźć bardziej sympatyczną stajnię.
za takie pieniądze stajnia tak blisko miasta nie może być ideałem, no nie ma zmiłuj. Najważniejsze żeby konie miały jedzenie i padoki/łąki. I tego moja znajoma szuka, a nie ukrywam cena ma tutaj bardzo duże znaczenie.
Ja z całego serca polecam stajnię Dwa Dęby w Stegience, koło Stegny. Przeogromne łąki, po których konie chodzą przy każdej okazji, w okresie wiosna-jesień także w nocy jeśli temperatura pozwala (oczywiście w dzień sprowadzane na karmienie). Własny owies, ani ziarenka pyłu, kupa siana i troskliwy właściciel. Konie wyglądają jak pączki w maśle. Jak będę miała coś swojego na odchowanie/odpas, to nie przyjdzie mi do głowy żadna inna stajnia 😉 ale nie ukrywam, że to wciąż te  50km od Gdańska.
(edit): zapomniałam dodać, że właściciel sam werkuje.
xxagaxx, do 500 jest w Gdyni na Wiczlinie Niemotowie🙂
wnorowska, a stajnia godna polecenia? W sensie warunków, przede wszystkim dla konia (jedzenie, padoki, opieka)
Jest to taka kameralna stajnia, aktualnie około 15 koni. Jestem tam od samego początku(6 lat), na początku stałam tam cały rok, teraz przenoszę się na sezony zimowe (zrobiłam się bardziej "wygodna" i przerzuciłam się "rzeźbienie":P) W sezonie letnim polecam tę stajnie każdemu, konie padokowane 24/h, pare hektarów łąk z najróżniejszymi roślinami, na praktycznie każdym po parę drzew jabłek, śliwek itp., na noc dostają kiszonkę, żarełko dostają dwa razy dziennie i nie jest to sam owies, tylko z czymś jeszcze(?), bo dodają wody. Także każdy z nich to kuleczka i żyją sobie dosłownie jak pączki w maśle. Duży maneż z paroma przeszkódkami, dookoła piękne tereny, jeziora. Pozostaje tylko ta zima...Nie jest tam źle, bo są tak samo rozpieszczane, wypuszczane na cały dzień i tak dalej, ale zaczęło mi przeszkadzać m.in brak hali i to błoto. Jeżeli koleżance to nie przeszkadza i jeździ po prostu dla samego kontaktu z koniem to jak najbardziej zapraszam. Jest tam jedyna w swoim rodzaju atmosfera, taka którą nie jedna stajnia mogłaby pozazdrościć. Nie ma zbyt wielu osób dlatego też traktujemy się jak jedna rodzina. Robimy ogniska, śpimy w namiotach, jeździmy na imprezy/hubertusy do zaprzyjaźnionych stajni..na prawdę, jest fajnie. Gdyby nie ta hala to nie ruszyłabym się z miejsca. Nie ma takiego wyścigu szczurów, obgadywania. Wszyscy jesteśmy równi, pomagamy sobie nawzajem i po prostu się kochamy!:P Gdy któremuś koniowatemu coś się stanie, np jakaś rana, albo cokolwiek, właściciel zaraz mu to opatrzy, nasmaruje itp.(w zastrzyki też się bawi:P) a i jak kopyta trzeba opiłować to i to zrobi (cały czas mówię również o koniach prywatnych).Dojazd jest super z każdego miejsca trójmiasta autem jak i komunikacją miejską.
wnorowska, dziękuję 😉

A Ferdynand w Rumii? Coś ktoś?
Padoki dostępne w Ferdynandzie są dużo mniejsze niż we wszystkich wcześniej wspomnianych stajniach. Budynek stajni też pozostawia wiele do życzenia. Tam chyba nawet nie ma innych koni niż szkółkowe, chociaż istnieje opcja pensjonatu.
Ferdynand dramat, od właścicielki i ogólnie ludzi trzymałabym się z daleka...
dziękuję 🙂
Znajoma zdecydowała się póki co na Carlos. Mówi ze właściciel zrobił dobre wrażenie, przygotował boks, powiedział ze koń może wychodzić oddzielnie, dostawać gnieciony owies. Więc póki co pojedzie tam.

W Rosie? plac do jazdy jest w sumie trawiastym padokiem, gdzie żeby pojeździć trzeba sobie konie ściągnąć. W Gdyni z kolei pan który powitał moją koleżankę był pijany...
W Rosie trawiasty plac jest okazjonalnie wykorzystywany jako padok, zwykle dla nowych koni, żeby stopniowo weszły w stado. Poza tym przeważnie stoi pusty, chyba że zaistnieje potrzeba odizolowania jakichś koni. Ale fakt, bywało to uciążliwe...

edit:

Swoją drogą, gdzie warto się udać, jeżeli chodzi o indywidualne treningi ujeżdżeniowe? Mamy takie stajnie w Trójmieście, najlepiej bliżej Gdyni niż Gdańska?
xxagaxx Pijany? niemożliwe 🙂 może coś się jej zdawało? napisz do mnie na priv prosze  😀

Joy Darboven? 🙂 wiem, że są, ale nie wiem jak to wygląda, przenoszę się tam w sobotę, mogę się jakoś zorientować 🙂 albo Pegaz, jako, że aktualnie są bardziej ukierunkowani na ujeżdżenie, znam też trenerów i osoby z nimi trenujące i szczerze polecam 🙂
W Wiczlinie-Niemotowie są dwie stajnie i chyba nawet obie na tej samej ulicy (U Jana i jakaś jeszcze). Może stąd nieporozumienie. Ja też słyszałam niejednokrotnie o pijanym właścicielu, właśnie w tej drugiej stajni.

Wnorowska, byłabym wdzięczna jakbyś się zorientowała. Z Pegaza też znam ludzi i kojarzę trenerów, ale nie mam własnego konia, a tam chyba nie ma innej opcji niż na własnym lub dzierzawionym. Jak nie znajdę konia do współdzierżawy to chciałabym po prostu brać indywidualne treningi, stąd moje pytanie 🙂.
wnorowska, Joy, nie wiedziałam ze są dwie, nie pytałam więc do której koleżanka dotarła. Ale pan był ZDECYDOWANIE pijany.
Można na ichnim, nie dzierżawionym ani nic 😀 Tak, wiem, że były afery na temat niemotowa, ale to wszystko bujdy🙂 to stajnia praktycznie rodzinna, jestem od samego początku i wszystkie wypowiedzi osób, które były tam raz szukają po prostu aferki żeby tylko się udzielić gdzieś. No to była u Jana, szkoda, bo u nas jest naprawdę super 🙂
wnorowska, nie znam żadnych historii na temat tych stajni, a moja znajoma jest ostatnią osobą na ziemi która by takowe rozsiewała. Jeśli mówi że gość był pijany to znaczy ze był. A ta druga stajnia o której mówisz jaki ma dokładnie adres? Ile kosztuje za miesiąc? W sezonie letnim konie schodzą do boksów czy stoją 24h na dworze?
Ja mówię cały czas o Niemotowie(fb) ul. Wiczlińska 78a. Jest 500zł i tak, stoją 24/h 🙂 Za to u Jana(fb) są chyba sprowadzane do boksów, kosztuje 600-650, a ulicy nie znam. Z resztą nigdy mi jakoś ich towarzystwo nie odpowiadało..hodują tam konie na mięso, więc ogólnie mają tam same grubasy. 👿
wnorowska, weszłam na fb stajni w Niemotowie. Wszystko fajnie, ale czy ktokolwiek w tym miejscu jeździ w kasku?? Nawet w terenie bez, kompletny brak wyobraźni.
fakt, tylko, że wszystkie te osoby to prywaciarze(pełnoletni), ich decyzja 🙂 niepełnoletni i szkółka bez kasku nie wsiądą🙂
Padoki dostępne w Ferdynandzie są dużo mniejsze niż we wszystkich wcześniej wspomnianych stajniach. Budynek stajni też pozostawia wiele do życzenia. Tam chyba nawet nie ma innych koni niż szkółkowe, chociaż istnieje opcja pensjonatu.\
Ferdynand dramat, od właścicielki i ogólnie ludzi trzymałabym się z daleka...

A czemu trzymałabyś się z daleka zastanawiam się nad tą stajnią na jakiś czas (wiecie blisko praca 🙂 ) Widziałam że nawet mają 2 maneże i 4 konie w pensjonacie 🙂
Ja także polecam Stajnię Wiczlino Niemotowo. Konie mają super warunki, atmosfera też jest naprawdę świetna, więc czego chcieć więcej, a cena nie jest wysoka, bo właśnie 500zł. 🙂
W Ferdynandzie chodzi głównie o właścicielke, niekompetentna i oszukuje...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się