KOTY

IloveMosiek, Fotki prosimy!

Ruda w porządku, tylko nieszczęśliwa, że musi nosić bandaż dookoła szycia.

Mam plan. Za 2 miesiące będą młode najprawdopodobniej, bo osiedlowa kotka ma ruje i słychać dzikie wrzaski walk do rana. Zamierzam podjąć się wyłapania i wysterylizowania kotków jak będą odpowiednim wieku.
Ktoś będzie chętny na kociaki? O ile będą, ale wszystko wskazuje na to, ze będą.

Jednego planuję zatrzymać ;-)


🤔
Rece mi opadly, wszystko mi opadlo  😵

Zlap kotke, wysterylizuj ja TERAZ.
A kociakow jest obecnie takie ZATRZESIENIE, ze naprawde nie musisz dopuszczac do pojawienia sie nowego miotu, by wybrac sobie z niego jednego kociaka.
Skontaktuj sie z dziewczynami, ktore bardzo preznie (acz z reguly nad swe sily) dzialaja w Lodzi:
http://kotylion.pl/
i ustal czy mozesz pozyczyc sprzet na lapanke i gdzie mozesz kotke wysterylizowac.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 maja 2009 09:45
Ja się nie znam, bo nigdy kotów nie łapałam.
Tylko jest problem też, bo osiedlowa babcia się opiekuje tymi kotami i też sama prężnie je łapie, więc będę musiała z nią porozmawiać. Koty jej ufają, nie boją się jej więc sprawa byłaby ułatwiona.

Przy najbliższej okazji porozmawiam i spytam się co i jak ze sterylką. Ewentualnie załatwię to w lecznicy
Pamiętacie moje tygrysy, które kastrowałam i sterylizowałam ostatnio?

Te dwa stajenne maja się nadzwyczaj dobrze. Żyją sobie na wolności, rosną jak na drożdżach i mają prawidłową wagę.
Natomiast ta w domu po operacji zaczęła tylko jeść i spać 🤔
Nie wykazuje prawie żadnej większej aktywności, a kiedyś było jej pełno w całym domu 🙁
Aż żałuję....
I strasznie przytyła- ma straszny apetyt....

Dzisiejsze wylegiwanie się w słońcu stajennych tygrysów
-kot rozjechany

-"Taki duuuużżyyyyy!!!"


-"A tam co się dzieje?"

Bischa   TAFC Polska :)
25 maja 2009 21:40
Pierwsze i trzecie najlepsze  😅
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
25 maja 2009 22:48
Ale słodziuch :-) U nas w stajni też wesoła gromadka, muszę im zdjęcia porobić, bo ładne mordki są i Wam wstawię. Dziś wyjeżdżając musiałam poczekać aż jedna z kotek łaskawie podniesie swój szanowny kuper i mi zejdzie z drogi, nie pomogło podgazowanie i narobienie hałasu, dopiero jak opuściłam szybę i ją opierdzieliłam, to szanowna królewna się przesunęła, ale tylko na tyle, żeby moje auto przejechało. W ogóle się mną nie przejęła... niedobrze w sumie, bo jest szarakiem i kiedyś jej ktoś na parkingu stajennym nie zauważy :-/
opolanka   psychologiem przez przeszkody
26 maja 2009 07:27
A moje koty zaczynaja sie tolerować! 🙂

😅 😅 😅

Co prawda Kiciuś vel Synu zamieszkuje najwyższą szafkę w kuchni albo siedzi na górze mojej szafy w sypialni, ale kotka juz nawet go nie odgania 🙂
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
26 maja 2009 07:51
Laguna pierwsza fotka a`la koci trawniczek jest cudna 😉 reszta też (do zamiziania jeden krok) ale kot rozjechany miażdży 😜
cieciorka   kocioł bałkański
28 maja 2009 08:23
Laguna, zdjęcia suuuper. moze karme domowej zmien? te twoje stajenne to pol dzikie czy miziac sie dają?

Marzena, przykro mi 🙁 trzymam mocno kciuki!

Notarialna, mnie równiejsz wszsytko opadło, łącznie z zębami- łap kotkę.
Laguna, zdjęcia suuuper. moze karme domowej zmien? te twoje stajenne to pol dzikie czy miziac sie dają?


Karmę od razu po zabiegu zmieniłam na light i sterilised, ale ona ma takie łaknienie jak nigdy 😲

A stajenne są jeszcze większe pieszczochy niż domowe. Wszędzie łażą za mną jak psy 😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
28 maja 2009 13:56
Moja po sterylizacji wsuwa PURINA ONE (dla kotów po sterylizacji i kastracji). Wcina aż się jej uszy trzęsą.

Edit: literówka
Kot mi sie nawet trzyma, apetyt ma, futerko sobie myje, pazurki ostrzy, nawet sie miejscami próbuje bawić.
Z oddychaniem od czasu punkcji i odessania płynu z opłucnej tez nie ma problemów.
Wet stwierdził anemie ale poza tym zadowolony, ze kot przy tak ostrym stanie ładnie sie poprawia.

Cóz, ciągle czekamy az minie najgorszy stan, białaczka mnie do konca nie przeraża, mam czas pogodzić sie z tym, ze Mentos moze sie skonczyc szybciej, nizbysmy sobie i jemu życzyli, ale sa tez szanse na kilka lat w dobrym zdrowiu i na to liczymy.
Marzena, cieszę się, że Kocio ma się lepiej i trzymam kciuki za Mentosa aby tych wspólnych lat było jeszcze wiele 🙂 Wymiziaj, proszę,  dzielnego Chłopczyka od cioci sanny  😎 😀
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 maja 2009 20:45
moja kotka znów źle się poczuła 🙁
wczoraj nic nie jadła, ani nie piła.
Poszłam z nią dziś do weta - kroplówka podskórna dziś i przez kolejne 5 dni. Dała jej babka też coś przeciwbólowego i domięśniowego.
No i nie wiem dlaczego, siedzi ze mną w lekko oświetlonym pokoju a źrenice ma jak pięcio złotówki 😲 Nigdy takich nie miała, nie wiem co się dzieje 🙁
Poza tym, dawno temu była sterylizowana i zostały jej takie małe worki po bokach, a teraz cała ta woda zeszła jej w te worki i wygląda jakby karmiła 🙁
cieciorka   kocioł bałkański
28 maja 2009 21:13
Strucelka, im mniej światla tym większe źrenice.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 maja 2009 21:15
Cieciorka wiem, wiem. Ale mam ją już 10 lat i nigdy nie miała takich wielkich źrenic. Ledwo widać jej resztę oka 😲
IloveMosiek   Mościsław & Co
28 maja 2009 21:52
mam dla Was trochę mojego kocurka  😁
oto kolega Franek.

drzemka w wydaniu porannym


wieczorne lenistwo

j
akiż ja jestem słodki...


pańcia i bursztynowe uOczyska



trzymam kciuki za zdrowie Waszych ścierściuchów, dziewczyny!  :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
28 maja 2009 21:59
IloveMosiek, Gratuluję nowego kota i witam w gronie kociarzy 🙂

A moja pierwszy raz zobaczyła mega ulewę.
Siedziała na balkonie (o dziwo spokojnie sobie leżała). Nagle zerwał się wiatr, ale ta nadal twardo siedzi. I zabsorbowana tym co się na drzewach dzieje.
I nagle lutnęło znienacka to zwiewała aż się kurzyło 😁. po drodze zaliczyła wpad na ścianę plaskaczem i na zakręcie nie wyrobiła. 😁
Ale później od okna się oderwać nie mogła 😉
IloveMosiek   Mościsław & Co
28 maja 2009 22:09
ja chyba jednak na dwóch potworach poprzestanę  😁

moja kota jeszcze trochę zdezorientowana nowym towarzyszem, który jej z michy żarcie defaruduje, ale lepiej dla niej, schudnie  😀iabeł:
jeszcze trochę, a zaczęłaby się kulac po chałupie  😂

już na Frania aż tak głośno nie prycha i nawet zdarza im się razem spac na moim łóżku.
asiowe   after a hurricane comes a rainbow
28 maja 2009 22:42
Wprawdzie kot nie taki znowu mój ale "szwagierki"..
Od 5 tygodnia jego życia zadręcza on mojego psa ale kot z psem potrafią żyć.
Z racji że to małe rude stworzonko denerwuje mnie na codzień to normalnie uwielbiam go  😀iabeł:
Ale no cóż czego można od kocurka wymagać..
Będzie kastratem to się chłopak uspokoi.. mam nadzieje..

Ostatnio był jego debiut w podbijaniu dworu.. odrazu go na działkę wywieźliśmy..
Chłopak był cały brudny i każdy krzak był jego ;p

Tu kilka fotek Pana Mariana vel. Mańka xd

od maleństwa po kocurka..

[img width=320 height=220][/img]
[img width=320 height=427][/img]
[img width=320 height=427][/img]
i taki przyczajony tygrysek
[img width=320 height=220][/img]
z moja kocica cos sie niedobrego chyba dzieje. zaczela jesc na potęge, porcja suchego ktora strczyla jej na dwa dni znika w pol. do tego ciagle spi i nie chce sie wogole bawic nawet sowimi ulubionymi do tej pory zabawkami. ząbki sprawdzałam wyglądają ok, niedawno szczepiona i odrobaczana.
kurcze czy to depresja?
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
29 maja 2009 18:01
asiowe, bo ja wiem, czy się uspokoi, moje złe bobo to istne ADHD, poza tym po kastracji gwałci nadal... co rano prawdziwy mężczyzna w łóżku - chyba dam mu coś na uspokojenie, bo to normalne nie jest, żeby kocisko po zabiegu gwałciło nadal... do tego jak był małą strzałką z turbinką w tyłku, tak jest nadal, uszol jeden... no i próbuje mnie zdominować za każdym razem, ale za każdym razem pacyfę dostaje.. eh, jak tu nie kochać kotów? Nie da się :-)
thaya moja ma na odwrót z jedzeniem. normalnie wcinała 3 razy dziennie a teraz od 3 dni nie jadła nic  😲
podobno schudła, ja widze tylko, że ma smutny pyszczek  🙁
całymi dniami śpi i rusza sie tylko, żeby sie załatwić i to jeszcze w kuwecie a nie na dworze
może też dlatego, że ciągle pada i nie ma za bardzo jak wyjść, ale ona zawsze znalazła sposób
jak się zachowują wasze kity po szczepieniu??
czytałam, że z reguły osowiałe i zmęczone, ale żeby aż tak?
whisper, 'mężczyzna' mnie powalił  😂
asiowe   after a hurricane comes a rainbow
29 maja 2009 21:29
Whisper_777 proszę nie załamuj mnie..  😲
on i tak już atakuje mojego psa bo nauczył się gryźć
wyjada z garnków jedzenie bo jego pokarm nie jest taki dobry ale czystość potrafi zachować 🙂
na szczęście gwałcić nie gwałci a ADHD ma chyba najwyższego stopnia
no ale kochany jest ale jak śpi ;p
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
30 maja 2009 09:25
nie mogę, po prostu nie mogę 🙁
Pysia siedzi w koszyku cały dzień, głowę ma schowaną w kącie, jak ją głaszczę, to nawet na mnie nie popatrzy...  🙁
Wczoraj byłam na kroplówce, dzisiaj znów mam iść. Ale serce mi się kraje, jak widzę, jak cierpi. Jak wetka robi z niej "sitko" nakłuwając ją za każdym razem ze 3 razy. Nie wiem co z nią zrobić, nie mogę patrzeć jak tak siedzi i nic nie robi, ale z drugiej strony nawet przez myśl nie przychodzi mi ta ostateczna decyzja... Wkońcu ma tylko 10 lat, to nie jest dużo. Mamoooo 😕
thaya moja ma na odwrót z jedzeniem. normalnie wcinała 3 razy dziennie a teraz od 3 dni nie jadła nic  😲


ja bym poszła do lekarza - kot nie może tyle nie jeść - kota żołądek produkuje kwasy ciągle - jeśli kot nie pobiera pokarmu dłuższy czas, a 3 dni to już niestety dłuższy czas, to żołądek zaczyna trawić sam siebie...
Graba.   je ne sais pas
30 maja 2009 12:00
Strucelka, Czasem trzeba pozwolić zwierzakowi odejść. Będąc ludźmi musimy zrobić wszysko, by nasze zwierzę nie cierpiało. Nawet jeśli jedynym wyjściem jest eutanazja.

Sama to przeżyłam 2 razy i za każdym razem tak samo boli. Pierwsza kotka po tygodniu walczenia o życia była nie do odratowania. Słabła z każdym dniem. Pod koniec prosiła mnie, żebym pozwoliła jej odejść.

Wiem, ze to boli, ale jesteśmy z Tobą. Trzymaj się.
Strucelko  co mówi wetka, co jest powodem takiego stanu kotki?
Trzymajcie się obie  :przytul:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
30 maja 2009 16:13
niewydolność nerek, to główna przyczyna całego jej stanu 🙁
dziś dostała kroplówkę dożylnie, leki przeciwbólowe, jakieś witaminy. Ale niestety cały dzień leży w koszyku. Karmię ją papką w strzykawce. Jutro powtórka...
Robię co tylko mogę, ale jeśli jej stan nie polepszy się w ciągu 2-3 dni, chyba będę musiała podjąć najtrudniejszą decyzję... 😕
Wiem, co przeżywasz.. 😕 mocno trzymam kciuki aby Twojej koteczce polepszyło się, aby nereczki podjęły pracę, abyście miały jeszcze trochę - jak najwięcej - czasu dla siebie.. Bardzo mi przykro.. Trzymaj się jakoś, Kochana. Mam nadzieję, że jednak będzie dobrze.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
30 maja 2009 16:48
Graba., Sanna wielkie dzięki  :kwiatek: :kwiatek:
trzeba mieć nadzieję...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się