Westernowa Rewia Mody

Livia   ...z innego świata
07 października 2016 15:05
Jeśli chodzi o pady z wełną to ja też polecam Western Imports. Sama je posprzedawałam, ale tylko ze względu na to, że ja lubię mieć rzeczy, które mogą iść normalnie do pralki do prania 😉 Ale jakościowo są super, porządnie wykonane, i z wkładką dopasowującą.
Ja póki co pozostaję wierna Hafom (które też mają wkładkę dopasowującą) i Caballom - tyram i nic się z nimi nie dzieje 😜
.
Livia a te WI w jednym kolorze mają wkładkę amortyzującą? Bo Jacek ewidentnie takie pady preferuje.
Livia   ...z innego świata
07 października 2016 15:18
Nique, tak, mają 🙂 Tu jest ogólnie lista wszystkich padów WI z wkładką: http://www.westernimports.com/Pads-und-Decken/CSF-Pads:::6_56.html 🙂
Ale na ile przeglądałam ofertę padów WI wszystkie mają syntetycznego miśka od spodu, a to dla mnie podstawowe kryterium wyboru: naturalne futro/filc. :/ Dlatego też niestety  Caball odpada...

Zwłaszcza, że jednego WI syntetyka już mam 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 października 2016 16:10
Sierra, Impact Gel zawsze i wszędzie 😍 naturalny filc/wełna + wojskowa technologia czyli full wypas :P
Sierra te jednolite WI mają naturalną wełnę nowozelandzką. Z tego co mi wiadomo nie da się tego rozróżnić organoleptycznie więc ja w końcu postawiłam na kolor i kupiłam taki w brązowo białe wzorki 😉
.
Nique to przyznaj się, co masz jeszcze na tej "zakupowej liście płaczu"? 😉

KasiaKliczkowska Fajne profilowanie mają te pady WI, ale na ile pamiętam, są dość grube.
Generalnie to Karolass zwróciła mi uwagę na to, że te droższe pady to nie tylko kwestia jakości podbicia (nie wełna a futro, nie syntetyk a naturalne) czy kocyka z wierzchu a jakości wkładu. I że te pady topowych firm, to coś więcej niż metka, bo ich "rdzenie" są bardziej zaawansowane technologicznie: lepiej rozkładają ciężar, lepiej dopasowują się do kształtu pleców przy - i to dla mnie kluczowe - cieńszym rdzeniu i cieńszym sumarycznie padzie. "Pomacałam" dla porównania kilka i rzeczywiście: bardziej "miękkie" w dotyku, lepsze futro, fajne pod palcami. Dlatego tak się napaliłam i dlatego zaczęłam drążyć temat i zbierać kasę. W tej chwili mam bardzo spasowane siodło (grubego WonPada już nie mogę wcisnąć, bo siodło nie leży a koń widocznie gorzej pracuje) a co tu dużo mówić, Czeczo jest plecowrażliwy. Więc się miotam...  🤔wirek:

Smartini Impact Gel jest na topie mojej listy. Zwłaszcza model: XT Lite, czyli "odchudzona wersja" filcowego klasyka:

Niestety przy IG już tylko zakup w Stanach mi zostaje... szukałam w DE, UK... nic  👿 Ale to jak się w końcu zbiorę... drżyjcie celnicy  🍴 🤣
Nique to przyznaj się, co masz jeszcze na tej "zakupowej liście płaczu"? 😉


Idealnie to ujęłaś…

- pad (prawdopodobnie już kupiony)
- ochraniacze (kolejne)
- kilka par owijek
- kaloszki (kolejne)
- czankę baby correction
- napierśnik
- kowbojki na zmianę (wow, w końcu coś dla mnie)

A no jeszcze sakwy by mi siadły…
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 października 2016 19:28
Sierra, no to ja mam właśnie to cienkie wydanie filcowe 3🙂 nie dość, że właściwości super to jeszcze świetnie się nadaje na pad pod showpad, bo te grube IG są już za grube i bym musiała kupować zamienną wkładkę pod show i jakieś cyrki wyprawiać a tak mam allINone. A jak się kiedyś wczytywałam w IG jak rozważałam wydanie na niego małej fortuny to wyczytałam, że ich firmowy żel to wojskowa technologia wykorzystywana w nowoczesnych kamizelkach kuloodpornych, tych co to są lżejsze i elastyczniejsze 'normalnie' a przy strzale czy uderzeniu znacznie się 'utwardzają' i amortyzują. Ale mogę coś kręcić, strasznie dawno to czytałam 😉
.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 października 2016 20:44
Nique, jakieś konkretne te sakwy chcesz? Bo mi się materiałowe walają po siodlarni :P
Muchozol zamawiałam już kilkukrotnie różne rzeczy ze Stanów (acz nie jeździeckie) i cło ani celnicy nie byli jacyś straszni... z tym drżeniem to był żart 😉

Nique ja na szczęście ze swojej listy płaczu już kilka rzeczy skreśliłam. Został pad i... siodło, w dużej ewentualności porządne ochraniacze, bo nasze PC (po starszym bracie) są już mocno sfatygowane. Także ponieważ na myśl o siodle idzie mi zimy dreszcz po kręgosłupie, zaprzątam swoją uwagę padem  🤣

.
smartini jakiekolwiek szczerze mówiąc, byle by się dało do siodła przyczepić i spakować picie, jedzonko i inne najpotrzebniejsze rzeczy xD A jakie masz? 😀

Sierra do mnie jedzie błękitny haf. Co nie znaczy, że wykreślam pozycję "pad" z mojej listy 😀 Zastanawiam się teraz nad tymi ochraniaczkami do kompletu. Na przody. I są też kaloszki w takim kolorze <3 Albo owijki w ostateczności... Chociaż teraz bardziej polubiłam owijki, Jacek ewidentnie też.

.
Obawiam! Z moich dotychczasowych obserwacji ochraniaczo owijkowych wynika że najmniej zagrzane nogi mamy w owijkach polarowo-wełnianych (kiedyś udało mi się kupić parę za grosze i nadal uważam je za najbardziej udane owijki jakie miałam). Mamy ochry kontaktowe ale Jacek chyba za nimi nie przepada... Takich jeszcze nie próbowałam, a znalazłam parę w niezłej cenie (poniżej 100zł). Może warto dać im szansę...
.
No my mamy CE, ale mnie nie do końca przekonuje ta uciskowa wypustka...
.
Hm, mam kaloszki z wypustką i bez. Mam też ochraniacze: strychulce, skorupki i pełne neopreny. Mam owijki: polar i polarowo-elastyczne... i chyba bardzo wyrozumiałego konia. We wszystkim na nogach chodzi tak samo 😉 Albo jestem "zła mama" i po prostu nie ma wyboru  🤣

Ale w przyrodzie nic nie ginie i o ile cokolwiek co ma na głowie, w buzi czy na nogach przyjmuje ze stoickim spokojem, o tyle przy padach już się trochę na mnie foszy. I to od samego procesu siodłania 😉 Biegać oczywiście biega, ale bez znanego sobie Czeczoentuzjazmu  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 października 2016 11:58
Sierra, moje palomino jest tak nożno-wybredne, że nawet w elastykach jeździć nie mogę bo zfochowany jest całą jazdę o_O tylko polarówki na podkładkach i tu też potrafi być wybredny, podkładki z frotte od spodu w Rzeszowie go strasznie irytowały. Na szczęście akceptuje te neoprenowe, które kocham miłością szczerą za praktyczność <3
Sierra, w EZ Ranch jest moje siodło Equiflex. Jesli szukasz siodła  to masz okazję przymierzyć, pojeździć a może będzie pasowało... Chyba, że polujesz na topowe 🙂

a jeśli chodzi o nogi- to z zachwytem patrzę na pozawijane konie na zawodach. Próbowałam podobnie i w moim wykonaniu noga wygląda jak po ciężkiej operacji - no taka buła mi wychodzi...
używamy ochraniaczy zwykłych kontaktowych. Ale jak się już nauczę tak perfekcyjnie zawijać to będę zawijać 🙂😉)))
smartini   fb & insta: dokłaczone
10 października 2016 12:07
Złota, po tygodniu zawijania jako luzak można to robić z zamkniętymi oczami 😉 😁
A tak serio, to ważne, żeby ktoś pokazał DOKŁADNIE co i jak (a nie jak te wszystkie enigmatyczne opisy w książkach o jeździectwie ;P ) a potem trzeba zawinąć tak z ... no, 20 razy? Aż się wyczuje co i jak 😉 Wiadomo, jeden złapie temat po 10 razach, inny po 30.
Ja już mam takie zboczenie, że siedzę na rozprężalni np. i widzę... ten ma krzywo, ten nierówno, tu ktoś robił na szybko i nie wyszło ale olał temat a tamta się rozwinie i zjedzie za 30 minut... zboczenie perfekcjonisty xD
zakrawa to o paranoję, bo tak jak na zawodach czasem zdarzało się, że ktoś pomógł i mi konia osiodłał to zawinąć zawsze muszę sama. Choć wiem, że to świetni luzacy i będzie cacy, tak psychicznie mam straszną blokadę i jak mam zawiniętego konia przez kogoś innego to skupić się nie mogę  🤔wirek:
.
Złota o widzisz, kogo o nie pytać, Ewelinę? Na pewno przymierzę. Nie, zupełnie nie szukam topowego, za to szukam siodła bardzo określonego: nie za długie, z elastyczną terlicą, lekkim wygięciem terlicy (twistem? tak to się nazywa 😉 ) i szerokie ale nie turbo-szerokie.

Mam na temat siodła lekką schozfrenię: chciałabym zmienić (bo ja się w nim już trochę męczę) ale boje się "ruszyć temat", bo jest dobrze dopasowane i Czeczo je lubi. A "lepsze wrogiem dobrego". Z drugiej strony widzę, że miejsca mamy coraz mniej, że koń się zmienia i chce-nie chce będę musiała je zmienić. W tej chwili jest spasowane na styk, czyli na 3/4 calowy pad bez żadnej korekcji. A "zimny dreszcz" mam na plecach, bo nie kupię siodła bez przymiarki i jazdy próbnej. To jest absolutna konieczność przy tym koniu. Na rynku wtórnym siodeł jest ile jest i są jakie są. Znowu na razie nie odważę się zamówić siodła szytego na miarę: Czeczen wciąż mocno się zmienia. Nie mam tak ot kilku-kilkunastu tysięcy żeby mu co pół roku-co rok nowe siodło szyć 😉 Więc z jednej strony mam oczy szeroko otwarte, patrzę co jest na rynku używek "trzymam rękę na pulsie", a z drugiej strony aż mnie telepie od dreszczy na samą myśl o zmianie 😉

Smartini ja zawijam tylko na podkładki. Ale tutaj Czecz też nie wykazuje żadnych zmian osobowościowych: czy to zawijam na Climatexy polary, czy polary z elastykiem, czy ukochane elastyki. Może to Climatexy tak go "uspokajają"?  😁
Sierra, tak Ewelina ma to siodło. Przymierz, pojeździj na spokojnie i zobaczysz czy będzie ok 🙂 Jest z elastyczną terlicą, dość szerokie i nie za długie.

smartini   fb & insta: dokłaczone
10 października 2016 12:40
Sierra, ja przód na podkładki, tył sam polar 😉
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się