Sesja/Studia i t d ;)

Magdzior W Lublinie masz takie warunki ?
Czyżby Felin ?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 października 2016 21:02
mnie nadal nie ma w usosie i nadal nie mam planu  🤣
myślałam, że na filologicznym jest chaos, ale widocznie da się bardziej  😂
Magdzior ha, to ja tez trafilam jak zloto 🙂 w moim akademiku pierwszaczki trafiają tylko do trójek, z czego czasem zdarzają się segmenty 3+3+3... Ja mam segment 2+3, z czego w dwójce finalnie zostaje (chyba) jedna osoba, a moja trójka będzie przebranżowana na dwójkę, chociaż póki co mieszkam sobie w niej sama 😂 Także też jestem mega zadowolona, bo bałam się dziesięciu osób na łazienkę i takich tam atrakcji...
Sonika Tak, drugi rok już na Felinie mieszkam, w tamtym roku też w jedynce (bo gdyby nie to to bym się nie zdecydowała, ja lubię mieć swój azyl🙂 i w tym roku już miałam ten sam pokój zarezerwowany ale to, że wyremontowali łazienki a obok jest tylko jedna osoba to juz miła niespodzianka🙂
Magdzior ale czad! U mnie się udało z W. mieć dla siebie pół segmentu. Ja mieszkam w dwójce na małym przekręcie, W. ma jedynkę obok. 🙂 Po drugiej stronie pierwszak z wety w jedynce i... Tu ogromny minus, druga dójka robi za pokój dla przyjezdnych i co chwila mam tam kogoś z Ukrainy.  Więc jestem ja, dwie wety (już widzę powtórki z osteologii razem z pierwszakiem :hihi🙂 i przyjezdni. Mogło być gorzej, ale wyremontowanej łazienki to zazdroszczę! 😀
Pierwszy dzień totalnej niemocy dziś i olałam wykłady. Wczorajsze latanie z centrum na koniec miasta i z powrotem doprowadziło mnie do szału i przeziębienia. No masakra jakaś. Prowadzący od moich przedmiotów z egzaminem są tragiczni, żeby było lepiej. 😵
Magdzior To super. Ogólnie to co mówią o akademikach staje sie mitem ( że ciągła balanga i spartańskie warunki)
Sama zaczynam rozważać ta opcje, jesli nie rzucę studiów. Tylko nwm czy z moimi 15km na uczelnie z domu to przyznają mi w ogóle akademik.


Bardzo usilnie chcieliśmy przełożyć ang z piątku ale się nie udalo  🙁
I musze co tydzień jeździć na 1,5god zajęć.

Odwiedziłam dzisiaj politechnikę lubelska i stwierdzam, że UP jest bardzo latwy do ogarnięcia jesli chodzi o znalezienie sali. Polibuda to dopiero labirynty 🤣
Rety...jak ja bym chciala miec okienka i siedziec sobie spokojnie miedzy zajeciami. Ja nie mam ani jednego okienka, zajecia ciurkiem od 8 do 14:30 a pozniej pedem lece do pracy i jestem w niej od 15 do 22. Bardzo ubolewam nad tym, ze nie mam kiedy sie uczyc, ogladac filmow dokumentalnych zaleconych przez prowadzacych...  🤔wirek:

Szkoda tez, ze chodze do jednej grupy z typowa Glupiomadra a wlasciwie to z trojglowym smokiem, bo sklada sie z Glupiomadrej i jej dwoch przydupasow i potakiwaczy. Wiecie, z gatunku takich, ktore zadaja pytania tylko po to, zeby zaistniec. Na zajeciach z gramatyki opisowej pani profesor odwolala sie do zagranicznego zrodla, a ta natychmiast wyjechala ze co to ma byc, co to ma wspolnego z hiszpanskim i ze rzeczona profesor jest tu po to, zeby nas hiszpanskiego uczyc a nie jakies mecyje  👀 😵 Na pewno kazdy z was mial z takimi do czynienia.
feno, znam Twój ból, codziennie 8/10-16/17, później ponad godzinę dojazd do domu, czasem jakiś obiad się uda złapać i do pracy, w domu jestem po koło 21. Ani jednego okienka, wręcz mi się zajęcia nakładają. No ale sama chciałam.
Sonika, wątpię, żeby Ci przyznali. U nas z 70km od domu był problem, jeśli nie łapało się na te najniższe możliwe dochody na osobę i stypendium socjalne 😉 poza tym, u nas z jednego akademika na uczelnię jest 5km, te 15 to serio taki dramat, że trzeba się przenieść? 😁 chyba że masz akademiki pod samą uczelnią, bo widzę po znajomych, że ci co mieszkają na uboczu gdzieś to szybciej dostają się do domów, niż ci chodzący na piechotę/tramwaj/autobus do akademika/na stancję w centrum 😉

Po dzisiejszych wykładach ze statystyki mam ochotę płakać, prawie jak po wczorajszym niemieckim, bo oczywiście na moje nieszczęście wcisnęli mnie do tej zaawansowanej grupy, gdzie ja ostatnio styczność z niemieckim miałam 4 lata temu 🤣 ale nawet coś powiedziałam, dziś wreszcie jadę do domu to zabiorę podręczniki i będę ogarniać od nowa...
maiiaF chce się usamodzielnić to raz, dwa to fakt iż do domu jadę najpierw autobusem miejskim ok 30min, następnie wsiadam do swojego samochodu i znów jade 30-40min. Dojazd zajmuje ponad godzinę i to utrudnia życie bardzo.
Szczególnie przy okienkach powyżej 3 godz. zegarowych.

No ale zobaczymy
Z tego co wiem to na Felinie były jeszcze wolne miejsca w październiku.
ale u nas chyba nie brali pod uwagę odleglosci, po prostu sklada si epodanie i tyle jak sa miejsca to przyznają, ja zawsze jako wytłumaczenie, ze chcę jedynkę piszę jaki to cięzki kierunek i że potrzebuję spokoju🙂

SOnika No pewnie, że są miejsca chociażby obok mnie ta dziewczyna jest sama🙂
Magdzior I piszesz prawdę przecież  🙂
Dzięki za odpowiedzi.
Zobaczę jak będzie.

Na razie przerażają mnie środy. Najgorszy dzień tygodnia.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
08 października 2016 20:51
Magdzior ha, to ja tez trafilam jak zloto 🙂 w moim akademiku pierwszaczki trafiają tylko do trójek, z czego czasem zdarzają się segmenty 3+3+3... Ja mam segment 2+3, z czego w dwójce finalnie zostaje (chyba) jedna osoba, a moja trójka będzie przebranżowana na dwójkę, chociaż póki co mieszkam sobie w niej sama 😂 Także też jestem mega zadowolona, bo bałam się dziesięciu osób na łazienkę i takich tam atrakcji...



Czyżby DS3? W tym roku mieszkam w akademiku z narzeczonym w DS9. Pokój dwuosobowy z łazienką  😀 Jak studiowałam stacjonarnie (2011-2013r.) mieszkałam w DS2 i było fajnie, dwa pokoje w segmencie  (2-osobowy+ 3-osobowy, łazienka w segmencie).
Magdzior to akurat udało Ci się dobrze trafic, tez mieszkałam na felinie na 1 roku, ale po tym jak miałam na segmecie samych chłopaków z kierunkow typu lesnictwo itd. ktorzy wypróżniali się na podłoge po pijaku, i wdepnęłam w kałużę moczu, powiedziałam dość. Do tego rzucanie jajkami w okna przez ukrainców.. Na domiar wszystkiego kierowniczka powiedziała mi ze mam sie cieszyc ze sikaja na podoge a nie do zlewu, bo i takie przypadki mieli... Wg mnie nadal akademikom wiele brakuje,traktują studentow jak bydło. Jestem o wiele szczęśliwsza na mieszkaniu 😉
Dementek oui, trójeczka 😀 prywatnej łazienki zazdroszczę bardzo, chociaż u mnie też nie jest na szczęście jakoś oblegana. Za to jak słyszę opowieści ludzi, którzy mają łazienkę na 7 albo 9 osób to... Oj, nie wyobrażam sobie tego!

aronka o kurde, jakis kosmos co piszesz  😲 u mnie za coś takiego pewnie by polecieli, nie rozumiem bagatelizowania sprawy przez kierowniczkę...
Tegoroczni maturzyści, powiedzcie mi proszę, czy w Waszym pokoleniu sztuka obsługiwania skrzynki mailowej zanikła?  🤣  Pół mojego roku na drugim kierunku nie potrafi zapisać załączników, od kogoś bardziej cierpliwego dostali instrukcję krok po kroku - kliknij "pobierz", wybierz folder, zapisz itd., a tu ni chu chu, najlepiej niech ktoś wstawia wszystkie pliki na fejsa. Przyznam szczerze, że jestem bardziej niż zaskoczona.  😉
Altiria hahahaha to już nawet internetowi analfabeci sie zdarzają  🤣
I coś mi mówi, że młodsze roczniki tym bedzie gorzej
Gniadata to wygląda na to, że mieszkamy w tym samym akademiku 🙂 To prawda, że są łazienki na tyle osób. W tamtym roku mieszkaliśmy w 8 osób. Nie jest tak źle, ale ja mieszkałam z 4 chłopakami w segmencie.
Ja w tym roku mam prysznic/toaletę na 8 osób i uważam to za luksus.  😁 Wiadomo, że to nie mieszkanie, ale do modułu nikt nam nie wchodzi, a same dziewczyny w miarę zachowują porządek. Na pierwszym roku mieszkałam w akademiku, w którym miałam jedną kuchenkę z 4 palnikami i 2 prysznice, oraz 2 toalety na 30 osób. To dopiero była zabawa.  🏇
asia540 ojaa, cześć sąsiadko! Na pewno bede miala pytań mnostwo, ale teraz mi w sumie nic do glowy nie przychodzi 😁 ale się odezwę! Na pewno!

nopebow co 😲 rany, to ja mam w ogóle warunki królewskie na to wychodzi 😁

A tak w ogóle to wpadam się pochwalić: pierwsza wejściówka z anaty pokonana! Jestem w bardzo ciężkim ale pozytywnym szoku 😜
Gniadata a no, tak to.  😁 10 pokoi trzyosobowych na piętrze i na te wszystkie osoby, jedna kuchnia i łazienka. Trening cierpliwości i test wytrzymałości w jednym gwarantowany. Do tej pory się dziwię jak zdałam ten pierwszy rok w tych hardcorowych warunkach  😁

U nas tylko 2/5 akademików mają przywilej segmentów i na szczęście w tym roku w takim mieszkam :P
Byłam dzisiaj na pierwszych wykładach i więcej nie popełnię tego błędu. Zapowiadało się nawet ciekawie, a jest tragedia 😵
A u mnie super. Jestem zachwycona, wszystko jest prowadzone mega ciekawie i z zaangażowaniem  😍 Cieszę się, że skończyłam liceum i wyrwałam się z tego durnego systemu i wreszcie mogę uczyć się tego czego chcę i jak chcę. To będzie mega trudny czas, dzienne studia, masa nauki i do tego praca pełnoetatowa, ale ekscytuję się niesamowicie  😜
Infantil, teraz dopiero doczytałam co studiujesz, ja też zaczęłam psychologie na SWPS w tym roku, ale ja zaocznie. Też jestem zachwycona po pierwszym zjeździe, po 11 godzinach wykładów dymiła mi głowa, ale jest szał  😜 i jak na razie szkoła mega przyjazna studentom, po moich doświadczeniach z państwową uczelnią na każdym kroku spotyka mnie miłe zaskoczenie 😀 a jak ludzie u Ciebie na dziennych? U mnie mocno specyficznie, mam wrażenie że bardzo duży procent ma fobie społeczną, ale wśród reszty fajna atmosfera 🙂
U mnie też jest super 😜 Tylko na wykłady z algebry to będziemy następnym razem z lornetkami chodzić 😂 Prowadzący są świetni, do planu się przyzwyczaiłam po tych dwóch tygodniach, a najlepsze jest to, że jeszcze codziennie poznaję nowych ludzi z mojego kierunku, przynajmniej grupę już ogarniam 😁
Kamila świat jest mały  🙂
U mnie wszyscy są identyczni. Farbowane blondynki z torebkami Korsa z bogatych domów a ja jedyna jestem właśnie chodzącą fobią społeczną. Ale nie będę ich oceniać, bo jeszcze z nikim nie zamieniłam słowa  😀
U mnie od dzisiaj się zaczął wieczny maraton nauki na wejściówki  😵
Mam 4 razy w tygodniu laby, poza poniedziałkiem codziennie. Fajnie, nie?  😁
A tak serio to bardzo ciężko mi wrócić do tego systemu, ale pewnie kwestia takich dwóch tygodni na pełnej bombie i nie będzie tak źle.
Ja jestem przerażona masą nauki i nie mam pojęcia jak to ogarnę.. Nie mam jeszcze żadnego systemu i czuję się jak debil czytając ten materiał...  😵 Wczoraj pierwsza wejściówka z farmakologii ale póki co jeszcze łatwa i przyjemna.. 😉 Póki co szykuję się na jutrzejszy i piątkowy pogrom...  😵
Sonkowa Ha witaj w klubie! U nas też dzisiaj drugie cwiczenia z farmy były, u nas wejściówek jako takich nie ma ale pytają więc i tak trzeba umieć, na dzien dobry dali nam 3 listy z wykazami leków do nauki i budowa recepty ale to proste. Choć w sumie dzisiaj w przerwie się tych wykazów uczyłam i dało radę więc myślę grunto to system i po prostu zacząć bo jednak trzeba to ileś razy powtórzyć i wyryc innej rady nie ma.

A ja się zgłosiłam na jutro na 'egzamin praktyczny' z mikro 🤔wirek: ta chyba tego nie przemyślałam, ale przynajmniej teraz jest mobilizacja, generalnie chodzi o to, że każdy musi/powinien mieć w semestrze odpowiedź ustną i wtedy na tych zajęciach preparat też podlega ocenie i stwierdziłam, że lepiej teraz  z prostych grzybów niż potem z bakterii więc dzisiaj siedzę nad mikro.

Ale generalnie strasznie mi sie podoba, diagnostyka to jest coooś 😜 w koncu cos co ma związek z praktyką, jeszcze mamy super prowadzącego, który np. dzisiaj przy temacie dot. badania powłok jednocześnie wplatał nam mnóstwo dermatologiii, pokazywał zdjęcia, przyczyny wielu zmian a nie tylko sama teoria badania itd.  Ale fakt, że po trzech dniach gdy wychodziłam o 8 a wracałam po 20 trochę padam bo nie opłaca mi się w przerwach wracac i tak się włóczę.


Mamy kogoś z wety z SGGW? Najlepiej 3/4 rok? Bo niby sobie przeanalizowałam program studiów ale miałabym kilka pytań, albo mozę ktoś tam skonczył i mółby mi coś o parazytologi i patomorfie powiedziec?
Haha, ale fajnie - udało mi się odpisać wszystkie przedmioty z biotechu, które mi się jakoś tam pokrywaly 😍 w życiu się nie spodziewałam, że ze wszystkimi czterema tak ładnie pójdzie, więc jestem przeszczesliwa - zostały mi 4 przedmioty na pierwszym semie 😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się