naturalna pielęgnacja kopyt

To jednak dobrze widzę 🙂 Nie tragedia, odrośnie 🙂

Znacie tego pana:
klik

Nie obrażając nikogo, ale nie chce mi się wierzyć, aby JNBT znało się na kopytach, a nawet jeśli to chyba na poziomie jak układa konie innym...


Ja znam. Samouk - amator, który szkoli i wykłada. Kosmici.
Czyli moje przeczucia się sprawdziły.
To, ze samouk -to nie skreśla go jako werkowacza. W necie są tryliony filmików instruktażowych, wykladów, teorii, itd, itd. Jeżeli ktoś w tym siedzi i zna perfekt jęz angielski, a do tego ma lata doświadczeń w werkowaniu -to w sumie może być OK.
Znam osobę po kursie Larsa Palo, która nagminnie okulawiała konie robione przez siebie.
Trudno tak wyrokować z kilku zdjęć. Raczej tu chodzi o "święte oburzenie", że laik się podszywa po specjalistę i jeszcze zarabia na tym kasę 😜
Ale może się mylę. Musiałyby się wypowiedzieć konie, które robił 😁
Zwracam honor. Dwa kursy zrobił. Mnie ogólnie śmieszy całe JNBT, że o tym kursie nie wspomnę. Nic personalnie do Pana Dariusza nie mam. Choć mógłby choć fartuch założyć, szkoda by było nogi pokaleczyć.
famka   hrabia Monte Kopytko
18 października 2016 13:59
tak jakby hymmm .... szkolenie znikło ?
Raczej tu chodzi o "święte oburzenie", że laik się podszywa po specjalistę i jeszcze zarabia na tym kasę 😜
Ale może się mylę. Musiałyby się wypowiedzieć konie, które robił 😁


Tak nie mylisz się. Dla mnie to absurdalne i nieodpowiedzialne, ale co ludzie zrobią ze swoimi pieniędzmi to ich sprawa. Ja uważam, że nie warto.
W ramach sprostowania to nic nie mam do samouków, jeżeli robią na własnym podwórku i w międzyczasie się dokształcają. Razi mnie tylko ja ktoś taki bierze się za edukacje, a nie mam podstaw, aby w tym momencie jej wierzyć, że to co robi jest słuszne.
Odchodząc na chwilkę od tematu samouków, mam pytanie co do trzeszczek...
Czy koń z piękną naturalną miską w kopycie i bardzo dobrze rozwiniętą strzałką może mieć pogłębiające się uszkodzenie trzeszczki?
Przez weterynarza została zdiagnozowana trzeszczka 2 stopień (niech ktoś nie myśli, że podważam słowa weterynarza, po prostu szukam rozwiązań!). Koń palcuje przodami, była przez krótki okres kuta i wtedy nagminnie kulała i mocno skracała wykrok nogą z trzeszczką. Rozkuliśmy i przeszliśmy typowo na struganie, po pierwszym struganiu koń zaczął normalnie obciążać tą nogę, nie skracał wykroku (nadal palcował), i nie kulał. Po miesiącu zakulał dość mocno, wet stwierdził podbicie - ruszyły leki przeciwzapalne, przeciwbólowe, but itd. Strugany po 2 tyg od pierwszych objawów kulawizny (tydzień temu), na drugi dzień po struganiu czysty, dzień później kuleje. Wet powtórnie wezwany, będzie za kilka dni. Koń kuleje na każdym podłożu, wyraźniej na miękkim.
Właściciel przy dobrych wiatrach finansowych zainwestuje w buty, chwilowo nie stać go na to i szukamy dobrych wymiarów, by kupić używane.
Buty w przypadku trzeszczki służą do stymulacji tyłu kopyta, ale co tu stymulować przy takiej budowie? (postaram się o zdjęcia od właściciela)

Przepraszam jeśli napisałam nie składnie, ale z rana na szybko przed pracą jest mi ciężko ująć wszystko w słowa...
Cięzko powiedzieć coś bez zdjęć, ale ogólnie to sztuka tak dobrać długość kątów wsporowych aby wymusić ruch od piętki. Jak za krótkie, to może boleć strzałka, czy brak podeszwy w kątach, jak za długie, to wiadomo, nacisk na przód kopyta - pomijam tu "przyzwyczajenia" konia do takiego ruchu. Mając na względzie jeszcze to, że przy trzeszczkach występuje też uszkodzenie chrząstek bocznych oraz ich niedorozwój, co także być może powodem bólu (ale to już moje gdybania). W każdym razie trudny to temat.
trzeszczka 2 stopień


Trzeczki II stopnia to nie choroba. Taki stopień ma obecnie większość koni użytkowych. Stopień I istnieje tylko w książkach. Problemy zaczynają się przy III stopniu, a przy IV są już bardzo poważne.

Poziom II nie powinien być powodem do zmartwień. Zapytaj weterynarza "co miał na myśli" i czy na pewno się nie pomylił. Wbrew pozorom, niewielu weterynarzy potrafi dobrze ocenić to co dzieje się w kopytach i bliskiej okolicy.
tuch weterynarz specjalizuje się w kopytach, nie chce podważać jego wiedzy ani doświadczenia.
Właśnie też zawsze mówiłam, że II stopień to nie tragedia, ale koń ewidentnie źle chodzi. Miał robioną termowizje i badania wyżej w sierpniu, nic nie wyszło. Teraz znów będą powtarzane badania, nie podoba mi się to jak chodzi i że tak dziwnie w odstępach czasu kuleje. Moim zdaniem to nie od trzeszczki, w dodatku przy takiej budowie kopyta. Próbuję zdobyć zdjęcia by Wam pokazać i może coś doradzicie jeszcze
Piaffallo, szukałabym zdecydowanie gdzie indziej niż trzeszczki.
Strugany po 2 tyg od pierwszych objawów kulawizny (tydzień temu), na drugi dzień po struganiu czysty, dzień później kuleje. Wet powtórnie wezwany, będzie za kilka dni. Koń kuleje na każdym podłożu, wyraźniej na miękkim.


Tern fragment sugeruje, że to raczej nie trzeszczki są problemem. Koń trzeszczkowy wyraźniej kuleje na twardym podłożu i jeśli miałby kuleć po werkowaniu to najpewniej od razu. Na miękkim podłożu uwydatniają się kulawizny z mięśni, ścięgien i więzadeł.
tuch super, że poruszyłaś ten temat. Weterynarz powiedział, że trzeszczki objawiają się na miękkim temu na nich się tak skupiłam. Czyli problem wg Was leży wyżej i mamy dać spokój tym kopytom?
Piaffallo Dlatego, jak napisałam wcześniej, upewnij się czy weterynarz nie popełnił błędu, nie przekręcił słów, czy dobrze obejrzał zdjęcia i konia i czy na pewno jest specjalistą. Choć specjalista też człowiek, nie jest nieomylny. Diagnozujcie dalej.

http://starywww.up.wroc.pl/polish/struktura/wet/kkc/cwiczenia/bad_ortop.html

Fragmenty:

"Na podłożu twardym, kiedy to ujawniają się głównie schorzenia kości i stawów. Wstrząsy wywołane przy uderzeniu kopytem o kamienisty grunt przenoszą się na te właśnie elementy tkankowe kończyny."

"Na podłożu miękkim, gdzie podczas biegu konia ujawniają przede wszystkim schorzenia tkanek miękkich. Wstrząsy doznawane przez narząd ruchu zmniejszają się, natomiast silnemu obciążeniu i napinaniu ulega aparat ścięgnowo-więzadłowy i mięśniowy."
Piaffalo - znieczulenia diagnostyczne robiliście? Koniecznie zdjęcia wrzuć.
Przy syndromie trzeszczkowym mogą bolec struktury miękkie, zginacz(np może byc uszkodzony, przeciążony), więzadła okalające - i wtedy kon chodzi gorzej po miękkim. Ale to takie gdybanie nie widząc konia, rtg, zdjęć kopyt...
branka były robione znieczulenia i wyszły teoretycznie pozytywnie (nie było mnie przy nich, podobno koń wtedy lepiej chodził, ale trzeba podkreślić, że przed badaniami mniej kulał, bardziej wtedy skracał wykrok).
Czekam na zdjęcia kopyt, dostane to tu dam.
Dostałam informacje, że dziś koń jest czysty (mam wrażenie, że jutro, tfu tfu, będzie kuleć...)
Piaffallo a na pewno nie ma nadal ropy/podbicia?  Chociaż do tego nie pasuje ta wyraźniejsza kulawizna na miękkim.
Niekoniecznie nie pasuje, ponieważ w tym roku kobyła mi się podbiła (jakoś niefortunnie, bo odkąd ją znam to ani razu nie zakulała, a tu proszę) i wyraźnie na miękkim znaczyła.
Do podbicia nie pasują mi objawy że raz kuleje a raz nie, na twardym często w ogóle nie kuleje, a na miękkim tak, albo na miękkim bardziej. Kompletnie objawy nie związane z podbiciem :/
dea   primum non nocere
19 października 2016 20:20
Jeśli palcuje, to rozwala sobie zginacz głęboki (=>Rooney), to może boleć. W dalszym następstwie mogą pójść treszczki. Pytanie dlaczego palcuje, a przyczyn może być wiele - od słabego tyłu kopyta, chorej strzałki (był mokry rok), złego balansu kopyta (np. za długi pazur), przykurczu zginacza głębokiego (np. po przejściu z wysokich kątów wsporowych na niższe), po siodlo niedopasowane i.. psychikę, albo zbyt kopne podłoże. Spróbujcie znaleźć warunki w których pójdzie z piętki - elastyczne, nie kopne podłoże, rozluźnienie, skupienie na wyciąganiu gir do przodu. Może trzeba ten ruch utrwalić, poćwiczyć z rosnącą trudnością podłoża. Moje rude po zmianie strugania z szatańskiej racicy (długość ściany na pazurze prawie równa długości kątów) w wieku 5 lat praktycznie uczyła się chodzić na nowo. Półtora roku do względnej stabilizacji, kiedy częściej piętkowała niż palcowała.
Chyba że przed kulawizną chodził z piętki?
tuch, rewelacyjny jest ten opis. Ale... ktokolwiek widział lek-weta diagnozującego w ten sposób???
Nie są najlepszej jakości, ale dostałam zdjęcia kopyta.
Obstawiłam, że koń palcuje z powodu wcześniejszego kucia oraz tej nieszczęsnej trzeszczki, ale powoli skłaniam się ku szukanie innych powodów.
Nie ma zbytnio możliwości wymagania od konia naturalnego aktywnego ruchu do przodu w kłusie (jego praca polega na tuptusianiu grzecznie i powoli więc wiadomo, że po za czasem pracy coś więcej można wymagać). W aktywnym kłusie koń na pewno mniej kuleje, spodziewałam się, że dlatego, że przestaje palcować tak mocno.
mila   głęboka rekreacja
20 października 2016 19:22
Może problem wyżej. Kręgosłup?
Wrzucam na zer dla facebookowych. Ochwat i pomysły że ściąganiem puszki. Drastyczne. Nie rozumiem czemu nie obniża tych cholernych pietek.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10205986190547157&set=a.10205986189747137.1073741909.1032255453&type=3&theater
mila wet w przyszłym tygodniu i będzie sprawdzany znowu cały koń.
Chciałam się upewnić co do trzeszczki plus posłuchać rad osób dużo mądrzejszych od siebie. Zawsze z boku patrzy się z innej perspektywy i szerzej na dany przypadek 😉
mila bardzo nieprzyjemnie oglądało się te zdjęcia. W życiu bym nie pozwoliła na takie działania. Po zdjęciach RTG też nie widzę jakieś kolosalnej poprawy.

Jeny, co to ma być? Po cholerę taka ingerencja skoro nie widać tam raczej zżucia puszki kopytowej. Nie dałabym temu komuś robic mojego konia
Syndrom trzeszczkowy nie pojawia się z dnia na dzień. To schorzenie rozwijające się tygodniami, a nawet miesiącami.
Pierwszym sygnałem jest właśnie dyskomfort jeźdźca - niby wszystko dobrze, a koń jakby nierówno idzie, jeździec czuje się tak jakby siodło było krzywo założone. Nie wiadomo co, ale coś jest nie tak.
Potem zaczynają się kulawizny, też nierówno, raz są, raz ich nie ma, przez tydzień czysto, potem przez kilka dni nie - wciąż coś nie tak, a ciągle nie wiadomo co.
Jak koń stoi przodem? Zdrowy powinien stać na wyprostowanych nogach, ustawionych równolegle, niezależnie od postawy (francuska, szpotawa itd.). Jeśli jedna noga jest choć odrobinę wysunięta w przód, nawet nie ciągle,ale często, jeśli to jest najchętniej przez niego przyjmowana postawa, to też wskazuje na trzeszczki.
I przy tym wszystkim badania nic nie wykazują - zwłaszcza rtg, bo wciąż JESZCZE nie ma zmian w trzeszczce ...
A jeśli grzebie nogą to syndrom trzeszczkowy niemalże pewny.
Wszystkie znane mi konie ze stwierdzonym syndromem trzeszczkowym są końmi grzebiącymi.
Luteja opisywałam wcześniej, że objawy wskazują na trzeszczkę patrząc tak na pierwszy rzut oka (ale w ten sposób patrząc to wiekszość koni nie stoi równo, grzebie nogą i ma czasami gorsze dni pod siodłem, a nie bedziemy wszystkich wrzucać do jednego wora 😉 ).
Co do wystającej jednej nogi w przód to się nie zgodzę do końca, jest to objaw, ale warto spojrzeć, że dużo koni mający chore strzałki tak stoi, z czasem wchodzi mu to w nawyk przez kilka lat i później stoi tak już z przyzwyczajenia (miałam styczność z końmi tak stojącymi, trzeszczki czyste, a zwalono postawę na partactwo przy kuciu i przyzwyczajenie koni).

Wg wstępnych oględzin trzeszczka, wg niektórych problem wyżej, szukamy więc dalej.
Dziękuję wszystkim za pomoc, będę dawać znać po oględzinach weta  :kwiatek:
Jeszcze tylko dodaje porównanie - kiepskie jakościowo foty, jak zmieniła się strzałka w ciągu 2 strugań, ustawienie kopyta również, ale nie mam zdjęć z boku :/ więc pozostaniemy na strzałce 🙂 dalej to ta sama noga teoretycznie z urazem trzeszczki
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się