Choroby tarczycy - wszystko o :)

Czy ktoś z Was z niedoczynnością tarczycy ma problemy ze stawami? Ja od bardzo dawna mialam problem z kolanami. 2 lata temu zaczęłam mieć problem z nadgarstkiem. Teraz doszedł dość poważny problem ze stawem biodrowym. Tarczyce mam dość dobrze ogarnieta. Jestem na etapie szukania ortopedy-reumatologa. Ale cały czas zastanawiam się czy to nie wina tarczycy. Hasi nie mam. Aczkolwiek idę w następnym tyg na badania kontrolne i zobaczę jak przeciwciala.
Czy ktoś z Was z niedoczynnością tarczycy ma problemy ze stawami? Ja od bardzo dawna mialam problem z kolanami. 2 lata temu zaczęłam mieć problem z nadgarstkiem. Teraz doszedł dość poważny problem ze stawem biodrowym. Tarczyce mam dość dobrze ogarnieta. Jestem na etapie szukania ortopedy-reumatologa. Ale cały czas zastanawiam się czy to nie wina tarczycy. Hasi nie mam. Aczkolwiek idę w następnym tyg na badania kontrolne i zobaczę jak przeciwciala.

Ja, kolana  😉
Nikt mnie nie mógł zdiagnozować pod kątem dolegliwości. Niby było podejrzenie chondromalacji, ale nic nie wyszło.
Bawiłam się z tymi kolanami pół roku. Potem zaczęłam leczyć niedoczynność, podwyższyłam kaloryczność diety i przeszłam na wege. Nie zapeszając wszystko odchodzi. W poniedziałek robię badania, zobaczymy czy wiąże się to z poprawą wyników. Z tym że u mnie doszła jeździecka rehabilitacja, więc kilka czynników nakładających się mogło spowodować wyleczenie  😉
Hm, dałyście mi do myślenia. Ja się z kręgosłupem męczę 7 lat, byłam u około 5 lekarzy i żaden nie wiedział, co mi jest. W międzyczasie problemy z kolanami plus epizod z lewym biodrem. Tarczyca niby w porządku, ale miałam tylko te podstawowe badania, niedługo musze iść znowu na kontrolę, więc podsunę lekarce tą myśl.
Hm, dałyście mi do myślenia. Ja się z kręgosłupem męczę 7 lat, byłam u około 5 lekarzy i żaden nie wiedział, co mi jest. W międzyczasie problemy z kolanami plus epizod z lewym biodrem. Tarczyca niby w porządku, ale miałam tylko te podstawowe badania, niedługo musze iść znowu na kontrolę, więc podsunę lekarce tą myśl.

Podstawowe, czyli, tylko TSH?
Jeśli kręgosłup to może być na tle nerwowym, mogą być przykurcze powięziowo-mięśniowe. Oprócz lekarza zaproponowałabym Ci dobrego fizjo  😉
Tak, TSH. A i USG miałam.
Mam dobrego fizjo, dlatego teraz jest o wiele lepiej. Nie mam już takich stanów, że nie mogę wstać w ogóle z łóżka. I nawet jak mam przerwę od sesji, to nie boli mnie non stop, tylko czasami. No ale tak czy siak miło by było wiedzieć, co tam się konkretnie dzieje, a nie dostać 5 różnych diagnoz, a żadna w stu procentach pewna.
Tak, TSH. A i USG miałam.
Mam dobrego fizjo, dlatego teraz jest o wiele lepiej. Nie mam już takich stanów, że nie mogę wstać w ogóle z łóżka. I nawet jak mam przerwę od sesji, to nie boli mnie non stop, tylko czasami. No ale tak czy siak miło by było wiedzieć, co tam się konkretnie dzieje, a nie dostać 5 różnych diagnoz, a żadna w stu procentach pewna.

To całe szczęście, ważne, że jest poprawa. Ja z kręgosłupem też swoje przeszłam, ale to już z własnej głupoty  🙄
Jakie TSH z ciekawości. Bo norma wcale nie oznacza, że niedoczynności nie ma.
Koniecznie dorób T4 i T3, przeciwciała anty TPO i TG. Resztą endo pokieruje  😉
O nie wiem teraz jakie dokładnie. I czy coś więcej przypadkiem tam nie było. Wyniki mam w domu, a wracam dopiero za 2 tygodnie. Jakoś niedługo powinnam iść na kontrolę. Muszę być pod stała obserwacją ze względu sporej ilości wyciętych tarczyc w rodzinie. Ale jako jedyna mam problem ze stawami w sumie. 👀
O nie wiem teraz jakie dokładnie. I czy coś więcej przypadkiem tam nie było. Wyniki mam w domu, a wracam dopiero za 2 tygodnie. Jakoś niedługo powinnam iść na kontrolę. Muszę być pod stała obserwacją ze względu sporej ilości wyciętych tarczyc w rodzinie. Ale jako jedyna mam problem ze stawami w sumie. 👀

Jeśli ponad normę, koniecznie do endo. Zwłaszcza, że mamy plagę niedoczynności i Hashi  🙄
A jak się zaniedba i prześpi to potem przywracanie równowagi trwa i trwa  🙁
Mam endo, nie mówię o kontroli u rodzinnego. 🙂
Odkopuję wątek..  🙁
Jak większość z Was mam typowe objawy - przewlekłe zmęczenie, problemy ze snem przy jednoczesnej senności, wypadanie włosów (garściami..), blada i sucha skóra, nagłe pojawienie się alergii, ogromny apetyt - ale od 3 lat ważę tyle samo, jem mnóstwo, ale nie tyję ani grama - zaniki pamięci, dekoncentracja, brak siły do tego, żeby wstać z łóżka, arytmia serca, szmery nad zastawką aortalną, sińce pod oczami zawsze obecne.
Lekarz przepisał mi TSH, FT4, morfologię i żelazo. TSH na poziomie 5,4... (rok temu 2,31), FT4 niby w normie (16,88). Podejrzenie Hashimoto, skierowanie na powtórzenie badań, do tego AntyTPO i TG, USG tarczycy do zrobienia.
Dodam, że mam 20 lat..  😕
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 października 2016 16:35
Typowe u lekarzy, jakby nie można było z marszu wypisać Anty TPO.
W początkowym okresie atakowania tarczycy nie musisz tyć.
Zaczniesz dopiero jak organ będzie na tyle zmęczona żeby zwalczać stan zapalny ( o ile jest).
Ja zaczęłam tyć w wieku 21 lat. Przez 8 lat nikt nie wiedział co mi dolega, a wszyscy zwalali na to ze się  obżeram. 😁 co było totalną bzdurą.
Koniecznie zrób przeciwciała, sama niedawno pytałam czy warto je robić w tym wątku i oczywiście okazało się, że mam Hashimoto :P do tego podejrzenie PCOS, ale bez wyraźnych odchyleń w wynikach badań. ATPO miałam 700.

Objawy podobne - ciągła chęć snu, problemy z koncentracją, sucha skóra, wypadające włosy, ciągłe uczucie zimna, szczególnie dłonie i stopy, problemy z miesiączkowaniem. Niby pierdoły, które można zwalić na przemęczenie.

Skoro wątek został odkopany, to przy okazji zapytam, jak to jest z dietą przy Hashimoto? Mam trochę problem, ponieważ jeszcze miesiąc temu TSH miałam w normie, a robiąc kilka dni temu TSH, okazało się, że przy rosnącej dawce Euthyroxu (obecnie 100) wróciłam do punktu wyjścia...  🙄 Czuję się też trochę gorzej. Pytałam doktor, u której byłam czy dieta ma jakiś związek, to stanowczo zaprzeczyła. Powiedziała, że jeśli nie ma żadnych innych schorzeń autoimmunologicznych typu celiakia, żadne odstawienie glutenu bądź nabiału nic nie zmieni... że to bzdury wyssane z palca. A z kolei w tym wątku czytałam wiele wypowiedzi, że jednak warto, internet też o tym huczy... Czy warto może abym zrobiła sobie jeszcze jakieś badania?
Pytałam doktor, u której byłam czy dieta ma jakiś związek, to stanowczo zaprzeczyła. Powiedziała, że jeśli nie ma żadnych innych schorzeń autoimmunologicznych typu celiakia, żadne odstawienie glutenu bądź nabiału nic nie zmieni... że to bzdury wyssane z palca.

Yhyhyhyhy, dzięki tym bzdurom wyssanym z palca, po odstawieniu glutenu i rozpoczęciu świadomej suplementacji przeciwciała spadły z wartości przekraczającej możliwości zbadania przez laboratorium (powyżej 3700  😀iabeł: ) do 290. Odstawiam teraz jeszcze nabiał i liczę że dalej pospadają ;-)
zabeczka17 to lekarz rodzinny, nie endo, miał swoje podejrzenia i okazały się słuszne (tylko już rok temu TSH było powyżej normalnej dla mojego wieku wartości..), a przeciwciała i tak muszę z własnej kieszeni opłacić, bo on mi skierowania na to dać nie może podobno.
Jeśli badania jednak potwierdzą diagnozę, to przynajmniej mam nadzieję na poprawę na lekach, bo czuję się jak taczka gnoju..
ja od roku jestem ponownie na Euthyroxie 25, wprowadziłam pewnie modyfikacje w diecie (unikam warzyw krzyżowych, z nabiału tylko jajka- mięsa nie jem od lat), odpowiednio się suplementuję i jest OK.
Skończyło się uczucie wiecznej ospałości, waga utrzymuje się na stałym poziomie, nawet jak nie ćwiczę.
Jestem na świeżo po badaniach, wczoraj byłam u Endo i na biopsji (mam od lat torbiel) i TSH utrzymuje się cały czas na poziomie 1,1-1,2, FT4 się podnosi, prawy płat tarczycy zmalał. Czekam na wyniki biopsji, ale wszystko wskazuje na to, że będzie OK.
Scottie   Cicha obserwatorka
21 października 2016 07:35
Dodam, że mam 20 lat..  😕


A to niedoczynność jest zarezerwowana tylko dla starców? 😉 Bo przyznam szczerze, że nie znam żadnej osoby powyżej 40 r. ż, która leczy tarczycę. Za to całe mnóstwo osób młodszych. Niestety, dużo młodsze osoby będą zapadać na choroby autoimmunologiczne i inne cywilizacyjne.

nopebow, po co robić badania (i dodatkowo za nie płacić), jak wystarczy odstawić ten gluten i nabiał i sama się przekonasz, czy działa 😉 I to za darmo, ba! Nawet zaoszczędzić możesz na tych produktach 😉

Ja co prawda nie mam Hashimoto, tylko zwykłą niedoczynność. I poziom TSH podczas diety (kiedy odstawiłam zupełnie pszenicę i nabiał) był w normie, a po powrocie do "normalnego" żarcia i braku aktywności fizycznej- znowu się podniósł. Przez ten czas cały czas biorę Euthyrox 100. I wydaje mi się, że mój organizm funkcjonował DUŻO lepiej wtedy, niż teraz.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 października 2016 07:52
zabeczka17 to lekarz rodzinny, nie endo, miał swoje podejrzenia i okazały się słuszne (tylko już rok temu TSH było powyżej normalnej dla mojego wieku wartości..), a przeciwciała i tak muszę z własnej kieszeni opłacić, bo on mi skierowania na to dać nie może podobno.
Jeśli badania jednak potwierdzą diagnozę, to przynajmniej mam nadzieję na poprawę na lekach, bo czuję się jak taczka gnoju..


I tu na tym cierpisz i czasowo i ponowne klucie w żyle. A wiesz po co? Zeby zarobili  na twojej kolejnej wizycie.
Tego typu badanie powonno sie  zrobic sobie zawsze kiedy jest problen z metabolozmem,osłabieniem przy podstawowym pobieraniu krwii itp. Dwa nic ci nie da wynik tsh skoro moze byc np. Przepiekny i wzorowy a tarczyca i tak bedzie atakowana.
Ja pije tu glownie do lekarzy i ich systemu ktory trakruje pacjenta jako zarobek a nie po to aby leczyc. Strasznie mnie drazni ich podejscie ze skoro nie umierasz to ganiaj piec razy do gabinetu po to aby za kolejnym razem potwierdzic co ci od dawna moznabylo leczyc.

Ps. A tak na boku to osobiscie od endokrynologow trzymam sie z daleka.
Scottie no to mało widziałaś, bo ja znam wiele osób po 40 r.ż, które się leczą na niedoczynność. (a to, że cierpią na to od dawna tylko źle diagnozowane to inna sprawa). A mój wiek - no nie uważam za normalne, żeby osoba w moim wieku nie miała siły wstać z łóżka i miała całą resztę problemów z jakimi się borykam przez to wszystko.

zabeczka17 no ale teoretycznie w momencie, kiedy są tylko podejrzenia choroby, to podstawowe badania wydają mi się ok, za przeciwciała i tak muszę zapłacić, w momencie kiedy diagnoza by się okazała mylna to kasa w błoto, wolę iść się pokłuć 2 razy niż bez sensu wydawać pieniądze w sumie. No ale nie ma co gadać, teraz i tak nic się z tym nie zrobi już 😉 A leczyć będę się u tego lekarza, bo prowadzi też tarczycę mojej mamy i jej stan bardzo się poprawił. Do endo się dostać to jakaś masakra totalna, więc przy normalnym lekarzu jest spora szansa na poprawę stanu bez czekania nie wiadomo ile czasu na endo, no i do rodzinnego w każdej chwili można podejść, a do endo już niestety trzeba czekać na ustalony termin, a to raczej ważna sprawa przy dobieraniu dawki leków.

A powiedzcie mi - jakie macie doświadczenia z porannym wstawaniem np. do pracy? Obiło mi się kiedyś o uszy, że przy chorobach tarczycy nie powinno się rano wstawać, tylko trochę później - prawda to?
Fokusowa
Nic mi się nie obiło o uszy na temat porannego wstawania przy chorobach tarczycy 😉
Ja wstaję rano o 6, mój organizm i tak budzi się z30 minut wcześniej, więc nawet nie wiem jak miałabym inaczej funkcjonować. Spać na siłę się nie da.
A wolę chodzić do pracy na 8 niż 9 - lepiej mi się pracuje w tych godzinach.
Scottie   Cicha obserwatorka
21 października 2016 10:10
Fokusowa, nie twierdzę, że takich osób nie ma, tylko że w obecnych czasach raczej nie jest niczym nadzwyczajnym niedoczynność tarczycy u 20latków 😉 i takich osób znam mnóstwo, a osoby starszej- ani jednej (a nie, właśnie mi się przypomniało, że koleżanka z pracy podchodząca pod 50-tkę też łyka prochy na tarczycę 🤣 ) Wiesz, rak też niby choroba "starych ludzi", a jakoś ostatnio co chwila słyszy się o chorych dzieciach.

I też nie słyszałam o tym, że przy chorobach tarczycy powinno się wstawać później, ale może mało słyszałam w życiu 😁 Wstaję do pracy o 4:30 i nie mam z tym problemu, pod warunkiem, że tsh jest w normie i zachowałam odpowiednią higienę snu.
Scottie jeszcze pewnie co innego jak pracujesz zawsze na tą godzinę, ja pracuję zmianowo (albo na 5 rano albo na 12/14, czasem nocki na 19 do  7 rano), wtedy pewnie o wiele ciężej jest się "przystosować".
Scottie   Cicha obserwatorka
21 października 2016 10:41
Fokusowa, pracuję 7-19 lub 19-7 lub 11-19. Nie mam stałego grafiku w pracy i nie mam się jak przystosować. Moim zdaniem dużo gorsze jest wrócenie do rytmu po nocy w pracy. Po prostu jeśli wiem, że będę musiała wstać o 4:30, to najpóźniej w łóżku ląduję o 22😲0, ale już pół godziny wcześniej staram się wyciszyć (żadnego kompa, telefonu, tv, muzyki, zajęć zajmujących głowę itd.). Czasem, tak jak dziś, zdarza mi się nie ogarniać z rana, ale wtedy ratuję się energetykami (NIE POLECAM!), bo kawy nie pijam.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 października 2016 21:02
Fokusowa powiem ci tak -> Przez grzeczność nie zaprzeczę 😉

A powiedzcie mi - jakie macie doświadczenia z porannym wstawaniem np. do pracy? Obiło mi się kiedyś o uszy, że przy chorobach tarczycy nie powinno się rano wstawać, tylko trochę później - prawda to?


Spowolniony metabolizm może powodować problemy ze wstawaniem. Działa to na zasadzie zaburzonej pracy tego organu.
Kiedy zachorowałam i byłam nieświadoma, a moja tarczyca dostawała w d... to potrafiłam spać po 16 godzin a po 4 h kłaść się dalej.
Inna kwestia wyszła na studiach- nocny marek . W dzien nie do życia w nocy aktywność 100%.
Potem przyszła praca i wstawanie o 4:45.- po pracy obowiązkowo 1-2 h snu. To była męczarnia.
Dzisiaj kiedy nie mam problemów a tarczyca smiga jak u 16 latka wstaję do roboty o 5:30 i spoko wodza. Czasami jak mam gorszy dzień lub wymęczą mnie w robocie to jeszcze się tam zdrzemnę. Ale ogólnie walczę z tym nawykiem i idzie mi całkiem dobrze. 😉
Miałam dzisiaj usg tarczycy i mam mętlik... lekarka powiedziała, że mam tam zmiany sugerujące stan zapalny.
TSH lekko ponad normę, przeciwciała w normie.
Czuję się dobrze, ale może na coś przestałam zwracać uwagę... 😉

Do endo ofc się umowie, ale może coś Wam się nasuwa  :kwiatek:
TSH lekko ponad normę:kwiatek:


Lekko ponad normę laboratoryjną, czy lekko ponad taką normę, jaka być powinna? Powinno być koło 1 - 2. Jeśli jest więcej to raczej bym się zaczynała niepokoić. A jak ft3 i ft4? Wstaw najlepiej wszystkie wyniki jakie masz, razem z normami labu ;-)
TSH ponad normę labu - 4.6 (norma do 4.2)
Chyba nigdy nie miałam mniej niż 3.5  🤔 naprawdę az takie niskie jest pożądane?

Anty TPO i antyTG w normie, ale nie mam dokładnych wartości przy sobie, wrzuce później.
Ft3 i ft4 nie miałam teraz badane...
TSH ponad normę labu - 4.6 (norma do 4.2)
Chyba nigdy nie miałam mniej niż 3.5  🤔 naprawdę az takie niskie jest pożądane?

Anty TPO i antyTG w normie, ale nie mam dokładnych wartości przy sobie, wrzuce później.
Ft3 i ft4 nie miałam teraz badane...

Yep. Normy w PL mamy zawyżone. Zależy oczywiście jak się czujesz. Ja mam Hashi i niedoczynność i najlepiej się czuję przy TSH ok. 1, ale Ty się możesz czuć lepiej przy 2,5. Jest szansa, że skoro zawsze miałaś wysokie TSH to już się przyzwyczaiłaś do takiego stanu i nie czujesz się chora, bo już nie pamiętasz jak to jest być zdrową i nie mieć objawów  🤣 Ja bym na Twoim miejscu zrobiła milion dodatkowych badań, bo MASZ już niedoczynność tarczycy na 100%. Jeśli w usg tarczyca wykazuje stan zapalny to chwila moment i w krwi będziesz też miała potwierdzenie Hashimoto dodatkowo.

Jak dla mnie to na chwilę obecną bym zrobiła badania: witamina D, B12, ft3, ft4, insulina, glukoza, ferrytyna.

I włączyłabym koniecznie suple. Na pewno omega 3 (minimum 2 g na dzień - złagodzi stan zapalny tarczycy). A reszta jak będziesz miała w/w wyniki. Jak się okaże że masz mało T3 a dużo T4 to znaczy że masz problem z konwersją i wtedy suplementacja B12, selen, cynk, wit D+K2 (bo jeśli nie bierzesz D to masz prawdopodobnie niedobory i to spore). Jak będziesz miała insulinę i glukozę to sprawdź sobie np tutaj czy nie masz początków insulinooporności.

Jakieś objawy niedoczynności? Wypadanie włosów, zimno, zmęczenie, problemy ze wstawaniem, problemy z chudnięciem, brak siły? Cokolwiek? Może się udać samymi suplami to ogarnąć, żeby nie ładować od razu hormonów...

Nerki i wątroba działają jak należy? Miałaś badania aspatu, alatu, bilirubiny i przyjaciół?
D3 mam w normie, też badałam niedawno. Właśnie Hashi się obawiam, bo siostra choruje 🙁 ale ona ma kupę objawów właściwie od zawsze...

Z tego co wypisałaś, to jedynie jest mi wiecznie zimno, ogólnie najlepiej czuje się w ciepłych krajach albo w saunie  😁  i przy wysiłku fizycznym szybko robię się czerwona.
Ogólnie reaguję na pogodę, tak jak teraz to mam ochotę się zakopać do wiosny 😉

Miałam badane ostatnio chyba wszystko...😉 próby wątrobowe, bilirubina, cystatyna, kreatynina, lipodogram, te tarczycowe oraz parathormon i kalcytonina, także wapń i fosfor.
Ogólnie byłam poddana szczegółowej diagnostyce, bo przy densytometria wyszła mi lekka osteopenia (ale tylko w biodrze, kręgosłup w normie - podobno z reguły jest na odwrót...).

Bardzo Ci dziękuję za te wskazówki, poczytam sobie o wszystkim  :kwiatek:

Edit: dzisiaj robiłam też badania, TSH równe 2.8  🙇
Miesiąc temu było 4.6
Dlaczego poziom tak skacze ?
Ja zrobiłam powtórne badania i  przeciwciała.
Ostatnio TSH 5.4, na nowych badaniach 4.2 (minimalnie ponad labową normę), antyTPO i TG w normie (bodajże 12.83 i 13.54 czy coś koło tego). TSH tak zmalało w ciągu nie całego tygodnia! Czy to raczej jakiś błąd labu? Możliwe takie skoki?
Badania robiłam tydzień temu, od 3-4 dni o wiele lepiej się czuję, ale przestawiłam też łóżko i lepiej sypiam, nie wiem czy to kwestia łóżka czy jakiejś poprawy tarczycy? (Tak, źle sypiam jeśli mam głowę w złym "kierunku świata"😉
Edit: dzisiaj robiłam też badania, TSH równe 2.8  🙇
Miesiąc temu było 4.6
Dlaczego poziom tak skacze ?
Przy Hashimoto może skakać. Może być np. tak (tak mi to tłumaczono, w uproszczeniu):
- wzmaga się stan zapalny, przeciwciała silniej atakują tarczycę
- z "podgryzanej" tarczycy uwalnia się trochę uwięzionych w niej hormonów
- TSH się obniża póki te hormony krążą po organizmie
- jak się wyczerpią, to TSH znowu się podniesie (chyba że się zacznie dostarczać hormonów syntetycznych)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się