Stajnie w Warszawie i okolicach

Megane nie wiem o jakiej rotacji mówisz?? Z każdej stajni czasami konie wyjezdzają...ale o rotacji można mówić dopiero w przypadku takim jak Heartland, że konie wyjezdzają po miesiącu 2 miesiącach...To jest wtedy rotacja...
A dziewczyny skoro wyjechały to oczywiście miały swoje powody...Ja ich nie znam bo z nimi nie rozmawiałam...Mogę się domyślać, ale nie chce bo dzięki temu,że one wyjechały było miejsce dla mojego konia 🙂
A łąki są dostępne(oczywiście nie tak ogromne jak w Rasztowie) , ale ja wolę zamiast siedziec w samochodzie w drodze do stajni siędzieć z moim koniem na trawce i patrzeć jak sobie skubie 🙂 🏇 Co kto lubi 🙂
Na zielonym padoku, bo z łąką na tyle koni to niewiele to ma wspólnego 😉 no ale miło, ze ten kawałek chociaż jest 😉
Nadal nie rozumiem, dlaczego miałam wyluzować?
Bo chyba odebrałaś w pewnym momencie dyskusji,że my w jakikolwiek sposób mówimy zle o obecnym Rasztowie. Przynajmniej ja tak odebrałam część Twojej wypowiedzi.
No własnie nie wiem z której? To, co mnie zacytowałaś w zaden sposób nie sugeruje obecnego Rasztowa. Czyli z łapanki napisałaś, bo musiałaś coś napisać  😂
Przeproś hihi

Szczerze, to nie pomyslałam o tym, ze ktos mógł to tak zrozumieć 😉 nawet do głowy mi nie przyszło, aby tak to odebrać 😉
No własnie nie wiem z której? To, co mnie zacytowałaś w zaden sposób nie sugeruje obecnego Rasztowa. Czyli z łapanki napisałaś, bo musiałaś coś napisać  😂
Przeproś hihi

Szczerze, to nie pomyslałam o tym, ze ktos mógł to tak zrozumieć 😉 nawet do głowy mi nie przyszło, aby tak to odebrać 😉


Wiesz co Megane właśnie przez te Twoje głupkowate wyśmiewki,emitoikonki i ton nie, nie przeproszę...I szczerze to ja to tak odebrałam..to jest internet: nie widzisz człowieka, nie znasz go osobiście więc można różne rzeczy róznie odebrać...Ja tak odebrałam, więc odpisałam...skończyłam dyskusje bo schodzi nie na ten tor co powinien...
Puenta:...stawiajcie konie gdzie chcecie byle nie u Pań P. w stajni Heartland!
Z przeprosinami to był żart, Ty nie zrozumiałaś mnie, ja Ciebie i juz wyjaśnione 😉
Co do reszty wypowiedzi to jak najbardziej potwierdzam, ze nie warto zostawiać koni pod opieką Pań P. Wystarczy mi obraz tego, co widziałam w Rasztowie jak stajnie dzierżawiły i to, jaki smród po sobie zostawiły. Wiecej mi nie trzeba wyjaśnień i potwierdzeń.
Jeszcze ja dopowiem jako osoba, która może nie ma własnego konia, ale odwiedzilam Heartland zaledwie przedwczoraj, a wczesniej tam nie byłam. Osobiście moim skromnym zdaniem to nie jest dobra stajnia, a co dopiero pensjonat.
Przyjechałam w godzinach po południowych i nikogo nie było, w zasadzie mogłabym wyprowadzić wszystkie konie, spakować i wywieźć. Chyba stajenny (bo nie wiem czy to stajenny, czy zwykly robotnik) jeździł gdzies daleko traktorem i wywalał coś z ciągnika na pole, zapewne gnój/śmieci (?). To była jedyna żywa istota w tej stajni poza końmi, świnią i 3 psami. Krązyłam i oglądałam stajnię dobre 15-20 minut , czyli mogłabym ich okraść ze wszystkiego co bym chciała i nikt by nie zauważył...
Stan stajni jest zły, syf straszny jak na pensjonat. Konie stały na mało gęstej warstwie słomy, miały troche siana i może nie było widać u nich żeber, ale też nie były super zadbane. Niektóre były chude, ale bez tragedii - ciężko ocenić. Najlepiej wyglądały jednak konie prywatne jak sie dowiedziałam, które to są. Na "skrzyżowaniu" korytarzy jest wyrwany kawał betonu, w sumie kwadrat o szerokości korytarza, o który o mało sie nie zabiłam. Na zewnątrz ogrodzenia pordzewiałe i częściowo pozrywane, masa gruzu i szkła(myslalam, ze przez remont, ale zadnego nie bylo), wiec pewnie byly ty zwykle smieci, które leżały na małym, błotnistym wybiegu. "Lonżownik" szczerze widac w ogóle nie użytkowany, bo pordzewiały rury i były w nich dziury. Wybiegi może i w miarę ok biorąc pod uwagę, że na tyle koni są trooochę za małe, prawie bez trawy i ze słabo ogrodzonymi ścianami - jak wszędzie na ich terenie. Żadnego konia na nich nie było. "Hala", czyli namiot cyrkowy, jest mały, koło o średnicy 20 m. Da się jeździć, ale jest maksymalnie ciemno, nie ma 3 ścian i cały sie chwieje, szeleszczą płachty.

Kontaktu z Panią właścicielką niestety nie będę ujawniać mimo, że napisalam to w pierwszej wersji, gdyż dostałam telefon z wiadomością, że grozi mi za to sąd.  👀

Wyszłam z lekkim niesmakiem i stwierdzam, że konia na pewno bym tam nie wstawiła, tym bardziej co pisały dziewczyny wyżej.
Nie polecam stajni Heartland.  ❗
Potrzebuję kontaktu do osób, które stoją/stały w Krakowianach. Najchętniej na priv, dziękuję  :kwiatek:
majeczka   Galopem przez życie!
23 października 2016 12:48
Tak się złożyło że od 2 miesięcy stoje z piątką koni w Poczerninie. W skrócie mogę napisać że jestem zadowolona. Konie mają codziennie sprzątane i ścielone opór, karmione wg moich wytycznych - ogólnie fajne jest to że w standardzie obiad podawany jest na mokro - owies gnieciony z otrębami. Siano jak ma być w siatkach to jest w siatkach, konie bez dopłat chodzą na padoki albo na karuzele albo na to i na to 😉
2 hale z kwarcowym podłożem, lonżownik też z kwarcowym podłożem, na miejscu barek z domowym jedzeniem. Podział dużej hali na dni dla skoczków i dla ujeżdżeniowców też jest spoko. Rekreacja to raczej indywidualne jazdy więc nikt nikomu za specjalnie w parade nie wchodzi. Jak na razie jestem zadowolona i spokojnie mogę polecić. A i jeśli tak jak ja ktoś startuje to często są zawody więc odpadają koszty transportu i boksów 😉
Ja z Poczernina też byłam względnie zadowolona.  Zdarzylo się jednak, że nie zmieniali derek  (np. wypuścili konia w polarowce w której stał na noc w stajni ), olewali wypuszczanie koni na karuzele czy na padok albo prowadzili konie za kantar bez uwiązu do tejże karuzeli.  No i stajenny potrafił do mnie wydzwaniać żeby mu wódkę kupić po drodze  😵
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
23 października 2016 21:01
Ja z Poczernina też byłam całkiem zadowolona, największą wadą jednak było to, że konie dostawały za mało siana. Jak przyjechałam zabierać konia o 20tej to nie miał już nawet źdźbła siana które było dane o 17 a nie jest ona nie wiadomo jakim pożeraczem, teraz dostaje 3/4 kostki i bywa, że zostawia.

Raz tylko byłam przy dawaniu siana i na prawdę było bardzo mało, na obiad w ogóle nie dostawały, za to słomy nie żałowali.

I czasem faktycznie nie chciało się stajennym zmieniać derki i jak wychodził na padok to na stajenną zakładali padokową.

Młody teoretycznie miał nie chodzić na karuzelę ale żeby nie stał w boksie jak pada to tez nie było problemu i to sami tak pomyśleli  😉
A teraz sobie przypomniałam tą karuzelę z Poczernina 🙂 Straszna. Okropne podłoże, brak prądu w przegrodach i ogólnie cały środek w bardzo kiepskim stanie. Jak tam weszłam to sama dostałam klaustrofobii.

Edytuje bo nie chce żeby wyszło, że jakaś narzekalska jestem 🙂 Bardzo ładna stajnia tak wogóle. I chyba najlepsze podłoża na jakich do tej pory jeździłam. Świetna infrastruktura. Duża ilość stajennych. No i ja jak stałam na ilość siana nie narzekałam.
Wiecie co dziewczyny, żal mi was bo tak łatwo dajecie się innym manipulować. Ktoś coś od kogoś usłyszał i już na tej podstawie wyrabia sobie zdanie.
Mam wrażenie, że osoby wypowiadające się o stajni Heartland są w młodym wieku (patrząc na popełniane błędy w pisowni).
Dlatego, zanim zaczniecie obgadywać/obmawiać - poznajcie kilka innych stajni i przekonajcie się, że nigdzie nie jest kolorowo.
A swoje subiektywne opinie mówcie wprost osobie której to dotyczy.
Wg mnie Heartland ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów.
edyta, pomijając kwestie tego czy Heartland to dobra czy zła stajnia to tak z ciekawości zapytam.
Co należy powiedzieć wprost osobie, której zarzuca się rzeczy wymienione wcześniej? Przepraszam, czy mogłaby Pani traktować klientów z szacunkiem, nie wyśmiewać się z nich, nie być złośliwa, nie olewać potrzeb zwierząt, które ma Pani pod opieką?
Nie wierzę, że właścicielka tego pensjonatu nie ma pojęcia o tym co się pojawia w internecie na temat jej i jej stajni.
Wiecie co dziewczyny, żal mi was bo tak łatwo dajecie się innym manipulować. Ktoś coś od kogoś usłyszał i już na tej podstawie wyrabia sobie zdanie.
Mam wrażenie, że osoby wypowiadające się o stajni Heartland są w młodym wieku (patrząc na popełniane błędy w pisowni).
Dlatego, zanim zaczniecie obgadywać/obmawiać - poznajcie kilka innych stajni i przekonajcie się, że nigdzie nie jest kolorowo.
A swoje subiektywne opinie mówcie wprost osobie której to dotyczy.
Wg mnie Heartland ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów.


Edyka, mogę odbić piłeczkę... żal mi Ciebie, że żyjesz w nieświadomości i albo masz małą wiedzę o potrzebach koni i pensjonariuszy, albo nie chcesz tej wiedzy pogłębić, bo tak będzie Ci wygodniej. Nie kazdy lubi byc traktowany jak śmieć, nie kazdy lubi spleśniałe siano...
Twój wybór w jakiej stajni bedziesz, ale dzieki opisom mozna sobie przeprowadzic wstępną selekcje i ew pozniej przekonac sie na własnej skórze.
Jak sie jest po 40 to jest sie nadal młodym?
edyka nie wiem do jakiej kategorii wiekowej się zaliczam 😉 ale stajnię nie jedną na oczy widziałam i nie zgodzę się - na przykładzie mojej obecnej widzę, że jednak może być bardzo kolorowo 🙂
I, jeżeli oczywiście przez pół roku nic się nie zmieniło - to chciałabym się dowiedzieć, jakie plusy ma ta stajnia, bo ja takowych za wiele nie znalazłam.
dziewczyny, to teraz postaram używając racjonalnych argumentów pokazać, że to co piszecie w większości jest nieprawdą:
- czy zaniedbane, niedożywione (lub żywione spleśniałym sianem) konie, w wieku 14,15, 20 lat mogłyby brać udział w zawodach i zdobywać znaczące miejsca? /bez uszczerbku na zdrowiu/
odp. nie byłoby to możliwe gdyby były głodzone i zaniedbane, ich eksploatacja skończyłaby się pewnie w wieku 10 lat albo i wcześniej
- czy w stajni w której znajduje się 4, 5 psów uchowałby się na dłużej kot?
odp. nie jest to możliwe, prędzej czy później by się wyniósł
- czy jeden stajenny byłby w stanie obsługiwać tyle koni?
odp. nie byłby w stanie, dlatego jest dwóch stajennych
- czy konie stojące na mokrej ściółce prędzej czy później nie dorobiłyby się chorób tj gnicie strzałek, grudy itd?
odp. pewnie by zachorowały, a że konie w heartland nie mają takich chorób wyklucza to zatem stanie w gnoju

a co do mówienia bezpośrenio co nam nie pasuje, to tak: jeśli ktoś robi coś co mi nie pasuje to mówię wprost. Tylko tak można coś naprawić.
A to że instruktorka krzyczy - nie popieram krzyku jako środka do nauki, ale jeśli w sposób konstruktywny zastosujemy się do uwag instruktora to wyjdzie to nam i naszej jeździe tylko na dobre.
W tej stajni dziewczyny stawiają duże wymagania, a nie "głaszczą po głowie".
Dlatego polecam tę stajnię wszystkim którzy chcą coraz lepiej jeździć konno i coraz lepiej szkolić swojego konia.
Jeśli reszta jest tej jakości argumentem co ten z kotem...
Apropo Stajni Heartland, z tego co pamiętam, Marysia43 to trzymałaś tam swojego konia dość długo, i jeszcze w wakacje stajnia była dla Ciebie "do zniesienia" jeśli tak można nazwać kończenie treningów z uśmiechem na twarzy 🤔 Cóż, czemu jedynie osoby które trzymały konie w tej stajni DŁUŻSZY okres, i nie przeniosły sie od razy, wypowiadają sie negatywnie o tej stajni?
Takie osoby mają prywatny konflikt (czyt. nie dotyczący warunków pensjonatu i prowadzonych jazd) z właścicielką. Jest to osoba, specyficzna, i nie mam tu na myśli "niezrównoważona psychicznie", a raczej kobieta, która dobrze radzi sobie w życiu i trzyma wszystko w garści, dzięki czemu niedociągnięcia zdarzają sie rzadziej 😉 Osobiście przeniosłam sie ze stajni z b. dobrymi warunkami, jednak z powodu sprzeczki z jednymi pensjonariuszami i braku interwencji właścicieli (cyt. "to nie nasza sprawa, dogadajcie sie między sobą" podczas gdy zostałam oskarżona o kradzież) oraz dość długiego dojazdu. Trafiłam do stajni Heartland poprzez re-voltę. Pierwsze wrażenie - warunki nie równają sie niczym z poprzednią stajnią. Po kilku jazdach, zaczęłam sie przekonywać widząc panującą tam atmosferę. Nikt nie warczał, wszyscy sie uśmiechali. W poprzedniej stajni na treningu skakało sie maksymalnie do 100 cm. tutaj o wiele wyższy poziom, dużo pracy nad podstawami ujeżdżenia, nie tylko skoki. Rekreacja? Maksymalnie 4 konie. W której stajni macie mniej koni na jednej jeździe? 🙂 Zaniedbane konie? Błagam. Konie tam mają takie mięśnie, jak co po niektóre konie chodzące wysokie klasy w skokach... Nie pojenie? W pierwszej stajni są poidła automatyczne, w drugiej zaś wiadra z wodą systematycznie uzupełniane. Wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane. Komuś nie pasuje hala w kształcie namiotu cyrkowego? Właścicielki dzierżawią stajnie, nie mając możliwości wybudowania stałej hali.
Po tylu fałszywych ocenach łzy cisną mi sie do oczu. Widzę, ile pracy wkłada sie w szkolenie nas, zazwyczaj na zawodach na podium stają Heartlandowcy! Jeśli komuś nie pasowały warunki, czemu w ogóle przychodził do tej stajni? Było przyjechać - obejrzeć - powiedzieć "nie, dziękuję" a nie trzymać tam konia pół roku, a potem pisać w sieci wyssane z palca historyjki... Proszę, nie zachowujcie sie jak dzieci!
Jeśli reszta jest tej jakości argumentem co ten z kotem...

W ogole nie rozumiem o co chodzi 😉
To pewnie jakaś metafora  😂

Jesli po ujezdzalni ganiają sie 4 konie, w tym np na polecenie jeden galopuje z:
- odgiętym grzbietem
- wykręcony głową na zewnątrz
- kontrgalopem
a instruktorka stoi i gada z moją koleżanką to chyba nie jest to najlepszy instruktor i dobrze prowadzone jazdy?
Ja byłam w szoku, ze nikt nie zwrócił uwagi... kiedys nawet tu pisałam, ze przeraza mnie "fenomen" tej stajni...
Z kilkunastu powodow nigdy tam konia nie wstawilam a widziałam już wiele w życiu.
O kiepskim sianie i malej ilosci wiem od ostatnio wyprowadzających sie ze stajni.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
30 października 2016 17:24
Nie chciałam się wtrącać w dyskusję ale Edytka podsunęła takie argumenty, że padłam i nie wstaję.

Nie dawno byłam w tej stajni oglądać konie które pewien hodowca powierzył im w trening.

pokazano nam 5
Wiecie na ile koni wsiadłyśmy?

na żadnego.

WSZYSTKIE konie miały strzałki zgniłe na "śmierć", jednej jak zaczęłam czyścić dokładnej polała się ropa ze strzałki , nie było sensu nawet biegać z nimi w reku bo były kulawe w pień.

- czy konie stojące na mokrej ściółce prędzej czy później nie dorobiłyby się chorób tj gnicie strzałek, grudy itd?
odp. pewnie by zachorowały, a że konie w heartland nie mają takich chorób wyklucza to zatem stanie w gnoju


A więc TAK stoją w gnoju i mają zgniłe strzałki

Oprócz tego wszystko co piszą dziewczyny się zgadza, w boksach syf, konie zaniedbane. Jedna kobyła tak ma rany i blizny od na kłębie, że nie da się dotknąć, twierdzą, że od derki ale mimo tego dalej w niej stoi.

Mi zabrakło słów, pan hodowca który z nami był twierdził, że jestem nerwowa.

Tak, denerwuję się jak widzę coś takiego.
Wybaczcie ale więcej nie będę się juz na ten temat wypowiadać.
Nie chciałam się wtrącać w dyskusję ale Edytka podsunęła takie argumenty, że padłam i nie wstaję.

Nie dawno byłam w tej stajni oglądać konie które pewien hodowca powierzył im w trening.

pokazano nam 5
Wiecie na ile koni wsiadłyśmy?

na żadnego.

WSZYSTKIE konie miały strzałki zgniłe na "śmierć", jednej jak zaczęłam czyścić dokładnej polała się ropa ze strzałki , nie było sensu nawet biegać z nimi w reku bo były kulawe w pień.

- czy konie stojące na mokrej ściółce prędzej czy później nie dorobiłyby się chorób tj gnicie strzałek, grudy itd?
odp. pewnie by zachorowały, a że konie w heartland nie mają takich chorób wyklucza to zatem stanie w gnoju


A więc TAK stoją w gnoju i mają zgniłe strzałki

Oprócz tego wszystko co piszą dziewczyny się zgadza, w boksach syf, konie zaniedbane. Jedna kobyła tak ma rany i blizny od na kłębie, że nie da się dotknąć, twierdzą, że od derki ale mimo tego dalej w niej stoi.



Obornik jest na bieżąco wybierany, nie kojarzę kulejących koni (5 sztuk łatwo przecież zauważyć).
Kategorycznie nie zgadzam się z tym co napisałaś.

Apropo Stajni Heartland, z tego co pamiętam, Marysia43 to trzymałaś tam swojego konia dość długo, i jeszcze w wakacje stajnia była dla Ciebie "do zniesienia" jeśli tak można nazwać kończenie treningów z uśmiechem na twarzy 🤔 Cóż, czemu jedynie osoby które trzymały konie w tej stajni DŁUŻSZY okres, i nie przeniosły sie od razy, wypowiadają sie negatywnie o tej stajni?
Takie osoby mają prywatny konflikt (czyt. nie dotyczący warunków pensjonatu i prowadzonych jazd) z właścicielką. Jest to osoba, specyficzna, i nie mam tu na myśli "niezrównoważona psychicznie", a raczej kobieta, która dobrze radzi sobie w życiu i trzyma wszystko w garści, dzięki czemu niedociągnięcia zdarzają sie rzadziej 😉 Osobiście przeniosłam sie ze stajni z b. dobrymi warunkami, jednak z powodu sprzeczki z jednymi pensjonariuszami i braku interwencji właścicieli (cyt. "to nie nasza sprawa, dogadajcie sie między sobą" podczas gdy zostałam oskarżona o kradzież) oraz dość długiego dojazdu. Trafiłam do stajni Heartland poprzez re-voltę. Pierwsze wrażenie - warunki nie równają sie niczym z poprzednią stajnią. Po kilku jazdach, zaczęłam sie przekonywać widząc panującą tam atmosferę. Nikt nie warczał, wszyscy sie uśmiechali. W poprzedniej stajni na treningu skakało sie maksymalnie do 100 cm. tutaj o wiele wyższy poziom, dużo pracy nad podstawami ujeżdżenia, nie tylko skoki. Rekreacja? Maksymalnie 4 konie. W której stajni macie mniej koni na jednej jeździe? 🙂 Zaniedbane konie? Błagam. Konie tam mają takie mięśnie, jak co po niektóre konie chodzące wysokie klasy w skokach... Nie pojenie? W pierwszej stajni są poidła automatyczne, w drugiej zaś wiadra z wodą systematycznie uzupełniane. Wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane. Komuś nie pasuje hala w kształcie namiotu cyrkowego? Właścicielki dzierżawią stajnie, nie mając możliwości wybudowania stałej hali.
Po tylu fałszywych ocenach łzy cisną mi sie do oczu. Widzę, ile pracy wkłada sie w szkolenie nas, zazwyczaj na zawodach na podium stają Heartlandowcy! Jeśli komuś nie pasowały warunki, czemu w ogóle przychodził do tej stajni? Było przyjechać - obejrzeć - powiedzieć "nie, dziękuję" a nie trzymać tam konia pół roku, a potem pisać w sieci wyssane z palca historyjki... Proszę, nie zachowujcie sie jak dzieci!

Popieram w całości to co piszesz, łzy się cisną do oczu gdy patrzysz jak dziewczyny wyprowadzają słabego jeźdźca na profesjonalistę startującego w zawodach a on odchodzi i na podziękowanie oczernia i wymyśla oszczerstwa. Słabe to....
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji postów
edyka, zdziwiłabyś się, jak wiele osób (właścicieli też) nie widzi, że koń jest kulawy nawet wtedy, jak im się to powie/pokaże palcem. Ewentualnie nie widzą, na którą nogę (a nawet czy na przód, czy na tył). W ostateczności jak już widzą, to że koń "trochę skraca" lub "jest trochę sztywny", choć jest kulawy w stopniu znacznym. Więc to, że Ty nie widzisz kulawizny od zgniłej strzałki nie znaczy, że jej nie ma. Zwłaszcza, że w przypadku tego problemu nie zawsze jest to duża kulawizna. Zdziwiłabyś się również, w jakiej kondycji potrafią być konie startujące (zwłaszcza w niektórych regionalkach), ba, nawet potrafią startować konie, które nie są czyste w ruchu. Ludzie na wiele sobie pozwolą kosztem konia, byle tylko wystartować (włącznie z jechaniem odznaki na koniu, który tuż przed wyjazdem z domu, może 3 h przed przejazdem, zaczął kolkować - kolka odpuściła po pyralgivecie, koń pojechał i przejechał egzamin). Kulawe konie widywałam na zawodach wielokrotnie, sytuacja z kolką z innej stajni, ale skoro pytasz, czy zaniedbane konie byłyby w stanie startować i mieć wyniki - owszem, byłyby.
Odnośnie chorób strzałek - zaglądałaś osobiście w kopyta wszystkim koniom w stajni, nie swoim-prywatnym też? Że wiesz? Ja np. nie wiem, jakie problemy kopytowe mają konie u mnie w stajni, a jestem raczej bystra, jeśli chodzi o tego typu rzeczy i jakieś skaleczenia itp. zwykle zauważam. Ale nie chodzę i nie zaglądam specjalnie, i nie chciałabym też, żeby inni pensjonariusze zaglądali w kopyta mojego konia (chyba, że ich poproszę, żeby coś przy nim zrobili pod moją nieobecność). Gnijące strzałki to akurat nie jest coś, co się rzuca w oczy na dzień dobry...
Jeśli argument o kocie uważasz za racjonalny, to 👍
podpisuję się pod postem Sumire. Smutna prawda o ludziach  i niemych koniach. 😕
Hej dziewczyny,
a czy ktoś stał lub stoi w Liderze (Liderówce) lub Posterze i może sie wypowiedzieć?  🙇
A ja chciałabym spytać jak jest w Czeremchowej na Tarchominie?  😉
Jestem na tym forum od prawie 4 lat(będzie w lutym), ale odzywałam się  zaledwie kilka razy, pora to chyba jednak zmienić.
edyka, tutaj znajdują się akurat opinie osób, które opisane rzeczy w większości widziały na własne oczy, a nie "usłyszały od kogoś i wyrobiły sobie zdanie". Były próby rozmów, ale niestety kończyło się to zazwyczaj krzykiem.  Szkoda, że jesteś zaślepiona, podobnie jak lupus12 no, ale cóż każda z wypowiadających się osób na temat Heartlandu kiedyś była moim zdaniem.
Edyka co do "racjonalnych argumentów" nawet nie wiem jak na to odpisać, bo mówią one tak naprawdę same za siebie. Mam nadzieję, że to odnośnie kota było żartem. 😉 Właśnie o to chodzi, że jeden stajenny nie jest w stanie zająć się tyloma końmi. Owszem zdarzyło się, że byli inni, ale nie zagościli dłużej niż kilka dni przynajmniej za mojego czasu. Co do kopyt to wpisująca chyba nigdy ich na oczy nie widziała, bo by tego nie napisała.
lupus12, człowiek akceptuje na początku małe rzeczy, przymyka oko, ale z czasem to wszystko się zbiera i zaczyna przelewać. Tym bardziej, że kobyła Marysi skończyła z raną w zadzie i odpryskami kości oraz jest po dwóch operacjach na Służewcu... Cała sytuacja nie została mimo wszystko wyjaśniona. Na telefon odnośnie stanu klaczy, właściciele usłyszeli "Nic mnie to nie obchodzi, to się stało w boksie." Więcej na ten temat może powiedzieć Marysia43.
Naprawdę uważasz, że prywatny konflikt ma naraz aż tyle osób (wyniosło się 8 koni pensjonatowych i 5 dzierżawców)? Wątpię 😉
To są sprawy ogólne, które tam się dzieją (czyt. dotyczące warunków pensjonatu, prowadzonych jazd i nie tylko co było opisywane wcześniej).
"Błagam. Konie tam mają takie mięśnie, jak co po niektóre konie chodzące wysokie klasy w skokach" tak, błagam...
Co do zawodów, tak jest cudownie, wspaniale wygrywacie, szkoda tylko, że dopiero co dziewczynka, która wygrywała i właścicielki się nią chwaliły, również się wyprowadziła. Raczej nie bez powodu.
Mało widziałaś, albo po prostu nie chcesz widzieć. Tyle w temacie ode mnie.
Te osoby które bronią tej ,,stajni" są zaślepione.Tam wprowadza się swoistą propagandę tzn. wmawia się że osoby które odeszły są okropne i że to dzięki tym ,,trenerkom'' tak dobrze  🤣 jeżdżą. Moja kobyłka już ponad 3 tyg siedzi na Służewcu i świata poza boksem nie widzi , przez nieodpowiedzialność tych osób. A jak edyka wyżej napisała że ,,Mam wrażenie, że osoby wypowiadające się o stajni Heartland są w młodym wieku'' , to jest nawet przykre że MY młode osoby widzimy problemy jakie tam są a osoby DOROSŁE są wpatrzone jak w obrazek idealny.Tam jak nie skaczesz to nie licz na dobry trening uje , skoki skoki skoki , tylko skoki , podstawą do dalszego wyboru dyscypliny czy to skoki , cross jest ujeżdżenie.Pozdrawiam teraz edykę i lumpusa12 ,jestem ciekawa kiedy wreszcie przestaniecie żyć iluzją 🤣
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
31 października 2016 19:10
Marysia43, czy dobrze mi się wydaje, że Twój koń jest już drugi raz w krótkim odstępie czasu w klinice? Tak z wcześniejszego opisu urazu teraz skojarzyłam. Jeśli nie mylę koni, to to się nawet do sądu kwalifikuje.
Ona w stajni max z 3 dni stała w bo się pogorszyło
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się