Wybór kierunku studiów

Niestety jest tak traktowany przez studentów - jako ostatnia deska ratunku, bo trzecich terminów generalnie nie ma... Jeśli są to baaaardzo rzadko i jedynie z dobrego serca prowadzących.
efeemeryda   no fate but what we make.
26 września 2016 20:49
no ale to już studentów błąd i problem, a terminy regulaminowo są dwa i jest to od początku studiów jasne, dlatego nie rozumiem tego oburzenia. Do niedawna sama byłam studentką także naprawdę wiem o czym mówię i nigdy na komisy nie liczyłam.
Rożnie sie w życiu moze potoczyc i wlaciwie uargumentowany powienien byc przyznany. A tu nie i koniec. Moi znajomi mają po trzy terminy albo i wiecej + komis. Nie spotkałam sie z nikim to by traktował komis jako cos normalnego, trzeci termin itp. Ale każdemu moze sie noga powinnąć.
efeemeryda   no fate but what we make.
27 września 2016 07:57
Jedynym sensownym powodem komisa jest źle przeprowadzony poprzedni egzamin.
Też mi się noga powinęła na pierwszym roku i trudno trzeba go było powtórzyć.
Poza tym są dwa terminy i noga to się może przypadkiem powinąć na pierwszym.
Niestety realia są takie, ze weterynarzy jest bardzo duzo, a uczelnie tworzą ich bez opamiętania coraz wiecej, takze nie dawanie X terminów to w tym wypadku akurat jest na plus dla uczelni moim zdaniem 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 września 2016 08:25
o ile się nie mylę, wnioskując o komis (nigdy nie wnioskowałam, więc jednak mylić się mogę 😉 ) podważamy ocenę wystawioną przez profesora. Nic dziwnego, że im się nie podoba.
efeemeryda   no fate but what we make.
27 września 2016 09:14
nie mylisz się  😉
Niestety realia są takie, ze weterynarzy jest bardzo duzo, a uczelnie tworzą ich bez opamiętania coraz wiecej, takze nie dawanie X terminów to w tym wypadku akurat jest na plus dla uczelni moim zdaniem 😉

niestety tu jest pies pogrzebany - studentów przyjmowanych jest zbyt dużo, wiec nikomu nie jest żal jak odpadnie kilkanaście/kilkadziesiąt na jednym egzaminie
[quote author=efeemeryda link=topic=132.msg2598527#msg2598527 date=1474959443]
Niestety realia są takie, ze weterynarzy jest bardzo duzo, a uczelnie tworzą ich bez opamiętania coraz wiecej, takze nie dawanie X terminów to w tym wypadku akurat jest na plus dla uczelni moim zdaniem 😉

niestety tu jest pies pogrzebany - studentów przyjmowanych jest zbyt dużo, wiec nikomu nie jest żal jak odpadnie kilkanaście/kilkadziesiąt na jednym egzaminie
[/quote]

Moim zdaniem powinien być przesiew, wtedy byłby lepszy poziom, ludzie uczyli by się, zamiast liczyć na 8 terminy czy warunki. Niestety widzę to po moich kolegach z kierunku. No ja będę na tej uprzywilejowanej pozycji, że będę wiedziała do kogo nigdy nie iść jako pacjentka, a co najwyżej wybiorę się do nich na grubą imprezę 😁
efeemeryda   no fate but what we make.
27 września 2016 10:06
Nie chciałam być aż taka dosadna, ale widzę, że galopada zrobiła to za mnie  :kwiatek:
Niestety ale to nie są ani łatwe studia, ani łatwy zawód, jak potem przyjdzie pacjent to trzeba wiedzieć co robić, nie będzie kolejnego terminu...
efeemeryda dokładnie. Jedyne, co jestem w stanie zrozumieć, to trzeci termin z typowych zapychaczy. Jak człowiek wkuwa całą resztę, która jest ważna, to może się noga powinąć na takim czymś. 😁
Sonkowa, nopebow piszecie, że u was wojna co semestr o komis a u nas to praktycznie w ogóle czegos takiego nie ma... jeśli juz sporo osob nie zda to idzie starosta i spokojnie rozmawia i ewentualnie dobra wola prowadzącego by zrobic jeszcze jeden termin, bo komis to tak jak dziewczyny mowia podważanie oceny i troche taka ścieżka wojenna moim zdaniem. Choć rozumiem osoby, dla których jest to ostatnia deska ratunku to moim zdaniem przesiew powinien być jak najbardziej bo inaczej to kiepsko widzę praktykę coponiektórych osób, które mam na roku.
Na GUMedzie też nie ma czegoś takiego jak komis. Zbójów też nie ma zbytnio, ani dodatkowych terminów nieprzewidzianych w sylabusie. Trzy terminy egzaminu, dwa terminy zaliczenia i jeden termin kolokwium... Czwarte czy siódme terminy to dla nas internetowe legendy  😁
U nas chyba średnie porozumienie na linii starosta - prowadzący, dlatego najczęściej ludzie walczą na własną rękę.

Ale ja to doskonale rozumiem, że to jest bardzo odpowiedzialny zawód i nie można przepuszczać niedouczonych i leniwców. Czasem jednak nie widzę innego powodu jak $$$ dla uczelni, tyczy się to np. ilości przyjmowanych osób każdego roku.
Czwarte czy siódme terminy to dla nas internetowe legendy  😁

u nas też  😉
Okej, ale czasami sa konkretne argumenty i nie bo nie niezależnie od sytuacji. Komis podalam tylko jako przykład. W sesji letniej a w zasadzie krótko przed był wielki spór kilkunastu studentów przeciwko jednemu z prowadzących i dziekanów. W efekcie zostało złamanych kilka punktów regulaminu, prawa studenta, itp. Moja koleżanka walczyła z nimi pol wakacji. W końcu stwierdziła ze nie da sie, ze to bez sensu. Bedzie powtarzała rok a jak sie uda zmienia uczelnie... Student tutaj wart jest tyle ile za niego hajsu wpłynie na konto.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 października 2016 08:43
czy ktoś studiował leśnictwo?
albo inne pytanie- czy jest szansa na pracę bez znajomości? 😉
Jest,ale robota trudna bo i kleszcze i orgazacja rodem z carskiej armii.
czy ktoś studiował leśnictwo?
albo inne pytanie- czy jest szansa na pracę bez znajomości? 😉


ja studiuję 😉 jestem na 2 semestrze mgr i aktualnie ponad 90% moich znajomych, którzy odbyli już staż nie pracuje w zawodzie 😉 jeśli masz jakieś pytania chętnie odpowiem 🙂
Studiuje ktoś bądź studiował - bezpieczeństwo wewnętrzne(gdziekolwiek ) i psychokryminalistyke ( SWPS KATO ) ?  🙂
ja jestem na 3 roku BW w Szczytnie
Ja jestem na 1 roku magisterki BW (licencjat też BW) w Szczecinie.
To jeszcze jedno pytanie ktoś ,coś wie o tej szkole http://www.ksm.krakow.pl/ ?
Obecnie jestem w 2 klasie liceum na biol-chemie i po malu zaczynam myśleć nad studiami i tu zaczynają się schody...
Jestem niedoszłą humanistką. Miałam milion pomysłów na szkołę średnią, najlepiej lo o profilu humanistycznym, ale w ostatniej chwili zmieniłam plany i poszłam na biol-chem  😀 chciałam się przenieść, ale już zostałam i zrozumiałam, ze dam radę. Ale wybór studiów jest problemem... na pewno zdaje biologię, zastanawiam się nad chemią oraz nad rozszerzeniem z niemca  🙂
Miałam plany iść na zootechnikę (ale może być problem z pracą po tym), znajoma namawia mnie na weta (tu z kolei rodzi się problem, że mogę nie zdać na tyle dobrze, aby się dostać...). Ogólnie sama nie wiem, co chcę robić w przyszłości 😵
Na pewno nie idź na zootechnike skoro nie masz na to pomysłu. Jesli chcesz isc na kierunku humanistyczne to masz wystarczająco duzo czasu zeby przygotować sie na maturę.
Popieram zdanie Sonkowa. Nie idź na zootechnikę z braku pomysłu. Pójdź na jakieś targi studiów, dni otwarte uczelni.
Ciekawe i z "wzięciem" są kierunki związane z technologią, np. inżynieria medyczna (choć tu raczej potrzeba fizyki i matematyki na wysokim poziomie). Na pewno coś dla siebie znajdziesz 🙂
Wolałabym już zostać przy biologii i chemii, niż nadrabiać materiał, aby iść na kierunek humanistyczny. A matma i fizyka odpada 🙁
safiraa, na większość studiów humanistycznych bez problemu powinnaś dostać sie ze swoimi rozszerzeniami 😉 sprawdź co wymagają uczelnie :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 grudnia 2016 11:17
ja jestem na polonistyce po biol-chemie 😉 byłam gdzieś w połowie punktacji, bo mało do polskiego się przykładałam w LO. ciężko mi tylko było zmienić sposób myślenia : )
natomiast, zmienia się algorytm finansowania uczelni, to znaczy, że może być dużo trudniej się dostać, bo ten idealny wskaźnik to 13 studentów na jednego wykładowcę. UŚ ma 13,4, ale większe uczelnie typu UW, czy UJ już dużo wyższy.
Dziękuję za pomoc  😉
Czy któraś z Was zaczęła trudne studia mając więcej niż 25 lat? Czy to w ogole ma sens zakładając, ze chciało by się potem pracować w zawodzie?
efeemeryda   no fate but what we make.
12 lutego 2017 17:29
moja przyjaciółka skończyła filologię angielską dziennie do mgr, po czym poszła na weterynarię i również skończyła 🙂 teraz pracuje jako lekarz  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się