Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Jak policzysz cenę poszczególnych składników, to wyjdzie że są tańsze niż w owsie lub jęczmieniu.

Możesz proszę rozwinąć?
Bo nie ogarniam: jeżeli pszenica jest ok 20 - 30% droższa od owsa, to jak może być tanim zapychaczem?? 🤔
_Gaga, ale mi się wydaje, że nie ma co patrzeć na nasze ceny. Przecież 75% pasz na naszym rynku to pasze zagraniczne - zupełnie na innych rynkach produkowane. Co pociąga za sobą fakt, że tam pszenica może być faktycznie sporo tańsza niż owies - owies na zachodzie jest dość drogi bo z tego co pamiętam jest go po prostu mało (choć nie wiem czy to się nie zmieniło)
No wlasnie, przeciez za granica prawie nikt owsem nie karmi, tylko gotowymi granulatami/muesli, bo owies jest drogi. Nie znam cen, ale byc moze pszenica tu jest tania.

Wiec dobrze mowilam - to sa kangusy bez miodu i funkcjonuje jako tani zapychacz. No i szukania paszy ciag dalszy.. 🙄
epk, na Wyspach owies jest najtańszy, W Niemczech też
Spora część pasz jest właśnie z Niemiec i z Anglii / Irlandii
Owies jest najtańszy w uprawie, stąd jego niska cena
Pszenica zaś jest najdroższym ze zbóż na całym świecie (nie liczę rzepaku, bo to w sumie nie zboże tylko kapusta)
10 lat byłam analitykiem rynku rolnego - i polskiego i światowego i troszkę tam te notowania ogarniam 😉
Dopiero drugi rok bawię się w koordynację produkcji, przy czym nadal dostaję dane od analityków.

Za granicą karmi się owsem - nie wiem skąd pogląd, że nie 🤔
Kurcze Niemcy do nas po owies przyjeżdżają przecież (bo w Polsce taniej) i karmią nim konie...

Edit
gllosia, gratuluję teorii , przekażę analitykom że ich kilkunastoletnie badania rynku to bzdura a pszenica to tanie zboże 😀
_Gaga, no to chyba te najbliższe landy 😉. Generalnie wszędzie dalej gdzie byłam to zawsze granulat był tańszy w karmieniu niż owies - przynajmniej tym to tłumaczyli. I także tam twierdzili, że tego owsa za dużo to nie ma, nie jest zbyt popularny. No chyba, że im się szukać nie chciało 😉.
Gaga, a nie jest to przypadkiem tak, że wielu odbiorców szuka paszy bez owsa? No i dają pszenicę, bo coś muszą. Nie wiem tylko dlaczego nie jęczmień, ale trzeba by podrążyć głębiej.
bo owies nie jest najlepszą paszą dla koni, szczególnie ten zwykły, gnieciony.
A to dlaczego? Poza końmi które z powodów zdrowotnych jeść owsa nie mogą?
mirti2, ooo a to czemu? I czemu akurat bardziej gnieciony?
Owies ma najlepszy stosunek wapnia do fosforu. Nie wymaga obróbki przed podaniem (nawet nie powinno się go gnieść). Nie zbryla się w przewodzie pokarmowym. Zatem dla wszystkich zdrowych koni, w przypadku których nie powoduje nadpobudliwości - jest najlepszą paszą 🙂 i najtańszą.

Również nie wiem dlaczego pszenica, nie jęczmień, jednak wydaje mi się że tej pszenicy to tak wiele w paszach nie ma. Chyba, że u tego jednego producenta którego opisuje gllosia,  (Havens?)
Mirti2 owies jest najlepszy dla koni ze wszystkich dostepnych zboz.
Natomiast zywienie samym owsem i sianem - owszem - dla koni najlepsze nie jest.
Gniecenie ma uzasadnienie w niektorych przypadkach, ale czesto jest wykonywane w ilosciach "na zapas" co znow nie jest najlepsze (dla koni).
😉

Gaga - będzie trochę jaśniej : jeśli w pszenicy jest jakiegoś składnika dużo to może on być w przeliczeniu na jednostkę wagi  tańszy niż w owsie lub na odwrót - w zależności od zawartości w danym gatunku zboża. Może być też przyczyna "merytoryczna" np potrzeba zwiększyć energie paszy ale bez zbytniego dodawania białka - wtedy można np zastosować pszenicę a nie owies.
Tu tylko zaznaczę, że tak właśnie postępują studenci rozpoczynający zajęcia z żywienia - w dawce kal koni pojawia się mączka kostna  lub poekstrakcyjna śruta rzepakowa, że o pulpie ziemniaczanej albo wywarze gorzelnianym nie wspomnę - pamiętasz, że już gdzieś o tym pisałem?! To oczywiście nie ta skala problemu.
melehowicz, aa widzisz, bo do mnie trzeba prostymi słowami - ja ze wsi przecież 🙂
Ale rzeczywiście w przeliczeniu na czysty składnik białko z pszenicy może być i zapewne jest najtańsze 🙂 To jak nawozy z Polic (czasami muszę trochę poreklamować) za 1 t niby drogo, ale w przeliczeniu na czysty składnik jednak najtaniej wychodzi 🙂
A owies przypadkiem nie zawiera duzo fosforu? W stosunku do wapnia 2:1?? 🙂
[quote author=_Gaga link=topic=25.msg2609913#msg2609913 date=1477761551]

gllosia, gratuluję teorii , przekażę analitykom że ich kilkunastoletnie badania rynku to bzdura a pszenica to tanie zboże 😀

[/quote]

Naucz sie czytac 🙄 Napisalam ze cen nie znam i MOZE jest tanie, wiec to zadna moja teoria.
owies gnieciony traci praktycznie wszystkie swoje właściwości. Wszystkie konie nie mające problemów z zębami powinny jeść owies cały. Pełne ziarno trawione jest w około 65%, gniecione w 68% a zmielone na mąkę w 72%. Nie ma więc znacznej różnicy w przyswajalności preparowanego owsa, natomiast jest wiele negatywnych aspektów do których zaliczamy nadmierne wydelikacenie przewodu pokarmowego, łapczywe zjadanie, które może powodować zadławienie, niekorzystny wpływ na późniejsze trawienie poprzez mniejsze naślinienie i rozdrobnienie, działanie tuczące, przyspieszenie utleniania tłuszczy (a witamina B i E jest niszczona), niższa energetyczność przy dłuższym przechowywaniu ale i zmiana sposobu wykorzystania energii pochodzącej z węglowodanów (są szybciej trawione więc i energia uwalniana jest w większej dawce na raz zamiast być rozłożoną w czasie). Kolejnym minusem podawania owsa gniecionego jest ogromna ilość pyłu, która może dodatkowo podrażniać drogi oddechowe koni cierpiących na astmę lub COPD.

co do złego owsa wyraziłam się nie jasno, miałam na myśli podawanie samego owsa, ponieważ jest niepełnowartościowe i powinno być uzupełniane białkiem innych pasz.
Owies ma najwyższy poziom białka OS ze wszystkich krajowych zbóż.
Ale właśnie Ty sie bardzo jasno wyraziłaś odnośnie owsa, chyba nikt z nas nie miał wątpliwości. O minimalnych różnicach w przyswajalności owsa całego tez wiadomo nie od dziś. A czemu chcesz białko innymi paszami uzupełniać?

Ja już przechodziłam etap pt. lepsze wrogiem dobrego i z powodów zdrowotnych mój koń stał na samej paszy. Obecnie wracam do mojego ulubionego trybu żywienia - owies + dobrej jakości musli dla koni pracujących + sieczka.
Ja też niedawno kupiłam tą sieczkę. Rzeczywiście jest mocno zbita, ale za to ładnie pachnie i się nie pyli. Moje konisko wcina, aż się uszy trzęsą. Wcześniej próbowaliśmy Dengie Alfa Oryginal i  nie za bardzo podchodziło - często w żłobie zostawało sporo sieczki. Też początkowo nie byłam zachwycona formą prolinenowej sieczki, ale jak zobaczyłam na wskroś wylizane korytko przekonałam się do tej sieczki. 
A czy lucerna z pro-linen w opakowaniu 15kg też jest sprasowana na amen czy jest sypka?
Jest sypka, w wielkim worze luźno wrzucona.
Czym karmić 1,5 rocznego wałacha?
* dostaje około 4kg owsa gniecionego dzienne + niewielką ilosć marchewek kilka razy w tyg(zostało to obcięte do takiej ilości z 6kg(owsa) którą podawał mu wcześniej właściciel stajni("odsady powinny dostawać tyle owsa ile dadzą radę zjeść" wg bardzo znanego trenera i hodowcy koni uj., nie neguję), ponieważ stał się gruby i to była pierwsza próba, żeby cos z tym zrobić)
* ma twardy, nadęty brzuch od kiedy do mnie trafił, zaczął rosnąć razem z nim (obcięliśmy owies, wykluczyliśmy pasożyty, zachwianą florę bakteryjną (przy podawaniu probiotyku puchły mu nogi, pewnie od białka), przestał dostawać jabłka, odcięliśmy go od sadu)
* na tą chwilę dostaje witaminy Eggersmann w ilosci przeznaczonej dla odsadów
* ostatnio dostaje łuskę słonecznika
* ma stały dostęp do lizawki
* w okresie pastwiskowym trawy mu nie brakowało, teraz dostaje dużo siana na pastwisku i na noc
* tłuszczyk odkłada mu się na "udkach"
* został wcześnie wykastrowany (przez wzgląd na stado)
* od czasu do czasu pobiega na lonży (nie dłużej niż 20 min, z głową) i pójdzie na krótki spacer
* ma dosyć mało energii, jest bardzo spokojny
* ma stały dostęp do wody
To czego nie mogę zmienić to gnieciony owies, taki dostają wszystkie konie i tu nie mam nic do gadania.
Zdjęcie poglądowe "brzuszka", nie jestem pewna czy dobrze to widać, ale jest jak piłeczka, gdy nie jest zarosnięty wystają mu lekko żeberka, a na dole zwisa brzuchol, za twardy i raczej za duży.

Drugie foto sporo za duże.
Dava   kiss kiss bang bang
02 listopada 2016 06:56
4kg czy 4 litry?
4 kg owsa gniecionego to jakies 8-10 miarek  😎
alcatraz, patrząc na budowę tego konia zwróciłabym się jednak ponownie do lek weta
Twardy, rozdęty brzuch ot nic dobrego. Nadal stawiałabym na pasożyty (w jaki sposób je wykluczono?), lub - ja wiem - jakiś problem metaboliczny.
Nie lonżowałabym też konia w tym wieku. I zdecydowanie obcięłabym owies. 4 kg to bardzo dużo - nawet dla rosnącego konia. Skoro już ma predyspozycje do przebiałkowania (chociaż nie chce mi się wierzyć, że przebiałkowywał się po probiotykach - raczej dzięki nim lepiej trawił i szkodził mu owies)
alcatraz, mimo wszystko obstawiałabym pasożyty - jak je wykluczaliście, ile było badań / odrobaczeń itp?
Dava   kiss kiss bang bang
02 listopada 2016 10:26
Może być zarobaczony ale przecież to 1,5 latek.
-> One często wyglądają 'mało wyjściowo'.

Dava, i mają rozdęte i napięte brzuchy? Ja bardziej w tym kierunku patrzę...
No wlasnie, przeciez za granica prawie nikt owsem nie karmi, tylko gotowymi granulatami/muesli, bo owies jest drogi. Nie znam cen, ale byc moze pszenica tu jest tania.

Wiec dobrze mowilam - to sa kangusy bez miodu i funkcjonuje jako tani zapychacz. No i szukania paszy ciag dalszy.. 🙄


Gllosia, przepraszam, że zapewne ponowie pytanie ale jaką pasze Ty potrzebujesz konkretnie ?🙂
Zgadzam się z Tobą np w Niemczech całkowicie odchodzi się od owsa na rzecz gotowych pasz. Pewnie są jeszcze rejony, w których funkcjonuję stary model "żywienia".
Alcatraz, dawka owsa podawana przez Ciebie jest stanowczo za duża. Na takiej ilości owsa to niektóre konie w sporcie chodzą, a Ty chcesz niepracującego malucha odchudzać. : P Obcięcie owsa było dobrym krokiem, ale chyba poprzednie karmienie konia trochę zaburzyło Ci spojrzenie na ilość paszy jaką rzeczywiście powinien dostawać.

Napięty i twardy brzuch... Nie możesz się nam dziwić, że wskazujemy robaki, bo to brzmi BARDZO jak robaki. Jedynym pewnym wykluczeniem są kilkudniowe, codzienne badania kału. Chyba, że chcesz w konia zapakować 10 różnych środków na odrobaczanie, żeby być pewną, że objęłaś cały zakres możliwych pasożytów. Mój koń chociażby, nie dalej niż pół roku temu, złapał pasożyta w 99% krowiego. Dwóch pierwszych wetów, którzy to usłyszeli nie mieli z tym w ogóle wcześniej styczności. Niee zabiłabym tego żadnym środkiem przeznaczonym dla koni. Więc polecam zrobienie tych badań i obcięcie owsa. Jak nie pomoże, to dopiero do weta, bo i tak prawdopodobnie to byś od niego usłyszała na dzień dobry.
I powodzenia, bo najgorsza jest niewiedza, co naszemu koniowi jest źle.

EDIT: Swoją drogą, wie ktoś może, o ile % zwiększa się objętość owsa po zgnieceniu?
Dava   kiss kiss bang bang
02 listopada 2016 11:02
Gaga -> czasami mają duże brzuchy, nie mówię, że to ok. ale często się to zdarza mimo, że są odrobaczone.
Ja bym celowała w szczegółowe badania pasożytnicze i wywaliła aż tak dużą ilość owsa w diecie...

Sivrite -> miarka litrowa -> owies cały ok. 0,8kg, owies gnieciony ok. 0,4-0,5kg  przynajmniej mi tak wychodziło jak ważyłam  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się