własna przydomowa stajnia

Nie planuję takiej lampy stawiać na ziemi ,statyw czy ta mniejsza lampa stały by na 1,8-2 metrowym murku lub zadaszeniu boksu psa  😉 Tylko nie wiem która z tych lamp była by odpowiednia na plac o wymiarach około 20x30 (sorry nie dopisałam w poprzedniej wiadomości)
majek   zwykle sobie żartuję
25 października 2016 10:18
Jak murek jest jasny to sproboj poswiecic na sciane. Odbite swiatlo nie powinno razic, a bedzie calkiem jasno.
SzalonaBibi, wiem, ze koty są dobre na okłady ale ja sie po prostu z bólu teraz strasznie kręce i boje się, że je pozgniatam 😉
No i jestem teraz tak drażliwa, że wydają mi się za ciężkie 🙂

U nas to ciężko o pracownika 😉
To co pod sklepem, to sie do niczego nie nadaje (choć mało ich nawet) a to co sie nadaje, to ma od groma roboty u siebie.
Przyszedł raz taki, co chciał zamienić puszkę szprotek na piwo i upraszał się o jakąś pracę, ale bałabym się, ze zniknie z widłami i taczką i ew coś jeszcze podprowadzi oprócz gnoju...
w tym miejscu jestem skazana na robote tylko na siebie :/


Wszędzie jest to samo. Dlatego, jak na razie sama wyrzucam  🙁  I niestety, choroba czy kontuzja i narasta w tempie kosmicznym. A kręgosłup mam zjechany już od lat, do tego doszło kolano a ostatnio łokieć (jeszcze niezdiagnozowany).
Jak nie przejdzie Ci kręgosłup to możesz podejrzewać przesunięcie kręgu. Lekarze leczą raczej zachowawczo, niestety, ja jestem fanką "ustawiania". Tylko mam jednego sprawdzonego pana i jeżdżę do niego do W-wy (prawie 300 km, ale mam tam rodziców). Taka pomoc daje spokój na 2-3 lata zwykle.
A doraźnie to rozgrzewać + ibubrofen 3 tabletki 3* dziennie przez dobre kilka dni. I chodzić trochę, pomimo bólu, nie można cały czas leżeć. No, chyba że nie możesz chodzić - wtedy od razu do lekarza powinnaś iść.
Zdrówka!
majek o tym nie pomyślałam  😀 Murek murkiem ale z jednej strony ujeżdżalni mam jeszcze wielką ścianę stodoły sąsiada z białej cegły .To jest myśl ,może fajnie odbijać światło nawet z małej lampy ,dzięki  :kwiatek:
O tak w temacie stajennych. Nie pytam o berajtrów, tylko właśnie o stajennych. Takich do wywiezienia gnoju i posprzątania stajni. Ile im płacicie? Jak wyglądają ich zarobki na terenie kraju?

Znajomi płacą 50 zł za 5 godzin roboty dziennie.
SzalonaBibi... chodzę, chodzę... wszystko robie ale w zwolnionym tempie. Grzbiet rozgrzewam. U mnie to mięsień raczej a nie kręgosłup. Nauczyłam się używać innych mięśni aby jakoś ulżyć plecom 😉
Co do płacy... 10 zł za godzinę to chyba troche mało, jak trzeba się namachać widłami. U mnie w okolicy nikt by za taką stawkę nie pracował 😉
... Co do płacy... 10 zł za godzinę to chyba troche mało, jak trzeba się namachać widłami. U mnie w okolicy nikt by za taką stawkę nie pracował 😉


Ale na Mazurach 10zł na rękę (na czysto) to niezła suma, tym bardziej, że do pracy obywatel ma 200 m, nikt mu czasu nie mierzy (ma robotę i ma ją wykonać), zresztą z każdej innej pracy i tak go wywlają  :pijacy: Trzeba wziąć pod uwagę, że pracownicy ochrony pracują za 5-7 zł za godzinę często wiąże się to z pozwoleniem na broń.
Ja się nauczyłam nie umawiać na godziny tylko od wykonanych zadań. Na godziny to się baaaardzo długo schodzi. A jak jest od zadania to dla mnie mogą robić i 3 dni. Np. za wygrabienie obornika po maszynie, załadowanie tego na przyczepkę samochodową i wywiezienie tego 30m dalej na pryzmę (koło 10 przyczep wyszło) dałam 100zł na 2 facetów + kanapki. Gdyby robili to szybko mieliby 10zł na godzinę.
To ja jestem jakas dziwna 😉 bo ja ostatnio dałam 100 za wywalanie obornika, za 5 h pracy, z tym że z pryzmy na rozrzutnik a było ich 7 😉
Megane, u Ciebie inne rejony. U nas bieda i nie mają takich wymagań finansowych 😉
U nas Pan ma 50zł za standard, czyli obrządek stajni na gotowo każdego ranka po 21,5 (+kucyk) koniach. Roboty na 3,5h - 4h, jak się ślimaczy to wiadomo, że traci. Za dodatkową pracę ma osobno płacone 15zł za h.
Ircia   Olsztyn Różnowo
26 października 2016 11:39
Ja daje 10 zł za godz,ale sama wybieram z boksòw i ładuje do taczki. Ogólnie to tylko za wywiezienie 3-5 taczek,plus nanoszenie wody( sama też pomagam żeby było szybciej) i zrzucenie paru kostek siana i słomy,no i dwa razy w tygodniu zataszczenie balota siana na pastwisko około 10 m z pomocą mojego męża. Resztę robię sama  😉
Ja bym miała problem ze znalezieniem kogoś do wyrzucania gnoju. I u mnie wychodzi ok 2-3 taczek góra i to nie pełnych dziennie jakieś 30 min roboty. I też sama wszystko robię choć jestem w ciąży. Jedynie wodę nosi mi mąż wieczorem jak wraca z pracy ale to tylko cztery wiadra.
Witam.
Kupilismy z mezem gospodarstwo 4 ha pus dom i budynek gospodarczy 220 m2. Z budynku chcemy zrobic stajnie ale... jest dookola niej mokro, grzasko itd. Zrobilismy odplywy ale niestety niewiele one daly. Zastanawiamy sie z mezem co zrobic, zeby konie nam tam nie ugrzezly wychodzac z budynku ( bo w nim chcemy zrobic stajnie). Myslelismy o zabetonowaniu ale jesli ziemia sie bedzie dalej obsuwac to i beton nie pomoze. Jakies pomysly? Moze jakies rosliny/drzewa tam posadzic? Jestesmy w kropce...
szalonakreska, może wykopanie stawu e pobliżu?
Ja mam staw i błoto po kolana  🙁
Metody są dwie- albo odwodnienie albo wykonanie podbudowy i nawierzchni. Na podbudowę najlepiej nadaje się kruszbet lub kamień łamany frakcji chyba 30-63 mm czy coś podobnego , na to nawierzchnia - to już co tam chcesz. Ja mam 0-31 mm z kamienia łamanego, ale bogata w grubsze frakcje pospółka, albo jak leci ze ściany.
Stosował ktoś może chemiczne odstraszacze dzików? Jak konie na to reagują? Bo niektóre preparaty są oparte na smrodku niedźwiedzia i się zastanawiam, czy mi konie na zawał nie zejdą 😉 Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Jeśli masz na myśli BIOTEC to tam jest też zapach wilka. lepiej byłoby dla koni, żeby się do tego nie przyzwyczajały. Zdaje się ze pominąłem że do tych wszystkich preparatów zwierzaki w tym dziki się przyzwyczajają. trzeb je stosować krótko - kilka tygodni,  w  czasie największej atrakcyjności upraw. Na użytki zielone generalnie działają słabo skutecznie. Niezły skutek daje tylko ołów "aplikowany" odpowiednio często  🏇
.. i jeszcze jedno  z tym środkami  to trzeba uważać  bo
-hukinol w ilości jedna kropla: w samochodzie powoduje konieczność wymiany całego wnętrz auta, ta sama kropla na ubraniu powoduje konieczność jego spalenia na ognisku poza domem,
-biotec na ubraniu lub ciele może spowodować , że twój pies zabije się o własną budę lub jeśli jest szpicem myśliwskim to zabije ciebie. 😉
Bombal, z doświadczenia: na dziki działają tylko eletryzatory, ale takie stricte na dziki (bardzo mocne)
Hukinol śmierdzi mocno spoconym żulem... działa średnio i krótko a część pastwisk przestaje się odwiedzać 😉
No to mnie nie pocieszyliście 😉
Tiaaa, kwas masłowy wiem, jak daje, ale określenie "śmierdzi mocno spoconym żulem" wygrywa  😁
Głównie chodzi o łąki kośne, bo na pastwiska jakoś nie włażą odpukać, ale łąki mam w sąsiedztwie pastwisk i padoków, gdzie wychodzą konie, więc nie chciałabym ich zesteresować zbytnio, wyjeżdża się też tamtędy w teren i czasem jeżdżę po tych łąkach.
Co do ołowiu- ambona stoi niemal na skraju, ziemia wokół zbuchtowana najgęściej w okolicy..
Czyli pozostanie jednak cierpliwe równanie na wiosnę, tylko mam ten problem, że ziemia u mnie długo mokra na tyle, że długo nie da się wjechać maszynami.
W jakiej odległości od domu macie swoje przydomówki? Jaka jest optymalna odległość żeby zapaszki, muchy itp zbytnio nie przeszkadzały?
Zależnie od wrażliwości nosa twojego i twoich ewentualnych gości 🙂 Jak ktoś jest bardzo wrażliwy to i pół hektara mało 🙂
Ja mam niecałe 20 metrów, żadnych much i zapachów nie ma. Ale też codziennie sprzątam do zera. Choć zapach słomy, siana i samych koni z nastu metrów i tak czuć. Ale na pewno nie w domu.
tamizalis, ja mam mieszkanie nad stajnią i zapaszków nie ma. Przed muchami się bronię moskitierami. Znajomi nie-końscy są zawsze zaskoczeni jak przyjeżdżają, z kompletnym oszołomieniem przyznając, że tu nic nie "śmierdzi" 😉 Z myszami też nie mam problemu, uprzedzając pytania!
ja ma stajnię angielską ok. 20 m od domu. Mogę się przyglądać konikom zmywając naczynia. Bliżej do karmienia, obrządku. Tylko obornik składowany ze 2-3 razy dalej. Jak stajnia przydomowa, to dla mnie powinna być właśnie przydomowa. Muchy co prawda potrafią latem dokuczać ale u sąsiadów bez zwierząt w okolicach też, więc tego..
Właśnie, jak to z tym składowaniem obornika? Czy w swoich przydomówkach macie miejsce na to zaraz przy stajni? Czy gdzieś dalej? Hmm.. a może trochę przy stajni, na to co wywożone codziennie a raz na tydzień wywozić gdzieś dalej od domu? Głowię się jak to rozwiązać, stajnia docelowo jakieś 50m od domu.
U siebie w stajni mam drzwiczki na tylnich ściankach boksów, przez które wyrzucam obornik (nie muszę jeździć taczką). Za stajnią mam 'sanie' samoróbka i to do nich ląduje obornik prosto z boksów  🙂  a jak się napełnią to podczepiam pod ciągnik i wywożę na bezpieczną odległość (u mnie to około pół kilometra).  🙂 polecam wszystkim, mega wygodne  😎
Obornik wyrzucam od razu na przyczepkę- dwukołówkę, zaraz za stajnią, jak się zapełni, D.wywozi na pryzmę na polu. Much w domu praktycznie nie mamy- mamy trzy koty  😎
tamizalisZ myszami też nie mam problemu, uprzedzając pytania!


Bo większość myszy (i szczurów) z całego kraju jest chyba u mnie  😤

No właśnie, jak to u Was jest? Próbowałam trzymać koło stajni sprzęt i mi go pozżerały. Owies mam w beczkach, resztę w stodole, kawałek dalej. A myszy (wcześniej szczury, wyniosły się same) gryzą wszystko co się da - kantary, uwiązy, kable ... Nijak się tego pozbyć nie da.
I nie mówcie o kocie - mam trzy, wszystkie polujące, jedna prawie mieszka w stajni a i tak nie dają rady.
SzalonaBibi, bo kot nie ma prawie mieszkać w stajni, tylko mieszkać w stajni
Miałam owies w workach na paletach i przy jednej kotce (wysterylizowanej) nie miałam generalnie problemu z gryzoniami
W czasach przed - kocich - rocznie traciłam po pół tony i więcej owsa, co w przydomówce było sporą stratą 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się