COPD

Ale w sumie odpadnie wysyłka jeżeli uda mi sie ściągnąć na Śląsk razem z wyslodkami 😉
A jarpasz generalnie raczej sprawdzony 🙂
westunia   Dans la vie il fant avoir la passion
06 listopada 2016 17:34
Grace Umnie była to ciężka walka. Naprawdę ciężka. Zaczeło się od tego że koń miła zdiagnozowane zapalenie krtani, co z czasem okazało się nie prawdą. Cały czas była leczona na przeziębienie dużą ilością eków wykrztuśnych lecz każdy lekaż mówił, oszczędzać konia itd.. cóż słuchalam ich niestety. Miałam aż 4 weterynarzy. I ostatnia p. Biazik stwierdziła Rao(po padaniach). Moja Westa miała przy tym ostre zapalenie grudkowe gardła - przez długi uciążliwy kaszel. Trwało to jakieś pół roku zanim dobry weterynarz powiedział co robić. I znowu kolejne leki.. inhalacje 2x dziennie plus leki wykrztuśne, co coff less, ventipulmin(szły tego duże ilości) + babka lancetowata(zioła , bardzo pomogła przy złagodzeniu zapalenie grudkowego). Dużo by pisać naprawdę.. ale po lekach i sterydach i za każdą inhalacją porządne wybiegania aby wykaszlała wszytsko co jej zalega. A i miała tak mega gęstą tą wydzieline że nie chciała i nie mogła jej wykrztusić, dusiła sę przy każdym ruchu. ok. 4 miesięcy to trwało plus w tym 2 miesiące leczenia sterydami. Koń przestał kaszleć. Przestała wylatywać wydzielina. Po kolejnym badaniu endoskopowym prakycznie nic w płuchach już nie miała a stan zapalny zszedł do takiej znośnej formy. Lecz... koń mi się posypał całkiem od tego wszyskiego. Sierść wypadała garściami, odporność praktycznie zerowa więc co chwile latanie i z najmniejszego deszczyku zabieranie konia do bosku.. itd. ale najgorsza była tygodniwa biegunka (która ją wyniszczyła już całkiem), 1,5roku leczenia a na koniec ledwo przeżyła. Była w złym stani, schudła , przelatywało przez nią wszystko, nie trawiła normalnie. Udało się ustabilizować wszystko ale tyle co ona miała dodatków paszowych i ziół chyba żaden koń w życiu nie jadł. W tym czasie też pokazał się szpat przez leki. Moja kobyła ma tzw Rao nabyte. Ta jest cos takiego, nie jest to typowe alergiczne tylko zapylenie przez syf stajenny. Po tym wszytskim zabrałam konia daleko aktualnie jest 160km ode mnie tylko dla jej zdrowia. A nie dodałam że koń mi dostał mega depresji. Udało się wyleczyc wszystko. No tylko ze szpatem teraz walczymy 🙂 Przy cięższej pracy koń ma normalne tetno, stabilny oddech, nie meczy się, powoli buduję.. wydzieliny nie ma tylko czasem się "pociprzez nos" czyli ma taką biała hmmm pianę ale nie gluty i najważniejsze od roku nie kaszle.
Nie mogłam podawać jej po tym wszystkim żadnych leków więc stosowałam zioła aby podnieść jej odporność po tym wszytskim. Także można mieć mega przerąbane i wyjść z tego... znaczy ona  wyszła 🙂

Także zmiana klimatu jej pomogła. Teraz jest w terenie górzystym, czyste powietrze, duża przestrzeń(13h łąk) i chodzi od rana do wieczora. Stoi w boksie sportowym takim stawianym na zwenatrz więc ma duzą ilośc świeżego powterza,siano już nie moczone ani treściwe(a było cały czas w trakcie choroby) do tego zbilansowana dieta wzbogacona o odpowiednie mieszaki ziół  i jest ok. Najgorzej wyzbyć się tak gestej wydzieliny jaką ona miała, trzeba było dużej ilości biegania i inhalacji.. nawet w boksie kropiłam olejkami zeby wdychała jak najwięcej. Jedyne co ma 0 kontaktu ze słomą, stoi na trocinach aktulanie, wcześniej na pellecie. To też dużo pomaga.

Edytuj posty!
westunia , Szpat od leków ? Od jakich leków może się zrobić ?
może ochwat?
westunia, to zdrowia życzę kobyłce! dużo dla niej zrobiłaś.
Witam! Nawiązałam kontakt z lek. wet. Jackiem Ostaszewskim, który zawita po raz pierwszy w okolice trójmiasta. Zajmuje się on łączeniem medycyny konwencjonalnej z niekonwencjonalną (akupunkturą, laseroakupunktura, homeopatią) i holistycznym podejściu do pacjenta. Mnie interesuj problem RAO i układu pokarmowego, ale doktor zajmuje się wszelkimi schorzeniami. Słyszałam bardzo dobre opinie o doktorze . Jeśli ktoś  jest zainteresowany proszę o kontakt na re-volcie i odsyłam do strony https://www.facebook.com/psidoktorpl/
westunia   Dans la vie il fant avoir la passion
07 listopada 2016 18:25
Mogłabym książkę napisać. Tak od leków. Do ochwatu na szczęście nie doszło choć były i ku temu obawy.. koń miła po całkowitym leczeniu straszne pierścienie na kopytach które też zeszły. Schodził z niej syf po leczeniu. Szpat pojawił się tylko w jednej nodze.. jak wspomniałam dostawała bardzo duzą ilość leków, każdy weterynarz podawał co innego i co inny wymyślny antybiotyk.. bo przecież koń przeziębiony. Dostawała bez przerwy i z zaleceń bylo konia derkować, nie obciążać nie galopować żeby sie nie spocił.. bo będzie gorzej.. Dostawała leki przeciwbólowe i zapalne. Nie kulała, nie było oznak na to bo byla na lekach. Kiedyś w tej nodze miała naciągniety mięsień na zadzie i strzelał jej staw skokowy (leczył ja doktor Henklewski), bo go przekreciła najprawdobodobniej w trakcie upadku(kilka razy udapdła uciekając, galopując w błocie) prawdopodobnie uszkodziła torebkę maziową i to strzelanie w nodze mogło jej zostać. Po czasie wyleczone ucichło. To było przed Rao jakieś pół roku może dłużej.
Leki spowodowały zanikanie tkanki chrzęstnej. Sterydy dokończyły cała sprawę, były podawane za długo i w za dużej ilość. Ale przy tak silnym stanie zapalnym nie myślałam nawet o tym że wpłynie to tak na nogę. Okazało się to po czasie, jak sie odstawiło wszytskie leki i z organizmu zszedł steryd. Można mieć w życiu pecha. I znowu dok. Henklewski wkroczył do akcji zrobił zdjęcia nóg i na szczęscie dobrze się zrastało. On sam podziwiał to ile włozyłam akładu i energi aby koń był zdrowy a inni jak slyszą ta historię to nie wierzą.. 🙂 
Westunia, jakie zioła stosowałaś na podniesienie odporności kobyłki? Zakładam, że echinaceę, ale jeszcze coś szczególnego?
westunia, doskonale rozumiem. Antybiotyki i sterydy podawane długo potrafią zrobić niezłe spustoszenie. U mojego konia posypała się krew - teraz odrabiamy to. Tyle że jeśli jest stan zapalny to nie ma co czekać - trzeba dać antybiotyk czy steryd. Twoja klacz miała pecha że dostała dużo różnej chemii. No ale idzie ku dobremu.
westunia   Dans la vie il fant avoir la passion
09 listopada 2016 16:41
Agu zależy co koń potrzebuję i na co. Ja robiłam mieszanki ziół zgodnie z jej niedoborami we krwi i też jak szpat czy rao chorobami. Na samą odporność: Echinacea, dzika róża, czarny bez owoc, pokrzywa, Aronia owoc, rumianek i wiele innych. Na szpat inne mieszanki, na rao jeszcze inne 🙂Po leczeniu ja osobiście stosowałam różne zioła i dodatki, moja Westa po ostrej biegunce miała bardzo duże niedobory wszyetkiego we krwi a o odporności można było zapomnieć. Stosowałam wówczas mieszankę na dalsze łagodzenie gardła(po ostrym zapaleniu i leczeniu), z wyników krwi na podniesienie białka, sodu,magnez, potasu, elektrolitów dużo wówczas musiałam podawać(duże odwodnienie), mieszankę na jelita i poprawienie trwaiwnie(łagodnie), odporwnościową.. Przez nią bardzo mocno sie zagłębiłam w ziołolecznictwo i odpowiednią diete u koni więc na jej przykładzie mogę duuużo opowiadać.

GraceJuz jest dobrze 🙂  Ale tak jak mówisz miałam robione badania krwi (kilka razy w trakcie leczenia, po ostraj biegunce i ok 4 miesiące po jej zaleczeniu ) aby sprawdzić czego jeszcze jej brakuje i co podać aby podnieść wszystko do norm. Miała ogromne niedobory, zle wyniki także wątroby i trzustki.. no było źle. Odpowiednia dietą udało się po czasie wszytsko wyrównać. Teraz je normalnie, wszytsko trawi jak należy, z kopyt zeszły pierścienie tylko szpat się uaktywnił(pzrez załamnie pogody) ale nad tym już na nowo pracujemy, dostaję teraz odpowiednia mieszankę aż z 12 ziół(odpornościow-reomatyczna)i juz się stan poprawia 🙂
Witam 🙂
Skad bierzecie leki do inhalacji taie jak Ventolin i Flixotide? Orientujecie sie jaka jest ich cena ?  :kwiatek:
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
24 listopada 2016 11:48
mon-mal z ludzkiej apteki na receptę weterynaryjną. Ceny można sprawdzić np tu: http://www.sluzbazdrowia.com.pl/leki.php?lek=ventolin
Rudzik dziekuje bardzo
Dzisiaj po 2,5 tygodnia stania i kilku dniach kilkuminutowych lonż żeby sie rozruszał koniu dał dzisiaj czadu (po rozgrzewce na lonży). Co mnie najbardziej raduje, ani razu nie kaszlnął  💃 strasznie się dzisiaj bałam, ale w sumie to już od kilku tygodni nie słyszałam takiego kaszlenia przy kłusie i galopie jak kiedyś.

Przestawiony na pellet zmieszany z trotami (chociaż pyli niemiłosiernie, a konia musze teraz czyścić godzinę - zdecydowanie nie będę chyba więcej zamawiała, chociaż koń przestał sobie obcierać stawy skokowe). Teraz mamy parowane siano zmieszane z mokrym (raz takie raz takie) i wychodzi z przerwą ok godzinną od 8-21 (ostatecznie musimy ze znajomą na zmianę przyjeżdżać żeby je sprowadzić  :icon_rolleyes🙂 i raczej na 90% już nie jest przy nim zamiatane, a balot z paskudną słomą wyleciał na środek stajni. Ściany sobie wybieliliśmy, a pajęczyn pozbyliśmy.

Parownice zrobiliśmy z kosza o najwyższej temp.topnienia (ok 120 stopni) 240 litrów i parownicy wagner z końcówką do parowania - wrzucamy ją tylko do pojemnika przykrywamy sianem i w połowie parowania przewracamy siano. Sprawdziliśmy temperaturę przy dekielku podczas parowania i jest to 80 stopni. Parownica fajnie szybko się nagrzewa, ale w sumie mogłaby być większa bo na raz nie mieści się zbyt dużo siana - staram się je poroztrząsać bo inaczej średnio się paruje.

Jest dobrze  😅 😅
Mam zalecone ventolin 750 mcg i flixotide 2000mcg nie wiem czy dobrze policzyłam ale wyszło mi bardzo duzo  🙁 Nie mam aktualnie tyle pieniędzy żeby to kupić, myślicie ze jest sens dac mniejsze ilosci tego ? Albo chociaż sam ventolin bo za niego wyszło koło 100zł .
Jesci kon ma rao z powodu alergii, to samym ventolinem mozna mocno zaszkodzic. Kuracja flixotide niestety jest mocno kosztowna. Znam osoby, ktore z powodzeniem zamieniaja flixotide na dexametason i efekty lecznia sa dobre. Tylko konieczny jest nebulizator
dziewczyny z parownikami - taka mała uwaga - zainstalujcie sobie na wszelki wypadek zawór bezpieczeństwa . Koszt niewielki a okazuje się ,że czasami potrzebny. Zawór taki jak w deskach do prasowania wystarczy.
drabcio, jak zamontowałaś wejście rury do pojemnika?
Czy ktoś stosuje wziewne sterydy przy COPD? Mój zazwyczaj cały sezon jest na niskiej dawce prednizolonu bo bez tego od razu wraca kaszel, ruszanie bokami itp - mimo moczonego siana,angielskiego boksu i pastwisk non stop. Szukam jakiejś alternatywy i wet mówiła mi o możliwości wziewnej - lepsza opcja?
Nie montowalam wrzucilam weza i końcówkę do srodka (taki prostokąt z kilkoma dziurami z ktorych leci para.) Wsadzone na ukos na dno. Chcialam krate na dol i pod to węża ale na razie stanęło na tym.

MonioRek moja kolezanka stosuje - steryd w nebulizatorze
A mogłabyś podpytać czy to łatwe w obsłudze? Bo wet mówiła ze to trzeba robić dwa razy dziennie a ja nie mam takiej możliwości, właściciele stajni powiedzieli ze oni mogą bez problemu to robić - tylko pytanie czy to jest jakaś większa filozofia czy nie 😀
pasującą na szerokość kratkę do tego kosza ( 240 l) można dostać w Castoramie. Na długość doginamy i jest półka. Na dziale z wyposażeniem szaf 43 zł
Robił ktoś z Was endoskopie wysiłkową ? lub wie co takie badanie może wykryć ?
MonioRek jest raczej super łatwe, - przy końskim nebulizatorze, a przynajmniej tak wyglądało, łazisz z koniem, wlewasz lek do odpowiedniej przegródki i dalej łazisz, najdłużej to chyba czyszczenie zajmuje 😉
Czy ktoś stosuje wziewne sterydy przy COPD? Mój zazwyczaj cały sezon jest na niskiej dawce prednizolonu bo bez tego od razu wraca kaszel, ruszanie bokami itp - mimo moczonego siana,angielskiego boksu i pastwisk non stop. Szukam jakiejś alternatywy i wet mówiła mi o możliwości wziewnej - lepsza opcja?


Wziewne leczenie jest proste i mega skuteczne aczkolwiek wymaga dużo czasu. Przerabiałam prednisolon ale ventolin i flixotide w nebulizatorze pomogło dużo bardziej, Faktem jest też że gdybym nie miała konia w domu to nie ogarnęłabym  inhalacji 3x dziennie przez 6 tygodni....
Ale Moniorek ma chyba na myśli leki w aerozolu a nie do rozpuszczania w nebulizatorze mam wrażenie. Ktoś podaje w ten sposób?
Ja podawałam dawno temu i nie jest to proste. I dość trudno o precyzję.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
30 listopada 2016 13:06
Ja podawałam dawno temu i nie jest to proste. I dość trudno o precyzję.

i dodatkowo sporo leku się marnuje
[quote author=izydorex link=topic=138.msg2621092#msg2621092 date=1480506287]
Ja podawałam dawno temu i nie jest to proste. I dość trudno o precyzję.

i dodatkowo sporo leku się marnuje
[/quote]

I u mnie nie dzialalo..a nebulizator ludzki - super latwo i szybko nie jest. Ja sama nie jestem konia ogarnac przy tym🙁
FlexiNeb kosztuje chyba około 3tyś....  Nam póki co prednizolon w zaostrzeniu pomaga. Ja obecnie poszukuję alternatywy dla acc i tussicomu na rozrzedzenie wydzieliny. Ciekawa jestem, czy stosowana jest u koni substancja o nazwie erdosteina. Mnie bardzo pomogla, kiedy chorowałam. Podaję też syrop z tymianku/prawoslazu i echinaceę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się