konie fryzyjskie

Koń fryzyjski ma papier holenderski zawsze!
Ostatnio ktoś usiłował mi wytłumaczyć, że mieszkanka fryza z fiordem jest fryzem...
U fryzów i innych ras, masz to samo jak z psami, albo masz rasowego z rodowodem, albo w typie. A w typie to już nie rasowy.
Za tę cenę możesz kupić fajnego zdrowego odsadka lub może trochę starszego konia.
Czy ja napisałam, że chce konia bez papierów?  Nie zależy mi żeby to był super papier po prostu 😉
Jak ktoś piszę, że nie zależy na papierze, to rozumiem to że nie musi go być.
Ja mam konie z dobrej Polskiej hodowli i tę hodowlę mogę polecić. Jest też kilka innych dobrych polskich hodowli ale koni od nich nie mam.
A możesz mi podesłać namiar na te hodowle?  🙂 Mam dostęp do Holenderskiej hodowli, ale zobaczymy jakie ceny mi zaoferują.
Anil, niestety namiar nic Ci nie da, ponieważ w hodowli, o której Sucha wspomina nie ma na sprzedaż żadnych wałachów prócz dwuletniego, który u nich stacjonuje od urodzenia, a w praktyce należy do mnie. Więc gdybyś jednak była zainteresowana młodszym, to zapraszam na PW. : P
Gdybyś potrzebowała podstawowej oceny pokroju fryza po zdjęciach lub filmach, to również służę pomocą na PW. Choćby tych, które widzę w ogłoszeniach, acz niewielki jest wybór.
Celuję w konia już ujedżonego, więc może i klacz w ostateczności rozważę.
To w takiej cenie będzie ciężko.
Chyba musze z 20 tys odłożyć  😉
Koń fryzyjski ma papier holenderski zawsze!


Co masz na myśli?
Przecież koń urodzony w Polsce z holenderskich rodziców może mieć polski paszport (papier).
Jeśli ktoś pisze, że nie zależy mu na papierze to może mieć na myśli, że nie zależy mu na dobrym pochodzeniu (uznany ojciec, matka z pełnym paapierem itp).
[quote author=Sucha link=topic=1677.msg2614964#msg2614964 date=1479108670]
Koń fryzyjski ma papier holenderski zawsze!


Co masz na myśli?
Przecież koń urodzony w Polsce z holenderskich rodziców może mieć polski paszport (papier).
Jeśli ktoś pisze, że nie zależy mu na papierze to może mieć na myśli, że nie zależy mu na dobrym pochodzeniu (uznany ojciec, matka z pełnym paapierem itp).
[/quote]

Suchej chodzi o to, że tak, koń może mieć polski paszport. Tyle, że polski paszport nie daje fryzowi NIC poza polską. Staram się to zawsze ludziom tłumaczyć, zarówno przy kotach, psach jak i tym bardziej koniach:
Chcesz mieć zwierzaka rasowego? Zadbaj o to, by rzeczywiście był rasowy.
Kupując konia rasowego powinno się kupować konia wpisanego do Ksiąg Stadnych. W przypadku więc ras niepolskich, wpisanego do zagranicznych Ksiąg. Wpisy te naprawdę DA SIĘ uzyskać dla źrebaków urodzonych w Polsce. Jasne, można kupić fryza "marki fryz", ale z całą mocą tego nie pochwalam. Sucha najprawdopodobniej też.
Dlatego właśnie "koń fryzyjski ma papier holenderski zawsze". Bo jak nie ma, to nie jest fryzem, jest koniem w typie fryza.
Rozumiem. Też uważam, że lepiej by rasowe konie fryzyjskie z holenderskim pochodzeniem miały holenderskie dokumenty. Niestety polskie realia trochę temperują ludzkie zamiary i zamiast idei kultywowania tradycji i rasy wybiera sie podejście ekonomiczne.

Dlatego właśnie "koń fryzyjski ma papier holenderski zawsze". Bo jak nie ma, to nie jest fryzem, jest koniem w typie fryza.


To jest Twoja opinia Sivrite czy jest to gdzieś w prawie zapisane?
A co "polskie realia" mają do wyrobienia fryzowi dokumentów? Oo Polskie realia są takie, że mamy u nas Związek podlegający pod KFPS. Od dwudziestu lat. Wyrobienie źrebakowi dokumentów razem ze zrobieniem badań genetycznych - wymaganych jeśli źrebak nie przystąpił do przeglądu hodowlanego - to maksymalnie dwie godziny z życia. Więc jakie "realia" masz na myśli?

To jest Twoja opinia Sivrite czy jest to gdzieś w prawie zapisane?


Nie rozumiem pytania, jest bezsensowne w samej swoje podstawie. Oczywiście, że nie ma takich wytycznych w polskim prawie, ponieważ Polska nie jest w ogóle podmiotem odpowiedzialnym w kwestii hodowli koni fryzyjskich. Jedyne, z czym mi się kojarzy to pytanie to argument pseudohodowców odnośnie tego, że "ich zwierzaczki wcale nie są gorsze od tych z rodowodem".
Tak, PZJ bonituje fryzy i wydaje im rodowody. Wydaje nawet licencje (!). Ale, tak jak mówiłam, poza granicami naszego kraju cała ta makulatura nic nie znaczy. Prócz paszportu, oczywiście.
Jest to zarówno moja opinia jak i m.in. KFPS-u. Nie ma wpisu, źrebak nie dostanie papieru, bo nie jest fryzem.
I nie chodzi mi tu tylko o fryzy, a o wszystkie rasy. Nie wiem, jak dokładnie sprawa stoi z uzyskiwaniem papierów dla innych ras, jednak dla fryzów jest to naprawdę proste. A kupowanie zwierząt bez papierów jest tylko psuciem rynku i całej hodowli. A po co ją psuć, skoro podobają nam się wyprodukowane przez tę hodowlę przez setki lat zwierzęta? Bo skoro chcemy kupić takiego konia, to chyba znaczy, że doceniamy pracę włożoną w stworzenie tej rasy.

KFPS rasę tę stworzył, więc to KFPS decyduje, które konie są rasowe, czy nie tak? : ) Nie da się być w klubie tylko dlatego, że się tak powiedziało, trzeba zostać do niego przyjętym.

EDIT: Btw, nie ujmuję koniom z rodziców dopuszczonych do hodowli, których właściciela zabradziażyli. Ale 99% koni bez papierów to są dzieci ze związków typu:
Matka: Czarna
Ojciec: Burek
Rodzice nie zostali dopuszczeni do hodowli. Nie spełniają wymaganych warunków, są "losowymi przypadkami w hodowli". Nie ukazują sobą odpowiednich cech fryza. Są fryzami, jednak ich cechy eliminują je z dalszej hodowli. W świecie idealnym nie miałyby już potomstwa. I o ile dziecko takich rodziców, jeśli rodzice byli w księdze VB RÓWNIEŻ może figurować w księdze VB, o tyle zostanie to ukrócone w którymś pokoleniu przez właśnie zabradziażenie z papierami. Bo ten koń nie ma cech fryza, jego rodzice ich nie mieli, więc zostali, kolokwialnie mówiąc, "wyrzuceni z klubu".
może i offtop, ale z ciekawości co oznacza słowo "zabradziażenie", bo nie czaję zupełnie  😉

Tak, PZJ bonituje fryzy i wydaje im rodowody. Wydaje nawet licencje (!). Ale, tak jak mówiłam, poza granicami naszego kraju cała ta makulatura nic nie znaczy. Prócz paszportu, oczywiście.



Na temat rasowości i papierów wypowiadać się nie będę, ale BŁAGAM - PZJ to Polski Związek Jeździecki. Ma się on tak do opisywania, bonitowania i wydawania hodowlanych paszportów czy licencji, jak KFPS ma się do produkcji ... fiata...  😁
może i offtop, ale z ciekawości co oznacza słowo "zabradziażenie", bo nie czaję zupełnie  😉


Ze słownika PWN: zasiedzieć się. Używane jako "zagapić się" lub "zapomnieć się". : D

Ancyk, oczywiście,  błędny skrót myślowy mnie pokonał. : P Mowa oczywiście o PZHK. : )
Napisałam tak skrótowo ponieważ temat był już tyle razy wałkowany i wydawało mi się że jest oczywisty.
Jednym słowem, chcesz mieć rasowego fryza kupuj fryza z Holenderskim papierem.
Ja osobiście mam fryza urodzonego w Polsce z Holenderskim papierem.

A co "polskie realia" mają do wyrobienia fryzowi dokumentów? Oo Polskie realia są takie, że mamy u nas Związek podlegający pod KFPS. Od dwudziestu lat. Wyrobienie źrebakowi dokumentów razem ze zrobieniem badań genetycznych - wymaganych jeśli źrebak nie przystąpił do przeglądu hodowlanego - to maksymalnie dwie godziny z życia. Więc jakie "realia" masz na myśli?

Tak jak napisałam powyżej - finanse. Wyrabiasz holenderskie dokumenty, więc wiesz ile kosztują. Ja już nie jestem na czasie w tym temacie. Wydanie polskiego paszportu to z pewnością kilkukrotnie mniejsza kwota.
Moje pytanie ma sens, nawet w swojej podstawie. Zgadzam się w pełni z kultywowaniem tradycji, szacunkiem do dorobku holendrów itp itd. Ale twierdzenie, że "Nie ma wpisu, źrebak nie dostanie papieru, bo nie jest fryzem." nie jest prawdą. Jeśli źrebak jest potomkiem rasowych fryzyjskich rodziców zarejestrowanych w KFPS to jak może nie być fryzem?
Nawet jeśli ktoś mu wyrobi polski paszport, to jest fryzem. Jak się właścicielowi zachce wyrobić paszport i rodowód holenderski musi wysłać próbki dna matki ojca i dziecięcia i taki kon papiery holenderskie otrzyma. Mylę się? Może coś się pozmieniało?
Aha - nie KFPS decyduje, które konie są rasowe, tylko geny. KFPS ustala zasady weryfikacji tych genów i sporo innych obostrzeń i przywilejów.

Tak jak pisze Sucha - nie ma sensu znów wałkowac tematu, który już się pojawiał.
Sivrite tworzysz jakieś nowe teorie taksonomiczne. Fryz + fryz to zawsze będzie fryz nigdy zebra, czy Ci się to podoba czy nie, bedzie miał tez rodowód bo wyda mu go PZHK. A handlarz zrobi wszystko zeby zdyskredytowac konkurencję. Nie znam się na tym ale moze opowiesz jakie to osiągnięcia na arenie międzynarodowej mają polskie fryzy. Bo ja tylko widzę, ze ciągle wiszą te same na sprzedaz na tablica. pl reklamowane w ogłoszeniach ze są doskonałe i otrzymały na przeglądzie mocną 3-cią premię:P
k2arola ma rację, ze nie kazdemu musi zalezec na holenderskim papierze, bo może potrzebuje konia dla siebie, do kochania a nie na handel lub do produkcji zrebaków.
Jeśli źrebak jest potomkiem rasowych fryzyjskich rodziców zarejestrowanych w KFPS to jak może nie być fryzem?
Nawet jeśli ktoś mu wyrobi polski paszport, to jest fryzem. Jak się właścicielowi zachce wyrobić paszport i rodowód holenderski musi wysłać próbki dna matki ojca i dziecięcia i taki kon papiery holenderskie otrzyma. Mylę się? Może coś się pozmieniało?


Sivrite tworzysz jakieś nowe teorie taksonomiczne. Fryz + fryz to zawsze będzie fryz nigdy zebra, czy Ci się to podoba czy nie, bedzie miał tez rodowód bo wyda mu go PZHK. A handlarz zrobi wszystko zeby zdyskredytowac konkurencję. Nie znam się na tym ale moze opowiesz jakie to osiągnięcia na arenie międzynarodowej mają polskie fryzy. Bo ja tylko widzę, ze ciągle wiszą te same na sprzedaz na tablica. pl reklamowane w ogłoszeniach ze są doskonałe i otrzymały na przeglądzie mocną 3-cią premię:P
k2arola ma rację, ze nie kazdemu musi zalezec na holenderskim papierze, bo może potrzebuje konia dla siebie, do kochania a nie na handel lub do produkcji zrebaków.


Opisałam to w poprzednim poście, ale niech będzie, że się powtórzę. Tak, dzieci koni wpisanych do KFPS dostaną papier. Dzieci koni,  które nie mają wpisu już go nie dostaną, mimo że są fryzami. I tu się kończy hodowanie fryzów "na własną rękę".

EDIT: Czemu mam pokazywać osiągnięcia polskich fryzów,  skoro tłumaczę,  że w Polsce daje się papiery wszystkiemu,  co na drzewo nie ucieka?  Ogiery z "licencją" PZHK potrafią mieć 100% źrebaków bez premii,  więc również nie wiem,  co masz do "mocnej trójki" : ). I też nigdzie nie pisałam,  że każdy koń ma być hodowlany, sama mam konia do kochania tylko i wyłącznie. Ale nadal z papierami odpowiednimi dla jego rasy i "w typie". A nie konia,  który "Pani,  jego rodzice czyste jak łzy,  rasowe od pokoleń,  takich to dzisiaj już nie ma"! Tylko dowodów jakoś brak.
Sivrite brak mi logiki w Twoich wypowiedziach albo górnolotnie stwierdze, ze sie "zabradziażyłam", skoro piszesz, ze fryz z paszportem PZHK nie jest fryzem, to dlaczego się dziwisz, ze w 100% jego potomstwo nie dostaje (bo nie może) premii???? Czyż nie można kochac konia bez papierów? Na pewno nie można się nim pochwalić tak samo jak tym z magicznym holenderskim papierem:P  Jak pisałam, nie znam się na tym ale moze opowiesz jakie to osiągnięcia na arenie międzynarodowej mają polskie fryzy z HOLENDERSKIM papierem, widziałam tylko na filmiku z przeglądu jak hodowca czy prezenter na oczach komisji w eleganckich melonikach leje biednego prezentowanego konia po pysku i nikt z szanownej komisji nie reaguje.....NNiegodne, żałosne jak cała wasza nielogiczna demagogia charakterystyczna dla każdego przedstawiciela handlowego.... Może założymy wątek frizingu z paszportem PZHK i w końcu się ci ekstremiści odczepią.
Sivrite brak mi logiki w Twoich wypowiedziach albo górnolotnie stwierdze, ze sie "zabradziażyłam", skoro piszesz, ze fryz z paszportem PZHK nie jest fryzem, to dlaczego się dziwisz, ze w 100% jego potomstwo nie dostaje (bo nie może) premii???? Czyż nie można kochac konia bez papierów? Na pewno nie można się nim pochwalić tak samo jak tym z magicznym holenderskim papierem:P  Jak pisałam, nie znam się na tym ale moze opowiesz jakie to osiągnięcia na arenie międzynarodowej mają polskie fryzy z HOLENDERSKIM papierem, widziałam tylko na filmiku z przeglądu jak hodowca czy prezenter na oczach komisji w eleganckich melonikach leje biednego prezentowanego konia po pysku i nikt z szanownej komisji nie reaguje.....NNiegodne, żałosne jak cała wasza nielogiczna demagogia charakterystyczna dla każdego przedstawiciela handlowego.... Może założymy wątek frizingu z paszportem PZHK i w końcu się ci ekstremiści odczepią.



Kobieto... Ty w ogóle czytasz z moich wypowiedzi coś więcej niż co piąte słowo, dopowiadając sobie resztę?
PZHK zazwyczaj daje licencje koniom holenderskiej hodowli. Licencję, na którą nie mają szans poza granicami polski. Ich potomstwo może więc dostać wpis do VB jako potomstwo ogierów nieuznanych. Co za tym idzie - mogę one występować na przeglądach i wychodzić z nich hurtem bez premii. Kurde, znam konie, którym PZHK dało licencję, a którym jako wałachom nie dano by nawet wpisu do Stb. Więc jak myślisz, czemu konie polskiej hodowli nie mają wyników? W ogóle skąd wyciągnęłaś to, że moje wypowiedzi są nielogiczne? Koni po kij wie czym jest w Polsce w skali procentowej od zarąbania. Więc jak z tej nikłej ilości urodzonych fryzów po rodzicach z jakimkolwiek papierem odejmiesz te, które przez KFPS w ogóle nie zostaną uznane jako fryzy, to zostaje ich mniej niż mało. A wtedy należy jeszcze odjąć te, które są po ojcach pokroju tych, które opisałam - które nie dostałyby wpisu nawet będąc wałachami, a obok ogiera z licencją to nigdy nawet nie stały.
W ogóle co to za argument, że jeśli polskie konie z papierem nie mają osiągnięć na arenie międzynarodowej, to są do kitu? Chciałabym zauważyć, że ŻADNE konie wyhodowane w Polsce nie mają, istnieją tylko pojedyncze wyjątki od reguły. Więc bardzo ładne znalazłaś sobie widzimisię do oceny pogłowia fryzów w Polsce - idealnie nieprzystające do czegokolwiek.
Można kochać konia bez papierów, piszę to po raz drugi, ale pewnie i tak będzie za mało. Wtedy jednak kocha się konia NN, a nie się chwali na prawo i lewo, że jest się posiadaczem fryza. Można być dumnym posiadaczem NN i niektórzy potrafią, ale innym jednak wstyd i wolą twierdzić, że mają rasowego.
Jedno pytanie: jaką w ogóle drogą dedukcji doszłaś do wniosku, że jak ktoś sprzedaje konie, to jest "handlarzem"? : D I w ogóle "Wasza (co powinno być pisane z wielkiej litery) nielogiczna demagogia"? Kobieto, Ty w ogóle mnie kiedyś na oczy widziałaś, czy tylko zobaczyłaś, że sprzedaję konia, którego matka jest moją własnością od lat 10, któremu ojca sama wybrałam (i który miał licencję na krycie) i którego odchowałam i teraz mi wmawiasz, że jestem handlarzem? xD W ogóle Ty jakieś lobby widzisz, czy co? : D Mogę się założyć, że jakiś z Twoich/znajomych koni poszedł na przegląd, wyszedł bez oceny i teraz "my" jesteśmy ci źli i niedobrzy, bo to spisek stulecia. xD Zgadłam? Nie odpowiadaj, i tak się nie przyznasz. : )
Z czystym sumieniem mogę sobie dopisać w CV wieloletnie doświadczenie w handlu. W końcu sprzedałam jednego konia, no!
A klapa w nos, żeby koń zaczął zwracać uwagę na hendlera, który został uznany za znęcanie się, okładanie konia po głowie i szczyt brutalności przemilczę... Berend na pewno zechce się pochwalić, jeśli dostanie wezwanie do sądu. Jesteśmy w Unii, jeśli to zgłosisz i komisja uzna, że Berend dopuścił się nadużycia, to mają jego dane i mogą go pociągnąć do odpowiedzialności. Ale jedyną osobą, która zostanie pociągnięta będziesz Ty, do opłacenia kosztów bezpodstawnego zgłoszenia. : ) Serio, no konie biją i maltretują, nie wierzę. : D Może zamieść tu filmik, który tak Cię poruszył, zobaczymy opinie na temat tego znęcania się.
Sivrite w psychologii jest taka zasada, ze kazdy mierzy innych swoją miarą, szczególnie osoba pozbawiona empatii, dlatego nie razi Cie bicie konia PO GŁOWIE, NA POKAZIE, na oczach "szacownej" komisji....brak słow (jak widać po trupach do celu, ale to wynika z każdej Twojej wypowiedzi)
Zdziwisz sie, ale patrz j.w. nie znam nikogo skrzywdzonego na przeglądzie, znam tylko 1 ogiera fryzyjskiego, to jego aktualny filmik :
ma paszport PZHK i polskie pozwolenie na krycie i jest WOW. nie wiem jak mozna o takich koniach mówić ze to odpad, chyba tylko z zawiści!!! Tak się w nim zakochałam, również ze względu na jego charakter, że zapragnęłam mieć żrebaka od niego i z matki rasy fryz będzie on fryzem z rodowodem PZHK czy Ci się to podoba czy też nie, nie będzie na pewno nn, bo to oznacza "rodzice nieznani"
cyt, Sivrite "W ogóle co to za argument, że jeśli polskie konie z papierem nie mają osiągnięć na arenie międzynarodowej, to są do kitu?"  Napisałabym, że są do kitu🙂😉 lub, ze sa porównywalne z tymi rasowymi fryzami ale bez holenderskiego papierka. To tak jak z wodą święconą, to takie samo H2O, ale jedni w nią wierzą a inni nie.
cyt"Sivrite Chciałabym zauważyć, że ŻADNE konie wyhodowane w Polsce nie mają,( nie mają osiągnięć na arenie międzynarodowej) istnieją tylko pojedyncze wyjątki od reguły. Więc bardzo ładne znalazłaś sobie widzimisię do oceny pogłowia fryzów w Polsce - idealnie nieprzystające do czegokolwiek." To też bzdura bo są polskie konie - czystej krwi arabskiej- które mają ogromne sukcesy na świecie, mimo b. rzadkich importów i niezbyt licznego pogłowia.
PS. duża litera oznacza szczególny szacunek.
Zlockie, nawet dopisałam w tym ostatnim wspomnianym przez Ciebie zdaniu, że fryzy można porównywać w kwestii osiągnięć do wszystkich innych koni w Polsce, chyba że do porównania zostawi się tylko je i araby, to rzeczywiście wypadną blado... Ale nie sądziłam, że ktoś nasz słynny wyjątek od reguły będzie wyciągał do porównania jakiejkolwiek innej rasy, araby w Polsce są poza konkurencją.
A zaimki Wasz, Wy piszemy w języku polskim nie ze względu na szacunek, a z grzeczności i zasad dobrego wychowania, których niektórzy zapomnieli przyswoić.
A wymieniony przez Ciebie Hotze jest, o ile się nie mylę, ZHKFwP nie udostępnił listy koni zgłoszonych do przeglądu, jednym właśnie z tych uznanych przez Polskę ogierów, które mają równe 100% źrebiąt bez premii. Tak, pokazany został po nim tylko jeden źrebak, ale do kompletu została również pokazana jego matka, która nie uzyskała wpisu do Stb. A żeby klacz nie uzyskała wpisu do Stb, to naprawdę musi nie przedstawiać sobą żadnej wartości... Problem jest w Polsce taki, że gdyby ten koń był małopolakiem, to nie dostałby licencji nawet jakby stanął na uszach. Ale Polacy nie potrafią w ogóle ocenić fryza, kierują się tym czy jest ładny czy brzydki.
Powodzenia więc z Twoim źrebakiem, życzę szczęścia. Przyda się, bo ten ogier już pokazał, że umie dać karykaturkę fryza. I pokazał, że sam jest wybitnym przypadkiem szczęścia - mimo, że naprawdę BARDZO wiele brakuje mu do poprawności rasowej - biorąc pod uwagę, jaka matka go urodziła.
Tutaj zakończę. Chcesz mieć czarnego, kudłatego konia, to sobie miej. Prawdopodobnie nie pokażesz go na przeglądzie, bo przecież "zmowa, lobby i zniesławianie pięknych koni" na nich odchodzi. Mam nadzieję, że źrebak będzie kochany i tyle. Wiele zwierzaków z pseudohodowli jest i na to zasługują.
Nie mam zamiaru nawet czytać odpowiedzi, bo to nie jest dyskusja, próbujesz bronić hodowania na lewo bez papierów, z którym walczy się przy hodowli prawie wszystkich możliwych zwierząt. Nie mam na to słów, więc nie będę się już wypowiadać.
Sucha - trochę Ciebie nie rozumiem...
A może Ty nie rozumiesz nas.

Mam pytanie do Ciebie mam klacz ojciec Książę Ex Freek V [ Jelte 365 (Tsjome, Noira B) x  Christien V.D. V)
matka  Anne G. [ Teunis 332 (Gerlof, Gertruda)x Aontsie (Kalimpe, Gepkje)]
Jakiej jest rasy wg Ciebie???


Dla mnie akurat nie są ważne licencje, premiowane, pokazy , wystawy itd...mam to gdzieś. Zawsze starałam się mieć rasowego psa czy konia z dobrym rodowodem, zdrowego, użytkowego, zrównoważonego o dobrym pokroju...i to dla mnie się liczy zwłaszcza gdy nie jestem i nigdy nie będę hodowcą!!!

Jeśli ktoś prowadzi hodowlę i chce mieć z tego duży dochód to owszem zgodzę się papier premiowanie itd są ważne ale gdy chodzi o konia do rekreacji uważam że do końca to nie jest priorytetem.
Widziałam mnóstwo koni niemieckiej hodowli, które w wieku 2-3 lat nie miały paszportów i były sprzedawane z paszportami zastępczymi NN po 500 i 1000Eur piękne fryzy i co ktoś mi powie, że to nie jest fryz??? Tylko przez to, że jakiemuś faciowi nie chciało się wyrobić papierów a miał cudowne matki i super ogiera który chodził w tabunie. Sama znam kilka z nich chodzą w zaprzęgu,  są w szkółce (woltyżerka) i rekreacji. To głównie wałaszki a takim raczej dobry papier nie jest potrzebny tylko dobry charakter i zdrowie.

Wiele fryzów sprowadzanych czy tinkerów (to już masakra) maja swoje rodowody ale to holenderski odpad, który tam się do niczego nie nadawał i na tych właśnie rodowodach handlarze próbują zrobić złoty interes - bo za pokrzywione kalekie konie wołają powyżej 15tys. zł a w holandii kupują za 300-500 Euro  a ja bym nawet za darmo takiego nie chciała. Dlatego uważam, że każdy ma prawo wyboru jakiego konia i do czego potrzebuje a najważniejsze to kupować z głową!!!

Pozdrawiam wszystkich fryzowiczów z moją koniczynką...ale nie wiem jakiej rasy - Sucha zaraz da odpowiedź 😉

Gigantyczna fotka!
Beta, też pozdrawiam, z końskiego mniej lub bardziej fryzyjskiego grzbietu, bo chyba o to chodzi by był fan a nie napinka!
Może konie kiepskie, ale krajobrazy to już się prawie wszystkim podobają 😉
Myślałam, że tylko zakompleksieni faceci kupują sobie wypasione bryki jako przedłużenie członka, lecz widać nie tylko bryki leczą chore ego...
Ja najchętniej nie wyrabiałabym moim koniom wcale paszportów, bo hoduję konie tylko dla siebie, ale jężdżę w teren np. na Słowację i muszę mieć dla koni dokument.
Jak szukałam klaczy na matkę dla mojego wymarzonego zrebaka, to np. trafiłam na handlarkę, która za kilkanaście tysięcy chciała mi wcisnąć klacz z uszkodzoną miednicą twierdząc, ze w niczym jej to nie przeszkadza. To pewnie jeden z tych koni, który był kupiony za 300e i ktoś chciał znależć frajera.
A co do szczęścia w przypadku ogiera Hotze fan de Koaten to chyba Sivrite zawiść cię zżera i trochę przesadziłaś a może trzeba się dokształcić z genetyki i hodowli jak i z jęz polskiego (nawet w książce do III ciej klasy mojego dziecka jest wielokrotnie użyty zaimek dzierżawczy z małej litery).

Ogier ten to nie żaden przypadek ani łut szczęścia, chociaż to dzięki tym wybujałym genom osiąga się największy postęp hodowlany,ma dokumenty holenderskie, zółto- zielone, zbadane DNA w Holandii i pochodzi z renomowanej hodowli holenderskiej. Ojciec to jeden z najlepszych ogierów w historii fryzów, Beart 411 sport  mający tytuł Preferent i tytuł czempiona koni na rok 2015. Ojciec matki  Heinse 354 również nosi tytuł Preferent, osiągnął wysokie wyniki w sporcie. Dla porównania, według nowych przepisów, ogier Hotze i ogier Wigle po którym jest Twój super fryz, mają takie same prawa do krycia w holenderskiej księdze dodaktowej! Wigle nigdy nie posiadał i nie posiada licencji holenderskiej, jedynie pozwolenie na krycie w księdze dodatkowej ! Wigle jest ogierem po którego już raczej nikt nie sięga, w starym typie i krótkiej nodze, ale 20 lat temu nie było nic innego..... Wigle krył, bo był własnością pani Prezes, nic więcej, jest typowym przykładem koni, po które żaden Holender a teraz przy coraz większej konkurencji i dostępie do informacji również zaden Polak nie sięgnie!

Za duża fotka.
czy to jakiś mobing, dodaję jeszcze raz tę samą fotkę, jest duzo mniejsza niż dozwolone 512 kb


bez sensu z wielkością tych fotek, ja wchodzę na forum głownie aby ogladać zdjęcia, a tu jakieś archaiczne przepisy. Przecież już każdy ma taki szybki internet, ze kazda fotka się załaduje, chyba ze to nie o to chodzi 🤬

Była dobra fotka i zaś wymieniłaś na za dużą 😵 Dozwolony rozmiar to max. 960 px. Chodzi o to, żeby ludziom ze słabszym łączem, na tabletach czy komórkach strona się szybko ładowała.

zmieniam, do 3 x sztuka, moze się uda

co oznacza więc ta inf. cyt. maksymalny dozwolony rozmiar załącznika: 512 KB, na wiadomość: 4 mojmiał nieco wiecej niz 300
Ale tak na serio - fryzo znawcy jak oceniacie mojej koniczynki rodowód????
Beta dodaj jeszcze raz to Twoje optymistyczne zdjęcie
Chciałabym ale nie mam programu na kompie by je odchudzić  🙁
Zapomniałam jak się tu loguje, oj..no nic, udało się..
A muszę napisać bo mam wrażenie ze zostałyscie dziewczyny źle poinformowane i  prosiłabym o uwagę tych którzy śledzą watek, przymierzają się do fryza i zastanawiają  jak jest naprawdę.  Postaram się być jak najbardziej obiektywna( choć zostałam wezwana dość brutalnie do tablicy) i opierać się na faktach a nie na emocjach.

1. Beta- Twoja klacz mogla by być fryzem, gdyby jej fryzyjskie pochodzenie zostało udowodnione.  Na razie masz konia w typie rasy ( tak jak w typie rasy jest potomstwo pieskie, tzw" porodowodowe"😉
Zgodnie z tym co  napisała Zlocke- widziałaś w ogóle ojca swojej klaczy? Ja widziałam i widzieli go również sędziowie KFPS. I to dwukrotnie..za każdym razem byli przekonani ze oceniają wałacha, i za każdym razem oferowali mu co najwyżej wpis do rejestru , bez premii. Należy się zastanowić jakiego postępu hodowlanego można oczekiwać używając takiego konia do hodowli.

2. Paszporty na NN o których piszesz, nie są dokumentami zastępczymi- paszport musi mieć każdy koniowaty w UE. W żaden sposób nie potwierdzają rasowości konia, nawet jeśli są holenderskie( holenderskie osiołki też maja holenderskie paszporty!!!). Po raz kolejny piszę o tym bo to ważne: handlarze( handlarzem jest osoba skupująca konie, żeby je z zyskiem odsprzedać, to tak na marginesie Zlocke..) wciskają ten kit o którym wspomniała Beta, naiwnym klientom żeby "ożenić" coś, na co już nigdzie indziej nie maja zbytu.. Nie oszukujmy się  kupując takiego konia nie kupujecie fryza.. tylko "niewiadomoco", choćby nie wiem jak ładne... Żaden to interes i okazja.. Jeśli  komuś nie zależy na papierach fryzyjskich, bo szuka wałacha do szkółki czy hipoterapii, czemu zamiast  marnego pseudofryza nie kupi miłego hucuła czy małopolaka, wspomagając w ten sposób rodzima hodowlę. Przywołany tu przykład arabów jest w ogóle nietrafiony.... koń pochodzenia czysto arabskiego nie wpisany do PASB nie jest arabem..- tu jakoś nikt nie ma wątpliwości i nie próbuje zmieniać interpretacji.


3. Piszecie o hodowli i o postępie - przepisy KFPS zostały tak stworzone żeby ten postęp weryfikować. Są zasady kwalifikacji koni do hodowli i oceny ich "produktów hodowlanych". Jak w każdej organizacji hodowlanej. PZHK nie prowadzi programu( nie ma wzorca, celu, selekcji) dla koni fryzyjskich-z  definicji nie można tu mówić o hodowaniu. Czy dziwne jest że padają pytania o cel "rozmnażania  koni w typie fryza z papierami PZHK"?
Zwłaszcza że , jak już to zostało zauważone: kiepskich koni  jest na świecie naprawdę "wystarczająco" dużo 🙂


4. Piszecie o odrzutach holenderskich, sprowadzanych przez handlarzy...I to w tonie negatywnym, czyli z treści postu wynika że to źle..
dlaczego wiec( co również wynika z postów) dobrze jest używać tych odrzutów do produkcji kolejnych pokoleń???
. Idąc tą logiką, zwiększamy szanse na te wytęsknione  międzynarodowe sukcesy??? Swoja droga-  one już są, całkiem niezłe, jak na młodą borykającą się z licznymi przeszkodami hodowlę a były by jeszcze większe gdyby wlaściciele koni zadali sobie trochę trudu przy załatwianiu formalności( chodzi mi konkretnie o te kwalifikujące się do sporta, znam kilka)

5.  było też o ekonomice... hodowla to słabo ekonomiczna sprawa z zasady, o czym wie każdy hodowca( handel tak,owszem, ale nie hodowla), natomiast nie przesadzajmy do licha.... rejestracja źrebięcia to koszt ok 80 €, krycie przyzwoitym ogierem od 1000 złotych do 1000 €. To naprawdę są takie straszliwe sumy??? Po co to bajki opowiadać, jak można sprawdzić....

6. Wigle- otrzymał holenderskie pozwolenie na krycie( tożsame z licencją hodowlaną o czym już gdzieś było- dokument okreslający przepisy dla ogierów vb ma dosłowny tyluł:" regulacje nadawania licencji hodowlanej ogierom vb z pozwoleniem na krycie, jest na stronie KFPS, można sobie zobaczyć) w tym w Holandii, na normalnym holenderskim keuringu otrzymał tytuł STER)  ponieważ spełnił wszystkie obowiazujące wtedy warunki. Było to w roku 2002, Związek w Polsce a wiec i osoba prezesa "powstały" w 2003.....
              - ojciec Wigle, Piter 312, odszedl w 2006 roku jako pełnoprawny ogier stb, zaaprobowany na potomstwie. Taki wystawiono mu nekrolog:

"De 19-jarige Ygram zoon Piter 312 (mv. Tsjalling) is vorige week aan de gevolgen van koliek gestorven. De heer Heuker, sinds een klein jaar eigenaar van de charmante hengst, is er kapot van: "Piter kwam net in zijn tweede jeugd. Hij heeft 120 merries gehad dit jaar en ook op de keuringen had hij enkele beste eerste premie stermerries. Het is echt verschrikkelijk jammer."

Co w  dość wolnym tłumaczeniu znaczy:  "19 letni syn Ygrama, Piter,  w zeszłym tygodniu odszedł z powodu kolki.  Marcel Heuker, właściel czarującego ogiera powiedział: Piter przechodził druga młodość, pokrył tego roku 120 klaczy, a na keuringach zatwierdzono kilka jego świetnych córek jako sterki z I premia...Naprawdę okropna szkoda"


              - Wigle mając 17 lat jest silą rzeczy ogierem w starym typie, ma ok 150 sztuk potomstwa, nadal zaźrebia ok 10 klaczy rocznie( swoich i cudzych)
                   jak wyglądał jako czterolatek ?: 
. Jak wyglądał jeszcze miesiąc temu, też łatwo w sieci wyszukać....Przy każdej okazji przedstawiany był do oceny jedynej instancji której opinia nas interesuje i  zyskiwał tejże aprobatę( nawet w zeszłym roku)

5.  Podsumowując- żeby  móc mówić o hodowli należy- używać koni zarejestrowanych o księdze prowadzącej program dla rasy, spełniających MINIMALNE wymogi prze te księgę wyznaczone- przynajmniej poprawny eksterier,  przynajmniej poprawny ruch i przynajmniej wystarczająco dobry rodowód( nie oznacza to ze  chodzi o wybitnego ojca, jest sporo świetnych koni, po niewybitnych, acz POPRAWNYCH rodzicach, jak również co najmniej tyle samo destruktów po rodzicach wybitnych... np Beart ma ok 60 % potomstwa wybitnego, tak dla uproszczenia, ale pozostałe 40 % już takie wybitne nie jest.. w podobnej dyskusji, nie tak dawno temu, uznano że koń jest super bo z renomowanej hodowli. W przytomnej i trafnej odpowiedzi padło: " renomowana hodowla nie poznała się na swoim koniu i zamiast wystawić przyszła gwiazdę na keuringu, cichaczem za grosze sprzedała na Wschód....)

Fryzy to wspaniale konie, naprawdę rozumiem chęć posiadania, natomiast nie rozumiem chęci posiadania podróby- żeby nie wiem co, to naprawdę nie jest to samo....

edit- poprawiłam byczki,  uprościłam niektóre zdania, co w żaden sposób nie zmieniło sensu wypowiedzi.
                                                                                       



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się