PSY

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 listopada 2016 19:59
Zora90, BRAAAAAWOOOOOOO!!!!!  😍 😅 😍
Ucałuj morduchę od cioki!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 listopada 2016 20:00
Zora, gratulacjeeee! 🙂 i dzięki za link! wszystkie przejrzane przeze mnie obroże były właśnie kiepskiej jakości  :kwiatek:
Zora90, gdzieś mi na fejsie mignęły nazwiska z podium i jak zobaczyłam Fido, to od razu skojarzyłam, że to wy. Serdeczne gratki 🙂
dziewczynka i Zora90 Gratulacje !! Dla każdego psa z innego powodu ale obie pewnie dumne jesteście 🙂

Mam pytanie,czy ktos karmi Bozita Robur ? Mój pies najpierw jadł lukkulusa-smakowal mu tylko kupy byly duże.Teraz od dłuższego czasu je Purizona i wszystko ok ale dostałam próbkę właśnie te bozity i wcina z wielkim apetytem.Wlasnie musze zamieuc kolejny wór i zastanawiam się którą wybrać?
Zora gratulacje 🙂 piękny sukces. Pix po cesarce czuje się dobrze, właściwie trudno poznać, że był jakiś zabieg, do tego szew jest wewnętrzny i wygląda jak jakaś stara cienka blizna, zupełnie bezobsługowy i pies się nim nie interesuje. Na każdego szczonka mam po kilku chętnych ale nie tak łatwo wybrać, przy psie tej urody jest niestety dużo osób skupionych głownie na tym, czasami trudno poznać a samoyedy bywają trudne i zdarzają się zwroty. Trzy domy mam już wybrane i myślę na czwartym 🙂

Zaspamuje jeszcze trochę 🙂
Amarantowa dziewczynka - najmniejsza z towarzystwa ale też najbardziej charakterna, Pixeloza 2 🙂


Różowa dziewczynka - ta jest największa i najspokojniejsza 🙂


Turkusowy piesek - największa masa urodzeniowa, to on wstrzymał poród, ma już imię The Great Leonard


Granatowy piesek - pan eksplorator, pełza szybko i ciągle zmienia miejsce drzemki 🙂

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
15 listopada 2016 10:18
dziewczynka gratuluje miotu. Szczeniaczki do schrupania hehe.

zora90 gratuluje mistrza w domu!

Moja młoda dalej w fazie uparciucha - indywidualistki. Ma swój świat i humorki - jak baba w ciąży. Spacer średnio, zabawa średnio. Tylko żarcie tak!!!  Czasem mam ochotę ją udusić hehe. Ostatnio nawet zaczęła zasypiać sama w pokoju i dopiero w nocy przychodzi do nas. A tak to pierwsza grzała miejsce w łóżku. A myślałam, ze po sterylce suki są bardziej stateczne w nastrojach.
Nic takiego nie zauważyłam po wycięciu mojej.

zora dzięki za link, napiszę do nich i zobaczę jak to wygląda.
Niesamowite, jak po takich maliznach mozna juz ocenić charakter  🙂
The Great Leonard - podoba mi się! 🙂
Hiacyna, Wszystkie imiona mają zaczynać się od The Great, dla chłopca jest już masa pomysłów dla dziewczynek mniej. Cohena uwielbiamy a smutna wiadomość dotarła do nas kiedy wracaliśmy z maluchami z kliniki i tak jeden klusek został Leonardem :-)
[quote author=k_cian link=topic=32.msg2614954#msg2614954 date=1479105848]

konikaraa, o to Ty też Białystok? 🙂

Tak, od jakiś 2 lat tutaj mieszkam .🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
15 listopada 2016 19:07
Zora, brawo! Ciężka praca popłaca!
dziewczynka, niech się zdrowo chowają!

A co tam u czekoladki ewuś?
Zora90 i dziewczynka gratulacje 🙂 piękne szczeniaki 🙂
Dziękuję wszystkim za gratulacje  :kwiatek:
Wojenka zanim ewuś odpowie, to ja się pochwalę, że miałam okazję obie dziewczyny poznać i czekoladka jest oczywiście przesłodka, nie to co ten mój mały gremlin  😁
dziewczynka ale Wam sie szybko noski pigmentują! Zazdroszczę, ja do końca życia się nie doczekam nawet w połowie zakolorowanego nosa- sama zobacz  🤣
Niby merlaki mają dowolność w nosach, ale jednak mógłby być chociaż trochę bardziej czekoladowy niż różowy, bo wygląda jak mała świnka  🙂
Zora90, jeszcze raz gratuluję! Bardzo miło było Was poznać, Zavi jest uroczy! 🙂 Szkoda tylko, że nie było więcej czasu, żeby szczeniaczki się razem pobawiły.

Wojenka, Młoda dokucza, jak to szczeniak 😉 Powoli się ogarnia, uczy się wyciszać poza klatką, jeszcze musi przyswoić, ze dom to nie miejsce na szaleńcze zabawy. Póki co rzeźbimy sobie powoli podstawy obi. Nasza trenerka jest zachwycona Młodą (tfu tfu). Szybko wszystko łapie i bardzo chce współpracować z człowiekiem. Za 2 tygodnie zaczynamy z podstawami agility, także zobaczymy co jej się bardziej spodoba.
mundialowa doskonale Was rozumiem, ja od prawie trzech tygodni męczę się z odczynem. Najpierw sącząca się ropa, potem otwarta rana, aktualnie dwa dużę zaschnięte strupy i łysy, wygolony placek na łopatce... Z tym, że to takie miejsce, że wylizać nie sięga, ale rozdrapuje tylną nogą- więc chodzi w grubej skarpecie  😁
Jakby Cie to zaciekawiło to mam całą dokumentację gojenia   🤣


Zora90, jako, że u nas mija już drugi tydzień i dopiero teraz zrobił się w miarę porządny strup (którego już mam nadzieję nie zepsuje...), to jednak chętnie przeczytałabym/zobaczyła zdjęcia, jak to wyglądało u Was, bo nie wiem, na jak długie pilnowanie psa mam się jeszcze nastawiać... 😵
Zora, zawsze możesz wspomóc pigment algami, wielu samoyedziarzy walczy o pigment w ten sposób, bo to w tej rasie musi być. Ja się spodziewałam mocnego pigmentu u dzieci bo rodzice mają bardzo mocny no i rzeczywiście bardzo szybko nachodzi, każdego dnia jest mocniejszy 🙂
dziewczynka podaję mu algi odkąd jest u mnie....efekt widoczny na zdjęciu   😁
(Borderowcy też walczą o pigment algami)
Co ciekawsze, reszta miotu wybarwiła się normalnie, nawet merlaki.
A ja jestem wściekła. Mój pies jak zwykle potrafi przysporzyć mi wydatków. Przedwczoraj na treningu w chwili przerwy zaszalał ze znajomą ogarzycą i efektem są rozpadnięte szelki, a dokładnie rozpadnięta w drobny mak klamra. Wściekła jestem, bo wygląda na to, że w okolicy zera stopni plastik twardnieje na tyle, że przypadkowe uderzenie klamrą w coś twardego powoduje skruszenie tegoż plastiku. Na razie od dwóch dni myślę jak wymienić tą klamrę (szelki są uszyte tak, że musiałabym je w 3/4 rozpruć) bo na nowe nie mam ani kasy ani zbytniego pomysłu.
epk, zawsze zostaje niezawodny sznurek od ciuka  😂

Dziewczynka, Zora90 a Pokusa? Maja jakieś mega suple ponoć na sierść i pigmentację.

Ps. Zora90 my też niedziela. 🙂 No i oczywiście MEEEEGA brawo 🙂 Jesteście mega duetem, zasłużyliście!
k_cian, hm, przekonałaś mnie, jadę do stajni poszukać coś 😉
dziewczynka, Zora90 wielkie gratulacje chociaż z zupełnie innych powodów  😅 😅 😅
Brandy była dziś pierwszy raz od prawie dwóch tygodni na normalnym spacerze! 😅 Z jej ukochaną Zuzią i resztą osiedlowych psiaków. Zaschnięta rana przeżyła harce, ale w domu dla pewności psica wciąż w kołnierzu. Uff, cudownie jest patrzeć na zmęczonego, szczęśliwego psa... 😍
A ja się przeprowadziłam i mieszkam przy samej Wiśle i przy lesie, jest cudnie! Nie ma żadnych psich zadym, bo każdego mogę ominąć, a nawet jak wpadamy na inne psy, to inaczej niż chamsko od frontu, kiedy moja suka nastawia się negatywnie, więc mam psi czil <3
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 listopada 2016 22:14
[quote author=ewuś link=topic=32.msg2615639#msg2615639 date=1479282342]
Wojenka, Młoda dokucza, jak to szczeniak 😉 Powoli się ogarnia, uczy się wyciszać poza klatką, jeszcze musi przyswoić, ze dom to nie miejsce na szaleńcze zabawy. Póki co rzeźbimy sobie powoli podstawy obi. Nasza trenerka jest zachwycona Młodą (tfu tfu). Szybko wszystko łapie i bardzo chce współpracować z człowiekiem. Za 2 tygodnie zaczynamy z podstaw
[/quote]

Ja już prawie zapomniałam jak to jest mieć szczeniaka...Ostatnio 9 lat temu...Aczkolwiek u mnie zawsze szczeniaki grzeczne były. Żadnego klatkowania w domu, żadnych zniszczeń...Tak jak obserwuję u znajomych jakie maja problemy ze swoimi, to się odechciewa   😁 Ale może to kwestia podejścia i ogólnego ordnungu.
Zora, no to pozostaje Ci cierpliwie czekać, pigment lubi zaskoczyć 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 listopada 2016 19:09
Wojenka, o jerzu jaki okrągły :P
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 listopada 2016 20:07
Już poradziłam właścicielom odchudzić  😁
Na biednego nie wygląda  😁
O rany, jakie karczycho  😁 👍
Zora90 gratulacje! I trochę zazdro, ale wiadomo, że na tym etapie to już ogrom wiedzy i praca. Tym bardziej szacun!
dziewczynka ale świetne szczurki! Niech się dobrze chowają!

A u nas pojawił się problem z którym nie bardzo wiem jak walczyć. Poznajemy kolegów i koleżanki ale niestety w większości przypadków, w najlepszym razie mamy ich w nosie. W najgorszym (w  najczęstszym) atakuhemy.
Wczoraj olał kompletnie najspokojniejszą sukę w okolicy najpierw siadając za mną a potem wręcz na mniej wskakując. Dzisiaj doskoczył do bulteriera młodego który chciał się bawić i pogonił równie niegroźnego wyżła... W ostatniej chwili lonżę złapałam..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się