PSY

Nav dokładnie tak, jak pisze honey  😉
Ascaia dobrze widzę, że te nagrania to w wąwozie gdzieś niedaleko Tatarakowej/Onyksowej?  Bo jeśli tak, to jestem tam prawie codziennie... I jeszcze Was nie spotkałam  😁
Tak poza tym, to macie adresówkę od Specjalwetu? Bo w piątek byłam na wściekliźnie z młodym i dostałam taką samą (albo tak mi się tylko wydaje)

Wczoraj miałam miłą ''niespodziankę''- jedna z osób, które przyjechały do mnie na trening, jest psim fotografem, w związku z czym moje burki załapały się na treningowe fotki. Dla Zaviego to pierwsze w życiu agilitowe zdjęcia, ale generalnie treningi zaczynamy dopiero od grudnia- a i tak pierwsze dwa miesiące to będą tylko podstawy, które w sumie już umie- czyli ciasne zakręty i tunele.  😉

W ogóle, nawet nie wiecie, jakie to dziwne, dzień w dzień od jakiegoś tygodnia cieszyć się z tego, że mój pies tak często wycisza się i śpi poza klatką. I ciągle jest takie ''WOW, mój szczeniak w końcu śpi bez klatki!''  😁

(ostatnia fotka z Mistrzostw Polski)
Zora90, no przecież pisałam Ci, że jesteśmy od siebie niecały kilometr 😉 Mnie to bardziej dziwi, że moi rodzice chodząc z jamnicą po osiedlu Cię jeszcze z tą Twoją bandą nie wyłapali. 😉 Ja nie wiem gdzie Ty przemykasz.
Nota bene - zaraz będę szła obok Ciebie.

Specjalwet to to nowe na Felinie? To nie, tam tylko kota była w trybie awaryjnym od razu po znalezieniu prosto ze stajni zaniesiona.
Z sukami jestem na osiedlu czyli na Tymiankowej (od Ciebie jakieś 200 metrów) 😉
Zora90, zazdroszczę, przy Peru mnie ten szczenięcy etap nauki wyciszania ominął, potem upierałam się, że nie mam miejsca na klatkę, a teraz ją wszędzie muszę za sobą targać 🙂 Ewentualnie bagażnik pełni rolę klatki, przez co mój samochód zamienił się prawie wyłącznie w psowóz :P
Młody jeszcze nie skacze, prawda?

Ja się ostatnio nie mogę zebrać do biegania, tylko w kółko łażę, a że pogoda dopisuje, to zaraz ruszamy na szwendanie 🙂
Ascaia może ja po prostu chodzę na spacery o dziwnych porach  😁
honney nie nie, absolutnie. Najbliższe dwa miesiące to tunele plus same skrzydła od hopek, potem hopki z tyczkami na ziemi, a dopiero koło marca- czyli 8 miesięcy- początek skoków, o ile tak można nazwać tyczki  20cm nad ziemią. Dopiero po prześwietleniu w wieku ok. 11 miesięcy zacznę wchodzić na jakiekolwiek sensowne wysokości, w okolicach 40-45 (docelowo oczywiście large, czyli 60cm, ale to dopiero w wieku 18 miesięcy, czyli regulaminowy wiek do startu na zawodach w Openach)
Musi tak być. 😉
U nas regularnie to tylko między 7.20 a 8.20 rano wąwóz i 23 sikunda pod blokiem. A tak każdego dnia inaczej i różne kierunki.
jett   success is the best revenge
20 listopada 2016 17:05
Zora90, aaa czyli to jednak was kiedyś widziałam! 😀 i kilka razy też słyszałam o dziewczynie z dwoma borderami od okolicznych psiarzy, ale za nic nie mogłam skojarzyć, że wy to wy 🤣 czad, następnym razem jak was zobaczę, to zaczepię  🙂
A my z Zora90, właśnie nadrobiłyśmy. 🙂 Kompletnie przypadkowo, ale jak sympatycznie.
Pozdrawiamy kącik z Granacikiem z pieninskich szlaków🙂

KLIK

KLIK

I wygłupy Granta w hotelu - Cukierek albo psikus :p
KLIK

Niestety za duże zdjęcia.
krysiex213, bosko, zazdroszczę!

A żeby nie być gołosłownym, taką mamy bezpośrednią okolicę:
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
20 listopada 2016 18:29
piękne Wasze okolice!
Ja dziś się w końcu wybrałam w moje okolice, też pięknie, kocham morzeee <3
Piękne zdjęcia <3

My też byliśmy ostatnio nad morzem, ale też na sesji zdjęciowej. W linkach, bo ogromne.

Ma ktoś pomysł dlaczego pies niszczy rzeczy tylko jednej osoby...? Odi znowu dorwał się do rzeczy mamy, mimo że ona wszystko chowa, zamyka drzwi na haczyk itd. Moje buty potrafią stać na wierzchu, a Odi i tak dostanie się do szafki i powyciąga te należące do mamy i je wyniesie do ogrodu, często też niszcząc. Tak samo robi z ciuchami, książkami... Nawet gdy jesteśmy wszyscy w domu. O co może mu chodzić?  😵
Ma ktoś może jakieś doświadczenia z dostawowo podawanym kwasem hialuronowym ?
efeemeryda   no fate but what we make.
22 listopada 2016 18:22
mój koń miał podawany, razem z lekiem sterydowym.
Jakiś czas temu była krótka dyskusja na temat posłań i wielkości.
Ja niestety kupiłam za małe 🙂
Aż tyłek się nie mieści.  😁
A ja od k_cian odkupiłam posłanie.... i ledwo mi się pies mieści  😂

Znalazłam na telefonie filmiki z naszych zabaw.
https://drive.google.com/open?id=0B1P5dCc_LnIrazM3Ql9ZdzJ3aVk
https://drive.google.com/open?id=0B1P5dCc_LnIrbXd5SGZ6TFRlWE0
https://drive.google.com/open?id=0B1P5dCc_LnIrZUdTcVY4Q0IwU2c



Piszczałka belgowa  😁 Dziunia rzadko skwierczy... ale chyba nie mam czego żałować 😉 to jej żelazne nerwy  😍

Jeśli mogę coś podpowiedzieć - lepiej (nawet w takich niewinnych zabawach) wydawać polecenia w większym odstępie czasowym. Ćwiczenie polega na samokontroli, tymczasem Werna się gotuje, skwierczy, szybko i na odwal wykonuje Twoje polecenia, nie nadąża ich nawet wykończyć jak padło kolejne 🙂 Może to poskutkować nakręceniem frustracji i nawracającym odcięciem mózgu - zacznie Ci robić na pałę cokolwiek i jakkolwiek, byle szybciej 😉

Ale tereny spacerowe macie super, taki czysty pofałdowany parczek z piękną trawką, bez ulic w tle...

W ogóle, nawet nie wiecie, jakie to dziwne, dzień w dzień od jakiegoś tygodnia cieszyć się z tego, że mój pies tak często wycisza się i śpi poza klatką. I ciągle jest takie ''WOW, mój szczeniak w końcu śpi bez klatki!''  😁 

Wiemy  😉

Dobry Wieczór 😀

Szukam dla pleśniaka zwykłej dery pełniącej głównie rolę przeciwdeszczową, czy polecacie coś? Sklep, kogoś cokolwiek?


Muszę zadać to pytanie, wybacz... PO CO?  😲

Kto biega z psem? Mój dylemat jest następujący - chętnie biegałabym z psem ciągnącym, żeby mi pomagał 😉 ale z kolei nic mnie tak nie denerwuje jak pies ciągnący mnie na smyczy podczas chodzenia. Dlatego nastawiam się raczej, że pies będzie musiał biegać przy mnie. Czy jest tu ktoś biegający z ciągnącym psem i może dać mi nadzieję, że pies odróżni tryb "biegam-ciągnę" od "idę-nie ciągnę"?  🤣


Moje wszystkie psy zawsze mają rozgraniczone postrzeganie sytuacji w obroży - nie wolno ciągnąć i w szelkach/szorach (jakichkolwiek, szelki wg mnie nie służą do spacerowania) - wolno, a nawet trzeba ciągnąć. I to wystarczy, tak jak Dziewczyny już pisały 🙂 Psy nie są takie głupie, trafnie rozgraniczają sytuacje i utrwalają skojarzenia z nimi związane. Moim zdaniem to nie szkodzi na jakość poruszania sę potem na smyczy bo:

a) rozgranicza, podkreślając różnice przez kontrastowość sytuacji - łatwiej psu skumać nieciągnięcie kiedy mu to zestawimy z ciągnięciem wg mnie (właśnie też miałam to porównać do nauki szczekania przy oduczaniu tego)

b)może właśnie regularna możliwość uciągu, wybieganie w ten sposób okaże się lekarstwem na ciągnięcie na smyczy bo to idealna dla danego psa forma spuszczenia pary?

Co do legowisk - jakkolwiek wielkie kupujemy, ZAWSZE będą za małe  😁

Ja też zazdroszczę Wam terenów najbliższych. To mówiłam ja, mieszkaniec centrum. Właśnie niedawno wróciłam z grubszego spacerku po terenach stoczniowych (20 minut przez miasto do otwartej trawiastej przestrzeni) bo miałam presję....

[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/15192697_1430971063587624_5225132063793044604_n.jpg?oh=618df9737fbd800947f27b22789c3bd8&oe=58BFAA5F[/img]
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
24 listopada 2016 07:57
Blow po to by jak siedzi jak pracuje w deszczu nie musiał np moknąć plus po to, że przez najbliższy miesiąc mamy ograniczone chodzenie z zakazem biegania. No i generalnie na pewno nie po to by się tłumaczyć, ale żeby nie było- tak jak wyżej między innymi 🙂
Blow, ja też zawsze! mieszkałam w centrum, ale skorzystałam z okazji, że znalazło się mieszkanie w super lokalizacji 🙂 Zupełnie inna jakość życia, do tego mam dużo bliżej do pracy, więc mam więcej czasu na dosłownie wszystko. Teraz tylko czekam na prawdziwą zimę, ale też na wiosnę :P
Dziękuję wszystkim za rozwianie wątpliwości biegowych  :kwiatek: mój pies jeszcze młody, niecałe 9 miesięcy, więc na razie więcej myślę o bieganiu, niż to faktycznie robię, ale staram się to dobrze rozegrać strategicznie na przyszłość 😉
Blow, masz rację. Mam nadzieję, że to jednak w dużej mierze wina moje spięcia kiedy próbuję coś nagrać. 😉 Wydaje mi się, że jak tak normalnie się bawimy, to wykazuję więcej spokoju. Ale będę się pilnować! 🙂
Chyba gdzieś miałam taki z długim przytrzymaniem na "zostań". 

PS. O jakim mózgu mówisz? 😉
Leo,  😁 mam nadzieję, że mimo to sierściuchy lubią. 😁

Ascaia no kawał roboty zrobiłaś. Wszystkie ewentualne uwagi już Blow napisała.

Blow jak rekonwalescentka sie miewa?

Dziewczyny WOW super macie swoje okolice!!
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 listopada 2016 18:37
Ja też nie rozumiem manii ubierania psów ras przystosowanych do zimna, deszczu. A już cattle w derce mnie rozwala  😵 😁

A propos cattli... to suka ma cieczkę, a samiec akurat wyjeżdża na wystawę za granicę... Co to będzie, co to będzie?  👀
Wojenka,  inseminacja chłodzonym lub mrożonką?  😁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 listopada 2016 19:06
:emot4:

Niech się hodowca martwi  😁
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
24 listopada 2016 20:58
Ja też nie rozumiem manii ubierania psów ras przystosowanych do zimna, deszczu. A już cattle w derce mnie rozwala  😵 😁

A propos cattli... to suka ma cieczkę, a samiec akurat wyjeżdża na wystawę za granicę... Co to będzie, co to będzie?  👀



cóż... możesz nazywać to manią czy jak tam chcesz, do maniaka mi daleko🙂  Miłego 😀
Blow akurat właśnie po Tobie spodziewałam się tego "Wiemy ", ale umówmy się- większość psiarzy tylko wytrzeszcza oczy jak słyszy o szczeniaku, który nie był w stanie zasnąć poza klatką  😁
Wojenka suke dawać na wystawę za facetem! Nasza matka na krycie pojechała do Jamiego na zawody, randka oczywiście po- no ale na efekt nie narzekam  😁

Co do Waszej dyskusji o derkach- tak jak całe życie byłam przeciwniczką derek, tak w tym roku zamówiłam dla obu psów. Fido tak świetnie zniósł zmianę klimatu (z pomorza na mocny wschód Polski), że od razu się przeziębił, przez długi czas leczenie nie przynosiło rezultatów, a do tego nie da się ukryć, że on NIE MA podszerstka. Nic, zero. A na Mistrzostwach Polski, gdzie temperatury były minusowe, a ogrzewanego pomieszczenia na psy było brak- musiały siedzieć w klatkach w samochodzie. I tak właśnie jeden mój pies bez podszerstka (za to w Back on Tracku) i drugi, który wyłysiał zmieniając futro z dziecięcego na dorosłe trzęsły się z zimna, oba. W zeszłym roku wszystkie zawody nam się upiekły bez takich sytuacji, ale w tym roku już od listopada nie mamy szczęścia, także aktualnie nie wyobrażam sobie nie mieć derki. Chociażby właśnie na nie-wychłodzenie się między wejściami na treningach lub na zawody bez ogrzewanych pomieszczeń. 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 listopada 2016 22:09
Zora,  to zasugerowałam hodowczyni  😁 Zobaczymy co będzie 🙂
Ja ubieram derki, bo suka mocno marznie, szczególnie po wysiłku, a jak marznie, to chudnie. Ale to zwykle na postojach/gdzieś w trasie. Jakbym mieszkała w deszczowym kraju, to przeciwdeszczówkę bym jej kupiła 😉
Wojenka, haha trzymam kciuki za małe szczonki!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 listopada 2016 23:03
Ja kupiłam Bu bluze z kapturem, taka dresowa, jak na prawdziwego psa Karyny przystało 😁

A kurtki polecam Hurrty, sa idealne 😍
O tej porze roku to przeciwdeszczowka jest stałym elementem wystroju mojego korytarza, nie parasole, a kurtki psa sie susza 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się