mieszkanie vs domek - na co kredyt?

Scottie Jak wspolny prezent i jeszcze w takich "okolicznosciach", to jak najbardziej! Nasz wlasciciel domu kupil robota tylko dlatego, ze wlasciwie sie wyprowadzil do Austrii, a ktos trawe kosic musi. My nie mamy takich czynnosci w umowie, wiec zakupil robota. Jedyne, co trzeba czasem robic, do wykaszac trudno dostepne rogi taka kosiarka-kosa. Ale to chyba przy normalnej kosiarce tez jest taki ´problem.
Do koszenia trawy polecam lamy. Ogromnym plusem jest to ,że wybierają sobie jedno miejsce na kupe, i miejsce do wylegiwania sie. Równo wyskubują. Minusem natomiast, że tak jak u kóz  zaczną najpierw od drzewek owocowych, kwiatów i krzewów a na koniec będzie trawa. Zapomniałam, że pilnują bardzo posiadłości przed psami. Planuje sobie takie kosiarki jak będę miała domek.
Zdjęcie moje z lamą jest z przed kilku paru lat.

Drugie foto za duże.
Pandurska: Jak rozumiem pokos zostaje na trawniku? Maszyna kosi tak często, że nie wpływa to na jakość trawy?
Trawa z natury jest po to by ją skubać i nie przeszkadza jej.
melehowicz Tak, pokos zostaje na trawie, ale to jest inny rodzaj pokosu, jak podczas klasycznego koszenia. Co do reszty- to zalezy jak ustawisz maszyne! Moze ci kosic codziennie przez caly sezon, a mozesz ja po prostu wylaczyc, jak widzisz, ze trawnik jest ok. Ja raczej widze poprawe w jakosci trawy, niz jakoes pogorszenie. To sobie po prostu jezdzi tu i tam i scina pojedyncze trawki wyrastajace poza ustalona wysokosc. Wydaje sie, ze nic nie robi, a trawa caly czas piekna 😉
Edytta, chyba melehowicz, chodziło o to, że jak zbierasz do kosza to trawnik ładniej wygląda. Jak zostają ścinki to wpadają między trawę i zanim się rozłożą to brzydko wygląda a trawa robi wrażenie rzadkiej. Czasem jak mąż się dorwie do kosiarki to leci bez kosza, bo mu szybciej. A ja potem klnę.
Bo te kosze w kosiarkach są za małe. 20 kroków i już kosz zapełniony. Dlatego ich nie używamy. Tak mówisz że ścinki sprawiają wrażenie że trawa jest rzadsza od nich? U teściów przed domem na trawniku wypasały się 2 gęsi. Każdy się dziwił jak teść pięknie dba o trawnik jaki zawsze równy 🙂 Więc nie roboty a gęsi do strzyżenia trawnika.
Edytta, jak koszę raz w tygodniu to kosz opróżniam po skoszeniu około 100 mkw. Więc nie ma tragedii. A drób toleruję tylko w garnku. Konie bym puściła, ale wydeptują ścieżki i robią gdzie popadnie, więc kawałek trawnika musi być poza ich zasięgiem, żeby było gdzie kocyk położyć, basen dziecku rozstawić albo stolik do wypicia kawki.
Bera7: Pandurska dokładnie odpowiedział mi na pytanie. Przy bardzo częstym koszeniu istnieje możliwość pozostawienia pokosu bez zbioru. Szczególnie w regionach o odpowiednie dużej ilości opadów (chodzi o sprawność procesu rozkładu biomasy). W mojej ocenie jest to jednak urządzenie na bardzo "kulturalny" trawnik.
melehowicz, widzę, widzę. Ustosunkowałam się tylko do wypowiedzi Edytta,, chyba zrozumiała, że to częste koszenie szkodzi a nie odpad. przy codziennym ścinaniu małej ilości to faktycznie ma prawo działać. Ale też sądzę, że raczej na równym trawniczku niż bardziej  pofałdowanym.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
25 kwietnia 2017 20:21
Kochani, mamy właśnie z przyjaciółmi zaciętą dyskusję nt. domów w kształcie litery L, gdzie do bryły doklejony jest garaż - o takie coś na przykład jak załączony rysunek. Tłuczemy się o dwie sprawy:
1. Z warunków zabudowy kalenica winna być równoległa lub prostopadła do drogi, a dach dwuspadowy. Kalenica, czyli część najwyższa - nie ma żadnych "ale", jeżeli dach garażu idzie w innym kierunku?
2. Warunki zabudowy mówią o dachu dwuspadowym. I ponownie, chodzi o dach główny (nazwijmy go tak umownie), idący od kalenicy - i nie będzie żadnych "ale", jeżeli wyrasta z niego dach garażu?
To pytania do architekta, ale może ktoś temat osobiście przerabiał? Albo mamy architekta w tym wątku?
Bo inaczej do 3. w nocy będziemy to roztrząsać.... a ja przecież muszę jakoś rano do pracy wstać  😉


Alvika Ladny projekt! Nie mam pojecia, jak interpretowane sa przepisy w PL, ale my myslelismy nad wlasciwie podobnym projektem do twojego, tzn. zamiast garazu bryla domu miala miec wykusz o dlugosci ok 1,5-2  metra. Warunki zabudowy byly takie, jak piszesz i niestety sie nie dalo. Zamiast do architekta dzwoncie do gminy, bo to w koncu oni zatwierdzaja projekty, a nie architekt (ci niestety popelniaja bledy, co opisywala np. malenstwo w watku o mieszkaniach!).
W warunkach zabudowy powinno być na jakim rzucie może być dom. Jeśli na prostokątnym to dom na rzucie L odpada.
miała okazje poczytać trochę mpzp i wz nigdzie nie było nic o rzucie. Z tego co kojarzę, to to czy L się łapie na dwuspadowy, nie jest jasno sprecyzowane, więc jest to kwestia interpretacji. Czyli tak jak napisała Pandurska - dzwonić do gminy.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się