kącik porad prawnych

Jeżeli sprawa była z powództwa cywilnego, to po uprawomocnieniu wyroku, możesz wystąpić do sądu rejonowego o tzw. przymus egzekucyjny. Wtedy przy sądach są komornicy i oni się tym zajmują.
nerechta, z komornika i tak chyba 90 dni musi minąć od uprawomocnienia. Nękać, nękać, nękać.
ok, dzieki dziewczyny. Wyrok uprawnomocniony byl 6go wrzesnia, takze juz te 90 dni niedlugo... Glupi zus!
Aha, znalazlam wyrok i na nim napisane, ze 13.10 tytul uprawnia do egzekucji i orzeczenie podlega wykonaniu jako prawomocje/natychmiast wykonalne...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 listopada 2016 18:06
nerechta, bierzesz swój wyrok (zaopatrzony w klauzulę wykonalności), drukujesz wniosek egzekucyjny (lub wypełniasz na miejscu w kancelarii) i niesiesz do wybranego przez siebie komornika. Nieś jak najszybciej, bo wtedy komornik policzy Ci odsetki i doliczy koszty zastępstwa w egzekucji, skoro miałaś profesjonalnego pełnomocnika. Jak ZUS sam spłaci to tylko tyle ile zasądzone masz w wyroku. Możliwe, że będziesz musiała wpłascić zaliczkę na "poszukiwanie majątku", która bedzie Ci również zwrócona.

Także polecam skorzystanie z komornika.
w sensie policzy mi czy policzy, zeby zus te odsetki i koszty zastepstwa zwrocil? A jaki jest koszt samego komornika, orientujesz sie moze?
Chciałam się upewnić w jednej kwestii dotyczącej prawa konsumenckiego. Jak to jest z terminem ważności towaru kupowanego przez internet. Np. zamawiam coś i to przychodzi do mnie z tak krótkim terminem ważności ze zgodnie z dawkowanie producenta nie da się tego zurzyc. Sklep twierdz ze mogę odesłac ale na swój koszt. To nie powinno podlegać pod reklamacje ?
Chciałam się upewnić w jednej kwestii dotyczącej prawa konsumenckiego. Jak to jest z terminem ważności towaru kupowanego przez internet. Np. zamawiam coś i to przychodzi do mnie z tak krótkim terminem ważności ze zgodnie z dawkowanie producenta nie da się tego zurzyc. Sklep twierdz ze mogę odesłac ale na swój koszt. To nie powinno podlegać pod reklamacje ?


U mnie sklep przyjął reklamację a i tak odsyłałam na własny koszt ... Nie mam siły walczyć o kilka zł.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
30 listopada 2016 10:44
misia997, według przepisów sklep musi Ci oddać koszt wysyłki do Ciebie, ale najtańszą opcję, czyli jeśli np. mogłaś wybrać wysyłkę pocztą za 10 zł, a wybrałaś kuriera za 15 zł, to sklep ma prawo oddać Ci wyłącznie 10 zł. Natomiast jeżeli chodzi o koszt przesyłki zwrotnej, to tutaj oddanie pieniędzy jest jedynie dobrą wolą sprzedawcy.
Dziękuję za odpowiedzi. Czyli tak naprawdę sklep sprzedaje coś czego nie da się wykorzystać zgodnie z przeznaczeniem i nie ma obowiązku zwrócić mi kosztów przesyłki jeśli nie ma po jego stronie dobrej woli. A w moim przypadku niestety nie ma. Cóż zostaje tylko dodać sklep na moja osobista czarna listę i poczekać 14 dni po czym 14 dnia odesłac towar poczta przesyłka ekonomiczna żeby jak preparat do nich dotrze to z data ważności kilku dni mogli go wylać do zlewu. Niech wiedzą że klient tez może bym złośliwy  😀iabeł:
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
30 listopada 2016 13:03
misia997, pamiętaj tylko, żeby była to przesyłka polecona.
Ircia   Olsztyn Różnowo
30 listopada 2016 14:27
Miałam ostatnio podobnie  😵
Zamówiłam bluzę dla mojej mamy 3 razy xl, przyszła 2 razy xl, mam w wiadomościach co zamawiałam, a oni odpisali że mam dopłacić 17.50, odesłać bluzę i wtedy przyślą taką jak zamawiałam.
Na szczęście koleżanki tata odkupił bluzę, zamówiłam drugą, ale odpowiedni komentarz wystawię, jak tylko bluza dojdzie, mam tylko nadzieję że rozmiar będzie teraz dobry  🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 listopada 2016 15:58
czy ktoś zna się na egzekucjach alimentacyjnych i mógłby mi udzielić porady na priv?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 listopada 2016 16:58
madmaddie, sądowa czy administracyjna? 😉
Ja właśnie w tej chwili jestem w trakcie takiej egzekucji alimentów.
Jak powinien zachować się kurier (w tym przypadku DPD) jeśli nie zastał nikogo pod wskazanym adresem oraz nikt nie odbiera telefonu podanego na przesyłce?

W piątek byłam na pogrzebie, rodziców nie było w domu a kurier porzucił mi paczkę pod domem za bagatela 650zł, a po rozpakowaniu okazało się, że cześć rzeczy jest uszkodzona 😫
Powinien zostawić awizo, ale DPD dostarcza przesyłkę dwukrotnie, jeżeli jednego dnia nie dojdzie do jej odbioru.
I na pewno nie wolno mu zostawiać paczki i fałszować podpisu odbiorcy.

Pestka kurier ma 2 lub 3 razy się  z Tobą skontaktować (2,3 dni z rzędu zależy od firmy), lub zostawić awizo. Nie ma prawa zostawić przesyłki pod drzwiami czy nawet sąsiadowi (chyba, że zmienisz adres dostawy np. przez maila albo doprosisz sie o prywatny numer do kuriera co jest bardzo trudne, ale nie awykonalne🙂😉. Po 3 dniach paczka wraca do magazynu. Niestety wtedy jest pobierana opłata magazynowa, ale jest to jakaś opcja jak nie możesz odebrać paczki. Taka sytuacja o jakiej piszesz nie powinna mieć miejsca.

Ja mam natomiast pytanie w kwestii ubezpieczenia mieszkania.
W sieprniu zalało nam ściany w mieszkaniu. Okazało się że nieszczelny był zawór główny przez co pod podłogą sączyła się woda a w efekcie mamy zacieki na scianach idące od podłogi w górę, plus były początku grzyba pod listwami bocznymi. Mieszkanie jest zarówno na gwarancji deweloperskiej jak i ubezpieczone. Ubezpieczenie wypłaciło nam odszkodowanie, ale po jakimś czasie zanim zorganizowalismy ekipe rementową odezwał się deweloper. Najpier był on, potem wykonawca, potem producent zaworu. Propozycja dewelopera była taka, że w ramach gwarancji oni nam naprawią szkodę. Dla nas - super. Jednak jako ostatni był producent zaworu, od którego się wszystko zaczęło i straszył nas, ze jak już mamy odszkodowanie z ubezpieczenia to oni nam tego nie naprawią, bo to niezgodne z prawem. Pytanie moje jest takie, czy pomimo odszkodowania (sami sobie płacimy składki w ubezpieczalni oczywiscie) możemy w ramach gwarancji budynku wciąż wymagać, aby deweloper nam naprawił szkody, które zaszły z ich winy?
będę wdzięczna za odpowiedź, bo sprawa się ciągnie i ciągnie.. :kwiatek:
Może ktoś się orientuje jak to wygląda od strony prawnej. Dzisiaj jedna z mieszkanek bloku, w którym pomieszkuje zagroziła mi sądem za to, że pies w nocy szczeka. Czy może coś zrobić? To tylko pies, tak samo jak dzieci mogą płakać tak pies może szczekać jak usłyszy, że ktoś chodzi po klatce schodowej.
Scottie   Cicha obserwatorka
06 grudnia 2016 06:21
Behemotowa, może wezwać policję do "zakłócania spoczynku nocnego" i tu nie ma znaczenia, czy to ujadający pies, płaczące dziecko czy głośna impreza. Jak ona zdecyduje się świadczyć w sądzie, a Ty nie przyjmiesz mandatu, to oczywiście sprawa jest kierowana do sądu.
No i chyba sprawę z powództwa cywilnego też Ci może założyć.
Eh, nie rozumiem tego... a później się dziwią, że schroniska przepełnione. To tylko pies, a żeby jaśnie Pani była szczęśliwa to co ja mogę zrobić? Albo zakneblować psa, albo wyrzucić. Ciekawe co robią jak dziecko w nocy płacze i im zakłóca spoczynek nocny... Policja wstawia mandat rodzicom, że mają małe dziecko?
Behemotowa, obiektywnie to masz nie zakłócać ciszy nocnej - i nie ma znaczenia czy to jest kłótnia z mężem, wiertarka, płaczące dziecko czy szczekający pies. Owszem, płaczące dziecko jest społecznie najłagodniej traktowane - niemniej jednak w przypadku każdego mogą wezwać policję.
A przy okazji - u nas w bloku parę małych dzieci się wychowało i mimo, że dwójka była ultra płaczliwa - jedno ciężko chore przez długi okres - to płacz dziecka był słyszalny raczej tylko w łazience i na klatce przez drzwi. Szczekanie psów, które są w bramie niesie się przez 3 piętra i słychać je zdecydowanie mocniej. Z tego powodu mój jest natychmiastowo przywoływany do porządku - nie widzę powodu dla którego sąsiedzi mieliby znosić hałasy bo ja sobie psa wymyśliłam.
Scottie   Cicha obserwatorka
06 grudnia 2016 07:14
Behemotowa, a ja rozumiem. U mnie też przez ścianę jest małe dziecko i jego płacz było słychać tylko w lato, kiedy były pootwierane wszystkie okna w mieszkaniu. I mamy psa mieszkającego pod nami i jego słychać bardzo wyraźnie (całe szczęście szczeka tylko wtedy, kiedy ktoś dzwoni do nich bezpośrednio do mieszkania). Moim zdaniem blok to w ogóle nie jest miejsce dla psa- no chyba, że wielkości kota. Nie da się psa jakoś oduczyć szczekania w domu, zająć zabawą w tym czasie?
Behemotowa, a Tobie nie przeszkadza  że Twój pies szczeka w nocy?
U nas pies jest również szybko przywoływany do porządku, ale czasami ciężko to zrobić kiedy jest się po za domem, np. w pracy i pies zostaje sam w mieszkaniu.
Pies jest wielkości kota 😀 Rozumiem, że pozostaje dziewczynie albo wybudować dom, albo oddać psa? Dla mnie trochę chore. W poprzednim mieszkaniu sąsiedzi mieli szczeniaka, który jeszcze nie ogarniał, że ma być cicho. Wszyscy mieszkańcy wiernie znosili ujadanie, bo co mieli zrobić? Kazać wyrzucić psa? Zakneblować? Często jak tylko właścicielka psa wchodziła do domu to pies szczekał i piszczał radośnie na jej widok. Co miała zrobić? Szybko uciszać psa, bo sąsiedzi się wkurzą? Pies to tylko zwierze, nie da się mu przetłumaczyć, że sąsiedzi się obudzą i ma nie wyobrażać sobie, że każdy człowiek na klatce schodowej to być może złodziej.

Edit: To nie jest mój pies, jestem tylko właścicielką mieszkania. Właścicielka psa, często wraca późno do domu i nie ma możliwości by go uspokoić kiedy jest w pracy.
Scottie, u nas najbardziej w bloku słychać yorka 😉. Szczekała głośniej owczarka, ale przestała ostatnio - i i tak jej szczek był mniej dokuczliwy. Pozostałe psy mimo, że duże to ich nie słychać, a wiem, że szczekają bo przechodzę koło ich drzwi. Więc ta wielkość to ma małe przełożenie - a raczej głośność, ton.
Pytanie moje jest takie, czy pomimo odszkodowania (sami sobie płacimy składki w ubezpieczalni oczywiscie) możemy w ramach gwarancji budynku wciąż wymagać, aby deweloper nam naprawił szkody, które zaszły z ich winy?
będę wdzięczna za odpowiedź, bo sprawa się ciągnie i ciągnie.. :kwiatek:

Obawiam sie, że nie. Art. 828 kc mówi tak:
"Jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Jeżeli zakład pokrył tylko część szkody, ubezpieczającemu przysługuje co do pozostałej części pierwszeństwo zaspokojenia przed roszczeniem ubezpieczyciela."
Więc tutatj pytanie, ile was kosztował remont, a ile dostaliście od ubezpieczyciela. Jeżeli remont kosztował 1000zł, a ubezpieczyciel wypłacił wam tylko 500zł, to możecie od producenta zaworu domagać się pozostałych 500zł.
Ale jeżeli remont kosztował 1000zł, a od ubezpieczyciela dostaliście 1000zł, to producent zaworu nie zapłaci wam już nic.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
06 grudnia 2016 08:32
Czy ktoś się orientuje, jak wygląda zgłoszenie do skarbówki wynajęcia domu lokatorom w przypadku, kiedy do domu jest 3 współwłaścicieli? Z zaznaczeniem, że od wielu lat mieszkał tam tylko jeden. :kwiatek:
I w ogóle od czego zacząć? Jakie dokumenty przygotować? Będę wdzięczna za pomoc lub choćby przekierowanie na jakąś stronę gdzie wszystko znajdę :kwiatek:
Może ktoś się orientuje jak to wygląda od strony prawnej. Dzisiaj jedna z mieszkanek bloku, w którym pomieszkuje zagroziła mi sądem za to, że pies w nocy szczeka. Czy może coś zrobić? To tylko pies, tak samo jak dzieci mogą płakać tak pies może szczekać jak usłyszy, że ktoś chodzi po klatce schodowej.

Eh, nie rozumiem tego... a później się dziwią, że schroniska przepełnione. To tylko pies, a żeby jaśnie Pani była szczęśliwa to co ja mogę zrobić? Albo zakneblować psa, albo wyrzucić. Ciekawe co robią jak dziecko w nocy płacze i im zakłóca spoczynek nocny... Policja wstawia mandat rodzicom, że mają małe dziecko?

Uporczywe szczekanie, może być podciągniete pod art. 51 kw. Jest tam mowa o krzyku i hałasie zakłócającym porządek. I nie ma tutaj wiekszego znaczenia, czy wyje pies, dziecko, czy pijany sąsiad. Brak Twojej reakcji na szczekanie psa, to też naruszenie art. 51 kw  😉
Na pocieszenie powiem Ci tylko, że nie przypominam sobie sytuacji, w której sąd nakazałby pozbycie się psa z tego powodu.
CzarownicaSa, zgłasza ten kto bierze kasę. US interesuje podatek od dochodu a nie kto jest właścicielem mieszkania.
A ktoś wie jak to jest wysyłaniem przez firmę świadectwa pracy?
Czekam na nie już 3 tygodnie. Potrzebuje go do mojej obecnej pracy i nie chce mi się już tłumaczyć, że nadal nie otrzymałam...
Dodzwonić się do kadr nie mogę, podjechać też nie mam jak bo pracuję w takich godzinach jak tamta firma.
Wiem, że mają na to 7 dni, ale jeśli wysłali pocztą, to muszą to wysłać za potwierdzeniem odbioru czy coś?
Bo teraz nie wiem, czy gdzieś przesyłka zaginęła, czy po prostu w kulki sobie lecą...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się