Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 grudnia 2016 10:57
maleństwo, ja też zauważyłam, że młoda dużo uczy się z bajek. Hitem jest Klub przyjaciół Myszki Miki.
Lotnaa Wdzianko z Aliexpress  😎  A zlobek nieeee, nie dwujezyczny 😉 Normalny niemiecki, ale w domu ma polski i to mam na mysli ze miesza. Narazie odpuszczamy angielski, choc oboje z mezem mowimy plynnie. Przyjdzie czas, to sie pomysli nad jakimis opcjami.

Dzionka Dziekuje. Tez mysle, ze wyrosla nam dzidzia  😍

Kurczak Okazuje sie, ze nawet czesto randkujemy z mezem. Albo my jestesmy w PL i bez skrupulow ja podrzucamy, albo ktos jest u nas, nawet raz wyprobowalismy nianie i sie jakos da. Moj maz ma nakret na work-life balance, zreszta jego firma kladzie ogromny nacisk na nieprzepracowywanie swoich ludzi ponad etat, wiec sie ciesze. Ale rozumiem twojego meza i jego potrzeby- moj jak widzi P. troche mniej w ciagu dnia, to wysyla mi teskne smsy i nie moze sie z nia natulic. Jak tam zlobek tak w ogole? Chodzicie juz?
Dziewczyny melduję, że nasz tryb wrócił prawie do normy.
Od wtorku wieczora jesteśmy w domu. Wczorajszą noc dziewczyny odsypiały po 11h, a Ama obudziła się tylko raz na dojenie po 6 😁
Dziś byłam na kontroli z Em i nie ma przeciwwskazań do przedszkola, także jutro pójdzie.
Amię będę próbowała utrzymać mleko z butli jakoś (żeby na ten luty było już), ale kurcze ciężko mi idzie- ode mnie nie chce i mnie szantażuje wzrokiem 😀iabeł:
Muszę zaangażować kogoś z rodziny.

Ktoś pytał co było Em- tak na prawdę, to nie wiadomo.
Ostry ból brzucha i wymioty o pochodzeniu niejasnym (wg ojca wstrząśnienie mózgu).
Zobaczymy jeszcze wypis. Ma być gotowy do dwóch tygodni.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 grudnia 2016 12:47
Ktoś pytał co było Em- tak na prawdę, to nie wiadomo.
Ostry ból brzucha i wymioty o pochodzeniu niejasnym (wg ojca wstrząśnienie mózgu).


Hm, miałam przynajmniej dwa razy wstrząśnienie mózgu, ale brzuch mnie nigdy nie bolał, raczej głowa  🙄
Fajnie, że już wszystko u was ok!

ner, wow! Rewelacja,  trzymam kciuki! BTW, dla mnie też to by była praca marzeń!

Pandurska no rozumiem! I też wolałabym Hani nie mieszać jeszcze dodatkowym angielskim na początku. Swoją drogą, biorąc pod uwagę system kształcenia w DE, to akurat o angielski można być spokojnym - syn siostry męża jest teraz w gimnazjum, i w każdym semestrze ma np. biologię/historię/geografię po angielsku - podejrzewam, że zasób słownistwa ma lepszy niż ja po fil. ang.  😂
ash   Sukces jest koloru blond....
01 grudnia 2016 13:28
Kasia Konikowa, cieszę się bardzo, ze sie odezwałas i pokazałaś Misia.
Śliczny chłopczyk i taki juz duzy.
Tymek rośnie i rozrabia. Wazy szalone 11kg a ubranka nosi na 92.
Zaczyna gadać, sporo słów juz mówi poprawnie ale wciąż najwiecej gada po swojemu. Rozumie wszystko ale tak jak Misio czasami nie słyszy 🙂
Jest bardzo pogodny, uśmiechnięty choć ostatnio zaczęły się fazy buntu wiec złość i tupanie nogami nie jest juz nam obce. Staramy się przetrwać i duzo rozmawiac.
Tez ma burze blond loków na głowie, ale systematycznie odwiedzamy fryzjera z czego oczywiście nie jest zbyt zadowolony 🙂
Dziewczyny szukam jakiegoś "drugiego" fotelika dla mojego młodego.  W tej chwili skończył roczek i waży trochę ponad 8 kg. Fotelik oczywiście musi być rwf. Ktoś ma jakieś doświadczenia ? Na razie celuje w jakiegoś axkid lub besafe.
o fotelikach było bardzo wiele mówione nie raz, my mamy Joie Stages i bardzo sobie chwalimy. rwf  i nie szarpiący po kieszeni.
Czytam Was od czasu do czasu ale nie codziennie i domyślam się ze dużo było pisane bo to ważny temat ale trudno byłoby przeglądać prawie 3,5 tys. stron 😀iabeł: Probowalam po wyszukiwarce i coś tam poczytałam ale myślałam że ktoś się zechce podzielić swoją opinią.
Kahlan dziękuję zaraz tego joie poogladam. :kwiatek:
misia997 my mamy klippan kiss 2, ma zaliczony test plus, też wart rozważenia. Ma taki myk że ma uniwersalną bazę na pasy i na isofix więc nie ma problemu przy przekładaniu do różnych samochodów.
Mój troll przebrzydły z dziś 🙂






Skok mamy od wczoraj jak nic!! Ma szczęście, że jest słodka  😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 grudnia 2016 17:24
I nie ściągabtej kokardy? Wow...
Jaka zmiana od zeszlego spotkania, tam siedzieli, tu stoją <3
maleństwo, nie, na razie nie ściąga o dziwo. I dobrze, strasznie trudno znaleźć ładną kokardę, więc to jej pierwsza 🙂 No zmieniają się te dzieciaki ekspresowo!!
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
01 grudnia 2016 18:38
Dziewczyny potrzebuje na szybko rady dla przyjaciółki.  Córka ma niecałe dwa tyg i kosmiczne kolki, była w szpitalu, lekarze poza "zagazowanym' brzuszkiem nic nie znaleźli. Przyjaciółka ma podawać espumisan małej,  co jeszcze może pomóc? Oczywiście lekarze mówią o niedojrzałym jeszcze układzie pokarmowym jako przyczyna, mała ma też biegunki (pewnie z racji złego trawienia). Jak można takiemu maluchowi pomoc? Przez bolący brzuszek ciągle płacze, prawie wogóle nie śpi, ratujcie 🙇
Młoda, metody dr. Karpa.

Zasłyszane przed chwilą, skierowane do zabawek: "jakie macie plany na dziś? tylko nie KOMBINUJCIE za bardzo!" 😉
Mloda, noszenie w chuscie!! Dziecko jest zwiniete w klebek w pozycji pionowej, brzuszek jest uciskany i odgazowywany pieknie, dogrzany od strony mamy. Naprawde zbawienie na kolki.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 grudnia 2016 19:02
Dzionka, Hania też nie ściągała spineczek, chusteczek, opasek itp. jakoś do roku. Później jej przeszło i postanowiła nosić fryzurę na buszmenke 😉
A Sara już co raz mniej bobasowata się robi, a co raz bardziej dziecięca.
Młoda, nie ma w 100% skutecznego sposobu. Ja podawałam Espumisan 100, do tego metody dr. Karpa i noszenie na ręku tak, że dziecko leżało brzuchem na moim przedramieniu, brzuszkiem i główką skierowane do ziemi. Pomagało też kładzenie małej na brzuszku na klacie męża albo u mnie.
bera7, Nelka jest świetna 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 grudnia 2016 19:59
Nelka mały dyktator :p

E. To moja zawsze ściągała z głowy. Kokard i opasek na dzieciach nie lubię za bardzo, coś do zdjęcia próbowałam, ale już spinki czasem się przydaj. Ale nie. Czasem jak ja wiążę włosy to poprosi o "gumgę", ale to też na chwilę.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 grudnia 2016 20:11
Ja uwielbiam Hanię w związanych włosach, ale co z tego... Opaskę ostatnio sama sobie kupiła (taką zwykłą plastikową, owiniętą jakimś materiałem). Myślałam, że skoro sama postanowiła ją mieć, to będzie nosić. I nosiła. Przez jeden dzień.
ash   Sukces jest koloru blond....
01 grudnia 2016 20:36
Jezuuuu! Po 67 minutach walki moje dziecko spi! Oszaleje
Kurczak, też myślę, że niestety w końcu na to wpadnie i zacznie ściągać - korzystam póki mogę 😀

ash, ojj wiem co czujesz... Wprawdzie Sara pada teraz w kilka minut, ale 2 tygodnie miałam takie, że myślałam że wybuchnę. Tak więc wirtualnie wspieram!! U nas za to od wczoraj niezidentyfikowany płacz w ciągu dnia, czego nie było nigdy. Ryyyk normalnie, nie wiadomo dlaczego. I odmowa spania na drugiej drzemce - śpi 15 minut i budzi się z płaczem.
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
01 grudnia 2016 22:16
maleństwo, ja właśnie nie chodzę z Misiem na żadne ważenie i mierzenie do przychodni, bo wolę mieć dziecko zdrowe, a póki co, Misiek nie choruje  🙂 Wiem, że co dziecko to inaczej, z mówieniem, jedzeniem itp i nie powinno się porównywać. A że nie gada jeszcze, ma czas i się nie martwię, zacznie w swoim czasie. Przymierzam się do odpieluchowania Mieszka, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrać  🙄 czarna magia  😉 A Mieszko również dużo z bajek "łapie", u nas rządzi Dora, Psi Patrol, Blaze i megamaszyny  🙂

Pandurska, dziękuję  🙂 Ja sama nie wiem, kiedy to zleciało  🤔 Dopiero co się urodził, a już taki duży. Czas zdecydowanie za szybko pędzi. A Twoja córcia urocza  🙂 i jak fajnie ubrana  🙂 ehhh... może kiedyś też będę miała córkę i będę ją stroić  😉

Lotnaa, dziękuję  🙂

Kurczak, oj, duży, duży  🙂

ash, Mieszko też jest wesoły i ciągle uśmiechnięty, ale obrażanie i tupanie nogami, rzucanie rzeczami też przerabiamy 🙂

Dzionka, Sara jest przeurocza  🙂
Ale fajnie, ze nie jestem sama z problemem spinkowym! Juhu! A tak szczerze, to nie wiem, co mam zrobic z wlosami Paulinki. Tak idiotycznie jej rosna, ze najchetniej bym jej spiela, ale sie nie da. Szkoda mi troche isc z nia do fryzjera🙁 Zreszta i tak by sobie nie dala nic zrobic.

Dzisiaj fatalna noc za nami! Obudzila sie chyba o 2 i gadala do siebie dlugo. Musialam ja miziac i szumiec komorka wtedy spala. Jak wylaczylam, to znowu. Od tego sobie jakos dziwnie wykrecilam reke (miziam przez szczebelki lozeczka z mojego wyra) i mnie boli jak cholera. Brr. Na szczescie moj organizm nauczyl sie polowicznie spac i ruszac jednostajnie reka, wiec jakos zyje.
Dzisiaj zlobkowicze pieka swiateczne ciasteczka w ich mini kuchni. Ciekawe w jakim stanie brudnosci odbiore moje dziecko  😂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 grudnia 2016 07:34
Pandurska, znam to, mojej też dziwnie rosną włosy. Tak jakby wszystkie wychodziły z tyłu głowy, z wicherka. I ma zakola po tacie i  dziadku (obaj mają takie naturalne, nie z łysienia). Na razie tylko domowe cięcie na pazia. U fryzjera też myślę, ze by nie dała się dotknać. Ona jak mój koń - nie życzy sobie żadnego tyckania.
Dzią, moze skok i jakies przeroby?

No dobra, od srody ide na kilka dni do kliniki, poprzygladac sie pracy, zweryfikowac moje umiejetnosci i zdecydowac czy jestem gotowa. Jesli nie bede sie czula zbyt pewnie to istnieje mozliwosc miesiecznego przeszkolenia, tyle ze w ramach wolontariatu (ale jakby nie bylo to inwestycja w przyszlosc, bo po takim stazu prace mam na pewno). A ogolnie potem praca to dyzury 12togodzinne, ktorych wychodzi mw 13 w miesiacu - zazwyczaj 2 dniowki i 1 nocka w tygodniu czyli kurde idealnie, tak jak sobie wyobrazalam.
Jedynie co, to oczywiscie cykam sie o zasypianie Igi, bo nie bede na czas i o ta jedna nocke + kwestia porannej opiekunki, ktora musialaby byc u nas 6.30...
Powiedzcie prosze, jak u was wygladal powrot do pracy? Jak dzieci to przeszly? Jak rozwiazywalyscie kwestie opieki? Zlobka u nas niestety nie ma i to tylko 2-3 dni w tygodniu ale i tak panikuje!  😜
nerechta, kurcze, na 12 godzin od razu? I na noc? U mnie by to nie poszło łatwo, myślisz, że Iga zaakceptuje taki brak mamy?

Pandurska, współczuję nocki...

Kasia Konikowa, dziękuję 🙂!

Moje dziecko przestraszyło się konsultacji z doradcą snu i spało dziś 20-8:10  😀 Z 4 czy 5 pobudkami, ale nie pamiętam kiedy byłam tak wyspana 😀
No i moja przyjaciółka urodziła wczoraj Marysię (też w szpitalu na Solcu i też jest zachwycona opieką), więc świętujemy 🙂!
Kasia Konikowa Wow! To Mieszko duuuży! Mój pewnie 13 nie waży, ostatnio ważony był chyba w sierpniu i było 12 kg. Myślę, że nadal jest ok 12. Ubranka nosi na 86-92 zazwyczaj. Mierzony ręcznie w domu ma ok. 87 cm. Za to z mówieniem u nas jest super, powtarza po nas jak małpka i łączy już frazy typu: "do domciu tap tap", albo" nuuuda mamo, czekam mamo", "jeepa wziąć, dać mi na dywan".

Przestawiam go ostatnio na jedną drzemkę w ciągu dnia bo usypianie 2x to była walka w końcu zakończona jakimś 1,5 godz. snem, ale poprzedzonym jednak walką. Teraz śpi od 12.00 jakieś 2 godziny. Wadą jest to, że ok 19.00 już mi pada, nie wiadomo czy kąpać, czy dawać kolację bo już wewnętrzenie drzemie. No i nadal niejadek... wmuszam niemal jedzenie. Sam, jak człowiek z talerzyka weźmie czasem kęs, a czasem od razu talerz ląduje na ziemi  😵 nie mam już sił na to karmienie. BWL totalnie nam nie wyszło, bo wszystko lądowało na ziemi. Jedynie ogórek kiszony zawsze w buzi. Macie jakieś rady jak nauczyć brzdąca samego jeść?

nerechta Wrociłam na pół etatu, gdy Staś miał 8 miesięcy i obyło sie bez spięć. Zostawał z nim mąż i było ok. Teraz znowu macierzyński więc Stas ma znowu mnie niemal na wyłączność. Żłobków w okolicy nie ma i nie będzie. Przedszkole przyjmuje chyba od 3,5 lat, nie wiem jak psychicznie to wytrzymam 😉 Co do nocek to po urodzeniu Wojciecha mąż śpi ze Staśkiem, a ja z młodym i tylko jedną noc mieliśmy chodzoną. Staś spi z chrapiącym ojciem i nie ma problemu. Wcześniej spał 2 miesiące z babcią i tylko czasem na chwilkę budził się wołając "mama". Dacie radę.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
02 grudnia 2016 08:19
Nie demonizowałabym tak powrotu do pracy 😉 Zależy, jakie ma się dziecko. Moje było "cygańskie" i moja dzienna nieobecność przez 10-12h spływała po niej jak po kaczce.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 grudnia 2016 08:26
ner, dacie radę! Ja mam wrażenie, że często to o wiele bardziej my mamy problem z przestawieniem się, niż dzieci. Trzymam kciuki, warto to zrobić dla siebie, i poniekąd dla Igi też, bo będziesz w ogóle innym stanie umysłu nie spędzając z nią 24/7.
Czy oznaczałoby to dla was częstsze kontakty z teściową?  😀iabeł:
I co to za klinika - końska, czy dla małych zwierząt?
my_karen   Connemara SeaHorse
02 grudnia 2016 08:52
Kasia Konikowa, fajnie Was tu znowu widzieć: )
seven, i jakie imię w końcu wybraliście? 😉

Moja też niespecjalnie daje się czesać,  zrywa wszystkie spinki i gumki. Najgorsze, że włosy rosną jej głównie z tyłu ( 😉 ) i ma pare takich mega marnych ale już bardzo długich włosów,  ale jak tylko widzi nozyczki to ucieka.
Ostatnio wybrała sobie opaske na urodziny i od tygodnia dosłownie co 5 minut biega do lustra się przeglądać 😁 niestety, spinek dalej założyć nie da 😉
my_karen, haha Sara też ma takie długie liche włosy z tyłu 🙂 Jak się je umyje i są proste to normalnie do połowy łopatek! Ale ja nie obcinam na razie, niech sobie rosną. Piękna opaska! Aż się boję pierwszych autonomicznych wyborów mojej córki, jeśli o ciuchy i fryzury chodzi 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się