Kinezjotaping

Czy ktoś się zna na przyklejaniu kinesio tape? 👀

Szukam osób które mają kurs/doświadczenie w używaniu taśmy 😉
Olga Kulesza i Magda Saracyn
Anna Jasińska
klik
vissenna   Turecki niewolnik
10 lipca 2014 19:28
Losia ja stosuję te taśmy na sobie i na koniach też naklejałam.
Z naklejaniem u konia więcej zachodu, bo trzeba zwierzaka wykąpać, ogolić i zużyć sporo zmywacza do paznokci ale efekty widać.
Mógłby mi ktoś podesłać ten grudniowy artykuł z KiR?
Czy ktoś z okolic Wrocławia zajmuje się tapingiem??? Ktoś coś wie? 👀
Do osob, które oklejaja: Jakie taśmy stosujecie (firmy)? Jak sie trzymaja na koniach ? 😉
Są specjalne taśmy dla koni. Jeśli koń ogolony/letnia sierść to się trzymają, na zimowej jeszcze nie widziałam trzymających się dłużej niż godzina/dwie
Jakieś dla zwierząt widziałam, pewnie mówisz o tych samych. Szukam ogolnikowo, nie koniecznie pod kątem zimy.
Mi się oryginalne (Kinesio w sensie) dla zwierząt nie trzymały nawet na letniej sierści... Zamówiłam dwie rolki, bo miało być dla konkretnego konia na dłuższe stosowanie, i się wkurzyłam - nie trzymały się na nim, ani na dwóch innych. Niegolona czy ogolona noga - bez znaczenia, umyta, odtłuszczona, z dodatkowym klejem, cuda wianki - nieważne, po godzinie się zaczynało odklejać od bazy i rolowało się całkiem. Z tego, co się zorientowałam - nie tylko mi się tak beznadziejnie trzymały. W porównaniu z ludzkimi nawet w dotyku ten klej jakiś słabszy i jak nakleiłam na siebie, to było łatwiej odkleić niż inne taśmy, które nosiłam. Nigdy więcej, szkoda kasy - choć znam osoby, które ich używają. Mi się nie sprawdziły. Nawet na koniu, na którym ludzkie bez dodatkowego kleju trzymają się tydzień bez łaski. Z dedykowanych zwierzętom dobrze trzymały się Rock Tape'y, ale jako, że porównywalnie do ludzkich, których używam na co dzień (Rock Tape miałam na próbę), tylko kosztują więcej, to pozostałam przy dotychczasowych. Przy dobrym przygotowaniu konia zimowa sierść nie skraca mi czasu trzymania się aplikacji jakoś dramatycznie.
sumire ale że niby te końskie tejpy takie słabe? Nigdy nie próbowałam akurat tych bo zwykłe dobrze trzymają. 5-7 dni to w zasadzie norma, jeden mi chodził 3 tygodnie - trochę się zdziwiłam jak go zobaczyłam, nie powiem  😂
O tych końskich słyszałam różne rzeczy, przeważnie, że kiepsko trzymają, to teraz wiem, że juz nie warto w nie inwestować. Zostaje dalej przy zwykłych.

Louisa z jakiej firmy masz swoje? 😉
Dava   kiss kiss bang bang
27 grudnia 2016 11:46
A Wy tejpujecie sami w sensie amatorsko bez kursów itd.?  😉
Dava za wszystkich się nie wypowiem, ale nie, nie bez kursów tylko z kursami 🙂
Dava amatorsko sie za nic nie zabieram 😉 jak najbardziej z kursami 😉
Louisa - dokładnie, te końskie takie beznadziejne... Też mi się zwykłe trzymają bez problemu dość długo, najczęściej są zdejmowane, bo usyfione tak, że wstyd. 😉 Tylko aplikacja na głowie mi się krótko trzymała (przez noc, dobę najwyżej). Ale to u konia, który tarł tą stronę pyska, bo mu tam jedzenie utykało i sobie w ten sposób przesuwał kęsy (wycierając się o ścianę/żłób) - no i jadł, więc mięsień był non stop w ruchu. Jeszcze jak się pacjent przetarzał parę razy na padoku, a tejp krótki, to nic dziwnego, że się nie trzymało.

Dava, z kursami.
Mi się oryginalne (Kinesio w sensie) dla zwierząt nie trzymały nawet na letniej sierści... Zamówiłam dwie rolki, bo miało być dla konkretnego konia na dłuższe stosowanie, i się wkurzyłam - nie trzymały się na nim, ani na dwóch innych. Niegolona czy ogolona noga - bez znaczenia, umyta, odtłuszczona, z dodatkowym klejem, cuda wianki - nieważne, po godzinie się zaczynało odklejać od bazy i rolowało się całkiem. Z tego, co się zorientowałam - nie tylko mi się tak beznadziejnie trzymały. W porównaniu z ludzkimi nawet w dotyku ten klej jakiś słabszy i jak nakleiłam na siebie, to było łatwiej odkleić niż inne taśmy, które nosiłam. Nigdy więcej, szkoda kasy - choć znam osoby, które ich używają. Mi się nie sprawdziły. Nawet na koniu, na którym ludzkie bez dodatkowego kleju trzymają się tydzień bez łaski. Z dedykowanych zwierzętom dobrze trzymały się Rock Tape'y, ale jako, że porównywalnie do ludzkich, których używam na co dzień (Rock Tape miałam na próbę), tylko kosztują więcej, to pozostałam przy dotychczasowych. Przy dobrym przygotowaniu konia zimowa sierść nie skraca mi czasu trzymania się aplikacji jakoś dramatycznie.


Rock Tape końskie = Rock Tape ludzkie. Mam kontakt z Master trainerem właśnie z Rock Tape, i mówią że te taśmy różnią się tylko tym, że jedne mają konia na obrazku a drugie człowieka. Produkcja identyczna.
Kiedyś patrzyłam na stronie polskiego dystrybutora i teoretycznie końskie były w osobnym dziale. 😉 Z tego, co pamiętam, przedstawiciel na targach przy okazji konferencji mówił, że mają mocniejszy klej. Fakt, że jak przykleiłam na siebie, to się trzymały twardo. Co nie zmienia faktu, że i tak są znacznie droższe od tych używanych przeze mnie w tej chwili (nawet w dużej rolce - około dwukrotnie), a jakościowo porównywalne. Została mi jeszcze do przetestowania próbka VetkinTape, ale jakoś ciągle o niej zapominam... Cóż, zobaczymy, może w końcu sobie o niej przypomnę.
Post został usunięty przez moderatora
Za ten post użytkownik otrzymał: Ban permanentny
Komentarz moderatora: Kolejny spam
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się