własna przydomowa stajnia

To puść po żerdziach prąd. Szybko jej przejdzie. Polecam drut 😉 nie bedzie go widać, a popiesci 😉

Jeśli masz żerdzie po prostu położone, to każdy nawet niekombinator bawiąc się bedzie je zwalał. Musisz zrobić lepsze zamknięcie
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
31 grudnia 2016 00:50
miała prąd w innej stajni a i tak uciekała :-(
chciała bym teraz coś mocniejszego ,te przęsła mnie kuszą bo łatwo na biało pomalować jakieś pnącza puścić i będzie ładnie się komponować w ogród i wtedy jeszcze prąd górą
Impuls mógł być za słaby bądź znalazła miejsce przebicia. Polecam mocniejszy elektryzator i sprawdzenie ogrodzenia od nowa.
Zamiast drutu lepsze gruba linka. Jest zdecydowanie trwalsza 🙂 Testuję toto 2 rok w pensjonacie (musiałam sobie sama postawić ogrodzenie na osobnym padoku dla moich koni) i sprawdza się na prawdę najlepiej z wszystkich testowanych dotychczas elektrycznych ogrodzeń 🙂 Tylko musi być gruba, wcześniej miałam jakąś cieńszą i ... no słabo z trwałością.

Ogrodzenie testują też krowy (są z drugiej strony). Działa.
gajara18 ja w tym filmiku nie widzę jakichś specjalnie destrukcyjnych zachowań, widzę konia, który podchodzi do ogrodzenia, trąca je, a ono spada... Jak koń widzi że tak łatwo spada, to próbuje dalej, bo łatwo idzie. Przestrzeń bardzo mała, w dodatku za ogrodzeniem zielono, to nie dziwota ze koń kombinuje.
Zatem ja przede wszystkim, zanim zmieniłabym ogrodzenie, to przypilnowałabym żeby było solidnie zmontowane, moje konie za KAŻDYM razem kiedy udało im się coś spacyfikować, próbowały w ten sam sposób, w tym samym miejscu po raz kolejny. Tak działają wszystkie konie. Bardzo szybko znajdują słaby punkt 😉 Jeśli ogrodzenie solidne, to dołożyć dobry, działający prąd i serio- zadziała.
Gajara18 elektryzator na owce, dziki kosztuje troche ponad 200 zł. wspomniałam o drucie na żerdziach dlatego, ze go właśnie nie widać, młoda sie szybko nauczy, że to żerdź gryzie.
Siatka jest ok, jesli masz już przęsła, ja bym jednak oszczedziła sobie pnączy lub zasłaniania koniom widoku np dość szczelnym plotem z desek. Maja tam tak mało miejsca, ze szkoda im zaciasniania go wysokim, zaslaniającym ogrodzeniem.
Jesli zdecydujesz sie na przęsła, to chyba juz nie potrzebujesz prądu ponad siatką.

gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
31 grudnia 2016 11:19
Musze jeszcze ogrodzić lakę  bo niestety w tej chwili jest obecnie jest tylko z trzech stron ,wcześniej była taśma zwykła materiałowa i słupki do pastucha .
Jestem zielona jeśli chodzi o pastuch ,jeśli możecie coś doradzić jeszcze by tam stało stabilne i tanie ogrodzenie (tylko jeden bok )
Poproszę linki jeśli coś sugerujecie będzie mi łatwiej szukać i zakupić .

Dzięki Megane nie będzie pnączy a ogrodzenie będzie powiększone ,gdyż czasem chcę by chodziły tylko w okólniku np przy odrobaczaniu . Mam manie i dezynfekuje stajnie i wszystko sprzątam ...
Szalona😉 wygląda na łatwe bo były dość cienkie i ok 20 cm więcej założone bale ...
A siwa to kombinator wyskoczyła mi jako młodsza ze stajni ...przez zamknięte drzwi .
A ja chcę spokoju i pełni bezpieczeństwa dla koni bo doprowadzą mnie do zawału .
Elektryzator:
http://allegro.pl/elektryzator-atva-1-pastuch-super-cena-i6655400559.html
Tani niezawodny, na prąd z sieci 230V i z akumulatora samochodowego, nawet zużytego, byleby nie było w nim zwarcia.
Do tego Taśmę szeroką 40 mm lub grubą linkę
http://allegro.pl/bardzo-mocna-tasma-280kg-multi-classe-40mm-pastuch-i5403995271.html
http://allegro.pl/plecionka-goliat-drut-pastuch-linka-8mm-200m-dzik-i6567083819.html
Albo Taśmę na górę a linkę na dół (i tak trzeba dać dwie linie.
Nalepiej na zewnętrzne ogrodzenie daś słupki drewniane i wkręcić w nie izolatory.
Zamiast słupków drewnianych proponuję betonowe. Wytrzymują dużo dłużej aczkolwiek też da się je złamać. Bałam się że konie się będą o nie uszkadzać ale nie było takiego przypadku
fabapi,
Przytrafił Ci się przypadek złamanego słupka betonowego (w domyśle - złamanego przez konia)? A był zbrojony?
Pytam z ciekawości, bo sama mam betonowe dookoła łąki i specjalnie zamawiałam zbrojone drutami w środku, żeby były trwałe. Konie do nich nie podchodzą, bo mam linkę z prądem na długich dystansach, ale, jak wszyscy wiemy, konie są zdolne.
Złamany może nie, ale przekrzywiony i owszem jak kopa dostał. Natomiast kiedyś cały słupek mi przechyliła jedna kobyła i to wraz z betonowym odlewem.

ibmoz, ja mam złamane 2 betonowe mimo zbrojenia. Różnica jest taka, że on sie nie rozpada tylko beton wykrusza się a drut zgina i masz słupek do wymiany ale zwykle konie wstrzymuje, bo nie kładzie się na ziemię.
AnetaW, i jak tam?


Już jesteśmy w komplecie. Hrabciąg wrócił do swojego boksu co skwitował wywróceniem ściółki do góry nogami i tarzaniem przyprawiając mnie tym samym o zawał!!! Trzyma się dzielnie, najgorsze są momenty kiedy reszta stada wychodzi na padok a on zostaje (oczywiście w boksie obok zostaje mu zawsze ktoś na zmianę do towarzystwa), pierwszego dnia prawie wyszedł z drzwiami, teraz powolutku godzi się z losem i z każdym dniem znosi to lepiej. Staram się jak najczęściej wychodzić z nim na stępa i mam wrażenie że stępuję z tykającą bombą obok - czas fajerwerkowy oczywiście nie pomaga  🙁  leki dostaje co 8h i generalnie pod stałym nadzorem ale póki co wszystko idzie zgodnie z planem. Mam wrażenie, że już się troszkę poprawiać zaczyna i nie jest taką szczapką. Byle do kwietnia wtedy będzie mógł wyjść na kwaterkę.

edit: gajara18 a spróbuj póki co zabezpieczyć drągi przed spadaniem karabinkami (takimi fest), tzn na pionowym słupku mocujesz kółko jak do wiązania konia a na drągu karabinczyk albo na takim samym kółku albo łańcuszku tylko duży i mocny musi być.
Dziewczyny i Chłopaki (gdzieś tu Was widziałam), powoli przyjdzie mi opuścić ten wątek. Oficjalnie pod koniec marca, ale obecnie już rozkładam po cichu swoją przydomówkę na części pierwsze.

Na pewno napiszę jakieś podsumowanie całości, bo jednak to parę ładnych lat było. Wyżalę się pewnie, trochę pożartuje, ale ogólnie i tęsknić będę. Aktualnie się stresuje, bo trzeba hotel wybrać  itd. A koń nigdy w tak wielkim stadzie nie był...

No, "mamusia" się boi.  😉
majek   zwykle sobie żartuję
03 stycznia 2017 11:57
Aj tam od razu odpuscic watek.
Bo mi żal będzie.
Szykuje się tułaczka pensjonatowa przez wiele lat.
Ircia   Olsztyn Różnowo
03 stycznia 2017 12:29
maluda nie żartuj sobie  😵
Ja też niedawno miałam wszystko "rozbroić", życie mnie do tego zmusiło i bliska mi osoba, ale na razie istnieję jakoś, choć nie wiem też co będzie dalej, bo najgorsze jest to że ja nie wyobrażam sobie innego życia i tak stoję na rozdrożu  😕
Jednak co by tam u Ciebie się nie  działo, to nie opuszczaj tego wątku, masz doświadczenie, dużo pomagasz dobrymi radami i jesteś już na stałe w ten wątek wpisana i ja mówię stanowcze NIE  :kwiatek:
Nie śmiem! Chociaż chciałabym, aby to był kiepski żart w moim wykonaniu. Niestety, ale nie jest.
Ircia akurat likwidacja stajni to nie moja porażka, radziłam sobie na tyle ile potrafiłam i z tego jestem dumna!

Problem niestety wyniknął podobny jak u Gaga z tą różnicą, że znikam za nim zaczną się zjadać żywcem sami zainteresowani.
Ircia   Olsztyn Różnowo
03 stycznia 2017 12:40
Ech co za życie porąbane  🙁
U mnie jeszcze nie jest tak źle, ale jak sie ludzie wtrącają, szczególnie rodzina to mnie szlag trafia i już nic mi się nie chce, nie chce mi się walczyć. Nawet w pewnym momencie wszystkie swoje konie wystawiłam i chciałam zwijać manatki i iść do miasta  🙄
maluda trzymaj się  :przytul:
maluda, pocieszę Cię, że pensjonacie nie jest tak źle w sumie. Nie jest tak fajnie, jak w domu, ale idzie się przyzwyczaić. A czasami w pochmurny, deszczowy weekendowy poranek patrzysz sobie przez okno i myślisz: jak fajnie, że dziś nie muszę skoro świt lecieć karmić koni, tylko mogę poleniuchować w domu (potem zebrać tyłek w troki do stajni, ale nie ma ciśnienia że to musi być o 7 rano 😉)
Problemu by nie było, gdybym dostała papier, o który prosiłam już śp. Babcię i to wielokrotnie, ale jak Ona to powiedziała: "jesteście rodziną, dogadacie się."
A jak większość wie z rodziną najlepiej tylko na zdjęciu.

A jak już w temacie:
http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/67870

Ogłaszajcie gdzie się da, trzeba znaleźć jej dobry dom.

Gaga paradoksalnie myślę tak jak Ty, ale życie pokaże. Nie wiem czy się będę umiała przestawić, pewnie zajmie mi to trochę czasu.
maluda  :kwiatek:
Na pewno będzie inaczej, ale niekoniecznie gorzej! 🙂 Podobnie jak Gaga, pół roku temu przeniosłam konia ze stajni DIY (co prawda nie byłam właścicielką stajni, ale robiłam przy koniu i przy stajni właściwie wszystko, łącznie z remontami, ogrodzeniami itd.). Długo zastanawiałam się nad przenosinami i długo szukałam stajni - wybrałam taką, z której jestem naprawdę zadowolona i czasami aż sama jestem zdziwiona, że nie mam się do czego przyczepić 😉 Wiadomo, jest parę rzeczy denerwujących, ale to są drobiazgi (typu np. gorsze tereny do jazdy), generalnie zmiana na plus. Największą zaletą jest to, o czy mówi Gaga... wstajesz chora / zmęczona / zarobiona po uszy i możesz olać pójście do koni, bo przecież nie musisz 🙂 To jest naprawdę ogromna ulga! (Wcześniej przez 6 lat byłam u konia praktycznie codziennie nawet ze złamaną ręką, grypami, skręconą nogą, depresją itd.....). Najważniejsze to nie nastawiać się negatywnie 🙂 A życzliwością dużo da się wynegocjować.
majek   zwykle sobie żartuję
03 stycznia 2017 13:29
Ja tez mysle, ze dasz rade. Ja tez zamienilam swoja wlasna stajnie i kilka koni na jedna sztuke w pensjonacie (wyobraz sobie, jak trudno jest wybrac jednego konia sposrod  kilku). I to w pensjonacie w innym kraju.
Nadal jestem ufo.

Za to gwarantuje Ci, ze bedziesz swietnym pensjonariuszem (tzn malo czepiajacym sie)

Przykro czytac, ze powodem jest `czynnik rodzinny` (U nas impulsem do zmiany zycia o 180 stopni byl czynnik rodzinno-ekonomiczny)
maluda, opisz coś więcej klacz? Ile ona ma wzrostu? Czy ma pochodzenie do zaźrebienia?
bera dodam do ogłoszenia, dobrze?
Za moment będziesz mogła poczytać te informacje, bo zapomniałam. Czytałam to milion razy i zawsze coś dodawałam, a tu jeszcze brakuje danych. Poprawiam się!

majek ja obecnie mam dwa konie i musiałam jedną wytypować do... nie tyle sprzedaży, ale wyjechać musi bądź powinna znaleźć dzierżawcę na dłuższy okres i powiem Tobie - jest to trochę krzywdzące, bo nagle zakwalifikowałam jedną do tej lepszej grupy, ale musiałam podjąć jakąś decyzję. Wszyscy mi się pytają jakie to jest uczucie to oficjalnie powiem, że do dupy.

fanelia wybrałam stajnie wg mnie fajną, bywałam tam kilkukrotnie. Właścicieli znam, konie również. O tyle dla mnie lepiej, że mają duży plac, lonżownik z prawdziwego zdarzenia, a i sporo terenów wokół do jazy. Jest to jakaś poprawa warunków, nie powiem. Przestawię tylko konia z 24h na mniej, bo na noc do bosku.

Edit:
bera dodałam, a jak masz więcej pytań to "wal" śmiało.
maluda, do mnie za mała. Ale to ważna informacja dla wielu osób. Popytam znajomych.
Dziękuję!  :kwiatek:
Też zmieniałam z opcji 24h na 12h i koń się szybko przestawił, teraz nie może się doczekać pójścia do boksu i jest pierwszy przy bramce. Dzięki temu, że koń w stajni, w której nie muszę sprzątać, nosić siana, remontować itd., to więcej jeżdżę i koń paradoksalnie ma więcej ruchu (bo na łąkach to w sumie za dużo nie chodził, bardziej kontemplował przyrodę 😉 ).
Też ten plus - większa ilość wymuszonego ruchu, bo obecnie z nim równie. Zawsze znajdzie się coś do posprzątania, naprawy czy zwyczajnie brak mi później chęci i siły. Podejrzewam, że koń będzie miał mnie dosyć za jakiś czas.
Jeszcze pozostaje mała, przydomowa stajnia u kogoś, niekoniecznie duży pensjonat! Poza tym -wysyłam Ci pw w pewnej sprawie🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się