Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Sienna, jest sklep Junior we wrocku w astrze ( właściciel to " Pan" z ośmiu gwiazdek).Kupiłam tam oba rwf ( britax i axkid)  oraz w maju dla Olka kiddy ( jeździ juz w 15-36 kg).

Moja gwiazda tez jedzeniowo opóźniona w.porownaniu do rówieśników " ze szpitala " lub znajomych.
24 listopada mieliśmy w przedszkolu dzień Misia( Olo grał główna rolę- tu się chwale hihj- Kubusia Puchatka)  i gadałam.z koleżanka,której córa jest starsza o 2 tyg od mojej. Mała zajada gerbery od 4 mca,deserki, teraz to nawet chrupki i biszkopty.A ja oglądałam przestawienie z tyłu z Olcia przy Cycu.A ile się nasluchalam, że mogę w nosidlo wkładać ( bo pytali czy dalej chustowa).

Piszecie o tym staraniach i przyjaźniach,a u mnie taka patowa sytuacja. Najbliższi przyjaciele starają się już ponad 7 lat,było leczenie itp( teraz odpuścili,bo finansowo nie podolaja). Nasze relacje były świetne,regularnie się odwiedziliśmy.Po  ur sie Oliwki  ( wiecie,takie ich marzenie, parka...) jakby stracili nadzieje, trudno im się pogodzić ( jak lezalam.na patologii ciąży we wro 2 tyg to wprost mi powiedziała,że im trudno i chyba nie odwiedza. Jednak przyjechali.). Po ur małej tez odwiedzin nie było,dopiero jak przyjechałam do rodziców miesiąc temu.Spotkanie nie ukrywam było trudne,raczej wymuszone,  małe na ręce nikt nie wzial, Olek dostał zestaw kinder jajek,Mała nic.Nie jest materialistka, nie zaprosilam,bo.liczylam na prezenty,chciałam nakreślić tylko jak się poczułam... .Druga znajoma natomiast singielka i tez marzy o dziecku.Kolejna sprawa to znajomi z bloku ( tutaj trudno na siebie nie wpaść).Maz podchodzi, zagaduje," lajkuje " zdjęcia, " znajoma " zerka w druga stronę. Nie mam do  nikogo pretensji,obie strony to boli. Człowiek chciały się cieszyć, bo obie ciaze cudem donoszone...Nadal ich cenie, nigdy nie przestanę, bo to wspaniali ludzie!  Jednak leżenie w domu przez cały okres ciąży, trudne początki z Oliwka, zagmatwane przyjaźnie..mocno odbiły się na mojej psychice.Dodatkowo mamy " problemy " z bliska osoba o ziemię,która jest sporo warta i chyba będziemy mogli się cmoknac... A mamy w przyszłości zamieniać mieszkanie na większe lub za te pieniądze wybudować się... No i szlag będzie trzeba brać 2 hipotekę i kombinować ... Ehh
Z dobrych wieści...oliwka juz zajmie się sobą,pobawi,turla się jak.szalona!  Nastąpiło to po mega skoku,gdzie myślałam że szlag mnie trafi! Bo był ciągły ryk i ręce...

A mój Olo dzisiaj kończy 4 lata! Impreza dla dzieciaków za tydzień, dzisija " dziadki " będą.Pieklam 1 wszy  w życiu tort, jutro robie 2 x taki do przedszkola, a za tydzień chyba zamówię,bo musze upiec ciasta i muffinki dla rodziców ( dzieciaki bd latać po sali zabaw wiec rodzice przy kawie)
Pozdrawiamy!  Od miesiąca mijam się z komputerem, a chciałam się pochwalić dzieciakami.Moze mi się uda niebawem.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
31 grudnia 2016 13:45
Dziewczyny, bardziej te w ciazy albo z mini maluszkami... zanim zacznę robic full zdjeć... potrzebuje ktoś wyprawkę? Mam wszystko po gabrysiu do sprzedania. Moge wysłać z de albo na poczatku lutego moze pójść z pl. Oddaje wszystko, chętnie w dobre ręce 😉

KaNie ??

I ogromne gratulacje dla nowej mamusi! sienka spokojnej ciazy i wszystkiego dobrego dla was  😅
Dzionka materiałowe kosze na zabawki tak jak pisze Czarownica super sprawa, niska półka na książeczki żeby dziecko miało dostęp,  jak chcesz pufę dla siebie do siedzenia przy zabawie z dzieckiem to super jest worek sako tylko nie w ekoskórze ale bardziej materiałowy. Ja notorycznie przesiaduję na naszym odkąd z  Helą zaczęłam bawić się na podłodze, dodatkowo ona ma frajdę, a teraz Alek, fajnie się po nim/ na niego skacze, ciąga dziecko i kula. Czasem się rozkładamy na nim razem i czytamy książki. Minus trochę czasem się te kulki ugniatają z czasem i trzeba dosypywać. Fajnie jak kulki styropianowe są w osobnym worku + pokrowiec bo mimo że nieprzemakalny to jednak czasem trzeba wyprać. Stoliczek z Ikei z krzesełkiem dla Heli kupiłam i teraz żałuję nie to ze strasznie źle ale nie korzystamy aż tak często bo na tym jest za mało miejsca, jakieś biurko rosnące teraz bym poszukała ( większy balt), widziałam jakieś Flexa które dało się podwyższyć,/ obniżyć ale głowy nie dam.  Jak będę robić pokój Alka i Helki na na bank jakieś drabinki, tor przeszkód, huśtawka albo inne ustrojstwo do gimnastyki heh

Oleśniczanka o własnie zapomniałam że to stacjonarnie inną nazwę ma 😉
Czarownica, pani myk, wielkie dzięki za wskazówki 🙂! Zastanawiam się gdzie mata skip hopa a gdzie dywan. I tak pewnie będzie sporo bawić się w dużym pokoju, więc albo tam położymy matę albo w jej pokoju, a w drugim dywan. Chyba dywan do salonu lepszy, nie?..
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 grudnia 2016 18:11
Pewnie bedziecie siedziec w salonie (moja po 4 latach dalej mnie prześladuje i nie odstepuje na krok...) wiec dałabym matę do jej pokoju a dywan faktycznie do salonu 🙂
Gienia
Jasne ze chce. Napisz na PW 🙂
Olesniczanka, Wszystkiego najlepszego dla Olutka! :kwiatek:
Lotnaa   I'm lovin it! :)
31 grudnia 2016 19:31
Dzionka, Ty jeszcze korzystasz z przewijaka?  😲 Ja już od dawna regularnie gonię Hankę z gołą pupą, nawet z łóżka zrezygnowałam i przewijam tylko na podłodze.

Nie chcę znów zaczynać tematu o spaniu, ale pojawił się bardzo wyczerpujący wpis na blogu DobraNocki na ten temat, więc jeśli ktoś ma ochotę na długi artykuł, to polecam.
http://twojadobranocka.pl/wpisy/trenerka-czy-treserka-czyli-szczerze-o-nauce-samodzielnego-zasypiania-kortyzolu-i-o-tym-czy-da-sie-funkcjonowac-bez-snu/
Ja bym dała dywan do pokoju a w salonie mata- nie chłonie przekąsek 😉
A ja bylam ostatnio w klinice na kontroli i machnelam od razu badania prenatalne. Tych w 13tyg nie robilam bo nie chcialam wiedziec. I jestem zadowolona bo Groszek zdrowy i mam fotke 4D i Maly wyglada jak ja 😉 a juz na 100% ma moj nos ( co nie jest plusem 😉 ). Nie chcialam tego 4D ale moj niemiecki taki dobry , ze podpisalam zgode na to , wypelniajac kartki w przychodni 😉 teraz czekam na rachunek  😅
W ogóle zlapalismy Groszka jak wkladal sobie kciuk do buzi 😀  💘

A pozatym to z racji ciazy, bede od marca bezrobotna. A tutejszy urzad pracy chce mnie w 8 miesiacu ciazy pocisnac do nowej pracy  👀  Takze, nie da sie cieszyc z ciazy nawet przez chwile 😉 bo jak nie urok to sraczka.
Lotnaa ja tez uzywam przewijaka jeszcze 🙂 Bo czemu nie? Nie w kazdej sytuacji i wiadomo ze dziec sie juz tak fajnie nie miesci ale do przebierania z kapieli czy przewijania jak jest kupsko jest przecie idealnie 🙂
No i dzisiaj zrozumialam co mialas z Hania, jak nie chciala byc noszona przez tate - jezu, masakra... 2 tygodnie bez taty i Iga ma taka mamoze, ze wysiadam! Bylismy w gorach, Radek wpakowal ja sobie w nosidlo i tylko ruszylismy - ryk! "mama mama" i to tak przerazliwie, ze wymieklam. Druga proba to samo.. Dzizas, wsteczne mega wspolczucia!

I powiem wam przy okazji spania, ze nie nastawialam sie w ogole na jakas szczegolna nauke zasypiania w lozeczku (choc oczywiscie chcialam, ale zawsze jakos tak nie moglam z siebie wykrzesac checi) ale przez ta jelitowke tak sie wszystko poskladalo, ze Iga possie, odrywa sie, klade ja do lozeczka i zasypia sama bez problemu! Pierwszy dzien krecila sie godzine (a ja sil nie mialam i lezalam obok na lozku sama przysypiajac), potem juz max 15 minut, a od 3 dni pare minut i spi. Sprawdza tylko czy jestem. Rewelacja! Nie myslalam ze pojdzie tak latwo! W ogole dzieki tej jelitowce wypoczelam jak nigdy, 3 dni zalegalysmy albo spalysmy  🤣
To bedzie historia rodzinna... jak w Pudelku " dzieki jelitowce nauczyla sie zasypiac w lozeczku" "jelitowka uratowala mnie od smierci z wyczerpania"  😁

No i strasznie sie czuje, bo okazuje sie, ze budzi sie zawsze z jakiegos powodu i wystarczy go zaspokoic, a sama sie kladzie i zasypia! A ja bidule przetrzymywalam tyle razy, a pewnie pic albo jesc sie jej chcialo...
I ostatnie co dodam to to, ze coraz chetniej pije mm, rano jak wyssie wszystko z cycow i chce jeszcze to wciaga cala mala butle, czasem tez w ciagu dnia. Wizja odstawienia coraz jasniejsza!  😜

Szczesliwego Nowego Roku!!!
Witam się noworocznie! Mieliśmy jednego z najfajniejszych Sylwestrów ever 😍 Jako rodzice roku, skorzystaliśmy ze standardowej pobudki na jedzenie o 23:30 i zawinęliśmy się z Sarą na budowę żeby podziwiać fajerwerki z nowego balkonu 😀 Sara "nieco" zaskoczona ale ten jeden raz w roku chyba mogę ja jej zafundować kiepską nockę, a nie na odwrót 😉

nerechta, ale powiało optymizmem! Dajesz nadzieje, kochana! Z tymi nagłówkami to pojechałaś 😁

KaNie, ale lipa z tą pracą. Jak to się ma do zasiłku? Dostaniesz jak nie podejmiesz tej absurdalnej pracy w 8 miesiacu?

RaDag, pod względem praktycznym też ta opcja bardziej do mnie przemawia. Boję się tylko czy to estetycznie nie będzie niewypał.

Lotnaa, pewnie, że korzystam! Mniej się na nim kręci niż na dywanie czy łóżku i w ogóle lubi na nim leżeć i z nami gadać 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 stycznia 2017 09:32
KaNie, ojej, ale jak to z tą pracą? Kończyła Ci się umowa? A posyłanie do pracy w 8 miesiącu to jakieś nieporozumienie! Ja zakończyłam działalność jakoś w połowie ciąży i powiedzieli mi, że "nie muszę" szukać pracy przez bodajże 2 lata od porodu, bo mam przecież się opiekować dzieckiem. Inna inszość, że zasiłek mi się nie należał, ale przecież nikt w 8 miesiący nie przyjmie kobiety do pracy  🤔wirek:

Dzionka, no rozumiem, ja zaczęłam się obawiać, że ona mi po prostu szybko z przewijaka spadnie.

Ner, haha, ale się uśmiałam! "Błogosławiona jelitówka"  🤣 Fajnie, że Iga się tak nauczyła  😅
Ja teraz przez 1,5 tyg obserwowałam, jak wygląda proces zasypiania mojego siostrzeńca, i wg mnie to dopiero jest "barbarzyństwo" - zasypia tylko przypinany na siłę w wózku i intensywnie bujany. I nieraz tak śpi kilka godzin, bo boją się go przełożyć do łóżeczka, żeby się nie obudził  🤔wirek: Dyskomfort związany z nauką zasypiania wydaje się przy tym małym pikusiem....
Kiedy zaczynasz pracę? Współczuję mamozy - 2 tyg aż byłyście same?! U nas tata jest ok, ale tylko, kiedy mnie nie ma w zasięgu wzroku  🙄

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla wszystkich mam i dzidziusiów!!! 🙂
Lotnaa Ja już jakiś czas temu pożegnałam się z przewijakiem bo było to niebezpieczne momentami już.

My mieliśmy chorowity koniec roku niestety. Od czwartku mały na antybiotyku na gardło, już było dużo lepiej, temperatura spadła, chętniej jadł to wczoraj obudził się z wysypką więc wylądowaliśmy na doraźnej. Prawdopodobnie alergia na antybiotyk, już odstawiliśmy i wysypka zbladła. Mam nadzieje że tylko ospy mi nie załapał bo było kilka dzieci z ospą, niby w izolatce ale wiadomo.

Z postępów to moje dziecko już potrafi "chodzić" trzymając się kanapy. I skubany jak wstaje na łózko to się zaczyna puszczać, na szczęście na podłodze tego jeszcze nie robi 😉



Zdrowia przede wszystkim w 2017 roku  🙂
Dzionka Lotnaa U nas przewijak w ciaglym uzyciu i nie wyobrazam sobie zycia bez niego! Z tym, ze my mamy naprawde duza nakladke na komode plus podgrzewanko z gory w naszym zimnym mieszkaniu, ciuchy i pieluchy zaraz ponizej. P. siedzi tam chetnie i macha nogami. Pewnie w nowym domu go juz nie bedzie, ale narazie udreka byloby rozstawanie sie z nim.

Dzionka Co do twojego pytania o pokoj, to P. ma narazie tylko zaaranzowany naprawde spory kacik dla siebie i widze, jak bardzo cieszy sie ze stolika z krzeselkiem! Poza tym koniecznie namiot lub cos podobnego. Probowalam nasz pare razy schowac, ale gdzie tam! Znajduje go i wyciaga.


Mielismy przeokropnego Sylwestra :/ Zreszta ostatnie 3 tygodnie sa koszmarne pod wzgledem spania. P. spi w lozeczku moze 2h po zasnieciu i koniecznie musi byc wtulona potem we mnie. Flachy domaga sie co 2-3h i histeryzuje w najlepszym przypadku raz w nocy nie dajac sie nawet dotknac. Mam wrazenie, ze wszystko zaczelo sie, kiedy probowalam odstawic nocne mleko podmieniajac je na wode. Pisalam juz wtedy, ze dziecko lecialo mi kilka razy w nocy glodne do lodowki  🙄 Nie wiem o co kaman, ale kiepsko mi ostatnio 🙁
Wracajac do Sylwestra, to zdarzylam zjesc z mezem wege sushi i musialam isc sie polozyc do Pauliny. Takze tak oto sie "bawilismy"  🙁
Ja z przewijakiem mam porównanie- pierwszy egzemplarz przewiałam na nim chyba do 1,5 roku albo dłużej. Uwielbiała, leżała spokojnie - coś w łapkę, albo zabawy, gadanie i było git. Teraz mogę zapomnieć, najchętniej by się rzucił głową na dół strasznie ciekawe co jest pod komodą przecież, wstaje próbuje uciekać, zdejmuje lampkę,majta obrazkiem. Nie używamy już jakiś miesiąc co najmniej a i wcześniej było ekstremalnie. W ogóle nie lubi przebierania pieluchy, ubierania. Zwykle jak go kładę to się przekręca na czworaki i w długą albo jak na siedząco to rzuca się do tyłu i krzyczy, masakra!

Pandurska  :przytul: U nas szkodniki posnęły o 19.30 i mieliśmy super wieczór filmowy na rzutniku, poszliśmy spać koło 12.30 a od 4 się zaczęło. Hela chciała żebym przyszła do niej Alek jeść, no i histeria konkretna bo miałam być z nią w jej łóżku bez Alka, tata akurat nie i koniec. co się nalataliśmy to nasze. O 7 z kolei tata był konieczny a już go nie było.Także poproszę o kawę dożylnie i tonę cierpliwości. Ostatnie dni ciężkie ech dziecko odkryło że rzeczy się psują albo kończą i rozpacz co chwilę, plus przypominają jej się rzeczy sprzed kilku tygodni (np pocięta naklejka którą dawno wyrzuciliśmy)i płacze i każe mi szukać. Pewnie to rozwojowe i przejdzie jak nic tylko przetrwaaać czego i Wam życzę :kwiatek:
przy wrażliwcach wszystko jest bardziej 🙁
Dzionka
Ja od 1 dnia ciazy wiedzialam ze nie dadza mi umowy nowej, bo zaszlam w ciaze na 2 kontrakcie czasowym. A 3 jest na stale. Ofc moge wrocic jak dziecko wysle do żłobka  👀
Jak nie podejme pracy to zostane bez kasy na 2 miesiace. A moj cudny lekarz nie chce mi dac swistka o niezdolnosci do pracy. Chociaz wlasciwie powinien. No ale z ta baba to jest never ending story.

Lotna
2 kontrakt czasowy mi sie konczy i to 2 tygodnie przed okresem ochronnym  😅 takze ten, Groszek sobie nie mogl wybrac lepszego terminu na pojawienie sie 😉
Ja pojde do tego urzedu i im powiem, ze jak chca to maja mi cos dac. W sumie ciezko nam bedzie zostac totalnie bez kasy z mojej strony. Wiec cos musze wymyslic.
Najlepsze jest to,  ze teraz mam absolutny zakaz pracy, ale prawnie obowiazuje tylko do konca tej umowy... 😉 a jako ze w klinice na badaniach nie wyszlo nic gorzej niz bylo, to moj lekarz chyba twierdzi ze ozdrowialam 😉 a na 100% twierdzi ze nie bedzie zagrozenia dla dziecka.
KaNie Masakra to co piszesz!! Przeciez wspominalas, ze musisz lezec i do pracy sie nie nadajesz. Kurcze no..przykre! Nie masz szans na odwiedzenie jakiegos innego lekarza (gdzies dalej), albo zalatwienia sobie papierow ze szpitala? W urzedzie pracy musza na to jakos spojrzec lagodnie, chociaz w tym przypadku i przy niezdolnosci kase raczej dostalabys z kasy chorych o ile sie nie myle. Hmm..

pani myk Dzieki za wsparcie i wysylam dozylna kofeine mentalnie dla dziebie  :kwiatek: Obstawiam u nas albo zeby albo wlasnie cos rozwojowego. W dzien jest super i bawimy sie na spokojnie, ale noce po prostu wrrr. Wlasnie spojrzalam na suwaczek Alka i nie moge uwierzyc, ze on ma juz prawie roczek!!??
Kanie, wspolczuje sytuacji i totalnie nie moge sobie wyobrazic jak tak mozna w cywilizowanym kraju.. Nie wiem czy w De jest cos takiego, jak " citizen information", albo moze po prostu jakis socjal, cos co udziela informacji socjalno-prawnych... przeszlabym sie, moze mogliby cos pomoc?
I tez szukalabym innego lekarza albo prosila szpital o papiery. Zreszta, tak sobie mysl, czy cizarna nie jest pod ochrona jakakolwiek? To juz w pl pod tym wzgledem lepiej...  🙄

Ja sie chwale tym jak Iga ladni na noc zasypia, a rano i w  dzien porazka totalna. Aktualnie nie spi po przed 7, przetrzymuj ja w lozeczku od godziny i dpa...  🙄
ner uwielbiam to, o czym piszesz! Już myślisz że jesteś krok do przodu, a tu bum! 😉 ja tak miałam ostatnio - super dzień bo Szym spał 4 godziny i ja wreszcie odsapnęłam też, a potem tryliard pobudek w nocy...🙂
Pokaż Igę! Zbiera się do chodzenia (bo nie chodzi jeszcze prawda?) Szym już biega, tak że czasem nie nadążam, a jak mnie wybrzuszy to już calkiem tego nie widzę😉 oczywiście wózkiem nie jeździ, a w chustę też się już staram nie, bo waży ponad 13 kg...
Fajnie by było się spotkać bo nasze maluchy w bardzo podobnym wieku!

Dzionka pokaż jakieś inspiracje do pokoju Sary. Też powoli zaczynam myśleć nad pokojem dla Szymka, ale nie mam absolutnie żadnej koncepcji... Kiedy do szpitala idziecie? Mam nadzieję że znajdą przyczynę niejedzenia, albo dadzą dziecku czas. Trzymam kciuki!

Lotna duża ta Twoja Córa! Bardzo fajne foty świąteczne. Ten wpis o zasypianiu to tej babeczki, co Wam doradzała? Mam parę pytań, ale chyba napiszę na pw do Ciebie wieczorem🙂

Kanie który u Ciebie tydzień już? Może dadzą Ci fajną pracę... Ja też bym radziła innego lekarza poszukać.

Tak btw. dziękuję wszystkim za odpowiedzi co do badań prenatalnych! W końcu się nie zdecydowałam na PAPPA. W pierwszej ciąży robiłam, ale już wtedy miałam mieszane uczucia... Chodzę prywatnie do lekaqdo którego mam dużo zaufania, zresztą pracuje w klinice i jak trzeba to konsultuje też z innymi. A jutro idę na pierwsze usg z nfztu - ciekawe czy się okaże, że powinnam mieć swój żel do usg albo coś w tym stylu😉 oczywiście żartuję, ale ostatnio mam takie absurdalne przygody w przychodni😉

Pandurska, o rany, współczuję 🙁 No ale tak jest z tymi naszymi dziećmi.. Dwa kroki naprzód, jeden do tyłu :/

DoSia, nie za dużo tych inspiracji na razie 😉 Kupiłam taki abażur:



i chcę taki namiot:
KLIK

Znalazłam idealny dywan, ale już się wyprzedał ;( ;( Więc szukam dalej 🙂 Ma być kolorowo, ale tylko kolory ziemi, nie pstrokato, nie chce szarości, mięty i pasteli (czyli tego, co teraz modne i co zalewa z internetów).

Za duża fotka.
A napisze wam wszystko w tym temacie, bo juz sie w sumie z tym oswoilam.
Jak w 12 tyg z powodu bolu bylam w klinice, to wykryto u mnie nowotwor obu jajnikow. Jeden jajnik z nowotworem niezlosliwym, 2gi nie wiadomo. Oba na 99% do usuniecia. Ten jajnik niezlosliwy byl wtedy wiekszy od dziecka. Moj cudny lekarz prowadzacy tego nie zauwazyl, ale za to uparcie mi wmawial, ze nic mi nie jest , a bole ktore mam to tylko moj stres z powodu 1 ciazy, no i moja niechec do pracy. O czym ofc poinformowal mojego pracodawce  🏇 Troche jej pala zmiekla jak dostala wypis ze szpitala. Nawet nie dyskutowala o tym czy mi wystawic zwolnienie na stale czy nie.
Na poczatku byl stres i strach ze nie donosze ciazy i ze guzy beda sie rozwijaly. Ja sama nie zgodzilam sie na laparoskopie celem pobrania wycinka, bo bylo ryzyko utraty ciazy.
Poczatkowo lezalam w szpitalu, potem poslali mnie do domu. Ale praktycznie do czasu przed swietami non stop lezalam. Wstawalam ugotowac obiad i lazilam na badania.
Zmiana lekarza byla niemozliwa bo nikt nie ma miejsc, a jak juz to na marzec, kwiecien. Nikt tez nie chcial za bardzo nowej pacjentki w zagrozonej ciazy i to na dokladke z nowotworem. Na prywatnego nie bylo mnie stac. Wiec zostalam z kobieta, ktora od momentu wyjscia ze szpitala, nawet nie miala odwagi zrobic usg tych jajnikow. Na kontrole wysylala mnie do szpitala ( i chwala jej za to, bo i tak bym nie uwierzyla w jej diagnozy ).
Teraz w klinice na usg nie bylo widac jednego jajnika. Nie ma mozliwosci zobaczyc go aktualnie ani przez usg dopochwowe ani przed brzuch. Za to ten gorszy jajnik, po lekach itp wyglada calkiem przyzwoicie. Minely mi tez bole poki co, bo Groszek jakos tak przyjemnie sie ulozyl, ze nie sadzi mi kopow centralnie w guzy.  No i w zwiazku z tym lekarz zalecil mi ruchu sporo. Mam sie basenowac, rowerowac lekko i spacerowac. Dla mojego lekarza prowadzacego oznacza to ze sie nadaje do pracy 😉 i ze jestem zdrowa. Pomimo ze na wypisie nadal jest zaznaczone ze czeka mnie operacja i ze musze byc pod kontrola usg na kazdej wizycie ( mialam juz zrobione 16 razy usg od kad jestem w ciazy z czego 12 przezpochwowych :/ ). Ciagle tez jestem na lekach podtrzymujacych.
Dlatego moj lekarz nie chce mi dac zwolnienia. Bo jak zauwazylam, DE to kraj strasznie "prawilny". No i jak jestes obcokrajowcem to masz przesrane. Bo pewnie przyjechalam tu narobic dzieciakow i pozabierac zasilki.
Kliniki tu nie zajmuja sie takimi papierami i oni wydaja jedynie wypisy i streszczenia kazdej wizyty kontrolnej.
Urzad pracy zaslania sie papierologia i tym ze wszystko im sie musi zgadzac, mimo ze sytuacja jest lekko nie teges. I powiem wam ze od poczatku zastanawiam sie, co jeszcze sie moze spartolic 😉

Ciezarna jest tutaj chroniona bardzo, ale jak widac nie w takiej skomplikowanej sytuacji jaka ja mam.
Ja chyba nie mam sily teraz juz latac i szarpac sie z lekarzem swoim. Ona mi podnosi cisnienie i przezywam kazda wizyte tydzien wczesniej, bo tak bardzo jej nie lubie. Dlatego poza tym ze bede sie kontaktowala ze swoja ubezpieczalnia bo potrzebuje troche informacji, to chyba jednak odpuszcze i dam sie wyslac do tej pracy. Jestem nawet ciekawa co zaproponuja wielorybowi, ktory sie ledwo rusza 😉

Dosia
22t6d

Pandruska
Dostala bym kase z AOK jesli dostalabym zwolnienie od lekarza  🥂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 stycznia 2017 13:47
KaNie, przeraził mnie Twój wpis. Nie sądziłam, że w takim kraju jak DE może dochodzić do takich absurdów. To nawet w naszej dzikiej Polsce zdecydowanie łatwiej jest pewne rzeczy ogarnąć. Strasznie przykre.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 stycznia 2017 14:30
KaNie, wtf, co za koszmar! No dramat jakiś totalny!  🤔 Jesteś pewna, że w klinice nie mogliby Ci wystawić zwolnienia? No przecież rozumiem, że jesteś berajtrem, a jakakolwiek praca z końmi to podwyższone ryzyko. Błagam, pogadaj z jakimś mądrym lekarzem, powiedz, że przecież możesz np. zostać kopnięta w brzuch, coś się może rozlać. No w głowie mi się to nie mieści! A jeśli w normalny sposób by się nie udało, to może... pójdź do psychiatry i powiedz, że Cię to przerasta - ciąża i jednocześnie nowotwór? Może on by się zlitował i dał zwolnienie w ramach jakiejś depresji czy coś? 
Trzymaj się cieplutko, bardzo dzielna jesteś!!!  :przytul:

A, i przez rok po urodzeniu dziecka możesz otrzymywać Elterngeld, minimum 350 euro miesięcznie, ale to jest % od dochodów z poprzedniego roku, (63%, 80% ?) czyli jeśli do tej pory zarabiałaś, przynajmniej przez rok powinnaś dostawać konkretne pieniądze.
Lotnaa
Ja do pracy w obecnej firmie nie wroce do konca umowy. Potem chca mi dac jakas lekka prace. Pewnie w biurze albo cos. Nie wiem w sumie.
O Elterngeld wiem , ale to i tak zostaje kwiecien i maj bez kasy.
O psychologu nie myslalam, bo jakos nie wiem jak ugryzc temat bez plynnego niemieckiego.

Kurczak
Ja tez nie myslalam ze mnie to spotka akurat w tym kraju.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 stycznia 2017 16:13
Kanie dostaniesz Mutterschaftsgeld od 33 tc od krankenkasy i dopłaca cos u bezrobotnych państwo a normalnie pracodawca tak ze na końcu dostajesz tyle kasy co wypłata. 

Pamiętaj tez zeby szybko dac podanie o Elterngeld bo oni potrzebują czasu ale kasę dostajesz juz pierwszego na poczet miesiąca. Czyli odrazu przy urodzeniu bedzie kasa na koncie.

Jeżeli masz jakies pytania to śmiało wal.
Gienia-Pigwa
Pozwole sobie temat pociagnac tutaj, a nie na PW. Moze kiedys te informacje sie komus przydadza.

Jestes pewna ze Mutterschaftsgeld mi przysluguje w momencie kiedy umowa o prace konczy mi sie w 31tc?
Bo ja nie do konca. Dlatego musze sie skontaktowac z AOK, zeby potem sie nie okazalo ze dadza mi prace  i bede musiala zaiwaniac, az mi wody w jakims biurze nie odejda.

W Arbeitsamcie mowili mi ze Elterngeld powinnam zalatwiac w dniu urodzenia dziecka. Ale dobrze ze piszesz inaczej. Pokulam sie popytac o te papiery i moze faktycznie zalatwie to wczesniej. A co z kindergeld?  Kiedy powinnam sie o to starac? 
Staralas sie moze o dodatek z Diakoni? 
(Wybacz jesli juz Cie o to kiedys pytalam na PW).
KaNie Mimo twoich negatywnych doświadczeń z lekarzami i urzędami w waszej okolicy, naprawdę nie wszędzie tak jest! Musisz mieć wyjątkowego pecha 🙁 Myślałam nad twoją sprawą i mam pewien pomysł. Piszesz, że jesteś w AOK. Tak sie składa, ze moja bardzo, bardzo dobra znajoma i zarazem jogowa szefowa jest od przeszło 20 lat konsultantką w twojej Krankenkasse. Jeśli chcesz, mogę jej naświetlić Twój przykład i poprosić o radę. Myślę sobie bowiem, że można tą twoją panią doktor od góry trochę udupić za niewystawianie świstka o niezdolności do pracy! Może znajoma podpowie coś konkretnego, tzn. gdzie się zwrócić itd. Jeśli chcesz, to pisz na PW. 
Podpowiem ci coś jeszcze o Elterngeld. Być może jest to uwarunkowane regionalnie, ale kiedy mój mąż dowiadywał się mw jak byłam w połowie ciąży, czy może złożyć już papiery, to go pogonili! Wersja była taka,że najpierw składasz, a potem dosyłasz świadectwo urodzenia. Podobno jeśli oni dostają oddzielnie te dokumenty, to maja 2 razy więcej roboty  🙄 No ale zadzwoń i się zapytaj. Wypełnić papiery możesz odrazu!

Dzionka Cudny namiot! Nie lubię naszego, bo jest wielki i pstrokaty🙁 Dostaliśmy w prezencie taki jakby zamek z Ikei. I fajny masz pomysł na kolory ziemi! Też muszę coś pomyśleć, bo chociaż mi się całkiem podobają te pastelkowe pokoje, to zalatują mi okropną sztampą, a ja sztampy nie lubię  😎
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 stycznia 2017 17:24
Masz racje, do Elterngeld potrzebujesz akt urodzenia ale 6 tyg po porodzie masz jeszcze wlasnie Mutterschaftsgeld ( 13 euro od aok na dzien a resztę dopłaca pracodawca/ państwo cos tam przy niepracującym ale tu musisz pytać aok - jak cos moge zaoferować pomoc i do nich zadzwonić - wiec jak cos to sie odezwij  ). Od 33 tygodnia idziesz i tak na Mutterschutz  wiec pracowałabys całe dwa tygodnie maks. Nikt Cie nie przyjmie 😉
A do psychiatry ( nie psychologa ) zrobiłabym termin juz bo a nóż bedziesz potrzebować zwolnienia chociaż tobie jak psu buda należy sie zakaz pracy.
Do Kindergeld potrzebujesz tez akt, trwa to załatwianie koło 2 miesięcy wiec dostaniesz kasę pózniej ale za to dwa na raz.

Pamiętaj przygotować papiery na to wszystko wcześniej bo to jest duzo biurokracji. Potrzebujesz zaświadczenie o zarobkach przez ostatnie 12 miesięcy od urodzenia dziecka bo wg tego otrzymujesz Elterngeld ( 65%). Samo wypełnianie trwa a warto oddać odrazu jak masz akt urodzenia bo inaczej bedziesz długo na kasę czekać.

Twoj facet nie zna tez niemieckiego?

Ja nie mam żadnych dodatków, nie sadze zeby mi sie cos należało 😉

Mimo kolejek próbowałabym innego lekarza dorwać. Trtymaj sie i bardzo mi przykro z powodu choroby 🙁 trzymam mocno kciuki, zeby wszystko dobrze sie skończyło.
No i tymbardziej zacznij szybko z papierami bo moze bedziesz musiała położyć sie w szpitalu wcześniej i wtedy wiesz sama ze dupa z załatwieniem czegokolwiek.
KaNie, bardzo wspolczuje choroby i to jeszcze w takim momencie. Mam nadzieje, ze ostatecznie zostaniesz wyleczona i bedziesz cieszyc sie zdrowiem!

Ja nie z Niemiec, ale chce pociagnac temat jezyka.
Nie jest latwo cokolwiek zalatwic nie mogac sie precyzyjnie wyslowic i nie majac mozliwosc dyskutowac.
Nie masz kogos, kto moglby Ci towarzyc w pozalatwianiu tych spraw?
Ja tez mialam trudnosci na poczatku, zeby zalatwiac urzedowe sprawy i tak naprawde czesto odsylano mnie z kwitkiem, mmo, ze tu wszyscy mowia po angielsku, a ja biegle. Ale czasem to nie wystarczalo, bo np urzednik nie mowil wystarczajaco biegle. A jak mi ktos norwesko-jezyczny pomogl, to sprawa zalatwiona w mig.
Teraz sama wszystko zalatwiam po norwesku i to jest olbrzymi komfort.

Taka ogolna uwaga, do nikogo personalnie- naprawe warto uczyc sie jezyka kraju, w krorym planuje sie mieszkac 'dluzsza chwile' 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się