PSY

Wichurkowa pies mojej ciotki stał na balkonie i szczekał na fajerwerki, a potem poszedł spać 😉 ogólnie też spał przed północą, obudził się jak strzelali najgłośniej...
Dajcie spokój, tyle ogłoszeń w grupie o zaginionych zwierzakach, masakra  🙁
Puste krycie 🙁 ...,trzeba czekać dalej...


Wojenka wielka szkoda 🙁 trzymam mocno kciuki, żeby następnym razem się udało i żeby urodziła się suczka!
Schronisko z moich okolic właśnie udostępniło "zbiorowy" post dotyczący zaginionych zwierząt, ostatnio zaginione psy są wymienione od pauz, jedynie z krótkim opisem i miejscem ostatniego kontaktu. To jest na prawdę przerażajace...   😕
Wojenka wyjątkowo osobiście trzymam kciuki!! :kwiatek:

Co do klinik: moim zdaniem lecznica, która ma umowę z miastem powinna byc czynna 24h i nie miec prawa odmowy przyjęcia zwierzęcia (chyba ze jakieś mega wyjątkowe przypadki) no kurde ta umowa do czegoś zobowiązuje a najlepiej to sie wywalić. Nie chce przyjmować wypadkowych NNów to niech nie bedzie klinika miastową i tyle. Kiedyś znalazłam umierającego psa w rowie (co prawda nie w mieście, ale powiedzmy mieścinie). Obdzwoniłam wszystkich wetów, straże miejskie, policje. Byłam gotowa zawieźć (i zapłacić za skrócenie cierpienia) ale nie miałam pojęcia gdzie. Poruszyłam cała okolice, w trakcie durnej bieganiny pies zmarł. Dla mnie jedna z gorszych sytuacji w życiu. Nie miałam pojęcia co robić a nikt tak na prawdę nie udzielił mi rzetelnych informacji bo była sobota bodajże koło 22. Ponoć ludzie próbowali dzwonić na policję ale zbyci - po prostu szli do domu. Leżał tam na pewno dobrych 10h, a pierwsze informacje o tym psie policja niby dostała godzinę po zdarzeniu, ale myśleli ze juz dawno nie żyje...
efeemeryda   no fate but what we make.
03 stycznia 2017 08:23
Klinika która ma umowę z miastem nie odmówi.
Jednak mam wrażenie, że mówimy tu po raz kolejny o tym, że jeśli jest klinika prywatna działająca 24h/dobę to ona ma OBOWIĄZEK przyjąć psa z wypadku za darmo bo przecież jest kliniką i jakiś dobry człowiek co go przyniósł już spełnił swoją powinność.
Rewoltowicze z okolic Krakowa.
Znaleźliśmy pod Warszawą sukę ON z tatuażem z krakowskiego Związku Kynologicznego. Mają urlop conajmniej do 5 stycznia, nie możemy się z nimi skontaktować.
Czy jest tu ktoś kto pomoże w ustaleniu hodowcy, lub podpowie jakie są hodowle ON długowłosych w tym rejonie?
Dzwonimy, szukamy wszędzie
Edit:
Już znalazłam pomoc
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 stycznia 2017 19:24
Ktoś tu miał styczność z przetoką w przełyku i operacją na otwartej klatce piersiowej? W sytuacji podbramkowej jesteśmy :/
Wojenka   on the desert you can't remember your name
03 stycznia 2017 22:35
Dzięki dziewczyny :kwiatek:, może w końcu się doczekam...Gorzej, że hodowca traci nadzieję 😉
Cześć,
czy ktoś widział/wie gdzie kupić kong, taki, który można napchać smaczkami, w kształcie gwiazdy/rozgwiazdy?
Został mi taki polecony ze względu na to, że psu dużo czasu zajmie zabawa z nim, ale nigdzie nie mogę takiego znaleźć. Wszędzie tylko te w kształcie jakby "bałwanków", kulki itp.
Libella,

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=30671

Aczkolwiek ja tu nie widzę dużo większego potencjału niż w zwykłym kongu😉 To się nazywa Kong Quest.

Czy ktoś z was przewoził psa samolotem i ma jakies doświadczenia, którymi mógłby się podzielić?  :kwiatek:
Moon   #kulistyzajebisty
05 stycznia 2017 09:10
Dziewczyny, pytanko - zamawiała któraś coś z www.pawsitivedog.pl ?
Moon, 🤬. Nie wolno mi pokazywać takich sklepów! Brandy dostała niedawno dwie obroże, wystarczy. 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2017 11:18
Moon, ja miałam od nich obrożę Star Wars, dobrze wykonana (w sensie, ze starannie), ale długo to ona nie żyła 😉
U mnie żadne tego typu obroże długo nie żyją. Teraz mam kucyki pony i też czekają na śmierć.
ushia   It's a kind o'magic
05 stycznia 2017 11:31
to ja jakas dziwna jestem, bo moj pies jedna obroze od pieciu lat, a ni emoj pies drugie szelki - tylko dlatego ze z pierwszych wyrosl....
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2017 11:33
Obroże innych firm np Los Ferros czy Zoo Leszcz mam od wielu lat i nie dzieje się z nimi nic. Za to te pseudo hend-mejdy to gówno, które się rozpada, brudzi i nie nadaje do niczego oprócz chodzenia po mieszkaniu.
Moon   #kulistyzajebisty
05 stycznia 2017 12:08
JARA, no właśnie też mam takie doświadczenia po obrożach, które kupowałam Nonie i Diunie. Zwłaszcza te z podszuciem polarowym - po dwóch tygodniach polar się mechacił i wyglądały jak - nomen omen - psu z gardła wyjęte. Też póki co mamy jedną obrożę i smycz :P klasyczną czarną, ale pomyślałam, że może coś weselszego i szerszego (przede wszystkim) nabędę 😉
Kudłaty Art robi dobrą robotę 😉
Anaa dzięki! Co prawda osoba, która mi to polecała, mówiła o takim kształcie dokładnie rozgwiazdy, i że podobno długo psom zajmuje zabawa, bo w każdym ramieniu jest smaczek. Ale może spróbuję z takim 🙂
ushia   It's a kind o'magic
05 stycznia 2017 12:50
Obroże innych firm np Los Ferros czy Zoo Leszcz mam od wielu lat i nie dzieje się z nimi nic. Za to te pseudo hend-mejdy to gówno, które się rozpada, brudzi i nie nadaje do niczego oprócz chodzenia po mieszkaniu.


a to mnie nie dziwi ze jedne się rozpadają, a inne nie, tylko ze pies posiada kilka obroży 😉 (bo jeszcze szelki to powiedzmy zrozumiem ze ze względu na rodzaj pracy potrzebuje rozne 😉 )

czuje sie wyalienowana moim brakiem potrzeby kupowania kilku 😉
Moon my mamy aktualnie z El Perro i jakość miażdży. Do tego są piękne kolory i różniste szerokości
El perro kolory super! Ale mam od nich szelki i smycze... i trochę się zawiodłam na tym drugim. Moja suczka na drugim spacerze zerwała karabińczyk. A zamówiłam najszerszą smycz 2.5 cm... Teraz poszalałam i zamówiłam psom smycze z wittyandwhite 🙂  Takie jak wspominany tu kiedyś berryzoo 🙂  Bo nasze elperrówki wspomniane już zasługują na emeryturę, wyblakły, zużyły się 😉 Jestem strasznie ich ciekawa nowych, nie mogę się doczekać. Niestety nie poszalałam i zamówiłam czarne, głupia posłuchałam mojego mężula... ale może za jakiś czas znów poszaleje i zamówię kolorowe obrożę  😉
seven, hej seven! Ej opowiedz co u was! Jak to jest mieć tyle dzieci i tyle samo psów na raz? 😀
ushia, ja np. mam i obroże i szelki - na szelkach chodzę na spacery takie "osiedlowe" ale jak jadę gdzieś z psem dalej, gdzie wiem, że będzie szalał z innymi albo się kąpał (to w sumie tożsame) to zawsze obroża. Jak ma jechać do stajni to w ogóle dostaje taką obrożę, którą jak zeszmaci to mi nie będzie żal - służy mu wtedy praktycznie tylko do przytrzymywania adresatki 😉 i czasem ja go złapię za nią.

seven, ja smycz to mam teraz z juliusa taką gumowaną i chyba nie chcę już innej. Wreszcie mogę gołą ręką przytrzymać ciągającego psa.
hehe honey... i jeszcze taką samą ilość kotów  😜  wesoło, choć psiaki trochę cierpią 😀 I zawsze jak przyjdzie ktoś znajomy to pakują się na kolana co by je głaskać 😀 Bo moje głaskanie to teraz zwykle stopą gdy psiaki leżą mi w nogach a ja czytam bajki 😉 Więc są niedopieszczone 😉 Zorce brzuch urósł bo robi w domu za MPO, i dzielnie waruję przy talerzu starszej córy, która nie tyle co je dokarmia co rozrzuca jedzenie 😉 🤣 Toudi też próbuję co nieco dla siebie złapać ale ma mniejsze szansę przy Zorka, więc ma lepszą linie  🤣

epk, mówisz o tych antypoślizgowych? 🙂
seven, tak - są z takiej taśmy jak wodze przeplatane gumeczkami. Genialne.
seven, podziwiam, jeszcze wiele lat upłynie zanim w ogóle pomyślę o tym, że takie lajfstajl w ogóle wchodzi w grę w moim przypadku :P
hehehe nie ma co podziwiać 😀 Ja zawsze chciałam mieć dzieci i psy 😀 Ale bawiłam się tylko w te drugie  🤣 
Seven konkretna się z Was zrobila ekipa! 🙂 poprzestajecie na tym czy lubicie brnąć w cyfry? 😉
Moje psy mają po jednej obroży, osobiście jestem wierna Osso di cane z Karuska; Mackie chodzi w swojej praktycznie od początku czyli ponad dwa lata, Szardi dostała nowa tylko dlatego, że poprzednia się zgubiła.
Na razie plan jest na dom z ogródkiem 😀 Ja chyba po prostu wszystko muszę mieć po 2 😀 prócz męża, bo bym zwariowała 😉 Więc na tą chwilę poprzestajemy 😉 🤣
Moje psy też mają po jednym komplecie smycz + obroża (lub szelki w przypadku teriera). Zawsze kupuję skórzane, więc spokojnie wystarczają na kilka, a nawet kilkanaście lat i nic się z nimi nie dzieje  😉  Dwa razy szarpnęłam się na komplety "wyjściowe" (ale też skórzane) i faktycznie ubieram je tylko na wyjątkowe okazje, bo mi ich szkoda  😁 Poza tym dorwałam ostatnio sled'y i zaczęliśmy biegać z Odim, pod koniec stycznia planuję jeszcze zakup roweru, bo psu wyraźnie przypadły do gustu takie aktywności.





Z dzisiejszego spaceru. Wreszcie spadł śnieg i chłopaki są zachwycone, chociaż po 1,5h już im było zimno w łapy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się