własna przydomowa stajnia

[quote author=_Gaga link=topic=19013.msg2633093#msg2633093 date=1483618252]
Ale wiecie, że gorąca woda szybciej zamarza?
[/quote]
Ja to wiem, dlatego nigdy nie dolewam wrzątku ani nie nalewam wody bardzo gorącej. Zawsze jest ciut cieplejsza niż temp. na dworze, ale bez przesady.
Czysta fizyka.
W lodówce to samo, szybciej zamarznie coś gorącego niż chłodnego.
megi007 jakie słodkie te osiołki  😍 💘

Edit; moje też tak piją, z tym, że piją mniej niż latem. Czasem w badaniach krwi wychodzi lekkie odwodnienie (skóra na szyi tego nei pokazuje).
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 stycznia 2017 12:36
Inaczej sprawa wygląda z duża kastą (niż z małym wiadrem). Po zdjęciu lodu z wierzchu jak dolejesz gorąca wodę do lodowatej otrzymujesz letnią czyli optymalną 😉 Pełna kasta przez noc nawet przy -15 zamarzła do połowy, po wyjęciu lodu pod spodem była woda. Z tym, że nie stała w szczerym polu, wystawiona na lodowaty wiatr a za drzewami
nokia6002, dla koni, które roznoszą kastę na wodę - warto zastosować patent ze stawianiem kasty za ogrodzeniem - o ile przez ogrodzenie można bezpiecznie przełożyć łeb 🙂 Napić się napiją nic nie psując, a ma się przynajmniej pewność ,że mają dostęp do wody
Gaga Niestety nie mam takiej możliwości.  Ale wydaje mi się, ze przy takiej formie pojenia jaką stosuje konie nie są narażone na brak wody w organizmie.
A czy w pensjonatach ktos wystawia koniom wode zimą na padoki?
Moje jakos specjalnie dzis pic nie chcą, jest - 10. Zanioslam dwa wiadra i mnie olały. Wczoraj miały wode w kastrach ale zamarzła. Do 16:30 bedą musiały zadowolić się śniegiem, bo nie bede latac z 40 litrami tam i z powrotem :P
mam pytanie z serii 'żółtodziobowych'
czy jest jakakolwiek możliwość sprawdzenia czy balot słomy jest ok czy nie . Przed zakupem. W sensie , czy słoma była wysuszona przed zwinięciem . Czy po prostu , kupujemy 'kota w worku' ?
ech , właśnie musiałam spalić cały, ogromny, spleśniały balot . I naszło mnie pytanie , co siedzi w następnych . Jeden cudo , kolejny dno .

Czym wy kierujecie się przy zakupie słomy w balotach ? Macie jakieś swoje sposoby ?
bardzo prosta stara metoda na siano i słome 🙂.

Po pierwsze pomachaj na zewnątrz balot, kostkę.
Po drugie wbij rękę swoja w balot w środek lub w środek kostki( możesz w rękawiczce ) 🙂 kuje trochę :P. wyrwij to co chwycisz ze środka i powąchaj zobacz czy jest jasna trawa, słoma. Im ciemniejsza tym gorzej więcej deszczu dostała przed wysuszeniem, ale to jeszcze nie przekreśla. A po powąchaniu powinna być albo bezzapachowa albo przyjemnie suszem roślinnym pachnieć.
Warto jak wyciągniesz ze środka i na zewnątrz obejrzeć co jest w składzie. Zdarzają się baloty czasem z podmokłych łąk grze turzyce i inne twarde badyle i trawy są. Koń ich nie zje sa ostre jak brzytwa tną nawet skóre dłoni jakbyć wyciągała je na siłe z kostki, balotu.

Powodzenia miłego wąchania 😀  🤣
Z wkładaniem rąk to też dobra sprawa, bo balot z wierzchu nie musi być spleśniały, ale za to w środku jak najbardziej!
Kiedyś taki kupiłam i jakie było moje zdziwienie!
Udało Wam się kiedyś włożyć rękę w balot? 🤔
Udało Wam się kiedyś włożyć rękę w balot? 🤔

chciałam zapytać o to samo ? ile ważą wasze baloty że są na tyle lużno zwinięte ze można tam rękę włożyć ???
Ja mam baloty ze słomą i w życiu bym tam ręki nie wsadziła. 
Ano udało, ale tamtejsze baloty były sprasowane "po łepkach", jeszcze wiązane snopowiązałką.
Obecnie mam zawinięte w siatkę i mocno zbite.
niestety w moje baloty ręki nie da się włożyć . Są tak zbite . Boki wyglądają ok, zapachowo ok , natomiast środek jednego wywołał u mnie 'zawrót głowy' . Pleśń . Poprzedni - idealny.
I pewnie dlatego ,że tak zbite i ogromne wywąchać niczego nie można.
Stąd moje pytanie - na co zwracać uwagę przed zakupem . Czy po prostu to loteria ?
Rękę wsadzam ale w kostki z sianem kupując ,jak nie jestem pewna .
A inne pytanie. 
Czy ktoś podpalal taki balot?
Podpalał w sensie utylizacji? To zdaje się niezgodne z prawem
jolka, ja w tym roku też się nacięłam na takie baloty. Z okolicy facet mi sprzedał, taniej byle bym zabrała bo nie miał gdzie trzymać. Wydaje mi się, że za szybko zostało siano zwinięte i nie zdązyło doschnąć, mocno zbite. Na 12 balotówk które kupiłam 4 były ok (4 z drugiego pokosu o ironio). Z pierwszego jeszcze jedna bela leży przed stajnią i starszy, nie mam jak się jej pozbyć teraz. Od innego dostawcy mam baloty i wszystkie super suche, pachnące, nawet te co się zdarzają mocniej zbite.
Także moim zdaniem to jest kwestia "produkcji", na szybko czy nie..
Generalnie zdecydowanie bardziej wolę kostki, nawet jak drożej wychodzą. Ale niestety coraz częściej słyszę, że się rolnicy na baloty przerzucają, bo ciężko o ręce do pracy przy sianokosach, a takie baloty to sobie sami zbelują, widlakiem wrzucą, ułożą i ludzi najmować nie muszą..  🤔wirek:

Jak tam u was w mrozy? Ja walczę z poidłami, ogrzewanie na razie działa ale zobaczymy jak to będzie jak się jeszcze zmniejszy temperatura..
Met chodzi o to by takiego spleśniałego delikwenta się pozbyc.
A czy w pensjonatach ktos wystawia koniom wode zimą na padoki?
Moje jakos specjalnie dzis pic nie chcą, jest - 10. Zanioslam dwa wiadra i mnie olały. Wczoraj miały wode w kastrach ale zamarzła. Do 16:30 bedą musiały zadowolić się śniegiem, bo nie bede latac z 40 litrami tam i z powrotem :P


Ja wystawiam. Znaczy się, co dzień rano wywalamy lód z kastr i wlewamy wody do pełna. Do fajrantu zamarza tylko częściowo i konie spokojnie sobie wypijają. A jesteś pewna że konie śnieg jedzą w zastępstwie? Z tego co czytałem, zwierzęta nie jedzą śniegu celem zaspokojenia pragnienia.

aniaagre
Oj dziś w nocy było tylko -8 i woda w poidłach nie zamarzła. Tej nocy ma jednak być -15, więc boję się że raczej chyba zamarznie. Jeśli nie, to i tak zakręcę wodę i spuszczę z instalacji na okres tych największych chłodów. Koniom wstawię kastry i jakoś przeżyjemy. Niestety w małej stajni nie mam podgrzewanych poideł i instalacji, jednak do przyszłej zimy to się zmieni. Mam nadzieję znaczy :-)  A jak zrobiłaś podgrzewanie? Według tego, o czym gadaliśmy telefonicznie?
jak się pozbyć ? ano 'rozebrać' i .... 'na grill'a '  ... że tak sobie zażartuję  bo w obecnych czasach ..... 😉

ja tanich nie kupiłam , niestety . Na pewno to kwestia 'produkcji' . U mnie w tym roku niestety ciągle padało .


Moje czekają na letnią wodę . Wtedy potrafią wypić 3/4 wiadra. Już się tak nauczyły - jak dolewam ciepłej - piją. Zimną jak muszą.
Udało Wam się kiedyś włożyć rękę w balot? 🤔

Nie  😂
Misiek69, dzis zanioslam wode na padok i nie chcialy pic, podeszly zerknąć czy to nie marchew i sobie poszly. Po sprowadzeniu wypiły moze po dwa litry i stoją. Śnieg widzę, że sobie jedzą, zawsze to troche wody jest 🙂
Na odwodnione nie wyglądają 🙂
Stałam w pensjonatach i tam nikt zimą wody nie nosił, piły dopiero jak schodziły do stajni.
Moje też mają dostęp do wody na pad padoku zimą - śnieg pragnienia nie gasi niestety i to za mało. Chyba że ktoś ma politykę że woda dopiero po powrocie do stajni... ja nie jestem tego zwolennikiem.
U mnie tez mają wodę non stop, ale dziś zastrajkowałam 😉 fakt, że na próbę ale jak bedą temperatury minus 15, minus 20 to nie chce zostawiac wody na padoku bo najzwyczajniej zamarznie. Z resztą przy takich mrozach nie bedą na dworzu wiecej niz 6 godzin, wiec raz im doniose a reszta w boksach pod dostatkiem.
Po wczorajszym dniu wywaliłam dwie wielkie tafle lodu z kastr.
Ircia   Olsztyn Różnowo
05 stycznia 2017 19:39
U mnie też woda cały czas na padoku, jest roboty od chol..., ale co poradzić, skoro mają siano cały czas to i wodę też muszą mieć. Zauważyłam że jak przez godzinę zabraknie siana [czekam na męża bo sama nie daję rady dotaszczyć balota]  to i wody idzie mniej, jak męża nie ma dłużej to niosę kostki, nie mogłabym spokojnie siedzieć w domu jak tak koniska na mnie patrzą, że jak to nie ma wody, siana  😵
Mieliśmy takie stare siano na strychu. Mąż popakował w worki i dorzucał po trochu do pieca ( ale piec mamy poza budynkiem mieszkalnym). Kopci się w cholerę i dlatego wrzucał po kilka garści. Niestety czasowo trochę to zeszło...
Ircia, ja rano daje siano do boksów, pozniej owies. Zimą wypuszczam około 9-ej (mam takiego delikwenta, co ponad godzinę pobiera owies, dlatego czekam) idę robić mężowi śniadanie i odprawiam do pracy. Około 10-11 zanosze siano (II śniadanie) i około 14 targam siano ponownie. Na 16:30 mam w boksach obiad na ciepło plus siano. Przestałam już szaleć, że siano non stop. Dwie godziny bez jedzenia wykorzystują na zabawy i zwiedzanie padoków lub po prostu na sen i odpoczynek. Teraz ów delikwent mi odejdzie, wiec 7:30 siano- garść, 7:50 owies i 8😲5 padok i tam od razu siano. (Bo rano mało) Przynajmniej mniej sprzątania bedzie w boksach jak konie dluzej na dworzu.
Jak zostaną tylko te 4 sztuki, to pomysle o wystawianiu balota. Wczesniej było to nie do pogodzenia 😉
Ircia   Olsztyn Różnowo
05 stycznia 2017 21:15
Megane u mnie dostają rano jeść chwilę  po 5 rano, w boksach wodę jeszcze mają,siano tez maja rano i to dużo, po około 40 minutach jak zjedzą idą na padok i tam już mają siano czyli balota lub kostki, zależy od sytuacji czy mąż jest czy nie. Kolacje daje po 18, potem jeszcze wywalam konie na padok, gdzie maja i wodę i siano, zostaje tylko klacz ze źrebakiem, bo nie chce mi się znowu walczyć z gówniarzem po 21, bo jest nie ogarnięty i jest maluchem który skończył pod koniec grudnia pół roku. Też kiedyś dawkowałam siano, choć też miały cały czas, ale to trzeba latać parę razy do nich i im dokładać, więc odpuściłam, bo mam już swoje latka i brakuje na to siły, więc wolę zataszczyć tego balota raz na 3-4 dni i spokój.
Ja mam w tej chwili 8 koni, źrebak mój jest u sąsiadów[ czyli 9 koń] , bo musiałam odsadzić od matki, więc pojechał. Roboty jest sporo bo dawno nie było takiej niby zimy i się przyzwyczaiłam do wygody, musiałam nawet dziś odśnieżać  😵 ale trzeba dać radę.
Ogólnie to oprócz klaczy ze źrebakiem to konie stoją około 9 godzin w boksach i mam tylko dwie- cztery moich taczek dziennie do sprzątania, bo mam specjalną taczkę robiona na zamówienie, czyli wielka paka, na jednym kole  😉
Megane ja to zawsze mówiłam że na zimę to cztery konie i dość.....taaa jasne  🤬
Ja mam 290 litrową taczke na 2-ch kołach, jezdze z nią około 5-7 razy jak wybieram tylko z grubsza 😉
a do siana kupiłam za 15 zł big baga  😂 ułatwia życie, ciągnę a nie nosze 😉
Plany były i na wóz i paśnik balotowy 😉 w tym roku nie wyszło 😉 a big baga sobie spokojnie przeciągam i na jedno karmienie wystarcza. Jest nieprzemakalny, wiec moge tez zostawic siano na dworzu i dokladac w ciagu dnia


Balot wystawie na próbe, na razie miałam straszny mętlik w stadzie i jedna kupa siana kończyła się niejedzeniem przez wszystkie, wiec na 5 koni musiałam mieć min 4 kupki co było upierdliwe.

Gdybym wstawała o 5, pewnie bym wtedy dawała jeść ale wstaje o 7, wiec o tej porze zaczynam karmic/poić 😉
Nie daje się zwariować jak nie musze 🙂 poza tym czasem jak zerkam po 5-ej do nich to śpią. Siano z kolacji tez zazwyczaj jeszcze mają tak wiec przyzwyczailismy sie do takiego obrządku 🙂
Oczywiscie zimą, bo latem to wygląda całkiem inaczej 😉
Met chodzi o to by takiego spleśniałego delikwenta się pozbyc.


Ja wywalam na obornik, przykrywam gnojem i już.

Wydaje mi się, że ryzyko zapleśniałego środka beli jest zawsze. U nas konkretnie dla mnie robione i już trzy były do wyrzucenia z ośmiu czy dziewięciu użytych. Zostało drugie tyle i zobaczymy co będzie. Też nikt nie chce kostek robić (a bezpieczniejsze, bo wyrzuca się w razie czego 8-10 kg a nie kilkadziesiąt)... Dopłaty, pińćsetki, pomoc z GOPS i człowieka do roboty nie znajdziesz 🤔

Przez ostanie dwa dni noszę wodę z domu i już mam dosyć zimy. Dzisiaj tak wywiewało ze stajni, że obornik pod końmi (tygodniowy mniej więcej) pozamarzał zamiast grzać. A ma być jeszcze "lepiej". U nas kasty się nie sprawdziły - jak konie nie rozwaliły to pękały od zamarzniętej wody (a pilnowałam, żeby całkiem nie zamarzła). Pozostaje rozmrażanie wanny. Chciałam kupić taką ocynkowaną wanienkę, ale takich cudów już chyba nie produkują.
szalonaBibi Też tak zrobię 🙂

A jak to jest z tym śniegiem, ktoś pisał że konie nie jedzą śniegu dlatego, że chce im się pić. To dlaczego jedzą śnieg? Wie ktoś może?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się