Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
12 stycznia 2017 10:42
8.200
Czadowa Sara!
majek   zwykle sobie żartuję
12 stycznia 2017 10:49
serio, Tomek od poczatku `zajmowal sie` siostra, pokazywal jej ksiazeczki itp. bawil sie w `akuku` - zawsze mialam troche czasu dla siebie.
Teraz sa w fajnym wieku, slysze jak sobie cos knuja razem w pokoju. Pokoj maja maly, zagracony zabawkami itd. Pol pokoju zajmuje pietrowe lozko. Nawet czasem sie zastanawiam, czy jak sie wreszcie przeprowadzimy i beda mialy osobne pokoje to czy beda nadal ze soba tak blisko.
Ja tez mam mikro domek, jakies 48 m. A duza czesc salonu zajmuja schody
slojma   I was born with a silver spoon!
12 stycznia 2017 11:06
Agnieszka gratulacje
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi/podpowiedzi.

Lotnaaa Dziękuję, sama chciałam wsi to mam i mimo, że to szorstka miłość to kocham tą moją wichurę licząc w duchu, że dzieci niedługo podrosną i będzie łatwiej.

Agnieszka Gratuluję ogromnie!!! Będzie fajna różnica, dodatkowo córa piszesz, że spokojna no i dziewczynka to pewnie fajnie będzie się opiekowała maluszkiem. U nas muszę siedzieć przy Wojtku non stop gdy przyniosę go do salonu bo Stasiek albo go nie zauważy i wpada na niego, albo potyka się i by na niego upadł, albo ogarnia go taka miłość, że palce w oko, ciągnięcie za włosy, ręce, nogi, wyginanie, itp. że osiwieć można. A czas gna,ale chwilowo jakby stanął w miejscu, a ja nadal nie wyrabiam się ze swoimi zaległościami.


bera To, co piszesz o zostawieniu samej córy z bajkami to dla mnie kosmos. Ja nie mogę Staśka zostawić czasem na 30 s żeby podrzucić smoczek Wojtkowi. Przykład z dzisiaj: 5,30,mąż rozpala w piecu, a ja przyszłam do Stasia bo już wstawał, ale jeszcze leżał. Wtedy Wojtek w drugim pokoju zaczął płakać, proszę Staśka by poczekał 30 sek i co?Po 10 s schodząc z łożka, ześliznęła mu się ręka i przygrzał czołem w ławę. Ryk nieziemski. Nauczy go to czegoś? Nie 🙁 Kot regularnie drapie go aż krew tryska i nadal się do niego pcha. Wchodziłby po blatach, noże, talerze...., na górę, na atresolę, tam barierka na którą złatwością można się wspiąć...

Szafirowa Jak Ty to kobieto ogarniasz??? Wyjście z trójką gdziekolwiek to chyba miazga... a sprzątanie w stajni? Co dzieci robią jak nie śpią? Chylę czoła.

p.s. ciężko jest gdy choćby raz na 2 tygodnie nie ma kto przez godzinę lub dwie zająć się dziećmi by się odmóżdżyć.  😵
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 stycznia 2017 11:29
CzarownicaSa, karton fajny, ale na krótko, głównie w nim siedzi, a potem zaczyna kombinować, typu stanę na nim, pohuśtam się, a ja mam śmierć w oczach. Póki co, muszę bardzo intensywnie uczestniczyć w zabawach. Choć zdarzają się już chwile, ze się bawi sama.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
12 stycznia 2017 11:32
nada, no w stajni sprzatam codziennie jak maluchy spia w wozku w stodole. Wlasnie skonczylam przed chwila. Jeszcze nowy balot na padok i wsio do wieczornego karmienia. Dzieci jak nie spia (a spia tylko raz) to albo sie bawia albo rywalizuja o uwage i jecza. Jasiek tez sie dopomina o swoje, ale on jak chce to potrafi byc bezobslugowy i jeszcze cos pomoc.
Wyjscia z 3 to ja mam kazdorazowo do/z przedszkola jak maz nie moze, wiec jest to dla mnie norma w sumie. Tylko dzieci coraz ciezsze i rece mam jak orangutan po tachaniu dwoch nosidelek.
Wlasciwie jedyne co mnie do szalu doprowadza to wieczory, bo marze o tym, zeby przed snem miec godzinke na odpoczynek.

Ale nie martw sie- i tak regularnie slysze, ze jestem zyciowym nieogarem, tyle ze po mnie to juz splywa.
szafirowa, matko, od kogo Ty to słyszysz? Toż Ty baba z żelaza jak dla mnie... Współczuję tachania 2 nosidełek, mi się płakać chciało jak targałam 1 Sarę na moje piętro 3,5, do tego torba na ramieniu i szukanie klucza pod drzwiami.

I wiem, że ja na wieś z dzieckiem bym się nie nadawała, osiwiałabym. Czasem w domu świra dostaję i działa tylko wyjście gdzieś. A w mieście jednak więcej opcji i więcej ludzi do spotkania się. Oczywiście dom z podwórkiem to inne opcje i dogodności, no ale jednak cieszę się, że kupiliśmy mieszkanie w mieście a nie na obrzeżach.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 stycznia 2017 13:13
szafirowa, dla mnie jesteś jakimś nadludziem! Serio! Ja dziś niemal się popłakałam przy próbie wyjścia z domu z jadnym dzieckiem - trójki nie jestem w stanie sobie wyobrazić, szczególnie zimą. Wielka jesteś i tyle, pamiętaj o tym  :kwiatek:

Agnieszka, dla mnie domek o takiej powierzchni to marzenie, chyba więcej niż 150 m bym nie chciała. Fajnie wam! 🙂

Dzionka, Sarka boska, uwielbiam tą fryzurę!Hania też jakiś wielkich językowych postępów nie robi. Ciągle jest "baba" i jakieś coś a la "dzidzia", ale bez powiązania z czymkolwiek.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 stycznia 2017 15:28


Gienia Daj koniecznie znac, jak przezylas dzisiejsza rozlake! Gabrysiowi pewnie to latalo, gorzej jest z mama  😎 Jak sobie przypomne, jak mnie pierwszy raz wyslali do domu i mialam GODZINE dla siebie..Kochana.. Nie wiedzialam gdzie sie podziac 😂




wczoraj bylo gorzej ale za to dzisiaj bomba! bylam dwa razy odseparowna na ponad pol godziny i moje dziecko super bylo!

mysle, ze na drugi tydzien przezyje tez ten kosmos, kiedy bede mogla byc SAMA troche w domu  😅

po tych czterech dniach w tym zlobku, coraz bardziej jestem przekonana o slusznosci tego miejsca i ciesze sie cholernie ze mlody tak jednak trafil 🙂 no az samej sie nie chce wychodzic  😂 ale fakt, ciezko mi na sercu troche.

Agnieszko ogromne gratulacje 🙂
Agnieszka,  to idziemy łeb w łeb,  ja planuję się rozpakować terminowo 30.07 🙂

Przedstawiam wam 5cm szczęścia!  💘
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
12 stycznia 2017 17:34
😍 😍 cudowne

sienka Ojej, az sie wzruszylam. Cudowny maly ludzik.

Gienia Lol! Super, ze masz takie wrazenie i jeszcze super dla Gabrysia. Najgorszy czas jest na poczatku, a potem wkrecasz sie w rytm zlobka, w wydarzenia itd. i jest super. Ja aktualnie dumam, w co przebrac dzieciaka na Rosenmontag (koniec lutego) ??!!
nada, moje dziecko jak na razie wykazuje się ogarnięciem. Już nie raz i nie dwa zostawała sama w domu, ja zaglądam co kilka minut ale generalnie poza kontrolnym pytaniem czy ok nigdy nie było mojej interwencji. Bawi się, rozwala swoje zabawki, bajka w tle i spoko. Czasem nawet zamiast wchodzić do domu tylko przez okno patrzę co robi. Jak coś chce bardzo to wchodzi do swojego łóżeczka i wali łapką w okno. Widzę i słyszę 😉
Kota nie rusza, tzn. pogłaszcze i zostawia w spokoju. Do noży sama też nie wyciąga ręki. Pamięta jak tata sobie skaleczył palec 😉.
Jak karmimy konie i jest na podwórku to też wie, że jak konie chodzą to ona ma być w określonych miejscach i do koni sama nie podchodzi.

Agnieszka gratulacje!
Gratulacje dziewczynki z nowymi bobasami!
Sienka Boże jakis slicńy mały ludzik! Achhh same cudowności przed Toba!

A my juz od bitego miesiaca pelzamy, jemy rożne rzeczy,drzemy sie jak dzikie, zostajemy z babcia niania przyszywaną i wyglądamy ooo tak!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 stycznia 2017 19:07
sienka, aaaa! Cudne to jest, taka rosnąca fasolka-już-nie-fasolka  😍  💘

Gienia, wow, super, że masz takie odczucia 🙂

bera7, ale masz ogarnięte to dziecko! No super fajnie! 🙂

kot, ale ten czas leci! Piękne oczy i włoski! 🙂
Lotnaa, no 2,5 roku do czegoś zobowiązuje  😉. Tym prościej, że zna rytuały i sama decyduje czy chce iść ze mną czy zostać w domu. Robi co chce 😉. Ja staram się uwijać i zawsze może powiedzieć że jednak chce iść. Raz mieszam w wiadrach i patrzę a idzie moja córa. Buty na odwrotną nogę, czapka na glowie, szalik na szyji. Kurtka wisiała za wysoko więc bez. Dobrze, że wtedy jeszcze na plusie było. Ale generalnie jak chce to wie jak sobie poradzić.
Lotnaa to prawda czas zasuwa, az strach, pamietam ze byłam gdzies w końcówce ciazy, a ty opisywałas swoją Bube ze znalazła swoje stopki i sa na topie!
Agnieszka Kochana!!!! Bardzo bardzo gratuluję! Rozpakujemy się razem! Ja mam z om 4, a z usg 10 lipca🙂
Co do leków - u nas przechodzi na razie picie leków zmieszanych z sokiem/ herbatą itp. z doidy cup - rzadko go uzywamy w sumie i chyba Szym odbiera to teraz jako jakaś atrakcje/wyzwanie?🙂
Zazdroszczę drobniutkiego dziecka! U nas 16 miesięcy i 13 kg, a wcale nie wygląda grubo... Pożegnałam się na razie z chustami...

Gienia super! To ważne żeby znaleźć taki żłobek, do którego ma się zaufanie. Szkoda że za gruby kesz, ale są ważniejsze sprawy!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 stycznia 2017 19:49
bera7, nieźle! 🙂

kot, no właśnie, jeszcze niedawno zjadała stopy, a teraz na nich staje i... warczy  🤣

(sorki za bałagan!)
Dziękuję wam dziewczyny bardzo bardzo!!! 😍 Z emocji..idę spać.

Kot, bera, Lotnaa- boskie córy! Voltowe dzieci są uważam wyjątkowo urodziwe - daje mi to pewną nadzieję ! 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 stycznia 2017 19:56
Lotnaa, no 2,5 roku do czegoś zobowiązuje 


Hahahahahahaha! Dobrze, ze moja nie czyta... Zresztą pamiętam jakiś rok temu, jak bera wstawiła filmik, jak Nela podaje herbatę. A ja w tym samym czasie z Kaliną udającą ogra przed lustrem - podskakującą i porykującą 😀

sienka - łoooo, rozczuliłam się. Szkoda, ze własna ciąża mnie tak nie jarała, jak cudze...


Właśnie piszę z koleżanką, tą, co ma rok i dwa miesiące różnicy między dziećmi. I apeluje do mnie: pozostań przy jednym!!! Także Lotnaa - może to i droga. A ciężarówki - niech moc będzie z Wami 😉
maleństwo, weź zachodź, nie marudź 😉 Rozczulać się nie musisz - my się porozczuamy za Ciebie 💃
No moja bratowa też dwójki nie poleca ;P Więc jak komuś wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią żeby pozostać przy jednym, to ja bym za tym szła.

sienka, ale cudowny widok, aż się wzruszyłam 😍
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
12 stycznia 2017 20:13
maleństwo, ciaza nie jest do rozczulania, tylko do donoszenia. Ot co!

sienka, na pewno sliczne urodzisz. A potem drugie. I trzecie 😉 I bedziesz miec rabat w Praktikerze! 😁

No wlasnie dwojka do kitu, robcie trojke!

szafirowa, właśnie! Dwójka to już było grane. Ty i Diakonka. Ciekawe czy ktoś się odważy na trojaczki 😉

maleństwo, zimny wychów działa, haha
maleństwo Wszystko zależy od różnicy wieku/dzieci/pomocy zewnętrznej.

Powiem Ci, że do tej pory było nawet dobrze bo Wojciech był dzieckiem idealnym. Sam zasypiał, bawił się z uśmiechem itd. Kłopotliwe były chwile kp bo wówczas ktoś, czyt. mąż musiał patrzeć na Staśka bo wtedy pomysły miał "najfajniejsze" no i jak wszystko mówi i rozumie tak wtedy nie ogarniał słowa "stój, zostań, stop" itp. Drugą sytuacją było usypianie i czasem wstawanie przedwczesne Staśka z drzemki dziennej. Jak wówczas Wojtek się budził głodny to gdyby nie mąż nie ogarnęłabym sytuacji.

Teraz sytuacja się zmieniła. Wojtek jest już mega aktywny, nie ma mowy o zostawieniu go samego w pokoju. W salonie w leżaczku jest w miarę bezpieczny przed Staśkiem, ale przeciez nie będę go wiecznie w leżaku trzymać. Gdy położę na ziemi to Staś jest już na nim i chce to, co on. Rzuca się obok Wojtka, nie patrząc na łokcie, na to, że właśnie przygniata mu głowę/brzuchitp. Próbowałam odpalić chustę i Wojtkowi się meeeeega podoba, ale jak z zachustowanym dzieckiem tysiąc x wstawać, siadać, łapać Staśka, podnosić go bo oczywiście wtedy chce najbardziej na ręce itd.? Oczywiście zabawa ze Staśkiem często związana jest z rzuceniem jakiegoś auta i gdyby trafiło w głowę Wojtka...

Obecnie siwieję na samą myśl, że młody niedługo zacznie się przemieszczać i jak ogarnąć dwójkę, czyt. Stasia wtedy? Pewnie się da, ale mam ciary.


Gdybym miała wybór to zdecydowanie poczekałabym z drugim by starszy miał ok. 4 lat. No chyba, że jest jakaś babcia do pomocy to wtedy luz 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 stycznia 2017 20:28
szafirowa, hehe, tak to sobie wytłumaczmy. Ale fakt. Nie byłam zachwycona, ale dbać - dbałam. Rozczulam się swoim dzieciem teraz.

A propos, ciekawe, co u Diakonków, ma ktoś wieści?

Agnieszka
, gratulacje!!!!

U mnie pierwsza spokojna, druga tak samo 🙂
Teraz sobie wspominam jaką mieliśmy plaże z Franią. I jaką plaże byśmy mieli z Sonią 😀 Bo wiadomo że już prawie z dwuletnią Franią plaży nie ma  🤣 

A, co tam pochwale się 😀 Moje dziecko ma 21 miesięcy i mówi piękne, wyraźne R :P Więc całkiem się we mnie nie wdała bo ja swoje powiedziałam mając 10 lat  🤣

Ja to chyba nienormalna jestem  🤔wirek:  Jak czytam o waszych ciążach, to mimo że leży mi na piersi 7 tygodniowa kruszyna to z sentymentem wspominam ciąże i myślę że mogłabym już w trzeciej być  🤔wirek: Może to jeszcze hormony... tylko chyba zepsute...  🤣  Bo trzecie teraz to by było samobójstwo... (fizyczne i psychiczne) bo tak jak mówimy o metrażach... i całej reszcie to... my mamy szalone 42, tyle że jest nas 8 😀 (4 ludzia, 2 psy i 2 koty  :lol🙂. W planach oczywiście dom z ogródkiem, już powolutku działamy w tym kierunku, więc liczę że za maks dwa lata będziemy już mieszkać w czymś większym  🤣 Więc ten, tego maleństwo, jednym psem się nie wywiniesz  🤣 😉 Bierz się za drugie, bo my tu czekamy  😉


Ja osobiście uważam że rodzeństwo jest super, ze swoim do tej pory mam super relacje. Dlatego nawet chciałabym trzecie bo nas była trójka, kiedyś patrząc się na mojego brata pomyślałam że swoim dzieciom nie mogę tego zrobić i też musi być trójka, bo jak by to kiepsko było gdybym ja tego brata mojego nie miała 😉
W wakacje jak jechało nas 3, przyjeżdżały 2 kuzynki, była nas piątka, szał i zabawy. A gdyby było jedno? Samo by siedziało? Z rodzicami cały czas? Koszmar. Nas wypuszczali na ogródek, dorośli szczęśliwi, dzieci szczęśliwe. Tylko na obiad wołali,  a wieczorem czarne kolana nam szorowali  🤣
Zawsze jak gdzieś jadę i jest banda dzieciaków to utwierdzam się w przekonaniu że mim. dwójka to musi być 😀  A gdyby mnie było stać to i 4 bym mogła mieć, a może nawet 5  🤣 😜
--

Edit
(możliwe że pisząc to  ostatnie zdanie (i to o ciąży), zalała mnie jakaś fala hormonu szczęścia bo obie już śpią od jakiegoś czasu  🤣 Mogę nie być do końca świadoma tego co piszę  🤣 Możliwe że zjadłam też dzisiaj za dużo ciasteczek  😉 🤣 )

A ja dwójkę polecam! Wiadomo, początki to nie bajka i ogólnie jest niezła jazda bez trzymanki...ale za rok? Myślę, że będzie świetnie! Choć przyznam, że mniejszej różnicy wieku niż te 2,5 roku to sobie nie wyobrażam. Ten starszak to jednak już kumaty człowiek jest. Bez pieluch, śpi w swoim pokoju, sam się pobawić umie, zaczyna rozumieć już zasady panujące w domu no i móóóóówi.

nada Rozumiem Twój ból... Moja koleżanka ma taka różnicę wieku jak u Was i mimo, że starsza cudnie zareagowała na siostrę to zaczynają się już akcje zazdrości, nie kumanie tego żeby nie rzucać zabawką w malota itd. Jednak te pół roku to jest totalny kosmos w rozwoju małego człowieka i ja widzę ogromną przepaść między 2 latkiem a 2,5 latkiem.

Gratuluję nowym ciężarówkom  😍
I ja bym chciała cały gar zupy codziennie gotować i te śliczne odbite łapki ze ścian zmywać  😍
Razy 5 najlepiej... (To już w przyszłym życiu  😉 ).
Dwójka dzieci to moje minimum... Więcej już nie będę mogła mieć...
Czasami mam sobie chęć strzelić w łeb a chwilami szkoda, że Adaś nie ma siostry/brata bliźniaka  😵

Na magicznych 100 metrach mieszkania mam dwoje dzieci, dwa koty, psa i dwie złote rybki  😎
Musi wystarczyć ;-)

Jaka słodka kruszynka z USG!  🙂
Gratuluję nowych fasolek i wszystkim mamom życzę zdrowia  😀
Nie wymienię nicków bo z telefonu trudno  🙄

Sama jestem ciekawa co tam u Diakonki...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się