Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
10 stycznia 2017 12:14
CzarownicaSa, niestety, mam wrażenie, że pani wychowawczyni faworyzuje dzieci nie-wyczynowe, ale trudno, jakoś do czerwca damy radę 😉 potem od 4 klasy prawdopodobnie nowy wychowawca....

majek, tylko moja ma Maincrafta tylko w iphonie, to to samo?
majek   zwykle sobie żartuję
10 stycznia 2017 12:30
nie wiem, moje graja na ps4, razem, na dzielonym ekranie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 stycznia 2017 12:32
Ja go nawet zainstalowanego nie mam 😉 Ale może faktycznie pomyślę? Coraz więcej pozytywnych opinii o tym słyszę.
Moje dzieci tez Minecraftowe. Kazde ma swoje konto i cos tam buduja.

Maks ma kryzys jezykowy. Dzis rano zle sie czul i napisal smsa do mnie ze swojego pokoju: Mammo hocz. Domyslilam sie, ze chce zebym przyszla do niego 😁 A mowi po polsku normalnie.

Ja na temat poziomu edukacji sie nie wypowiadam, bo od zawsze jestem fanem systemu skandynawskiego.
Dla mnie dziecko, ktore nie czyta w wieku lat 9-ciu to nie problem systemu tylko tempa rozwoju danego dziecka. Z niektorymi trzeba po prostu wiecej cwiczyc.
Ktoś, o rany, zacznę oglądać malych gigantów 🤣 To jest tvn czy polsat?

Czekamy na volto-gwiazdę 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 stycznia 2017 16:52
A właśnie, zapomniałam- Ktoś czemu masz obawy? Boisz się że to za dużo dla małej?
Ktoś kciuki jutro!

Co do bajek, to w dni przedszkolne, oglądają 1 do kolacji, czasami po przedszkolu jak pada deszcz. Jak nie idą do przedszkola to z 3-4 bajki takie 20-30min. Jula lubi grać na telefonie, a Michał ogląda dzwony i windy.

Aaaa i wiecie co... moja Jula nagrywa swoje filmiki na kamerkę, tak jak to robią dzieciaki na YT  🤔 Ostatnio obejrzałam przez przypadek jak omawiała Little Pet Shop na jednym z filmików, a na drugim swój nowy domek drewniany dla lalek  😵

"Hejka, tu Jula, chciałabym wam dziś pokazać mój nowy domek (...)"
Ktoś, kciuki 🙂

Kobity, miał ktoś problemy z 3-cim migdałem? U nas zdiagnozowany i od razu skierowanie na wycięcie do szpitala 😲 ale tak patrzę w netach, że niektóre dzieci leczą skutecznie sterydami. Ma ktoś jakieś doświadczenia?
ja mam. Tylko u nas bez szału z wielkością. Ale mój brat lekarz postukał się po głowie na hasło "usuwamy" i tak już zostało póki co.
Jeden laryngolog sugerował odrobaczanie jako możliwe rozwiązanie, dziwne ale odrobaczyłam. U nas się "polepszyło" jak młody na alergię dostał steryd donsowy - wiadomo leci to gdzie chce u dziecka, więc pewnie gardło też dostało 😉 Był pomysł efedryny, ale zbojkotowany przez brata i tak zostało. Póki co, doleczona infekcja uszu i panowanie na alergią wystarczyły
majek   zwykle sobie żartuję
11 stycznia 2017 15:57
Ktos, jak wam idzie na tych przesluchaniach?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 stycznia 2017 19:34
Moje dziecko mierzy dziś wszystko multimetrem, w tym także i mnie. Podeszła, dziabnęła mnie tym ustrojstwem, patrzy i mówi:
- Hm, nie przewodzisz prądu... mamo, jesteś plastikiem!
Także tego, no. 😁
Ja go nawet zainstalowanego nie mam 😉 Ale może faktycznie pomyślę? Coraz więcej pozytywnych opinii o tym słyszę.


Cichutko się odezwę 🙂
Ja pracuję z dziećmi (6-12 lat) używając Minecrafta. Prowadzimy zajęcia z programowania i matematyki.
W każdym razie grę (wersję komputerową chociaż ostatecznie tablet czy telefon też jest ok) bardzo polecam bo naprawdę wiele dobrego można z niej wyciągnąć. Wiadomo, że wszystko z umiarem i pod odpowiednim nadzorem.
nika77, dzięki, nam lekarz powiedział, że migdałek zajmuje 90% przekroju noska, z tego co widzę w internetach, to jakaś masakra. Objawy ma natomiast umiarkowane. Mam nadzieję, że się jakoś wywiniemy spod noża.
majek   zwykle sobie żartuję
12 stycznia 2017 09:15
Chess, masz te wersje Educational Edition dla szkol?

Za dwa tygodnie ide na targi edu i tam chce sie przyjrzec z bliska.
Bobek ja bym poszła do innego. Serio. Tylko, że ja nie wierzę lekarzom, zbyt wielu ich mam /miałam w rodzinie  😁 Michała diagnozowałam zawsze u 3 specjalistów. Samo tak wychodziło🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
16 stycznia 2017 13:37
sorry że dopiero teraz 😉

tym razem nie zobaczycie Mani w Małych Gigantach, zdecydowali się z grupy tanecznej wybrać dwa duety które tańczyły jakiś hip hop.
Mania była jako solistka i nie było dla niej miejsca w scenariuszu 😉

doświadczenie ciekawe, tym bardziej, ze to pierwszy raz przed kamerami i telewizją - trema jej nie zjadła, była sobą.

Jedyny kwas moim zdaniem który był, to samo zakończenie castingu...przed rozpoczęciem gadki szmatki o profesjonalizmie, opiece psychologicznej, rozmowach... a casting zakończył się wywołaniem dwóch duetów które przeszły dalej i ewakuacją ekipy przesłuchującej bez słowa do dzieci... ja wiem, że to telewizja i rządzi się swoimi prawami, ale mógł ktokolwiek wyjść do tych dzieci i powiedzieć dwa zdania, że dziękują, tym razem na nich się nie zdecydowali ale zapraszają innym razem albo coś w tym stylu. a nie tylko sama pani producent wyszła i powiedziała - to już koniec, dziękujemy.


pytaliście czemu miałam obawy - paradoksalnie dlatego, że to ciężki i intensywny okres jeżdżenia do Warszawy by był, a Marysia już w marcu ma Puchar Polski, który jest eliminacją do OOM. a w długiej perspektywie wiem, że sport to jest to co ją bawi i co chce robić.
Z drugiej strony, ona uwielbia występować, im większa publiczność, tym lepiej jej idzie. Na zawodach zawsze jest lepsza niż na treningach 😉
majek   zwykle sobie żartuję
16 stycznia 2017 13:54
Ktos, to z jednej strony to szkoda, a z drugiej - bedzie mogla skupic sie na Mistrzostwach Polski!
|Cieszcie sie, ze to sama pani prodeucent zaszczycila Was swoja obecnoscia.

Dobrze, ze pojechala.  A ona jak to przezywa? Spokojnie przyjela `porazke`?



Ktoś   Dum pugnas, victor es...
16 stycznia 2017 14:27
majek, trochę było jej przykro, bo nie rozumiała co zrobiła źle.ale wytłumaczyliśmy jej, że to nie zawody, gdzie wygrywa najlepszy, a telewizja, gdzie "wygrywa" ten kto akurat pasuje do wizji reżysera i do scenariusza.

mi tez było trochę przykro ze względu na nią - nie dlatego, ze nie zaprosili jej do programu, ale o sposobie w jakim się dowiedziała, że jej nie chcą. ale następnego dnia już było ok i generalnie jak będzie chciała, to będziemy próbować.

to była przykra, ale jednak lekcja - że w życiu różnie bywa i nie zawsze jest sprawiedliwie 😉 na zawodach jest łatwo - widzisz jak występują inni i czujesz czy jesteś mocna czy musisz jeszcze potrenować, tu chodziło o coś innego,ciężko to ambitnej 8 latce zrozumieć, ale myślę, że przetrawiła to po swojemu 🙂
Szkoda, program dużo straci bez Mani. No, ale PP lada chwila to skupicie się na tym i kolejny medal do kolekcji wpadnie 🙂
Mania jest najlepsza!
Chess, masz te wersje Educational Edition dla szkol?

Za dwa tygodnie ide na targi edu i tam chce sie przyjrzec z bliska.



Nie. Do tej wersji mają dostęp tylko szkoły. Z tym, mało jest nauczycieli, którzy mają jakiekolwiek pojęcie z czym to się je więc cały projekt średnio dycha. Prowadziliśmy parę szkoleń dla nauczycieli ale to kropla w morzu.
My używamy normalnej wersji z modyfikacjami edukacyjnymi. Używamy autorskich podręczników i map.
Właśnie dokończyliśmy ostatnią mapę na ten semestr 🙂 i skończyłam wypisywać dyplomy...
http://dziecisawazne.pl/swobodna-zabawa-lonie-natury/

fajny artykuł.
Pozwalacie dzieciom na taką zabawę na jaką nam pozwalano?
Ja pozwalam- ganiają po kałużach, robią babki z błotka, łażą po drzewach, turlają się w śniegu- aktualnie są na feriach u dziadków w Bieszczadach i przekopują zaspy. W pobliżu domu mamy taki niewielki lasek- chodzą tam razem robić zdjęcia i szukać grzybów, Róża pod opieką Natalki jest wtedy super grzeczna i absolutnie posłuszna a Natalka jej pilnuje i nie tępi 😉 (co w domu jest normą aktualnie).
Ja tez puszczam samopas  🙂
Ale rozumiem, ze nie zawsze warunki pozwalaja na puszczanie dzieci samych. Natomiast w zadnych warunkach nie rozumiem zabraniania chodzenia po kaluzach i tego typu aktywnosci, bo sie dziecko wybrudzi lub jest za zimno.
Cześć,
sorry że się tak wcinam, bo nigdy nie udzielałam się wcześniej w tym wątku, ale dziś siostrzenica mnie zastrzeliła.
Nauczyciele w jej szkole stworzyli taki o to filmik

Czasy widać, ze się zmieniły, brawo dla nauczycieli 🙂
Rewelacja! I popatrzcie jakie miłe komentarze. A jak ktoś "z zewnątrz" chciał skrytykować to go zgasili. Fajnie, że nie wszyscy są ponurzy i idą do szkoły za karę. Nauczyciele oczywiście... uczniowie i tak nie mają wyboru.
A propos filmu, w sumie jak ktoś jakiś czas temu pokazał na revolcie podobny fimik tyko, że nakręcony przez ratowników medycznych to pól rewolty go pojechalo, że mają pracować a nie tracić czas na takie coś
To było kręcone w czasie wolnym od pracy, sądząc po pustym budynku szkoły.
Albo w czasie lekcji 😀iabeł: 😀
A propos filmu, w sumie jak ktoś jakiś czas temu pokazał na revolcie podobny fimik tyko, że nakręcony przez ratowników medycznych to pól rewolty go pojechalo, że mają pracować a nie tracić czas na takie coś


Jak dla mnie jest znaczna różnica. Ratownik ma być w czasie dyżuru w pełni dyspozycyjny i gotowy do działania. Z pacjentem spotyka się zwykle raz.
A nauczyciel przez kilka lat powinien stworzyć pozytywną relację ze swoimi uczniami. Naprawdę łatwiej iść do szkoły jak panuje tam miła atmosfera a nie wszyscy przyszli z konieczności i tylko myślą, żeby jak najszybciej skończyć lekcje i iść do domu.
A co za różnica? Praca jest pracą. Przecież wiadomo bylo że ratownicy nie nagrywali filmu jak nawal roboty był, bo tak się nie da. Tylko w luźniejszym czasie. A pojechane po nich było. Nauczyciel nie zupa pomidorowa. Nie wszyscy muszą być lubiani przez uczniów
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się