Akwarystyka, czyli Holendry, ryby i rybki

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 stycznia 2017 19:35
Ascaia, przez ciebie dzisiaj oglądałam różne krewetki. o mamciuuuu, jakie one śliczne  😍
mój osobisty faworyt Tylko nie wiem, czy one mogą być z rybami?  👀


epk, a co robisz z młodymi?
safie, podobne kalibrowo/wymaganiowo krewety (ale podobne, więc nie ręczę 😉 ) miałam kolejno: z gupikami (nope), stadkiem razbor galaxy 😍 (super na nieduże akwa), i haremem bojowników. Z wymienionych gatunków tylko gupiki wykazywały zainteresowanie 😉

kotbury 80 czy 90l to za mało na zbrojnika (wnioskuję że lamparci, z reguły to ludzie nazywają glonojadem). Jeśli większe akwa nie jest w bardzo realnym i bliskim planie to odradzam, nasz z 90l wyrósł momentalnie, toż to bydlęta to pół metra są! Na taki litraż na dno to może w porywach karłowaty albo ancistrus hoplogenys, abo w ogóle kirysy lepiej?

Sivens super! Moje marzenie akwarystyczne to jakaś fajna Azja, gurami są przecudowne niestety dłuuugo nie będziemy mieli warunków... Się zobaczy 😉
kokosnuss, chyba najpopularniejszy "glonojad" to zbrojnik niebieski. 😉
safie, ale paskudka 😉 Jednak wolę RC.

Na razie przyszło płaskie tło. To jest to! Za to nie mogę się skontaktować ze sprzedającym świetlówki, który ma adres w linii prostej 400 metrów ode mnie. :/ A chciałam u niego kupić również uchwyty i sterownik elektroniczny. No nic, może jutro. Już się napaliłam, że piątek/sobota zacznę pracę nad pokrywą.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 stycznia 2017 20:24
Ascaia, ja lubię "takie brzydkie że aż ładne" 😉

kokosnuss , kurcze bałabym się u tych konkretnych krewetek, że ryby im te "noski" skubały 🙁

Jeszcze doczytałam, że trzeba uważać trzymając kilka gatunków krewetek, bo się krzyżują :o
safie, robiłam, jak mieliśmy jeszcze akwa. Różnie bardzo - zazwyczaj się rozdawało po znajomych, niektóre sprzedawało - znajomy to niezły zarobek zrobił sobie, ale akurat na tanganice. My czasem młode wymienialiśmy na dorosłe - różnie.

kotbury 80 czy 90l to za mało na zbrojnika (wnioskuję że lamparci, z reguły to ludzie nazywają glonojadem). Jeśli większe akwa nie jest w bardzo realnym i bliskim planie to odradzam, nasz z 90l wyrósł momentalnie, toż to bydlęta to pół metra są! Na taki litraż na dno to może w porywach karłowaty albo ancistrus hoplogenys, abo w ogóle kirysy lepiej?



Jest z nami zbrojnik pospolity ( mieszaniec z rodziny Ancistrus)- czyli ten, który max osiąga 13 cm i nadaje się idealnie do średniego akwarium. Często mylnie zwany niebieskim.
Nie  żaden z Pterygoplichthys gibbiceps (lamaprci), który jak to trafnie ujęłaś bydlęciem jest.

Mamy dwa:
Ancistrus) i  L4 Ancistrus), czyli fałszywy L144 czyli tzw zbrojnik złoty, który max osiąga 11 cm.


A ja dziś planowałam dalszą obsadę i niestety muszę mocno z wodą pokombinować - za twarda i za zasadowa🙁...

Po "odświeżeniu" sobie wiedzy w temacie... chyba jednak idę w Amerykę południową... muszę syna przehandlować )w sensie co innego ma jeszze zamieszkać z nami zamiast bojownika. Skalary odpuścił - zrozumiał o co chodzi, że za małe akwa, że "dorotki" będą skubać itd. Ale "bojownik" to jego taka dream fish🙂.... (Jezu, będę chyba musiała przeżyć te dekoracje z lego :zemdlal🙂

I ogólnie- straszne frycowe zapłaciłam. Bo jak patrzę na ten mój "zestaw" to już musiałam inny filtr kupić, inną grzałkę i muszę jeszcze i tak światło dorobić - reasumując jakbym kupowała osobno dużo lepiej bym finalnie na tym wyszła.
Kurczę, ale teraz przez Was mnie kusi, by akwarium postawić... Takie malawi bym sobie zrobiła....  😜
wera5510, mnie też...Zresztą u nas pewnie już by stało, gdyby nie fakt, że na takim poziomie jak chcemy to akwa mieć to na start potrzebowalibyśmy jakieś 2000zł. A potem dodatkowo jeszcze z 1000. Chyba za długo w tym siedzieliśmy, żeby zadowolić się byle czym 😉
wera5510, mnie też...Zresztą u nas pewnie już by stało, gdyby nie fakt, że na takim poziomie jak chcemy to akwa mieć to na start potrzebowalibyśmy jakieś 2000zł. A potem dodatkowo jeszcze z 1000. Chyba za długo w tym siedzieliśmy, żeby zadowolić się byle czym 😉


Dokłanie tak jest jak piszecie.
Myślałam, że się w 800 zamknę... naiwnie🙂
Już około 1300 pękło (a nie liczę kosztów szafki którą sami zaprojektowaliśmy i wykonaliśmy.

I już wiem, że to aqua postoi tam z nami z rok - i potem zrobię wyprowadzkę i przearanżowanie totalnie od zera a do salonu pójdzie jakiś konkret. Nawet nie wiem czy nie na całą ścianę na zamówienie.

A ci, których korci i mają fundusze lub wiedzę i umiejętności na mneijsze zbiorniki - niech startują🙂 Liczę na to forum i ludzi.
😁
Tylko z tymi akwariami jest tak, że najpierw sobie mówisz "Kupię sobie takie małe, powiedzmy 60l", a potem chcesz coraz więcej i więcej...aż dochodzisz do tego momentu, kiedy po prostu strop ci więcej nie uniesie  😁
hehehe, prawda, ja wczoraj już mierzyłam ścianę w salonie bo mi zaświtała myśl, że może tam kiedyś kiedyś, (czyli zaraz sprawdzę ile kosztuje🙂 sobie zrobię duże akwa wkomponowane tak w chatę bardziej.

I uwaga dziś mama imprezę i rezygnuję z alkoholu bo.... już się nie mogę doczekać jak do sklepu akwarystycznego w sobote rano pojadę.
Nawet wyjazd do konia sobie na wieczór z tego tytułu ustawiłam, hehehe
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 stycznia 2017 14:25
A możecie polecić jakieś strony czy fora akwarystyczne?
Przeglądam i duża ilość tak jakby "umarła"

te krewetki mnie zaintrygowały  😡
chodzi mi po głowie zestaw z aquael, ale nie jestem przekonana czy filtr z zestawu jest wystarczający  👀
Wrzuć w google "akwarystyka akwarium forum" - trzy pierwsze linki to fora działające i mające swoją renomę.

Dziewczyny, a jak sobie radzicie z czyszczeniem akwarium? Tak jak mówicie akwarystyka "pączkuje w głowie" w zastraszającym tempie. I tak jakoś... tak mi się zaczęło myśleć... a może by to moje 60 litrów zamienić na większe. Może to tu, to tam i postawić akwa od krawędzi do krawędzi... itd 😉 Tylko jak to później czyścić? To które mam w tej chwili jestem w stanie w pełni obsłużyć - zanieść do łazienki, wymyć, wypłukać, itd. Powiedzmy, że z takim 10cm dłuższym też bym sobie jeszcze poradziła. Ale większego już nie przeniosę.
Z drugiej strony przecież zbiornika 200 litrów też nikt nie nosi...

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 stycznia 2017 14:52
Ascaia, takie mycie akwarium to tylko urządzaliśmy z tatą, jak trzeba było je zrestartować. Tak normalnie to tylko raz  w tygodniu było czyszczone dno i wymieniana część wody. Do mnie mocno przemawia, że im większe tym mniej pracy, ale te krewety kuszą, zwłaszcza, że duże by mogło być malawi, a małe z krewetkami i roślinkami  😍
Tak właśnie sobie uświadamiam tą zależność. U mnie potrzeby czyszczenia do zera zdarzały się na pewno częściej właśnie przez niewielki litraż. Jakbym postawiła 100 litrów jest szansa na większą stabilność biochemiczną...
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 stycznia 2017 15:34
A jak dbać o czystość z krewetkami? Kurcze one są takie malutkie, że przy podmianie wody czy przycinaniu roślin można je uszkodzić  🤔

Ascaia , szafkę pod aqua sama oczywiście będziesz robić??  🙂
Nie, akwa stało i stać będzie na komodzie.
Będę za to robić nową pokrywę.
Jeśli zostanę przy obecnym zbiorniku to muszę zrobić zabudowę z boku akwarium, żeby się lepiej komponowało. Zabudowa byłaby wysuwana w stylu cargo i byłaby miejscem na akcesoria, karmę, itd.
Jeśli jednak sama siebie namówię na zakup nowego (wychodzi mi, że optymalnie dopasowane miałoby 82,5 litra netto) to wtedy będzie bez tej zabudowy z boku, ale muszę wykombinować gdzie akcesoria. 
Ascaia ale zdajesz sobie sprawę, że po takim myciu całego akwarium nie powinnaś tam wpuszczać ryb przez co najmniej 2 tyg. bo jest całkiem surowe i je podtruwasz? Co dokładnie się w nim dzieje, że potrzebujesz je tak czyścić? W małym akwa trudniej o równowagę, ale zasada jest ta sama... co tydzień podmiana wody 20-30% i im więcej roślin tym mniej glonów itp.
Zdaje, zdaje. Przeczytaj parę postów wstecz, co pisałam.
Ascaia, nawet 40-litrowych nie myłam do zera. 20% wody raz w tygodniu, dobre czyszczenie szyb i dna. Nigdy mi się nic nie działo. Czemu je myłaś w ogóle?
A możecie polecić jakieś strony czy fora akwarystyczne?
Przeglądam i duża ilość tak jakby "umarła"

te krewetki mnie zaintrygowały  😡
chodzi mi po głowie zestaw z aquael, ale nie jestem przekonana czy filtr z zestawu jest wystarczający  👀

Te gotowe kostki do krewetek właśnie podobno mają dobre swiatło ale filtr trzeba osobno.
Ascaia
Co do mycia i noszenia- nie potrzeba i mocno papierowe reczniki pomagają.
Jak czesto musisz robic generalny porzadek to cos nie tak jest. Musisz dojsc co.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 stycznia 2017 22:54
Ale Ascaia jeszcze nie ma czynnego akwarium 😉
Brawo safie, ! 🙂

A przez te poprzednie prawie 20 lat to zdarzały się sytuacje "od zera". Już nie powiem wam dokładnie dlaczego. Na pewno raz robiłam total restart bo zmieniałam koncepcję wizualną, technikę, itd. Raz musiałam zrobić takie czyszczenie jak zostawiłam akwa na dwa tygodnie pod opieką sąsiadki, która "skarmiła" w tym czasie kilkumiesięczny zapas karmy - nie dało się inaczej jak wszystko wywalić i zacząć od początku, zupa była tak gęsta i śmierdząca. Zakwity glonów też się zdarzały. Wiecie, jednak w 60 litrach to utrzymanie równowagi jest bardzo trudne (jeszcze biorąc pod uwagę, że gdy zaczynałam dostępność do różnych testów, wspomagaczy, itd była baaaaaaardzo ograniczona i kosztowna, a ja to wszystko z kieszonkowego uczniaka trzymałam). Więc kilka restartów, takich z myciem, odkażaniem przeszłam. Ile - nie jestem w stanie powiedzieć. Może cztery, może osiem. 😉

Ale wiecie, że ja muszę mieć wszystko przemyślane z góry. 😉 Dlatego teraz się zastanawiam, co "w razie W". Nie chcę pakować się w coś, co mnie uzależni od czyjejś pomocy. 😉

A jak podchodzicie do tematu akwarium w bloku? W ogóle widzicie w tym "temat"?
Sąsiedzi nad moimi rodzicami mieli zbiornik ok. 240 litrów. Kiedyś ich dzieci mocno szalały po domu i...
dobrze, że byliśmy w domu to zdążyliśmy zabrać sprzęty elektroniczne i inne poza zasięg kapania i odpadania tynku. Plamy na suficie wychodziły jeszcze po drugim malowaniu.
Nie macie obaw przed posiadaniem takiej ilości wody u siebie w mieszkaniu? Ubezpieczacie dodatkowe OC? 
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 stycznia 2017 09:16
Ja dostałam pierwsze akwarium jakieś 25 lat temu. Najpierw takie nieduże, a później tata przytargał duże (nie jestem w stanie powiedzieć jak duże - po zmierzeniu szafki na której stało wychodziło by ok. 160 l, a pamiętam, że było wyższe niż standardowe) - było kilka lat. Kolejne akwa przygarnęłam od cioci, która bez żadnej wiedzy trzymała latami paletki (prawdopodobnie miała szczęście, że te parametry pasowały). Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby coś gdzieś zaczęło przeciekać (bo to było największe zagrożenie). Tylko ja mieszkam na parterze i mogłam zalać co najwyżej przejście pod blokiem
Ascaia, normalnie 😉, choć może nie ustawiam go na środku pokoju (z kamieniami, wodą, szkłem, szafką i dodatkowym filtrem-sumpem to pewnie kolo 400kg waży. Ustawione pod ścianą, klejone z "nadwymiarowych" szyb, wzmacniane. Klejone przez zaufany zakład (nie kupowane w akwarystycznym za rogiem). Filtr zewnętrzny - sump (brak możliwości rozszczelnienia i wypłynięcia wody i pociągnięcia wody z akwa ponad wymiar filtra). A do tego podniesiona suma  OC 😉.
Aaaa, myłam raz to akwa - przy sprzedaży - normalnie na szafce - byłam w środku, płukałam i wycierałam do sucha. Nie potrzebowałam go nosić nigdzie.
Cholercia. 😉 I przez Was zaczynam coraz silniej myśleć nad wymianą na 80 litrów...
Tylko czy warto dla 22 litrów zysku?
Większego nie chcę, nie wcisnę - zepsuje mi wizualnie wystrój pomieszczenia, przytłoczy go. Taki litraż, o nietypowych wymiarach będzie się idealnie komponować na szafce. 
Jak sobie zrobisz fajną przestrzenną aranżację to może ci nawet optycznie pomieszczenie powiększyć🙂
Wiem, wiem gadam jak diabeł🙂

ja mam stresa, bo mój syn regularnie w piłkę gra w domu a córka taszczy pod akwa swojego konia na biegunach żeby mu rybki pokazać.
Ciiii.... Byłam dzisiaj u dwóch szklarzy pytać o wycenę i termin realizacji... ciiii....
Oj to zapytaj od razu o szkło opti white, chociaż  na front.
Jest niesamowita różnica w przejrzystości. Ale taka kolosalna.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 stycznia 2017 19:37
Kurde, czytam i czytam.
Mam aktualnie 3 puste akwa
50x30x30 (45 l) - robiło za kotnik
34x17x25 (14 l) - tu miałam kiedyś roślinki + bojownika, którego  dostałam za darmo w sklepie bo był ledwo żywy
80x35x40 (112 l) - w tym laaata ciocia trzymała paletki (i się rozmnażały), bez testów, bez chemii, na kranówie, bez podmian co tydzień. Ot stało i tylko jeść dostawały  😲

Rozważam, czy jest sens w tych 14 l robić krewetkarium? Nie potrafię doczytać ile litrów krewetki wymagają. Niby zalecają 30 l ze względu na równowagę biologiczną, ale w sprzedaży są i 10 l (nawet znalazłam 5l).

Chętnie bym kupiła 30 l opti white (klik), ale trochę szkoda pieniędzy skoro "szkło" już jest  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się