Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 stycznia 2017 20:56
Tez bylam tak padnięta. Nie bylam w stanie nic robic. A tachykardie miałam potworna, najgorzej w trzecim trymestrze.
Najgorsze jest to, że z natury jestem ruchliwą osoba i strasznie ciężko znoszę to unieruchomienie. Jest mi mega głupio,ż e wszyscy nade mną skaczą a ja nawet do sklepu nie mogę wyjść żeby nie zasnąć po drodze  😕
mimibell mam dokładnie tak samo! Dla mnie wejście na trzecie piętro to wyczyn na miarę wejścia na Everest 😉
Spacery z psami zajmują mi dwukrotnie więcej czasu niż wcześniej. No i niestety ze względu na sporą dawkę progesteronu zaczynają się zaparcia powoli, przez co jeszcze bardziej ociężała się czuję.

Mamy też powoli problemy logistyczne- jak się pomieścić w kawalerce...niby sporej, ale jednak to jeden pokój. I raczej ogarniemy jeszcze remont w międzyczasie🙂

A ja dochodzę do wniosku, że jednak jestem kompletnie zielona w temacie dzieci! Nigdy nawet nie byłam blisko noworodka, nie mówiąc o trzymaniu na rękach...i tak zamiast uczyć się do egzaminu z anatomii, to wertuje forum.
Też śmieszna sprawa, bo akurat w zeszłym roku, na 30 urodziny zachciało mi się do szkoły iść i tak teraz wypada, że mam termin na sam początek września, a od października rusza kolejny rok nauki. A w czerwcu mam jeszcze pierwszy egzamin zawodowy...ja nie wiem czy to się da ogarnąć. Zobaczymy co będzie. Czas pokaże.

Chyba zaczynam panikować. Ja lubię mieć wszystko pod kontrolą i poukładane. A tu jednak zupełnie trzeba się będzie przestawić.
Ale cieszę się jak wariatka 😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 stycznia 2017 07:53
Cynamonowa_, ze wszystkim dasz radę. Ja też przed Kaliną nie miaam styczności z dziećmi. Ba, nadal nir czuję cudzych, nie łapię z nimi jakoś super kontaktu i wiele z nich mnie wkurza.
Zadyszki mijają, ja w 1 trymestrze odkurzałam swoje 35m2 na trzy razy.
Ludzie mieszkają i po czworo w kawalerkach. Wiadomo, fajniej mieć trzy pokoje, ale wszystko się da.
Ze szkołą też ogarniesz. Powodzenia 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 stycznia 2017 08:30
Cynamonowa ja jestem i bylam totalnie nie dzieciata, a mój Chochlik ma już 4 lata i żyje! 😜  dasz rade 😁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
19 stycznia 2017 08:54
Ach, trzymajcie się ciężarówki!  :kwiatek:
Ja też pamiętam, że na początku WCIĄŻ spałam. Oczy same mi się zamykały, straszne to było.

Cynamonowa_, jeśli będziecie jeszcze robić remont, to pomyślcie w miarę możliwości o strefie dla dziecka - może jakoś częściowo odgrodzona jakimś wyższym meblem? Chodzi o to, że warto mieć dla dziecka trochę spokoju, by jednocześnie móc funkjonować, kiedy ono śpi. Maluszek zaśnie w największym hałasie, ale już nieco starsze dziecko niekoniecznie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 stycznia 2017 09:19
No dokładnie, wydzielić część dla dziecka jakąś choćby przesuwną ścianą.

Tak Was czytam, to mi wstyd, ze narzekałam na ciążę. Mdliło mnie 3 tygodnie i to lekko, poza tym zero uciążliwości, pracowałam do końca, lonżowałam do końca, nie byłam senna, nie rzygałam, nie miałam zaparć... No wstyd mi za to narzekanie 😉
Witam i tutaj, mam nadzieję, że za czas niedługi będę mogła pełnoprawnie do waszego grona dołączyć.
Tymczasem wpadam z pytaniem, jakie badania miałyście robione, czy to zlecane przez gina, czy to wybierane przez was, przed staraniem się o dziecko?
Zacznę od wizyty u gina, bo ostatni raz byłam w marcu, ale wszystko było ok. Mam nadzieję że zleci co trzeba, ale chciałabym też wiedzieć na co zwrócić szczególną uwagę  😉
Także wszelkie sugestie chętnie przyjmę :kwiatek:
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 stycznia 2017 09:33
Szalona😉, ja co prawda nie planowałąm dziecka i wszelkie badania robiłam na gwałt - dowiedziałąm się o ciąży prawie w 8. tygodniu - ale na pewno gin, badania krwi (morfologia, tarczyca, wątroba, HIV, pewnie gin da Ci pełną listę), mocz, przegląd dentystyczny. I zacząć brać kwas foliowy 😉
ah ten magiczny instynkt macierzyński , u mnie na razie skupia się na naszych kotach. Też jestem zupełnie niedziecięca jedynym małym dzieckiem w moim otoczeniu była moja młodsza o 10 lat siostra  😎, ale wszyscy mnie pocieszają,ze to samo przychodzi.
Co do badan to krew, u mnie jeszcze doszło serducho(ale tylko dlatego, że szalało), hiv miałam na bieżąco bo w szpitalu pracuję i kwas foliowy. Ale pierwsza rzeczą jaką zrobiliśmy jeszcze przed oficjalnym staraniem to było przebadanie kotów na toxo, żeby w razie w mieć czas na leczenie ich.
wczoraj umierałam a dzisiaj jak skowronek od rana latam 🙂
A dziewczyny jak ze smakami ? u mnie bez zmian, jedyne co to mam problem z piciem. Jedyne co mi wchodzi to woda i kawa zbożowa(ale mini filiżanka). Dzisiaj ambitnie zakupiłam rumianek i herbatę pokrzywową
Ja przez te mdłości nie mam apetytu i w sumie zmuszam się do jedzenia. Jedyne co mi dobrze wchodzi to ziemniaki 😉 mogę stwierdzić, że to zachcianka, bo wcześniej jadłam bardzo rzadko....a tak to raczej nie mam żadnych ciągot.

Ja teraz mam skierowanie na mocz i krew i od endo cały pakiet tarczycowy, już pp zmianie dawki leku. U nas może być problem, bo ja jestem Rh -, a mąż Rh+. Jutro robię te badania i zobaczymy.

A słuchajcie, jak prenatalne robię odpłatnie to muszę brać skierowanie?
_Cynamonowa Zaden to problem w obecnych czasach z Rh. Jesli macie konflikt, dziecku zbadaja po porodzie grupe krwi i jezeli dziecko bedzie mialo z toba konflikt, to w ciagu chyba 48 lub 72 h musisz dostac zastrzyk. I to wszystko w temacie 😉  Zachcianki to chyba pozniej sie zaczynaja, tzn. gdy rozwijajacy sie plod melduje zapotrzebowanie na konkretne skladniki. Osobiscie mialam faze na lisciaste, salaty, zielone smoothie, pestki i same zdrowe rzeczy.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
19 stycznia 2017 20:18
szafirowa, no mój pracuje w jednym z domów produkcyjnych więc co chwile coś tam kręcą 😉
Pochwalę się...

Za przykładem dzionkowych wtorków forumowych lutówek u nas póki o drugie, czwartkowe spotkanie szpitalnych czerwcówek 😀
Tym razem u mnie.
Fajna sprawa 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
19 stycznia 2017 21:12
Cynamonowa_, konfliktem się nie martw, jest tak jak pisze Pandurska. Ja miałam za to konflikt z młodą, groziła jej przez to żółtaczka i była obserwowana, ale nic się na szczęście nie wydarzyło. Nochal do góry.
Ja na Twoim etapie miałam zachciankę na jabłka. Nic mi tak nie wchodziło. I makaron z sosem z pomidorów, oliwek i kaparów. Kwaskowe i świeeeeeeże.

Prywatnie po prostu się zapisujesz 😉 Chyba, ze przez "prenatalne" rozumiesz jakieś specjalne badania typu te wszelkie PAPP-y. Ale pewnie chodzi Ci po prostu o wizytę. Wiele dziewczyn tu tak nazywa wszelkie badania w ciąży 😉

RaDag, ale fajnie.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 stycznia 2017 21:19
efka, no to pewnie jesli juz czegos razem nie robili, to predzej czy pozniej beda 😉 moj generalnie kaskaderka, zabezpieczenia, efekty specjalne. Zwykle jak gdzies kogos trzeba powiesic, to tam jest 😉
teraz na tapecie jakas telwizja internetowa, ponoc wielka produkcja.

RaDag, ale fajnie, super inicjatywa 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
19 stycznia 2017 21:27
Na prenatalne prywatnie nic nie trzeba, idziesz i już.
maleństwo właśnie chodzi mi o USG genetyczne i późniejsze, ewentualne PAPPy😉
Ja do ginekologa na luxmed chodzę więc większość innych badań mam w pakiecie. Tak samo zwykłe usg.

Lotnaa dzięki!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
20 stycznia 2017 08:16
To Luxmed nie robi usg "genetycznego"?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 stycznia 2017 09:31
Dla Alka pani myk wszystkiego najlepszego w dniu pierwszych urodzin  😅 😅 😅


RaDag wow! ile ty masz pluszakow tam! Fajne takie spotkania 🙂


a moj zlobkowiocz  pozdrawia revoltowe ciocie  😉

maleństwo   I'll love you till the end of time...
20 stycznia 2017 09:49
Gienia-Pigwa, jeeej, jaki on fajny!
Gienia-Pigwa, super synek 🙂

Moja córa jest jakaś niezniszczalna. W środę po południu się rozłożyła, kaszel, katar i gorączka 38,3. Po 18 poszła spać. Wczoraj miała cały dzień katar, ale już bez kaszlu, temperatura w przedziale 37-37,5. Przesiedziała większość dnia w łóżku z klockami oglądając bajki. Wieczorem już nie miała podwyższonej temperatury, ale jeszcze marudziła. Rano wstała zdrowa jak rydz i wesoła jak skowronek. Za to mnie siekło i umieram na samą myśl, że muszę iść zrobić część rzeczy u koni, których mąż nie ogarnie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
20 stycznia 2017 10:09
Sto lat dla Alka!!! Wszystkiego najlepszego Roczniaku  💘 😅

Gienia, ale on fajny!!! Zdecydowanie częściej musisz nam go pokazywać 🙂
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
20 stycznia 2017 10:15
😁 😁 😁 szafirowa, to muszę go zapytać co teraz robią 😉 czy kogoś wieszają akurat 😉

A moje dziecko ostatnie trzy dni budzi się o 3:30 i ni chu chu dalej spać. Marud, złość, wstajemy, idziemy itd.  😵 😵 😵
Oprócz tego w dzień drzemki normalnie, zasypianie bez uwag, w nocy do tej 3.30 budzi się raz/dwa od 19 na cyca. A potem jest hulaj dusza...

Cynamonowa_ ja miałam niedoczynność. Dostałam Euthyrox, miałam też w trakcie ciąży zwiększaną dawkę 2 razy, bo nie działał w pewnym momencie i TSH zamiast zmaleć, wzrosło 😉 Ale jak widać finalnie wszystko skończyło się dobrze, wyniki się ustabilizowały.  :kwiatek:


A moje dziecko ostatnie trzy dni budzi się o 3:30 i ni chu chu dalej spać. Marud, złość, wstajemy, idziemy itd.  😵 😵 😵
Oprócz tego w dzień drzemki normalnie, zasypianie bez uwag, w nocy do tej 3.30 budzi się raz/dwa od 19 na cyca. A potem jest hulaj dusza...


u nas też był taki etap. i przeszło.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
20 stycznia 2017 10:25
Kahlan, o serio? może to jakiś skok rozwojowy, ona jest właśnie między 5 a 6 miesiącem..
Sto lat dla Alka!
Gienia - przystojny Twój żłobkolak🙂
pani Myk Stooo lat dla syneczka! Niechaj rosnie i wspaniale sie rozwija!

Gienia-Pigwa Oj, ale fajny Gabrys! Mam nadzieje, ze Tobie juz troche lepiej i latwiej przychodzi ci zostawianie w zlobku malego. My wlasnie zaliczylismy mega fajny odbior ze zlobka. Moj maz dostal przymusowe wolne i pojechal pierwszy raz od dawna ze mna odebrac Paulinke. Jezu jak piszczala! Krzyczala mama, tata, mama, tata i ganiala miedzy nami sciskajac na zmiane z wielka, cieszaca sie paszcza. Mezowi zmieklo serducho  😍

efka U nas tez byl czas 3.30 wstajemy! Okazalo sie, ze to jakis skok i potem sie unormowalo.

U nas wyjasnila sie tajemnica nocnych histerii. Wylazla jedna dolna piatka, druga tez prawie jest i ciesze sie jak glupia, ze jeszcze tylko 2 zeby i bedzie po tym cholernym zabkowaniu! 🤔
maleństwo   I'll love you till the end of time...
20 stycznia 2017 12:18
Pandurska, uff, to już z górki. U nas włśnie przebiły się górne piątki, więc finito!
Dziękuję serdecznie w imieniu Alka za życzenia.
Dzisiaj łaskawie siostra upiecze mu jedno ciasteczko urodzinowe, księżyc się nadaje bo księżyc jest mały a Alek nie może jeść dużo ciastek.
Duże ciastko będzie dla taty i dla Heli, ciekawe czy ja też się załapię 😁
Impreza dla dziadków w niedzielę, także dziś tylko rodzinnie. Na szybko zdjęcie roczniaka z wczorajszego malowania (kurczę mam nadzieję że nie za duże)










Genia wygląda na zadowolonego i chyba miejsce przyjazne bardzo 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się