SARKOIDY - leczenie, zdjęcia

Stosowałam Vital Herbs - Sarc’Less  w połączeniu z maścią też tej samej firmy - Sarc Less Cream . Pomogło. Dodam, że sarkoid był mały, (a właściwie były 3 ) 
Ja stosuję zioła Sarc'Less i maść. Ciężko powiedzieć ile dają zioła. Jeśli pomagają, to tylko na jeden z sarkoidów (największy). Maść na początku spowodowała mocną reakcję (w sarkoidach, które nie reagowąły na glistnik), sarkoidy zaczęły się złuszczać, ale po ok. dwóch tygodniach zaczęły wracać do stanu pierwotnego (albo nawet trochę gorszego). Potem już nie widziałam żadnego efektu.
Ja w tym watku opisywalam wczesniej leczenie mascia XXXTerra. Troche to trwalo, troche sie babralo, ale ostatecznie sarkoid zostal wyeliminowany. Zostala niewielka, czarna blizna, nieporosnieta sierscia.
Też  wyleczyłam Xxterrą.  Praktycznie po pierwszej 5-dniowej sesji smarowania.  Sarkoid miał ok 2 cm średnicy i wystawał 0.5 cm. Nie było nawet  reakcji zapalnej jak inni opisywali. Trochę rozmiękł i się oddzielił. Teraz jest tylko mała plamka bez sierści.
Maści poszła minimalna ilość. Jest bardzo wydajna. Zostaławiłam sobie trochę w razie nawrotu, ale od roku nie ma śladu, więc gdyby ktoś potrzebował, to mogę odstąpić.
U nas sarkoid został wymrożony w klinice. Było to 3 lata temu i mimo, że koniowi raz spadła odporność i troszkę mi się pochorował to nic nie wróciło. Mamy niewielką "bliznę" (strupka?) w okolicach popręgu.
Też  wyleczyłam Xxterrą.  Praktycznie po pierwszej 5-dniowej sesji smarowania.  Sarkoid miał ok 2 cm średnicy i wystawał 0.5 cm. Nie było nawet  reakcji zapalnej jak inni opisywali. Trochę rozmiękł i się oddzielił. Teraz jest tylko mała plamka bez sierści.
Maści poszła minimalna ilość. Jest bardzo wydajna. Zostaławiłam sobie trochę w razie nawrotu, ale od roku nie ma śladu, więc gdyby ktoś potrzebował, to mogę odstąpić.


Dzień dobry,
gdzie kupiłaś xxxterrę?
czy może chciałabyś odsprzedać?
Montana13, trzeba ściągać z zagraniacy. Ja zamawiam z USA, właśnie teraz dolar trochę spadł więc kupiłam kolejne opakowanie. Mam nadzieję ze teraz już wygramy walkę, bo nasz sarkoid bardzo płaski, ale wielkości dłoni ;/

a mogłabyś podesłać linka skąd ją ściągnąć?
Montana13, amazon, ale do polski ci nie wyślą.
no właśnie.. i tu jawi się problem. a do niemiec lub austrii? wiesz może? i jakie są terminy?
z góry dziękuję za odpowiedź.
Montana13, nie wiem, ja zamawiam zawsze do kogoś w USA. Ale poszukaj jeszcze bloodroot paste, to idzie normalnie w sklepach dostać, ja widziałam w USA, i wysyłali normalnie do Polski. Ponoć działa tak samo, bo w sumie to główny składnik XXterry.

https://www.herbhealers.com/
Witam  . Przeczytałam dość dużo o tych sarkoidach , o tym co piszecie, ale nie znalazłam odpowiedzi na to czego szukam.
Zamierzam kupić kobyłkę, która ma  na piersi. Był usuwany już drugi raz operacyjnie, ale znów się odbudowywuje. Właściciel powiedział,że usuwają go ze względu na wygląd i wytok bo kobyłka chodzi w wytoku podczas zawodów . Powiedzcie mi czy konieczne jest usuwanie tego paskudztwa jak i tak to powraca. ? I jeśli trzeba to jednak usunąć to czy mogę po tych operacjach użyć ziół o których pisałyście ? i czy inne konie mogą zarazić się tym ?

kolorowa Sarkoidy wywołuje wirus brodawczaka. Ma go 90 % koni, ale sarkoidy wyłażą w momencie spadku odporności. To jak z opryszczką u ludzi. Niektóre konie są mniej odporne i u nich wylezie. Jeśli koń ma tendencję (czyt. mała odporność) to co jakiś czas się to może pojawiać. Zaleczone, wylezie znów w tym samym, lub całkiem nowym miejscu. Wycięty i tak odrośnie. Wymrożony -  w mniejszej ilości przypadków. Zioła - cóż - czasem pomagają, tak samo jak środki podnoszące odporność. W każdym razie leczenie jest drogie. Maść xxterra, jeśli ją oczywiście zdobędziesz, to wydatek od 300 do 500 zł, zależy jaka pojemność słoiczka. Za wszelkie ludzkie środki też sporo zapłacisz....
Powiedzcie mi czy konieczne jest usuwanie tego paskudztwa jak i tak to powraca. ?

Nie jest  🙂
Jeśli nie rośnie jakiś wielki i nie rozwala się, to kwestia czysto estetyczna.
A ten u siwej kobyłki jest usytuowany symetrycznie, więc w ogóle nie razi.
Bardzo Wam dziękuję. Pozdrawiam  😀
Mam konia z sarkoidem w okolicy pępka. Wet polecił zakup maści na allegro znalazłem taką: http://allegro.pl/dla-koni-sa-r-co-plant-sarkoidoza-bio-100ml-i6580214838.html ale przyznam że cena dość porażająca. Czy ktoś stosował? ewentualnie poproszę o radę, dodam tylko że z uwagi na miejsce narośl jest cały czas podrażniona konisko niestety uwielbia leżeć w boksie.
dinfo war to spróbować dowiedzieć się, jaki skład ma ten krem - w opisie są tylko informacje o tym, że jest "BOGATY w olejki eteryczne" i "100% eco" i jakaś wzmianka o jaskółczym zielu. Możliwe, że właśnie jaskółcze ziele to główny składnik i szkoda wyrzucać pieniądze w błoto i samemu zrobić taką maść 😉
Właśnie w tym rzecz że 500 zł zapłacić za coś co nie działa to lekka przesada, powiem szczerze że wolał bym zabieg, ale niestety wet upiera się przy maściach.
dinfo Wet ma rację. Po zabiegach sarkoid odasta. Moja miała wycinany tylko dlatego żeby wycinek dać do badania hispat. Najskuteczniejsze są maści, a chyba najlepiej działa xxterra. Za mniejsze opakowanie zapłacisz ok. 300 zł

To chyba zależy. Nasza wetka powiedziała, że jak nie odrośnie w ciągu około pół roku, to już nie odrośnie. Minął praktycznie rok i ani śladu. Oby miała rację.
Nie ma skutecznego panaceum na wszystkie sarkoidy, przecież ich jest kupa różnych typów - trzeba dobrać działanie do konkretnego przypadku. Mi się żadnego nie udało dobić maściami, dwa się poddały od razu po wypalaniu, jeden po wycinaniu (swoją drogą ten był wycinany już wcześniej, u hodowcy konia i odrósł. Wycinanie niestety trzeba robić ze sporym zapasem skóry i nie porywałabym się na to kolejny raz.) U mojej koleżanki zadziałała xxterra w przypadku płaskiego sarkoida na końskim nosie. Dwa znane mi konie same sobie poradziły z sarkoidami - wystarczyło je tylko bardzo dobrze odżywiać i podnieść odporność.
Po wycięciu naszego została "dziura w koniu" - sarkoid był kulisty i okazało się, że jeszcze drugie tyle, co wystaje, jest pod skórą. Ale zagoiło się ładnie, dziury w koniu już nie ma i tylko sierść już nie odrasta i została łysa plamka.
quantanamera popieram, dobra dieta i podnoszenie odporności, do tego ja wypaliłam babrzący się nad okiem i tfu tfu nic nie odrasta, nie pojawiają się nowe
tylko, że to nie tyczy się wielkich rozpadających, drażnionych czymś, które trzeba zwykle najpierw jakoś ograniczyć chirurgicznie, żeby sama dieta mogła poprawić sytuację

polecam kuracje czystkiem czy echinacea, w sklepie podkowa-liny przygotowują specjalne mieszanki ziołowe, też słyszałam o nich dużo dobrego, nie stosowałam sama, bo u mnie czystek wystarczył 🙂
Nirvette   just close your eyes
05 stycznia 2017 10:32
milkiwaj, jak stosować ten czystek u konia? Aktualnie walczę z sarkoidem na szyi, kończę kurację xxxterrą, teraz czekam na weta, który to obejrzy i zobaczymy, co dalej.
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
05 stycznia 2017 12:58
Ja u dwóch koni miałam sarkoidy i wypaliłam je stosując płyn na ludzką kurzajkę , brodacid lub verrumal
+ lek na opryszczkę wargową typu zovirax , vratizolin.
U jednego sarkoid był duży, płaski i koń miał go już dłuższy czas. Leczony musiał być długo i konsekwentnie, po około 5miesiącach zostało to wypalone do żywego. Teraz została po tym niewielka blizna.
U drugiego konia, została zastosowana kuracja brodacidem zaraz po zauważeniu sarkoida i  po 3 tygodniach została tylko blizna.
Od kilku lat nie ma nawrotów.
Nirvette możesz po prostu dosypywać do muesli, dodawać do wysłodek, możesz zaparzać lekko 🙂 na wiele sposobów

ja akurat wieczorem zawsze robie wysłodki, także dodaję tam wszystko co akurat siwens ma dostać boswelie, olej, czystka czy echinacee, co tam akurat wymyśliłam do szprycowania :P

http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Czystek-ziele-susz-/1550
Wiecie może czy na wystające na dobre 1,5-2cm sarkoidy na puzdrze dobre będzie XTerra? Wet proponował na początku cięcie, ale okazuje się, że jednak za dużo ich jak na taką małą powierzchnię skóry i przy ewentualnym koniecznym drugim cięciu nie będzie już z czego więc ciachanie zostawiamy jak ostateczność.

Jeżeli XTerrą można by coś podziałaś w naszym przypadku to czy jest do dostania w Niemczech, czy tylko USA?
Equigrav, a rosną i babrzą się, czy tylko są? Bo jak to drugie, to lepiej nie tykać. Z XXterrą będzie problem z aplikacją, smarowana tkanka robi się bolesna, odpadający guz krwawi, czasem ropieje i koń może zdecydowanie odmówić współpracy, a dostęp do puzdra jest taki sobie.
Ja miałam 3 klacze, które miały sarkoidy w okolicach wymion i wszystkie były leczone Xterrą. Tylko matka (pozostałe dwie to były jej córy) się czasem odkopywała, ale ze spokojem i ostrożnością udawało mi się maść nakładać patyczkiem do uszu. A jej młode w ogóle nie reagowały. Co prawda wymiona, a puzdro to nie to samo, ale myślę, że wrażliwość podobna no i fakt też, że one nie miały tego NA wymionach tylko w okolicach.. Jednak nam się na szczęście nic nie babrało.
No właśnie całość wyskoczyła gdzieś od końca listopada, więc jakby nie patrzeć to rosną. Do tego jeden wydaje mi się, że ma ochotę owrzodzieć (pierwsze zdjęcie)  🙁
Reszta syfów bardziej typu z drugiego zdjęcia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się