Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
22 stycznia 2017 19:13
Dzionka, O matko! Macie jakiegoś cholernego pecha!  😵
efka, wszechświat chce żeby Sara piła tylko mleko aż nie pójdzie do szkoły 😉 A jak tam Oliwka, zabawa na całego 😀?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 stycznia 2017 19:22
Dzionka, spróbuj upolować kozie, mają mniejszy potencjał uczylający!
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 stycznia 2017 19:31
Dziewczyny czy to normalne,ze tygodniowy noworodek tylko śpi i je?  🤔wirek: Płacze jak jest głodny albo chce zrobić kupę.CHWILKE płacze,cyc go uspokaja.Wszyscy (oprócz mnie of kors) zapominają,ze on jest. 🤔  🤣
Ja po non stop płaczących bliźniakach,od pierwszej doby,nie mogę uwierzyć w to szczęście.Czy to minie i on będzie takim dzieckiem,do jakich jestem przyzwyczajona? 🤣
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
22 stycznia 2017 19:35
Dzionka, Wygoniłam ich do sypialni, no ale chyba bez sukcesu  🤣
Diakonka Życzę Ci żeby tak mu zostało  😜 😜 😜
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 stycznia 2017 19:37
Diakonka, no moja generalnie tak miała, choć niemal non stop wisiała na cycku. Po trzech tygodniach mąż oświadczył wszystkim dookoła, że Hania w ogóle nie płacze, i się zaczęło  🤣 Ale tragedii nie było, może masz łatwiejszy egzemplarz tym razem, "należy" Ci się 🙂 Jak się trzymacie w ogóle?
Diakonka, mój bratanek nr 2 ma 3,5 miesiąca i dalej jest takim dzieckiem jak opisujesz 🙂 Teraz doszły mu jeszcze dłuższe czasy aktywności polegające na tym, że leży i się paczy. Tak więc chyba jest to możliwe, choć ani mi ani Tobie nie było dane wcześniej doświadczyć 😀

Btw u nas apogeum hejtu Oskara na Sarę, dziś była niezła awantura... Ech, ciężki on jest naprawdę.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 stycznia 2017 19:52
Dzionka, kurcze, to az dziwne jest- tej hejt. Jak to sie objawia?

Wyobrazacie sobie 3,5 letnia dziewczynke, ktora wazy 25kg!? Tak sie udalo moim sasiadom utuczyc corke. No i dziecko wciaga 3-4 butle(!) kaszy manny dziennie. I woza ja wozkiem, bo jak chwile pojdzie to juz nie ma sily (hmm... ciekawe czemu?). Jakims cudem pozostala dwojka (10 i 12 lat) to szczuple bardzo, aktywne sportowo dzieci.
Dzionka ajj Ty to masz trzy światy z tą Sarenką. Ale jestem przekonana, że jak w końcu ruszy to od razu z kopyta! A Oskar to tak tylko na Sarę reaguje czy na brata również?

Diakonka moja taka była "jakby jej nie było" przez pierwsze 4tyg, na cycu nawet nie wisiała, zjadła co miała zjeść i dalej kimono. Pamiętam, że wtedy się zastanawiałam "dlaczego Dzionka pisała, że nie może się kawy ciepłej napić skoro to dziecko ciągle śpi?! " Później poznałam ten ból... 😉
szafirowa, no to sytuacja z dziś - Os nakręcony od samego początku jak weszliśmy, biega, krzyczy, przewala się po moim tacie. Jak Sara zaczyna się czymś bawić to podbiega i to zabiera. W końcu Sara stoi, on do niej podchodzi i zaczyna deptać jej nóżki, ja go odciagam i mówię żeby tak nie robił, bo ją boli, a on łapie ją za włosy i szarpie :/ Sara w ryk, mój brat wydarł się na Oskara, bratowa na mojego brata, Oskar w ryk. I taki to miły dzień dziadków. W końcu zabrali go na górę i tam się z pół godziny bawił z moją mamą, aż się nie uspokoił. Z Alkiem jest lepiej, bo tam została wyraźnie postawiona granica (bratowa ostro w końcu zareagowała jak Os ugryzł młodego mocno).
I tu się znów zaczyna moja rozkmina wychowawcza. Jestem za wychowaniem bez przemocy, bez straszenia, bez kar. Ale Oskarowi 500 razy było mówione, że ma Sary nie bić i dupa. Za to jak dziś zszedł już z góry po tej całej akcji i zobaczył że czytam z Sarą książkę, ruszył do nas żeby tą książkę zabrać. Mój brat powiedział ostro - jak uderzysz Sarę albo jej cokolwiek dziś zabierzesz, sprzedaję tableta. I Oskar w tył zwrot, "nie nie!" i był spokój do końca dnia. Wiem, bez sensu rzucić takim tekstem, zresztą bez pokrycia w rzeczywistości, no ale nic innego doraźnie nie działa. Na szczęście jak jesteśmy bez moich rodziców, to nie ma tej agresji wobec Sary i młody zachowuje się pokojowo.

falletta, haha i na Ciebie przyszła pora 🙂? Ależ ja piłam kawę! Chyba faktycznie nie była gorąca, skoro tak na luzie ją trzymam nad dzieckiem  😁

😀
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 stycznia 2017 20:24
Dzionka, dla mnie to jest kosmos, a mam 3 latka 'na stanie'. A z gryzieniem niemowlaka, to przypomina mi sie dawna sasiadka- jej starszy syn byl niemal katem dla mlodszego brata, na zimno i z usmiechem potrafil mu odgryzc opuszek palca, albo popchac na szczebelki, jak maluch zaczal stawac w lozeczku. Wczesniej starszy byl oczkiem w glowie. Oskar tez chyba byl bardzo dopieszczany przez cala rodzine? Zdarza mu sie w kontaktach rowiesniczych takie zachowanie?
szafirowa, Oskar pierwszy wnucze, pierwsze małe dziecko w rodzinie... no był na piedestale. Ale on w ogóle słabo sobie radzi ze światem, jest nadwrażliwy, lękowy, spięty, usztywniony psychicznie i tak dalej. Więc różne sytuacje sprawiają mu więcej problemów niż "normalnemu" dziecku. W rówieśniczych sytuacjach też marnie, nie bawi się z dziećmi, tylko albo od nich ucieka albo bije, nie umie się odnaleźć. Miał iść do przedszkola od stycznia, ale zdecydowanie nie jest na to gotowy.
Wiesz Dzionka, czasem chyba lepiej huknąć na takiego delikwenta i postawić sprawę jasno, niż powtarzać 501 raz i ryzykować, że jednak Sarci krzywdę zrobi, bo nie dotrze. 🙁 Przepraszam za porównanie, ale z dziećmi czasem jak z końmi. Trzeba postawić sprawę jasno. (i absolutnie nie mam tu na myśli użycia bata, no way! Chodzi mi o klarowne zasady. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie.  😡 bo też nie mam na myśli bicia, bo tego też nie pochwalam. Ale gdy po raz milionowy samo upomnienie słowne nie działa to znaczy, że szacunku się nie ma i trzeba dotrzeć troszkę dosadniej. I tu jest cienka granica - by odbyło się to w formie postawienia warunku, a nie groźby)

EDIT: teraz doczytałam Twój ostatni post. A czy od maleńkości miał kontakty z dziećmi? Na placu zabaw czy coś? może jednak zacząć go coraz bardziej socjalizować? Wychodzić do klubów malucha, na sanki, place zabaw, by jak najwięcej z dziećmi był? Wiadomo, na początku może się zachowywać jak przy Sarci, ale może jednak w końcu się... zsocjalizuje i zacznie ładnie bawić?

Mój S. ma półtora roku i waży 13 kg. Wchłania wszystko jak odkurzacz.  🙇 Tu totalnie sprawdza się powiedzenie, że lepiej nam go ubierać niż karmić.

Diakonka, normalne. 🙂 Miła odmiana, co? 😉 Oby ten stan trwał jak najdłużej i był syn dla Ciebie jak najmniej absorbujący w ten negatywny sposób 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 stycznia 2017 20:48
Dzionka, byśmy na sali w szpitalu z takim chłopcem. Dręczenie innych dzieci sprawiało mu prawdziwą satysfakcję. Bil również swoją matkę i robil to smiejac się. Miał 4 lata. Wydaje mi się, że jego agresja w dużej mierze była nakręcana niekonsekwencją matki. Co prawda mówiła mu, że tak nie wolno ale robiła to w ten sposób jakby go nagradzała, groziła też że zabierze tablet, czego również nie robiła. Dzieciak był totalnie bezkarny. Nie miał szansy zrozumieć, że zle zachowanie powoduje przykre konsekwencje. Może u Was problem leży w bratowej?
Diakonka u nas tak było do 6 tyg. życia.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 stycznia 2017 20:54
Dzionka, no to insza inszosc w takim razie, czyli nawet nie mam co porownywac z moim Jaskiem, bo on jest zwierze stadne z natury.

Mielismy dzis przy niedzieli rodzinne rozladowywanie i ukladanie kostek slomy. Maluchy spaly w wozku w stodole, Jasiek przetaczal kostki (takie po 12kg, dodawal sobie sil skandowaniem 'razem damy rade!' i powtarzaniem 'bardzo ciezkie to jest, ale nie martwcie sie, ja sobie poradze'😉, maz wyrzucal z przyczepy, ja ukladalam.

btw- kojarzycie bajke 'Bing'? Jasiek ostatnio stwierdzil, ze to jego ulubiona. Fajna dla maluchow wieku przedszkolnym, 'przerabia' po kolei problemy tej grupy wiekowej. Tylko ja nie kumam tych malych, 'dzierganych' cosiow, co to niby sa 'dorosle'.

Diakonka- do 3 tygodni to nawet Jasiek tak mial 😉 blizniaki moze ciut dluzej
Diakonka, mój Olo taki był i jest nadal mało problrmatycznym dzieckiem ( dlatego tak trudno było mi się ogarnąć z Oliwia!? Bo jak to tak można wyc,to dziecko się nosi!? Buja!! A nie odklada do łóżeczka i ono spi!?  Nie dość, że cała ciąża lezaca na lekach,bez ludzi ,myślałam że z córką u Cyca odsapne, wyjdę do koleżanki,ogólnie będę bardziej społeczna, a tutaj taki zonk, że miałam problem aby wokół bloku polazic - nie mowie o zakupach w sklepie,bo wózku wytrzymywała tylko 15 min i potem w ruch szła chusta). Życzę aby nic w tej kwestii się nie zmieniło!  Gratulacje!
U nas szpital!!  od tyg Olo miał katar,jak to ja stwierdziłam,że zostanie  w domu ( nie humanitarne dla mnie jest oddanie oslabionego dziecka do placówki,no i nie fair wobec innych dzieci i rodziców - szkoda,że jestem nieliczna, ktora tak postępuje!?), wrócił po paru dniach i nagle zaczął w pt gorączkowac, trzymało go do ndz,został kaszel wiec przesiadzial ze mną od pon do dzisiaj i jutro już idzie do przedszkola bo zwariuje.3 dni i po sprawie,latał po suficie z nudów ( mąż wracał ok17-18, cały dzień w małym mieszkaniu, bo nie ma jak wyjść bo Oliwie dopadło.) Mała trzymała gorączka 2 dni,wyglądała tragicznie, pediatra chciała wejść  z antyb ale stwierdzilysmy,że obserwujemy. W czw juz ok, niestety w pt gorączka wróciła ze zdwojoną siła,do tego lejacy katar,kaszel...W sb wieczorwm pediatra zdecydowała o antybiotyku ( i to był ostatni dzwonek!),  dodatkowo leki przeciwgoraczkowe działały 2 h i wczoraj od 22 do 2 nosilam ja( jak odłożyłam katar nie pozwalał jej spać)  i odliczalam min aby podać leki!  Istny armagedon!  Nawet nie wiem ile spałam, czy wogole spałam.Prawie 2 tyg  z dwójką chorych dzieci sama, czuwanie w nocy( mąż jak zasnie to go można wynieść), podawanie leków, na domiar złego w międzyczasie i mnie sieklo... Ale nie ma zmiłuj. Jakby to było mało Mój mąż od pt ma gorączkę i wczoraj odleciał o 21( rozumiecie!!!  Chory mąż!!! Nie ważne, że ja z gorączka ogarnialam po nocach dwójke..on padał bo chory heh)Olek chciał się bawić!?  A Mała mi leciaala przez ręce i czekałam do 2w nocy  aby podać lek.Jezusie!?!  Dzisiaj pediatra do mnie zadzw  z pytaniem jak dzieciaki.Oliwia oczywiście tylko cyc, próbowałam dzisija dać kaszki i obiadku,to pluje ( oj Dzionka oby nie poszła w ślady Sarki..) Ona wogole jakoś mała chętna jest do jedzenia choć codziennie próbujemy, juz było w miarę ok,to chorobsko się przyplatalo i wszytsko szlag trafił.
Mam wyrzuty sumienia za ten antyb ehh, bo do tej pory była u nas i jelitowka, i mąż był chory kilkukrotnie, ja również, przedskzole wirusy też były (  pierwszy jak miała zaledwie 2 tyg, też goraczka i kaszel) i ja oszczedzilo!
Trzymajcie się kochane, idę spać, pierwsza noc od 2 tyg  ( budzik ustawiony na 2 aby spr gorączkę..)..dobranoc.
Nie pamiętam kto tam.siw urodzinowal,ale życzę samych wspaniałości!  No i zdjęcia wszytskich dzieciaków cudowne
U nas tylko cycek nadal, Adaś nie je nic, wszystkim pluje na kilometr...
Masakra jakaś, bo wszyscy jednogłośnie mówią, że do 18-stki karmić będę...
Czasami dokarmiam mm HiPP no i skoro skończył już pół roku to powinnam dokarmiać mlekiem 2?
Na kartonie pisze, że jest po zakończeniu kp.
Ja to wiecznie mam "problemy".

Kozy dwie mam nadal  😀iabeł: jak juz będę miała mleko od nich to całe gary kaszy manny gotować będę i paść zarloka (o ile zacznie jeść  :lol🙂.

Kupiłam jakaś kaszkę Pszenno-ryżowa beliprima (czy jakoś tak). Dziwny wynalazek, ciekawe czy dobre... (Jak nie to sama zjem). Odbiło mi totalnie i kupuje kaszki "pod pretekstem" dziecka a sama je zjadam  😲 😵
Nigdy normalna nie byłam...

Wysiadam nerwowo, ktoś mi podrzucił dwa male psy, takie co ledwo na oczy patrzą!!! Dziecko śpi a matka wariatka w nocy wstaje... Karmić butelka psy!!! Litości...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
23 stycznia 2017 07:49
kasiulkaa25, przecież on ledwo co skończył 6 miesięcy, więc to teoretycznie wiek, w którym dopiero zaczyna się rozszerzanie diety. Ma prawo nie być jeszcze gotowy i nie chcieć jeść. Mleko 2 podaje się po pierwszym roku.
Diakonka Paulina sie popsula ok 2 tygodnie po wyjsciu ze szpitala, czyli miala z 5 tygodni. Wczesniej byla  po prostu spokojnym, odkladalnym misiakiem, a potem..no comment!

kasiulkaa25 Tutaj wszyscy odradzaja podawanie mleka wyzszego niz 1 a juz najlepiej do konca podawania MM zostac przy PRE. Chodzi o sklad tych 2+, ktore sprzyjaja rozwoju otylosci i cukrzycy. Niby jest to na podstawie dosc nowych badan, do Polski jeszcze chyba nie dotarlo.


Dziewczyny, mysle nad prezentem urodzinowym dla mojej malej zolzy i zastanawiamy sie z mezem nad rowerkiem. I tutaj pytanie- biegowy, czy trojkolowiec? Paulina ma generalnie faze na rowery i pewnie bedzie piszczec z radosci tak czy siak, tylko nie wiem, czy zakuma biegowy. Wszystkie dzieci znajomych zasuwaly na biegowych dosc wczesnie, ale sama nie wiem? Chyba taki trojkolowy niezbyt dlugo sie przyda, co? Patrzylam na oba Puky. Dziadki chca sie dorzucic do prezentu, wiec nie ma problemu z cena.

Co myslicie?
Dzisija juz bez gorączki!!  Ufff
Kurczak,chyba się myślisz co do mleka.1 do6 mca,po 6 mcach mleko 2, po roku 3 a po 2 latach 4( tak przynajmniej było w Nestlé nan,które Olo pił jak wróciłam do pracy. Nie  jestem pewna czy każda firma ma aż 4 stopniowa skalę,większość chyba  ma.do 3)
Zastanawiam się jak to z gotowości do jedzenia. Moja się nie garnie  ja juz dostaje szału ( butelki tez nie ciągnie),  od 7 mcy siedzę w domu i moja depresja juz dostaje depresji... To nie jest dobre ani a mnie ani dla Malej.Zdaje sobie sprawę,że nikt nie widział 18 latka  na mamy Cycu, ale to uwiazanie daje mi popalić. Koleżanki córka ( straszą od mojej o 2 tyg) wpierdziela duży słoik, zagryza deserkiem i bułka czy  chrupkami.Tego tez nie popieram oczywiście. Ja juz kolejne zaproszenie ma wieczór od znajomych musze odmówić i trochę mi żal...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 stycznia 2017 08:14
Pandurska, a może po prostu pojechać z małą do sklepu i zobaczyć, jaki jej podejdzie? Bo niby faktycznie większość dzieci b. wcześnie śmiga na biegowym, ale nie wszystkie. Sznurka pisała, że Lewkowi w ogóle nie podszedł. My mamy, a Kalina, choć sprawna bardzo, nie chce. Za to w komisie jak dopadła taki stary trójkołowy na pedały, to zapylała aż muło. Może dlatego, że Masza taku ma... 😉
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
23 stycznia 2017 08:23
Pandurska - ja chcę mojej na wiosnę kupić taką typową biegówkę. Narazie ma taki czterokołowy z puky, ale już wyrosła. Ja się czaję na ten : http://www.aktywnysmyk.pl/rowerki-biegowe-cruzee/1974-rowerek-biegowy-cruzee-12-rozowy.html . Ponoć najlżejszy z oferowanych na rynku.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 stycznia 2017 08:27
Pandurska, a dlaczego tak z tym mlekiem? Możesz rozwinąć? My mamy teraz Hippa 3, czyli od 1-szego roku życia. Co prawda używamy tylko ciut do porannej kaszki, więc to małe ilości.

Olesniczanka, trzymaj się dzielnie! Wiem, jak daje popalić takie odseparowanie od ludzi...  :przytul:

kasiulkaa25, po raz kolejny zaczynasz jakieś schizy z rozszerzeniem! Przecież do końca 6-go miesiąca [s]rż[/s] dziecko na kp powinno jeść TYLKO mleko matki. Kogo Ty słuchasz?
A, i pszenica to nie jest dobry pomysł na początek, o ile kiedykolwiek.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
23 stycznia 2017 08:35
kasiulkaa25, ale generalnie kojarzysz, ze pszenica=gluten i tak troche nie bardzo na pierwsza kaszke? w ogole ryzowo-pszenna brzmi jak zapychaczo-zaklejacz. Wez sobie zamow z rossmanna jaglanke hippa

Moje maluchy futruja dalej kasze na kolacje,tylko wiecej 😉 od jakiegos tygodnia codziennie tez jedza troszke warzywek (tak po 100 gram im wchodzi), na razie tytlko marchewka, ziemniak, dynia i batat. Ze 2 razy probowaly owoca (sloik jablko z jagodami i banan w kawalku). 'Smieszny' fakt jest taki, ze wszystko jedza chetnie, ale tylko ode mnie.

Poza tym prawie nie sypiam... Kuba dzis zasnal na dluzej niz 20 minut o 3:30... pospalam do 6, potem musialam wyprawic stadko do przedszkola.
Wizja Bardzo fajny ten twoj rowerek!

malenstwo W sumie jest to jakas mysl. Do sklepu nawet nie musze jechac, bo sasiedzi maja dla swoich dzieciakow oba, wiec dadza wyprobowac. Narazie jest szal na absolutnie kazdy rower, jaki przejezdza obok. Przed przedszkolem stoja rowerki na stojaku, to P. oczywiscie musi zadzwonic kazdym dzwonkiem, poglaskac kazda rame itd. Sweet!

Lotnaa Wiesz co, jakies bardziej szczegoly pamietalam 1,5 roku temu, kiedy temat byl na czasie. I polozna i pediatra mi o tym mowily. Nawet w KidsGo czytalam (nie wiem, czy u was tez jest dostepny ten bezplatny kwartalnik? ). Kojarze, ze chodzilo o profil cukrowy i ze mleka powyzej 2 w ogole nie przypominaja mleka ani mamy ani krowiego, tylko zamulaja dzieciaki. Musisz poszukac w google. Pewnie cos znajdziesz. My do tej pory jedziemy na Hippie Pre.

Jeszcze do rowerkow. Ile czasu z waszego doswiadczenia dzieciaki chca jezdzic na trojkolowcach?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 stycznia 2017 08:46
Pandurska, ok, dzięki! Muszę pójść do DM-u i przeanalizować etykiety, jak znam życie, to dowalili cukru i wywalili cały tłuszcz, bo przecież tłuszcz jest ble  🤔wirek:
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
23 stycznia 2017 08:58
Olesniczanka, faktycznie, mój błąd. Hania przez cały okres niemowlęcy wypiła 1,5 puszki enfamilu, więc coś pokręciłam. Tak czy inaczej osobiście nie przejmowałabym się tym, że 6 miesięczne, cycowe dziecko nie chce niczego innego. Wiem jak bywa to frustrujące ale no nie da zmusić się do jedzenia. Hania też długo nie chciała jeść całych porcji. Najchętniej jadła ziemniaki (i tak jej zostalo 😉).
maleństwo, u nas też zaczął się etap Maszy 😀 Teraz śpimy z Elsa, dwoma kaczkami, dwoma myszkami Mickey, Olafem i... Maszą...
Pandurska, też zastanawiam się nad rowerkiem. Chcę kupić młodej na wiosnę. Biegowy ma w domu i super sobie z nim radzi i teraz nie wiem czy dalej brnąć w biegowy czy poszukać czegoś doroślejszego. Boję się, że może sobie nie poradzić.
Lotnaa, do końca 6 r.ż., to chyba jednak nie 😉
szafirowa, o jaa, bliźniaki już mają 6 miesięcy! Kiedy to zleciało? Czytam co jedzą i przeraziłam się, bo miałam wrażenie, że one z 2 miesiące mają 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 stycznia 2017 09:04
Kurczak,  🤣 racja, już poprawiam!
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 stycznia 2017 09:08
Kurczak, u nas Masza jest jedyną, niekwestionowaną idolką od roku chyba... Mamy Masze od takiej wielkiej ponadtrzydziestocentymetrowej, przez średnie, klocki, po maleńkie z torebki... Kalina nie  śpi z żadną maskotką, jeeeeżu, jeszcze tego nam brakuje 😉
No i mamy 2 zęby na dole!  Czy było wszytsko, tak podejrzewalam...
Dziewczyny,a wiecie że są niby nowe zasady wprowadzaniu glutenu od 2016 i okazało się, nie ma znaczenia czy podajesz po łyżeczce codziennie czy od razu porcję!? Do mnie to nie przemawia, bo ja ze wzytskin starałam się wchodzić małymi kroczkami. Ostatnio znajoma wrzucił ana grupę karmiące Wrocław.Nie wrzucę linku,bo noszę mała!? Ehhh
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się