Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

ash   Sukces jest koloru blond....
05 lutego 2017 16:38
RaDag, ja duphaston dostałam w 5t3dc i brałam do bodajże 18tc

Lotnaa, dobrze że zwrocilas uwagę na stopy! Moja koleżanka chodzi z synkiem do fizjo na ćwiczenia i na kinesiotaping bo mały chodzi głównie na paluszkach
Ja zaczęłam brać podobnie jak ash, z tym że skończyłam w 12 tygodniu.

Wydaje mi się że podstawą na tym etapie jest obraz usg, jeśli nie widać nieprawidłowości to w PL dają progesteron przy plamieniach.



Ja biorę i duphaston i luteinę dopochwowo od 6 tygodnia.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2017 18:11
Dzią, super szafa (ja takiej wielkiej nie mam dla siebie!) i super mała mieszkanka pokoju. Ależ ona jest chochlik!

RaDag, nie znam się na tych luteinach, ale wydaje mi się, ze nie, nie jest normą od razu kierowanie na skrobanie... Czeka się trochę, a jak nic, to najpierw chyba lekami próbują usunąć...

Cynamon, jak Ty się masz???
Żyję, tyję, piersi rosną😉
Mam nadzieję na szybkie rozstanie się z mdłościami żebym mogła wreszcie ruszyć się z kanapy...basen, spacery...bo niedługo jak słonica będę wyglądać 🤔wirek:
Prenatalne umówione, książki na okoliczność ciąży zamówione i czekam🙂
We wtorek mam wizytę u ginekologa to zobaczymy co tam się dzieje ciekawego.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2017 18:54
To mąż chętnie oko zawiesza 😉 Mój płacze, że mi już teraz powrócił w końcu stary, dobry rozmiar C, a było E :p

Kup se Kaz Cooke, idealna książka dla ludzi z takim podejściem jak nasze 😉
Malenstwo, czemu chochlik 😀?

Sara pierwszy raz zasnela bez cycka ;( ciezkie to odstawianie! Sama sie w zasadzie odstawia, gdyby nie fakt ze z lenistwa ja rano nakarmilam i miala  duzo stresu bo nawal gosci byl (wiec znow nakarmilam), to by w ogole nie cyckowala.

No a cycki w czasie ciazy - achhh rewela 😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 lutego 2017 19:15
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=74.msg2645443#msg2645443 date=1486310160]
lotnaa mój gabrys tez duzo na palcach ale jakos kompletnie mnie to nie ruszyło. Moze to cos oznaczać?
[/quote]

Z tego co czytałam, to może oznaczać absolutnie nic, poprzez zaburzenia IS aż po problemy z achillesem. Ja do tej pory miałam nadzieję, że to nie szkodzi, ale dziś zwróciła mi na to uwagę moja ciocia - matka piątki dzieci i babcia czwórki, więc trochę tych dzieciaków przerobiła. A znając życie w DE nikt mnie nie potraktuje poważnie. Do dziś mam moralnego kaca, że nie wywalczyłam fizjo dla Hani, szczególnie po tym, co pisała szafirowa o Szafirkach...

ash, no właśnie! Tylko gdzie ja mam z tym iść? Fizjoterapeuta bezpośrednio czy jakiś lekarz najpierw? Mam "aż" 5 dni na ruszenie tematu, później będzie pozamiatane.

Dzionka, odcyckowujesz na poważnie? Już definitywnie? Dziś mnie powyższa ciocia straszyła, że najlepiej zrobić to do roku, bo im dalej w las tym gorzej  🤣 Wiem, że to takie oldschoolowe gadanie, ale ona ostatnią córkę karmiła jeszcze jako ponad 4-latkę, więc nieco ekstremalnie. Skończyło się mega anemią itd... Mnie w sumie jest z tym wygodnie,  więc nie mam presji, ale chciałabym raz kiedyś móc wyjechać sama na cały dzień i zapomnieć o bożym świecie...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
05 lutego 2017 19:30
Dzionka, bo ma taki szelmowski, diablikowaty uśmiech, jakby zawsze kombinowała coś poważnego 😉 Czyli jednak udaje się spełnić plsn cyca do roczku. wow. Moja dopiero teraz powoli się odstawia.

Lotnaa, dlaczego niby im dalej, tym girzej? Masę dzieci znam późno odstawionych i u wszystkich dzięki temu bezstresowo w miarę ...
Malenstwo, a to fakt z tym usmiechem 😀 no chyba powoli zmierzamy w tym kierunku. Chociaz w nocy to on sobie moze cyckowac i kolejny rok, nie wiem czy tak nie bedzie.

Lotnaa, a w czym problem zebys na caly dzien zniknela? Hania chyba wszystko pieknie je, nie?

Ja chyba sama zaczne robic sloiczki, bo tych kupnych mloda nie tyka a i mi smierdza potwornie :/
Pandurska, Grafi, Lotnaaa, Kurczak, Bera7 Pewie macie rację i pewnie mimo wszystko przejdę się do przedszkola i popytam o możliwości. Mieszkam teraz na mega wsi i podobno przyjmują rocznikowo od 3 lat, a Stasiek będzie miał 2l9 miesięcy. Zobaczymy czy mają tam oblężenie i jak to wyglada z bliska. Na piechotę mam do przedszkola jakieś 250-300m  i działa do godz. 13.00. Mogłabym więc z Wojciechem w chuście szybko odebrać Staśka w razie awarii. Idealnie to chciałabym posłać go po skończeniu 4 r.ż, ale pewnie do tego czasu dom by mi rozniósł 😉 ehhh dylematy, dylematy.... nie wiem gdzie będę pracować po macierzyńskim i to utrudnia mi trochę planowanie.

Dzionka Ani mi ani Staśkowi słoiczki nie smakowały. Gotuję samai tak już chyba zostanie.

Wojtek juz mi sie oblizuje i slini się jak karmię Staśka. Idealnie byłoby poczekać do ukończenia 6 miesiąca, ale nie wiem czy moje 9 kg szczęścia równie dobrze zareaguje 😉 Kiedy rozszerzałyście?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 lutego 2017 20:03
maleństwo, jej chyba chodziło o to, że mniejsze dziecko nie szarpie Cię za bluzkę i nie rozbiera w miejscach publicznych  🤣 Moja siostrzenica w marcu skończy 4 lata i nie mogę sobie wyobrazić takiego dużego szkraba przy cycu, chociaż wiem, że niektórzy karmią i dłużej...

Dzionka, no w sumie racja, pewnie na dzień bym mogła wyjechać, bo Hani cyckanie to bardziej psychologiczne niż w celu najadania się, przynajmniej w ciągu dnia.

nada, ja zaczęłam rozszerzać dokładnie w dniu skończenia 6-ciu miesięcy.
.
Nada, Sara zaczela rozszerzac po ukonczeniu 10 m-cy, ale chyba nie planujesz isc w nasze ślady 😀

Lotnaa, dla mnie wlasnie szarpanie za bluzke i artykulowanie "mamo chce cyca" jest nie do przelkniecia, no nie i juz!! Kp ma byc mile i dla ssaka i dla matki, wiec ja mowie pass karmieniu w dzien niedlugo, bo tez mi sie wydaje ze im starsza by byla tym gorzej bym sie z tym czula.
figura, super!!! 🙂
Jakie ciasta lubicie dziewczyny? Macie jakies cyckowe diety? Wracam dopiero w pt do Wrocławia, wiec postaram się cos upiec ale kurczę na 100% nie obiecuje... 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
05 lutego 2017 20:24
Dzionka, kurcze, wiesz, że ja coraz więcej mam problemów z ustalaniem granic? No już mnie to dopadło, i już się wkurzam, bo nie potrafię tego dobrze robić  😕 Typowe jest już marudzenie i włażenie na mnie/wieszanie się/szarpanie za nogawki itd. No i rozdarta jestem między tą teorią bliskości i byciem zawsze dla dziecka, a tym, że mnie to zwyczajnie  drażni i nie chcę, żeby Hania mnie tak traktowała. Nie wiem, jak reagować - chyba przyjdzie mi nieco mocniej mówić "nie" i teraz przeżywać te histerie, niż np. za rok w gorszym wydaniu...  🙁
Nada ja może nie tyle rozszerzałam, co nie zabraniałam wyjadać siostrze z talerza  😀iabeł:
Jakoś w piątym.
Dzion ooo, super! Ty to jednak jak cos sobie postanowisz, to gwiazdy Ci sprzyjaja 😀 Fajno-dziwne uczucie, jak dziec zasnie bez cyca, co?  😁
A moze przemycaj jej mm do tego, co je? Nie chce siac postrachu itd, ale kurde troche bym sie bala odstawiac przy tak waskim menu i bez mm. Iga wpadla w mala anemie mimo naprawde szerokiej diety i cycka wg potrzeby czyli czesto.
Tak czy owak moje big wsparcie masz! 🙂

Iga tez juz powoli powoli bezcycowa. Jedynie na drzemke w dzien jesli jestem, i czasem wlasnie jeczy i mnie rozbiera, wiec daje, ale ogolnie wychodzi tego z 2 razy na dobe. Cyc jeden odstawiony dawno, drugi juz zluzowany z produkcja wiec Iga widzi, ze slabo juz i kmini, ze trza gdzie indziej sie najadac  😁 Juz czuje ta wolnosc..! 😀 I snickersy  w pracy  🤣

Lotnaa tez mysle, ze Hania je na tyle duzo, ze w dzien mozesz spokojnie jej nie karmic - chociaz wiem, co to jest to jeczenie i dobieranie sie do bluzki. Sprobuj wtedy odwracac jej uwage, dac wode itd, u nas sprawdza sie w 95% - juz musi byc wielki desper czytaj duze zmeczenie Igi ze nalega do upadlego, wiec jej daje.
A z wieszaniem sie - da cos wziecie na rece, poprzytulanie chwile i odstawienie jej? Wiem, ze to ciezka rzecz, ale ona widocznie potrzebuje tej bliskosci... moze wlasnie takie przytulanki ja uspokoja? Iga bardzo lubi i potrzebuje sie co jakis czas przytulic, tak sie reguluje. Co prawda nie jeczy za bardzo, wiec pewnie skala problemu inna, ale jakos chyba bym szla za tymi potrzebami jednak, poki dziec taki maly.

No dobra, zbieram sie do pracy! Milego dnia dziolchy!!!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 lutego 2017 09:25
ner, jakby to dziwnie nie zabrzmiało, Hania ma jakieś problemy z przytulaniem. Tzn. w tym sensie, że ani chwili nie usiedzi przytulona, kiedy ja też siedzę - marzę np. o czytaniu z nią książeczek, ale ona zdecydowanie nie ma na to czasu. Więc albo się przytula cyckując, albo, kiedy ją noszę, co ze względu na wagę wolałabym ograniczyć. Jeśli podniosę i przytulę na chwilę, to nie da się jej odstawić tak łatwo, bo jest ryk. Ogólnie to mi to trochę zwisa, ale doprowadza do szału, kiedy muszę jej przygotować coś do jedzenia - stoi uczepiona nogi i jęczy. Zapwne z głody  😜  😉
Muszę się jakoś zebrać i zakładać kłódkę na cyca  😀iabeł:
Mój duży syn w końcu dziś poszedł do przedszkola. Nie był 1,5 tygodnia, bo kaszlał, ale mimo tego roznosił chatę. Jego 4 urodziny w wersji przedszkolnej odbędą się dopiero jutro. 😀

[...] rozdarta jestem między tą teorią bliskości i byciem zawsze dla dziecka, a tym, że mnie to zwyczajnie  drażni i nie chcę, żeby Hania mnie tak traktowała.
To nie jest właściwe pojmowanie rodzicielstwa bliskości. :kwiatek:
Masz mówić "nie" kiedy czujesz "nie". Masz być autentyczna, szczera, mówić "nie właź na mnie, bo to mnie boli, bo jest mi niewygodnie, bo to mnie denerwuje, bo nie mam na to ochoty...". 😀
Dwa linki polecam:
http://dziecisawazne.pl/nie-z-milosci/
http://dziecisawazne.pl/mowie-nie-gdy-mysle-i-czuje-nie-czyli-sztuka-odmawiania-dzieciom/

Jeszcze zapytam, bo mnie to zaciekawiło:
Dziś mnie powyższa ciocia straszyła, że najlepiej zrobić to do roku, bo im dalej w las tym gorzej  🤣 Wiem, że to takie oldschoolowe gadanie, ale ona ostatnią córkę karmiła jeszcze jako ponad 4-latkę, więc nieco ekstremalnie. Skończyło się mega anemią itd...
Ciekawe, skąd się wzięła anemia? Karmiła do 4 roku życia tylko piersią, dziecko nic innego nie dostawało?

Jestem zdania, że dobrze jest pokarmić około roku, dla zdrowotności, a dalej jak tam matka się czuje na siłach. Jak się ma dosyć, to po co się męczyć.
Ja miałam dosyć ze względu na gigantyczny rozmiar cycuf.  🙄 Karmiłam 1,5 roku na żądanie (każde) i przestałam jednego dnia, bez żadnego uprzedniego ograniczania, czy stopniowego odzwyczajania. Powiedziałam, że się skończyło i Gabryś najmniejszego problemu z tego nie zrobił.
Jeszcze lepszy przykład: Agnieszka odstawiła dwuletnią Anię (która do tego była totalnie "nie mm" i "niebutelkowa" ❗ ) też w zasadzie z dnia na dzień. Wywiozła na weekend do dziadków, dziadkowie zapewnili mega atrakcje i też poszło bez problemu.
Różnie to może być, ale mi się zdaje, że pod pewnym względem łatwiej odstawić 1,5 roczniaka, czy 2-3 latka, bo dużo więcej można wytłumaczyć, powiedzieć i też uzyskać odpowiedź, pogadać, "ponegocjować warunki." 😉


Cyc jeden odstawiony dawno, drugi juz zluzowany z produkcja wiec Iga widzi, ze slabo juz i kmini, ze trza gdzie indziej sie najadac  😁 Juz czuje ta wolnosc..! 😀 I snickersy  w pracy  🤣
A jak się karmi to nie można jeść Snickersów?  😀

Dzionka, Gotuj zupki, wyjdą sto razy lepsze od kupnych. Dla mnie też te gotowe słoiczki były ochydne, jak kilka razy spróbowałam. Gabryś nie tknął kupnych, wolał moje. Robiłam najróżniejsze, ale chyba najsmaczniejsze wychodziły z warzyw ugotowanych na parze i obranych dopiero po ugotowaniu, naprawdę jest różnica, zachowują więcej smaku w ten sposób. Najczęściej bazą był ziemniak i marchewka, a do tego np. burak, albo brokuł, albo zielony groszek, czasem jakieś mięso, czasem nie, koniecznie łyżeczka dobrego oleju przed podaniem, sól i biały pieprz, czasem kurkuma, bardzo często dodawałam też drobno posiekaną natkę pietruszki. Jak dziecko toleruje tylko gładką konsystencję, to natkę też można zmiksować z całością.

maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 lutego 2017 10:30
Julie, Iga nerechty jest mega uczulona na wiele rzeczy, pewnie stąd te snickersy. Moją też zsypywało jak się nażarłam fistaszków/ masła orzechowego.
Julie Jak pisze malenstwo, Iga jest alergiczka i na kazda nieprzepisowa rzecz zjedzona przez mamusie, a dostarczona przez mleko, dzieciak reaguje kosmicznym AZSem. W zwiazku z czym ner snila od dluzszego czasu o pizzy z serem czy innych "niezdrowych" przysmakach.

lotnaa O masz! Wiesz, ze moje dziecko tez baaardzo dlugo bylo nieprzytulasne? W chuscie/nosidle bylo super, ale zapomnij, ze posiedziala na kolanach. Zmienilo sie jej dosc niedawno i wczoraj udalo sie jej usnac o poranku tacie na kolanie (??!!), bo dala sie tak dlugo miziac po pleckach. Jako bobas nigdy przenigdy nie usnela na mnie wczepiona na kangurka. Ot taki typ.

My przechodzimy jeszcze dzisiaj resztki rekonwalescencji, ale chyba od jutra puszcze pannice do zlobka. Narazie zapewnilam jej atrakcje kupujac nozyczki dla dzieci. Siedzi i wycina  🏇 Az nie wierze wlasnym oczom, ze sie potrafi soba zajac i nie roznosi przy tym polowy chaty (tylko pol!).
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
06 lutego 2017 11:15
Dzionka, ja wczoraj wrzucilam do rondelka ziemniaka, batata, pietruszke, marchewke i kawalek selera. Ugotowalam, zblendowalam, dorzucilam lyzeczke masla i moje potwory sie zazeraly 😉 Roboty na 5 minut, a zarcia na 4 dni 😁  Co prawda nie jedza objetosciowo duzo i np zeby 'zaliczyc' posilek zjadaja zupke i male owocki na pol, bo samej zupki nie zjedza tyle . Czasem do mojej zuplki dodaje jakis sloik (do powyzszej np super pasuje dynia z indykiem hippa).

Lotnaa, szukaj rehabilitanta od niemowlat polecanego w okolicy, gdzie jestes. I umawiaj sie bezposrednio. My do naszej wpadamy co 2-3 tygodnie, bo jak sie okazuje wszelkie opoznienia ruchowe maja podloze w konkretnych blokadach i ograniczeniach napieciowych (jak widzialam np, ze Kuba sie turla jak zwariowany, a Rozka z trudem przekreca raz-dwa razy dziennie to po zabiegu (5 minut po!) turlala sie rowniez, a mozna bylo zalozyc, ze 'ona tak ma', a gucio...).

Z 'ciekawostek', wspominana juz przeze mnie corka mojej siostry (miesiac starsza od moich) nie przekreca sie na brzuch. Zreszta- nie bardzo ma jak, bo non stop spedza czas we wszelakich siedziskach, podporkach i i innych krzeselkach do karmienia, bo 'ona lubi'. Na moja sugestie, ze od 6 miesiaca powinna (wg neurtologa i rehabilitantki) uslyszalam, uwaga
!, 'moze ona przeskoczy ten etap'.
Kurtyna.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 lutego 2017 11:17
Pandurska, pokaż ożyczki! Chcę kupić Kijance, bo uwielbia ciąć, ale nie wiem, jakie dla takiego kurdupla.
malenstwo Lojej, te nozyczki to takie zwykle dzieciowe z firmy Herlitz kupione markjecie na dziale biurowym 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
06 lutego 2017 12:08
Aaaaa. Myślałam, że jakieś mega specjalne 😉
Moje dziecko zezarlo pół słoiczka marchewki  😅
Zwyczajnie otwierał dziub jak stary i ani razu nie miał odruchu wymiotnego  😀

Ciesze się jak dziecko  💃

W końcu może nadejdzie era, kiedy to będę mogła usiąść spokojnie z dziećmi i zjeść obiad bez ssaka przy cycu.
Próbowałam BLW ale gryzoń odgryza całe kawałki i się krztusi (zębów 6) a jak odgryzc nic nie może to się wścieka...

Wagowo mamy 9,5 kg a ja za to już nie mam z czego schudnąć  😀iabeł:
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi co do rozszerzania... mój Wojciech już otwiera buźkę jak cokolwiek z jedzenia zbliżam do jego buźki, a jak karmię Stasia to już powoli się awanturuje, że jest pomijany. Kurka, a jak jeszcze dziecko nie siedzi? Ze Stasiem jakoś późno rozszerzalam, kojarzę coś 7 miesiąc chyba. Dzionka - szacun za 10 msc 😉

Nerechta, Lotnaaa Widać co dzieć to inna historia. Mój nigdy, przenigdy nie wisiał na cycu i nie sprawiał dyskomfortu. Nie było szarpania za bluzkę, domagania się cyca w różnych społecznych sytuacjach. Odstawiłam gdy miał 15 mscy w jeden wieczór i bez bólu, nawet się nie domagał, nie szukał cyca. Zobaczymy jak będzie z drugim 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 lutego 2017 16:20
Gabrys zaczął rozszerzanie jak miał 4 miesiące i piec dni. On zaczął bo definitywnie był na to gotowy i dawał nam to do zrozumienia. Zrobiłam to niemieckim systemem i bardzo to mu podpadlo do gustu. Je wszystko. Jeszcze niczego mi nie odmówił. Ostatnim hitem był pumpernikiel w żłobku. Przychodzę a moje dziecko nie da sie od pumpernikla odciągnąć hehe

A gotowałam obiadki głownie sama od pewnego momentu. ZamWiam bio skrzynkę i lecimy z koksem. To szybkie i proste takie gotowanie. I jakie pyszne te przecierki były!!! Trzy razy w tygodniu mięso.  raz dwa razy ryba i reszta wege.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 lutego 2017 20:22
Julie, dzięki za linki. Chociaż ja w sumie znam te teorie, a w praktyce jakoś trudniej mi przychodzi wprowadzanie ich w życie.
Chociaż dziś np. jak się poskarżyłam, to było super  🤣 Zauważyłam, że ona najbardziej marudzi, jak jest głodna - tyle, że ona naprawde nie powinna już chyba więcej jeść  😵  🤣

A co do anemi mojej cioci, odzywiście, że młoda jadła inne rzeczy, kp było pewnie jednym w wielu czynników osłabienia mamy. Piąte dziecko, nieplanowane, macierzyństwo po 40-stce itd.

Pandurska, Hania jako maluch bardzo była przytulaśna! Teraz jest taka dziwna - włazi na mnie, wyraźnie szuka kontaktu, ale posiedzieć się nie da, no trzeba z nią łazić. W takich momentach,  najlepiej się sprawdza odwrócenie ról - tzn. to ja ją zaczynam gilgać, gonić itd, aż się mną zmęczy  😉 

szafirowa, dzięki, jutro ma Hanię obejrzeć fizjoterapeutka dziecięca, zobaczymy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się