Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
09 lutego 2017 16:09
Do 15 miesiąca nie mozna przodem do kierunku jazdy przeciez.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 lutego 2017 16:11
A to o 15 miesiącu to nie są poprawki z 2015? Cytat z jakiejś strony prawniczej, teraz jestem w robocie, to nie sprawdzę... Jeśli wprowadziłm w błąd, to sorry 😉 🥂
ash   Sukces jest koloru blond....
09 lutego 2017 18:10
Pandurska, ja kupuję w smyku takie drewniane układanki na desce no.slon czy lew z 10elementow. Tymek uwielbia. Układa też puzzle Czuczu 2-4 elementowe
Lotnaa   I'm lovin it! :)
09 lutego 2017 19:43
Cynamonowa, jeśli budżet na to pozwala, to szukaj na allegro używki Bugaboo Cameleon, ja do dziś dzień pluję sobie w brodę, że nie poszłam w tym kierunku. A miałam możliwość kupienia go za 1/5 ceny  :emot4:

falletta, dzięki, wyślę Ci PW.

Jeszcze w temacie butków: przyszły prześliczne Attipasy, troszkę za duże, ale uszłyby. I kupiłam w peppco takie śmieszne butki za 15 zeta, nie tyle do chodzenia, tylko żeby założyć raz kiedyś, gdy gdzieś jedziemy. Jedne i drugie wytrzymały na nogach mniej niż 5 sekund  😤 Zastanawiam się, czy skoro do tej pory nie nosiła nigdy butów, to kiedy zdołam ją do nich przekonać. Na ten moment sytuacja przedstawia się beznadziejnie.
A czy wasze dzieci nie sciągają tych skórzanych paputków? One nie są śliskie?
Lotnaa, a jak dziś dzień z Hanią? Mniej wiszenia? 🙂 Sarze się pierwszy ząb dziś przebił, alleluja 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 lutego 2017 19:58
Lotnaa, a Hania MUSI nosić kapcie? Tak zimno macie? Moja latała po domu niemal wyłącznie boso w sumie do tej jesieni, dopiero teraz sama chce mieć coś na nogach.

Dzionka, aaaa, nie mogę się doczekać zdjęcia Sary w wersji "kasownik" <3

PS zastrzelcie. Jakie histerie dziś. Bo siedziała w wózku, a chciała wytupać buty przed klatką. Bo mama nie zeskoczyła ze schodka. Bo nie wzięłam jej na ręce na trzy ostatnie schodki, bo nie pozwoliłam pisać sobie długopisem po kolanie... O ludu!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
09 lutego 2017 20:09
Dzionka, o tyle mniej, że chowam się przed nią i zostawiam z dziadkiem  🙄 Mam jakiś mega problem, nie wiem, co z tym zrobić.
Gratulujemy zęba!!!

maleństwo, ona teraz chodzi w skarpetkach z antypoślizgami. Nie, nie musi mieć kapci non stop, ale fizjoterapeutka sugerowała, żeby zakładać jej czasem różne buty, i by miały przyklejony kawałek skórki na śródstopiu, by utrudniało jej do stawanie na tych paluchach. Bo na całych stopach nie stoi prawie wcale 🙁
ash Dziekuje. Paulina nie lubie wszelakich ukladanek. Mamy kilka drewnianych i leca w kat przy pierwszym zetknieciu.

malenstwo Haha, skad ja to znam. Powiedziec ci numer? Paulina obudzila sie w nocy i jeczy, wiec sie jej pytam, czy chce smoczka, a ona tak sie wkurzyla, ze zaczela wrzeszczec "nienienienie", wylazla z lozeczka na dywan i lezala dobre 10 minut drac sie "nienienie", ryczac i tupiac nogami w podloge. Potem wstala, poszla do lozka i zasnela  😂 😂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
09 lutego 2017 20:19
lotnaa paputki dosc ciezko  sciągnąć. Serio polecam ci je, w DM mozesz kupic nawet z Alany.
Pandurska, o jezuuu, umarłam ze śmiechu 😀 😀 Co za akcja, ja nie chcę buntu dwulatka z tym moim trolem-złośnikiem 😀

Lotnaa, ajj! Wiesz, Sara też miała taki moment w życiu 😉 U mnie działało przytulanie i noszenie i potem na kolejne 15 minut miałam spokój, a nie działało ignorowanie/odnoszenie jej na matę,proponowanie zabawek. Najlepiej działało jednak wychodzenie gdzieś na cały dzień, żeby nie miała kiedy wisieć 😉 Ale wiem, pochlastać się idzie...
slojma   I was born with a silver spoon!
09 lutego 2017 21:41
maleństwo,  Pandurska to ja wczoraj mialam rokmine jak wytlumaczyc dziecku ze to co w ksiazce nie dzieje sie naprawde.  Seria o ulicy czereśniowej jej ulubiona, co wieczor musimy ogladac i opowiadac.  Vivi wczoraj wziela zime na drugiej stronie nie ma swinek sa tylko kury. Vivi - "gdzie  oink oink" ( angielski dzwiek wydawany przez swinie ) na co ja ze jest zima I sa zamkniete w budynku.  I to byl moj blad.  Zaczelo sie - Vivi widzac pana na ilustracji " Pan please open the door " " Mama pan powiedz ". Tlumaczenie,  ze swinki sa w innych seriach ksiazek,  ze to ilustracje,  ze drzwi sie magicznie nie otworza, nie skutkowalo.  Przez dobre 20 minut trawala prosba,  przeplatana z pukaniem do drzwi I proszeniem to pana to mnie to nawet osla by znalazl swinki.  I wez tu czlowieku badz madry.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 lutego 2017 22:32
Lotnaa, aaa, wybacz, nie skojarzyłam tych butów ze stawaniem na palcach.

Pandurska, brzmi znajomo. Mamy naprawdę podobny model.

slojma, haha, moja też tak gada po polsku i angielsku... I czasem też są tego typu sytuacje, że ciężko wyjaśnić, że coś było tylko książce/ bajce... Cóż. Kiedyś pojmą.
Hihi ja też uwielbiam te histerie "chce to, ale nie chce", "nie ten kolor rurki do picia", itd 🙂

Jeśli lubicie książki obrazkowe do pokazywania to ja osobiście mogę polecić "Muki do okoła świata", Frania uwielbia ulicę Czereśniową, ale Muki jest jej ukochaną książką do opowiadania. Rok w lesie jakoś najmniej. Za to też bardzo lubi karty miasteczka "MamOko".

Dodatkowo, ostatnio dostałyśmy w prezencie "Pucio mówi pierwsze słowa", strasznie mi się podoba, ładnie wydana, wydaje mi się być przejrzysta i czytelna dla maluchów.

I jeszcze "Krowa Matylda na czatach". Na razie mamy tylko dwie książki o Krowie Matyldzie, ale planuje dokupić resztę bo bardzo ją lubię. Frania z resztą też. Fajna jest dla dzieci które długo nie wytrzymują podczas czytania bo ma strony w całości wypełnione obrazkiem i mało tekstu. Wiec zwykle zdążymy przeczytać zanim dziecko znudzi się obrazkiem.

A i z tego typu, duże obrazki, mało tekstu, jeszcze naprawdę polecam słodką książkę "Jak dobrze mieć sąsiadów". O misiu i jego sąsiadach kroliczkach, które mają naprawdę piekne pyszczki 😀

My Frani bardzo dużo czytamy. Frania niektóre książki zna praktycznie na pamięć. Mam filmik jak "czytamy razem" Kopciuszka, czytam ja, urywam pod koniec zdania, a ona dopowiada te dwa lub jedno ostatnie słowo.
W ogóle uwielbia "Dzieci z ulicy Awanturnikow" 🙂 

Strasznie się cieszę że jest taka książkowa, bo ja sama książki bardzo lubię 🙂 Tyle że przez dzieci zmienił mi sie bardzo gatunek haha ale książki dla dzieci bywają naprawdę piękne, same wiecie 🙂



seven Ja tez uwielbiam czytac i czytam sporo w miare mozliwosci oczywiscie, a tu mi sie trafil egzemplarz "obrazkowy". Mysle, ze jak Paulina zacznie jeszcze wiecej mowic i bedziemy mogly sobie pogadac przy czytaniu, to bedzie lepiej. Wyobrazalam, sobie, ze takiemu duzemu dziecku bede czytac przed spaniem, a ono niemal z wypiekami na twarzy bedzie czekalo na jeszcze. Taaaa  😂

malenstwo Piona! (niestety 😀 )

Dzionka Wiesz co, wczoraj po poludniu bylo jeszcze lepiej, ale co ja ci bede opowiadac i stresowac! Zaczelo sie od tego, ze nie otworzyla sobie sama drzwi po drzemce wychodzac z pokoju, bo jej sie nie udalo (krotka jeszcze jest i nie zawsze siegnie do klamki). I poszloooo.. Na szczescie dzisiaj przyjezdzaja moi tescie i ja beda zabawiac. Mnie naprawde trafiaja takie akcje. Wczoraj gadalam o tym z mezem. W samej sytuacji stresowej jestem wrecz stoikiem i nie mozna poznac, ze cos jest nei teges te mna, natomiast potem moj uklad nerwowy tak potrzebuje odreagowac, ze szok. Jak wczoraj wyszlam po wszystkim z domu pobiegac, to mialam takie tempo mimo sflaczenia po przeziebieniu, ze zrobilam moja trase dwa razy szybciej niz zwykle. Juz teraz wiem, skad byly moje dziwne fochy i emocje, ktore mialam jako dziecko. Well..moze i dobrze, ze moje dziecko odreagowuje wszystko na bierzaco.

slojma No wlasnie tez mnie frapuje, jak takie rzeczy wytlumaczyc dzieciakowi. Narazie nam sie jeszcze nie zdarzylo zauwazyc, zeby P. "mieszala" rzeczywistosci, ale jak ten moment nadejdzie, to sama nie wiem co zrobie.  Dwujezycznosc jest smieszna, co ?🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 lutego 2017 08:37
Wyobrazalam, sobie, ze takiemu duzemu dziecku bede czytac przed spaniem, a ono niemal z wypiekami na twarzy bedzie czekalo na jeszcze. Taaaa  😂


Haha. Piona. Mnie się w tym tygodniu udało pierwszy raz przeczytać z K książeczkę (krótką, po angielsku, o koali, tzn czytałam po polsku, normalnie tłumaczenie symultaniczne 😀 ), spiesząc się strasznie, aby zdążyć zanim ona przewróci kartkę...  Nie liczę czytania jej jak była maleńka, bo wtedy raczej po prostu słuchała mojego głosu.

Zaraz jadę z młodą do sali zabaw. Bo mnie rozniesie.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
10 lutego 2017 11:16
U nas z książeczkami jest tak samo i też nie mogę doczekać się momentu, kiedy w końcu będę mogła Hani poczytać.
Histerie niestety też przerabiamy. Widzę, że Hania jest strasznie sfrustrowana, kiedy chce nam coś powiedzieć, a nie może / nie umie tego zrobić.
slojma   I was born with a silver spoon!
10 lutego 2017 12:52
Pandurska u nas trojjezycznosc 😉 I faktycznie jest zabawnie czasami ale widze,  ze Vivi juz zaczyna lapac ze ja do niej mowie w innym jezyku i zmienia angielskie nazwy na polski. Najlepsze jest to ze rozumie wszystko w kazdym jezyku I to jest cudne.
sevendziekuje za propozycje tej ksiazki Muki juz zamowilam wydaje się bardzo w type Vivi.  My uwielbiamy ksiazki ale Rok w lesie nie jest w uzyciu. Tak jak u ciebie brak zainteresowana.  Mamy jeszcze opowiem ci mamo o kotach i ta juz chetniej. Mapy tez dosc czesto przerabiamy
Przyjdzie czas i na Wasze 🙂 Mi się trafił taki typ 🙂 Ale gdy była mniejsza, i mniej zainteresowana sprawdzało się pokazywanie palcem i opowiadanie co się dzieje na obrazkach 😉

Jeszcze mogę polecić Wam też dwie fajne książki, ilustracje na całą stronę i mało tekstu 🙂 Adam Stower - "Głupiutki piesek" oraz "Niedobry kotek" 🙂

Fajne są też "Liczypieski" Ewy Kozyry-Pawlak, bardzo ładnie zrobione. Ilustracje nie są dyskusje, ani malowane, tylko materiałowe 🙂

A z zabawkami, temat dla nas na czasie, bo wielkimi krokami zbliżają się Frani drugie urodziny 🙂

A dzisiaj Sonia pierwszy raz trącała rączką zabawkę i ją łapała sama (a nie gdy jej się wsadziło do rączki), nie mogę uwierzyć że już robi się taka kumata. Naprawdę mam wrażenie że urodziła się dopiero przedwczoraj hehe

A i strasznie mnie ucieszył Twój post Pani Myk, że dzieciaki Ci szaleją, bo zastanawiałam się kiedy pojawią się wspólne harce 🙂

Slojma, ciesze się 🙂
slojma No tak, zapomnialam. Przypomnisz jaki byl ten trzeci jezyk?


U nas jest szal! Siedze sobie z herbatka, P. stracila w ogole zainteresowanie mna, bo jest  baba i dziadzia. Jak ich zobaczyla, to prawie wyskoczyla z siebie ze szczescia. Nie spodziewalam sie, ze az tak ich pamieta i ze az tak jest przywiazana. Bardzo mnie to cieszy.
maleństwo, uczysz ją języka? Jak to robisz? My mówimy w domu tylko po polsku ale Jagodzie kreskówki puszczaliśmy zwykle in english i też mieszała języki, a jak zaczynała mówić to nawet więcej po angielsku niż po polsku :O W przedszkolu jest ponoć jedynym dzieckiem, które rozumie angielski. Za to ciężko jej język ojczysty przychodził 😉 Młodsza jeżeli ogląda to też po angielsku i do dzisiaj ani jednego słowa w tym języku, chociaż po polsku mówiła całymi zdaniami jeszcze zanim skończyła 2 lata.

Co do tematu książeczek to u mojej młodszej hitem absolutnym pół roku temu było "Kto się schował"-Santoru Onishi, musiałam z nią oglądać chyba ze 100 razy. Kupiłam dla starszej ale nigdy się nią nie zainteresowała. Starsza za to bardzo lubi "Rok w lesie", z wielkim zapałem sprawdza co dane zwierzątko robi o każdej porze roku. I polecam jeszcze serię cienkich książeczek Mądra Mysz. Moje córy lubią, zwłaszcza starsza i to nawet jak była dużo młodsza, to ciągle musiałam czytać (a to są raczej książeczki dla starszych dzieci). Poruszają praktyczne życiowe tematy np wizyta u dentysty i lekarza, lot samolotem, urodziny, nauka jazdy na rowerze itp. i można dziecię fajnie przygotować i nastawić pozytywnie do różnych wydarzeń. 
Nieumyślne cytowanie, sorry 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 lutego 2017 19:22
bobek, nie uczę. Wyciąga z bajek i piosenek, wyliczanek. Kolory, członków rodziny, liczby, alfabet, zwierzaki i ich odgłosy. I tu preferuje wyrazy angielskie. Tak jak u Was - mam wrażenie, że polski wchodzi jej (a raczej WYchidzi) trudniej...
Mam też książeczki po anguelsku i coś tam jej czytam czasem.
seven pojawiły się wspólne zabawy i są mega rozczulające 😍 Ale przynajmniej u nas to są momenty tylko. Odkąd Aleksander jest mobilny stanowi zagrożenie dla zabawek no i ma własne pomysły a nie chce działać wedle scenariusza zabawy siostry (a wiadomo 2-3 latki niestety mega się frustrują jak coś nie po ich myśli). Częściej więc tłumaczę, przekierowuję uwagę albo rozdzielam i ratuje z opresji. Może to moja córka z tych trudniejszych (np. chce ostatnio żeby ją nosić w chuście albo na rękach i koniecznie chodzić z nią do toalety a wcześniej była już w tym względzie samoobsługa) Mam nadzieję, że u Ciebie siostrzana miłość będzie łatwiejsza. Chociaż u nas też ostatnio lepiej ciut -btw. polecam Zgodne rodzeństwo Minge.


Lotnaa pocieszę Cię Alek też by na mnie wisiał non stop. Jak tylko jestem dostępna np. bawię się z nimi na podłodze to by sobie tak jadł co 5 minut wybierając stronę 😁 Nie musi być nawet sytuacji stresowej,wczoraj go trochę hamowałam to też niestety ciężko to znosi. Umie już pokazać i powiedzieć jakieś podstawowe rzeczy a i tak płacze i rzuca się gdy na coś się nie zgadzam więc to samo u nas!
pani myk, a co Alek już umie powiedzieć? Sara chyba niewiele jak na zaraz roczek, chociaż sama nie wiem. Ze zrozumieniem mówi mama, tata, baba, ałuu na psa, prrr na konia, bach jak coś spada albo sama zrzuca, da na dać i oczywiście "nie" :> Chyba tyle.

Spisuję tytuły książeczek, jesteście skarbnicą wiedzy 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 lutego 2017 08:07
Dzionka, to całkiem sporo mówi, serio! Kijanka na rok nie mówiła chyba nic 😉
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
11 lutego 2017 08:12
Dzionka , to Sara mówi prawie tyle samo co zaraz dwuletni Antek 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 lutego 2017 09:03
Złe kobiety, namawiaczki... Właśnie zamówiłam Mukiego, Jak dobrze mieć sąsiadów i Kto się schował... Znowu kasę wydałąm na tego trolla małego...

Wczoraj kupiłam jej niby takie  łatwo zmywalne pisaki Play Doh... Taaa... Mogłam już kupić to jajo Kinder, które tak chciała...  😵 😂 😁 😜
Maleństwo Kijanka idzie czy wraca z Narnii?  😜
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 lutego 2017 09:12
falletta, ale jaka Kijanka? Przecież jej tam wcale nie ma!  😂
Ups! Jeszcze sporo muszę się nauczyć  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się