PRZEBIAŁKOWANIE ? przetrenowanie? heeeeelp!

Zależy od zaawansowania choroby. W pierwszym rzędzie antybiogram i dobór odpowiedniego leczenia, masaże (drenaż limfatyczny) - ale to już raczej jakiś fizjoterapeuta, jeśli z flegmony pozostanie słoniowacizna to cóż - nie mam takiego konia w stajni, ale dziewczyny w wątku o flegmonie sporo piszą jak sobie radzą. Największym błędem przy źle zdiagnozowanej flegmonie jest podanie sterydu - obrzęk potrafi z nóg/nogi rozejść się na pół konia.
zielona_stajnia wiem, że to nie ten wątek, ale jeszcze jedno pytanie: przy flegmonie obowiązkowo jest kulawizna i gorączka? Noga jest twarda czy miękka w miejscu opuchlizny?
Zależy co jest powodem, jeśli paciorkowce to gorączka jest wysoka (pod 40 stopni), a jeśli gronkowce to nie ma aż takich rewelacji - powiedzmy stan podgorączkowy. Im opuchlizna się powiększa tym obrzęk jest bardziej twardy i kulawizna większa - w przypadku flegmony opuchlizna powiększa się praktycznie z godziny na godzinę, jest bolesna, a im bardziej postępuje choroba (a postępuje szybko) tym koń staje się bardziej apatyczny, traci apetyt. Jednak należy pamiętać, że co koń to przypadek, czasami zakażenie może się rozwijać wolniej, koń może być bardziej odporny, albo odwrotnie - na takie pytania najlepiej odpowie Ci doświadczony weterynarz, który przerobił takich przypadków "na hektary".
Dziękuję bardzo  :kwiatek: nie ukrywam, że mnie uspokoiłaś, bo jak tak człowiek za dużo poczyta na internecie to u wszystkich swoich zwierzaków miliony chorób widzi...  😵
bo po zrobieniu badań z rany wyszły dwie bakterie z kup i z ziemi.

Gdzieś pisałaś, że badanie były przeprowadzane w ludzkim labie
I tak: po pierwsze skoro bakteria wyszła "z kup i ziemi" to wymaz był do bani...
po drugie ludzkie laby nie są dostosowane do zwierzęcych bakterii...

A generalnie proponuję opisać całą chorobę, bo koń choruje Ci bodaj 3ci miesiąc, jest coraz gorzej a diagnostyka jakaś taka ... od tyłka strony :/
Aj bo ja chyba tak pisze, że mnie nikt nie rozumie.
Więc tak jak mnie nie było w domu 1,5 tyg to mąż konie zamknął w stajni na ten czas dawał jeść i sprzątał i nie wypuszczał, bo bał się że uciekną z padoku. I jednej klaczy zaczęły puchnąć nogi ale nic mi o tym nie powiedział. Tak popuchły, że skóra popękała na pęcinach. I wet dał maść tranową z mieszanką masti jeta po tej maści zaczęła się sączyć ropa. Zmienił na maść cynkową z masti jetem niby była poprawa ale nogi dalej puchły po staniu w nocy w boksie. Późnej kazał psikać cyclo sprayem też nic nie dawało. Dodatkowo myłam nogi dzień w dzień ciepłą wodą z manusanem i smarowałam zaleconą przez weta maśćią. I niby poprawa była lekka. I po kolejnym obejrzeniu nóg kazał nie myć codziennie tylko co 2-3 dzień. Po wydaniu kupy kasy zrobiłam badanie na obecność bakterii i grzybów wyszły dwie bakterie i zawołałam weta od koni i on po oględzinach był w szoku, że jak tamten wet mógł to w taki sposób leczyć. I dał zastrzyki przeciwzapalne, które nie pomogły ponieważ bły za słabe (tak powiedział) Przy tych zastrzykach dał jeszcze antybiotyk przeciwbakteryjny na 6 dni i chamril do psikania po tym zaczęło się wreszcie goić tak jak powinno. Później jak antybiotyk się skończył, przyjechał i zalecił przemywanie jego preparatem zrobionym z jodyny wody utlenionej i rivanolu i dał maść robioną z apteki z kilkoma antybiotykami za 100g tej maści zapłaciłam 200 zł starczyło na dwa smarowania. Jak to się skończyło to dał teraz Fatroximin do psikania i ten danilon equidos do wsypywania do paszy taki proszek. Też przeciwzapalny. Koń po ruchu na lonży miał mniejsze opuchlizny. Chodzi po padoku od rana do poźniego wieczora i też nie są do końca odpuchnięte. Wcześniej przed zastosowaniem drugiego weta były gorące, teraz nie są, cieplejsze niż powinny ale nie gorące.Adamowska to też specjalista od koni ze starogardu gdanskiego.
Wszystko fajnie się goi ran już nie ma wszystko zaschło, tylko nadal opuchlizna po staniu w boskie się utrzymuje.
Badania robiłam nie w ludzkim, a u weta normalnie.

Chodzi mi o to, że ta opuchlizna się utrzymuje po staniu w boksie, na 4 nogach a te rany były tylko na tylnych. I pomyślałam, że jest przebiałkowana bądź ma słabe krążenie jak ktoś tu już o tym wspomniał. Strupki na ciele też się zdażają. W ogonie łupieżu nie widać jest taki lekki i nie jestem pewna czy to łupież..
Moja 19 letnia klacz też ma opoje zastoinowe. Trochę pomagają ocieplacze stajenne w połączeniu z wcierkami rozgrzewającymi, a od wiosny do jesieni - zostawianie 24 h na pastwiskach...
No to nieźle koń miał namieszane - nic dziwnego, że to się tak ciągnie.
Dziwna jest tak wielka opuchlizna, aby aż zaczęły się przesięki  🤔
Tak przy okazji - każdy antybiotyk działa przeciwbakteryjnie i dziwi mnie, że ludzie piszą  "był wet dał antybiotyk" a;bo "był wet dał przeciwzapalny zastrzyk" - naprawdę lekarze nie mówią Wam co podają? Nawet jak nie mówią to nie pytacie? Do mnie jak wet przyjeżdża to jeśli jest pierwszy raz to cały czas "klepie" co będzie robił, co podaje itd. Jeśli wet jest "zaprzyjaźniony" to wie, że mu wiszę przez ramię 😉 i nie musi nadawać, ale spisuję potem co koń dostawał, albo wet wystawia kartę leczenia. Jak do konia przyjedzie następny wet (bo ten co przyjeżdża stale nie może, albo jak miałam sytuację, że jedna panna się poddała) to wiadomo co koń dostawał, a leki to nie witamina C - żonglerka antybiotykami bardzo źle się kończy  🤔

Więc z Twojego postu nokia poza tym, że podawane były jakieś antybiotyki i jakieś przeciwzapalne na jakieś bakterie i że sprawa się ciągnie i tak nic nie wynika poza tym, że w związku z powyższym zapewne jeszcze się pociągnie.
Wiem jakie antybiotyki i wiem jakie przeciwzapalne wszystko mam spisane co i kiedy w jaki dzień i o której godzinie koń dostawał.

Gaga. Klacz ma 3 lata. Nie chodzi pod siodłem. I od wiosny do jesieni także chodzi 24h na łąkach. Mają do dyspozycji ok 6 ha pastwisk. Teraz chodzą po padoku ogrodzonym o wielkości ok 3 ha z dostępem do wody i siana non stop.

Wet był i stwierdził przebiałkowanie. Czyli tak jak myślałam. Chciałam ją podpaść troszkę i przesadziłam.
Mój koń miał kiedyś właśnie taką opuchliznę i aż wysięk na skórę.
Zdiagnozowane jako zapalnie skóry. Podany antybiotyk ... niezarejestrownay w Polsce tylko w USA🙂. Podziałało po dwóch dniach.
Potem było tylko mozolne odmaczanie i ściąganie tych strupów.
Tez miałam zagraniczny lek.
I widzisz mi nie kazał nic drapacze nic nie myć,  bo najlepiej goi się pod strupem. Ile lekarzy tyle opinii. Jak była Pani weterynarz ze Starogardu gdańskiego to mówiła ze inaczej by leczyła i by moczyła manusanem.
U  nie było meczenie manusanem, wycieranie do sucha i aplikacjca antybiotyku - tłusty, żółty, śmieerdzący.
Ale ta infekcja nie była z przebiałkowania.
Tak mi się nasunąło po twoim opisie.
Konia to bolało sakramencko. Wet mi wtedy powiedział, że to daje taką kulawiznę jak połamane nogi o zaatakowane są zakończenia nerwowe.
Co ten mój koń znosił te zabiegi na te giry biedny, czasem sobie tylko musiał kopnąć w tył, to mnie łapał za rękaw to wiedziałam, że mam zrobić przerwę, odsunąć się i on sobie musiał ta nogą pomachać do tyłu.
A z czego wynikała u Ciebie ta infekcja? U mnie wyszło przez pęknięcie skóry, a opuchlizna jest z przebialkowania. Dzisiaj tak stwierdzil po tym jak powiedziałam czym ją karmiłam.
Z mojej głupoty wynikła. Koń się pokopał z innym, spuchła mu delikatnie noga i nałożyłam altacet.. i nie zmyłam i poprawiłam absorbiną. Być może po kopnięcicu były mikrourazy skóry, ale bardiej obstawiam jej wyjałowienie przez tą mieszankę.
nokia6002, a z ciekawości: czym karmiłaś konia?
Wyslodki, mesz 3x w tyg. Otręby pszenne, musli, mieszanka (jęczmień, owies, pszenica) do tego witaminy makuch z czarnuszki marchew,chleb, jablka. Koń nie pracuje wcale.

Wiem przesadzilam ale wydawało mi się, że taka chuda jest jakaś.

Wet kazał dawać siano i wodę i 400g musli mogę jej podawać aby nie patrzyła jak inne konie jedzą. Nogi nie grzeją dziś rano miała lekko podpuchniete . Ale jest poprawa. I zauważyłam łupież w okolicach szyi.
nokia6002, ale wiesz, ze konia tuczy się sianem przede wszystkim?
A dieta rzeczywiście jak dla konia pracującego przy zrywce po 8 godzin dziennie, pomimo tego że nie podałaś dawek...
Takie dosyć spore.  Siana ma full juz więcej się nie da dać stały dostęp do wody. W przyszłym tygodniu poprawie odrobaczanie czymś mocnym, bo chuda trochę jest. Moim zdaniem. Czasem żeberka widać. 
Ile to jest dawki "dosyć spore" w kg?
Zęby miała sprawdzane? Wstawisz zdjęcie?
Dawałam na oko nie wiem ile kg. Zęby miała sprawdzane. Odrobaczna też była niedawno jakieś 3 tyg. Zdjęcie ze stycznia niestety nie mam lepszego.
nokia6002, na zdjęciach nic nie widać, poza końskim łbem, pozostałej części postu oficjalnie nie skomentuję... napisałam pw.
Jeszcze takie mam. Robione przed chwilą.
nokia6002 mnie zawsze mówiono że "na oko" to chłop w szpitalu umarł. Jak chcesz żeby ktoś coś konkretnego powiedział to powinnaś podać chociaż przybliżone ilości. Bo co innego jeśli będzie to po "szklance" wysłodkow, ziarna, otrębów i do tego marchewka, jabłko i kromka suchego chleba na przekąskę. A co innego jeśli będzie po wiaderku wyżej wymienionych...
Nokia6002 mój koń po takiej mieszance żywnościowej to by pad na ciężki ochwat. Serio.

Siano woda, siano woda- zlej to musli. Im szybciej koń zauważy, że mu nie dają jak dają innym koniom, tym szybciej przestaje się dopominać i popadać w jakieś narowy (grzebanie girą itd.) przy karmieniu.

Ja z koniem po przebiałczeniu jakieś dwa lata wychodziłam na prostą - na samym sianie  🙁

Jestem (wczoraj) po b. ciekawym wykładzie w temacie wrzodów żołądka u koni. Prawie 60% rekreantów je ma. Proponowałabym ci sprawdzić ten kierunek. Jedyne słuszne badanie to endoskopia w tym wypadku.
Dava   kiss kiss bang bang
08 marca 2017 17:45
Bylas na wykladach w Baborowku? Opowiadaj  :kwiatek:
🚫
Byłam i było naprawdę fajnie.
Krótko, zwięźle i na temat. Serio. Każdy vet bardo szybko, ale konkretnie mówił. Nie było "sprzedaży". Była wiedza.
Super wykład o wrzodach - diagnoza, przyczyny, zapobieganie, lecenie - poparte statystykami z badań a nie "widzimisiami". Super o wątrobie - dokładnie tak samo. O zębach dla mnie mniej interwsujące ale może dlatego, że odniosłam wrażenie, że ludzie wcale nie robią koniom zębów regularnie (średnia krajowa) - i vet  mówił co i jak po kolei opisywał badanie, sedację, metody tarnikowania itd.
Było o ubezpieczeniach - b. szybko w pigułce.
I bardzo fajnie o żywieniu. Też bez sprzedaży, ale konkrety na temat wielu składników, np. zalety owsa ale i jego wady w przypadku niekutych koni (typów i rodzaju wykonywanej pracy czy chowu).
Sporo tego naraz było. Nie ukrywam, że czekam na kolejne.
kotbury jakie są wady owsa w przypadku kutych/niekutych koni? :kwiatek:
olq, sądzę, że autouzupełnianie w telefonie zamieniło "niektórych" na "niekutych"
Od razu widać, że to utokorekta u koniarza  😂
Takie dosyć spore.  Siana ma full juz więcej się nie da dać stały dostęp do wody. W przyszłym tygodniu poprawie odrobaczanie czymś mocnym, bo chuda trochę jest. Moim zdaniem. Czasem żeberka widać. 

na przednówku konie zawsze gorzej wygladają. Nic nie rób, poczekaj na trawę. Nie poznasz konia. Chociaz 3 latkowi to dopiero pesel może pomóc.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się