Konie z zespołem Cushinga i insulinoopornością

bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
25 kwietnia 2016 22:00
Odkopuję wątek - bo na horyzoncie dobra wiadomości dla właścicieli koni z insulinoopornością i EMS dr hab. Krzysztof Marycz z zespołem uruchomił kolejny projekt badawczy tym razem próby obejmą połączenie suplementacji z terapią komórkami macierzystymi.
Słuchajcie, mam pytanie odnośnie samego badania krwi w celu wykrycia insulinooporności czy EMS.
- jak to u Was wyglądało i czy jest w polsce jakiś wet, który specjalizuje się w chorobach metabolicznych?  Rozumiem, że dr hab. Krzysztofem Marycz ( ps. dzięki Bjooork za link!)
Witajcie,

czy ktoś z tego wątku leczy konia Prascendem? Ewentualnie czy macie/znacie kogoś kto leczy farmakologicznie? Ewentualnie chętnie nawiązałabym kontakt z jakąś fundacją, schroniskiem które ma konia z chorobą Cushinga. Chciałabym porozmawiać i przekazać kilka rzeczy.

Pozdrawiam,
S
Sierra, forumowa watrusia z tego co pamiętam
Mam pytanie do osob stosujacych Prascend: po jakim okresie stosowania daja sie zauwazyc efekty? Czy tak, jak napisano w ulotce, po 8-12 tygodniach?

Moj przypadek to kon 19-letni u ktorego wystapil ochwat - obie przednie nogi. Wet zdiagnozowal go dopiero tydzien po wystapieniu ataku (wczesniej objawy byly nieswoiste i na RTG nie bylo widac rotacji, wiec podejrzewal jakiegos wirusa) i powiazal z Cushingiem. Wskazaniem byly: wiek, otluszczenie (glownie szyi) i gesta, stosunkowo dluga siersc.

Leczenie Prascendem wlaczylismy 11 czerwca, czyli dopiero 4 tygodnie temu. Do tego dieta (tylko siano), przyciecie kopyt i okucie "na odwrocona podkowe", czeste oklady z lodu, codzienne oprowadzanie w reku po miekkim podlozu. Ach, i jeszcze zastzryki z lekiem przeciwzapalnym dostawal przez pierwszy tydzien.
Martwi mnie jednak, ze jego stan sie nie poprawia. Kon wychodzi z boksu niechetnie, nadal stawia sztywno nogi i "maca" na twardym podlozu. Na miekkim jest lepiej, zlwlaszcza po kilkuminutowym "rozchodzeniu".

Nie wiem, czy uzbroic sie w cierpliwosc i czekac spokojnie, az lek zadziala i ustabilizuje poziom kortyzolu czy tez szukac innych przyczyn ochwatu...
Czy konie insulinooporne więcej piją? Mój koń na noc dostaję wodę w wiadrze, w stajni nie ma poideł, wiadro ma 14l. Przedtem nawet w upały wypijał najwyżej 1/2 wiadra przez noc, a teraz wypija całe.
[CIACH] - sio do ogłoszeń.
Czy ktoś z Was byłby zainteresowany suplementowaniem chromu? Możliwe, że da się zdobyć drożdże chromowe, ale potrzeba chętnych na min. 25kg. Daje się tego mało, około 5g dziennie.
Czy ktoś z Was stosował Kwas Alfa-Liponowy - 99,5% -  C8 H14 O2 S2 ?? Jakie są Wasze opinie, spostrzeżenia co do tego suplementu?
Byłabym bardzo wdzięczna za każdą informację  :kwiatek: :kwiatek:
Widzę, że były już pytania o Prascend, ale bez odpowiedzi, więc się podpinam. Czy jest ktoś, kto stosował ten lek?

villaveria, jeśli tu wchodzisz - dasz radę odpowiedzieć na kilka pytań?
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
10 marca 2017 17:59
Mam Cushinga. Na jesień dwa komplety noży do maszynki potrzebujemy. Stosujemy pergolid. .. szału nie ma
trusia pisałam już w tym wątku o Zorro z rozpoznanym Cushingiem od 4 lat. Był leczony Prascendem, ale słabo na niego zareagował, praktycznie bez poprawy. Od 4 lat koń na łąkach 24h cały rok. Weterynarz 3 lata temu nie dawał mu szans na przeżycie, właścicielka myślała o uśpieniu, tym bardziej że przyplątała się astma. Dała mu jednak szansę i koń sobie żyje, okresowo czuje się lepiej, w lecie jest gorzej, bo w upały ma problemy z oddychaniem, wtedy dostaje leki na astmę. Łąki jednak mu służą, przytył, nie jest tak apatyczny jak 4 lata temu, sierść tylko ma cały rok jak mamut, w lecie musi być golony. Z kopytami też nie ma problemu, strugany naturalnie.
Reasumując: w jego przypadku Prascend nic nie dał, bardziej mu pomogło przebywanie na łąkach.
Cień na śniegu, dzięki. A czy podawanie Prascendu należy uzupełniać jakimś lekiem tarczycowym? Gdzieś taka inforamacja padła, ale lekarz, który zapisał Prascen, NIE WIE, jak podawać ani czy uzupełniać. 
Zorro nie dostawał żadnych innych leków, nic nie wiem o lekach na tarczycę, niestety.
Dzięki wielkie jeszcze raz.
Taka ciekawostka - mamut w lecie wygląda tak:
Idę do wątku o ochwacie opisać przypadek, bo od ochwatu się zaczęło.
Dziewczyny jest jeszcze jedno, zespół/syndrom Cushinga jest czasami mylony z EMS
Tutaj jest fajnie porównane:
https://www.slideshare.net/susantuller/understanding-equine-metabolic-syndrome-by-smartpak-equine
W leczeniu EMS stosuje się lewotyroksynę (hormon tarczycy)
Tu osobno opisane te przypadłości:
https://www.smartpakequine.com/content/cushings-disease-horse
https://www.smartpakequine.com/content/equine-metabolic-syndrome
Lekko zgłupiałam, Cień na śniegu,  piszesz że koń cały czas na łąkach, a moja właśnie z powodu Cushinga odstawiona od trawy w okresie wczesnowiosennym do późnej jesieni, z powodu cukrów i obawy przed ochwatem.
Cushing nie musi się łączyć z insulinoopornością - zobacz mój post powyżej. Może rozważ czy Twój koń nie ma  EMS?
zielona_stajnia,  przeczytałam, ona ma typowe objawy Cushinga. Odstawiona od trawy, i  dostaje paszę bezowsową, to zalecenie weta, w sumie nie jednego. 4 lata już tak się "bawimy"
[quote author=zielona_stajnia link=topic=83886.msg2659504#msg2659504 date=1489187697]
Cushing nie musi się łączyć z insulinoopornością - zobacz mój post powyżej. Może rozważ czy Twój koń nie ma  EMS?
[/quote]

W przypadku Zorra to możliwe, gdyż mając wszystkie objawy Cushinga nie ma teraz problemów z kopytami. Mimo, że żyje na łąkach, paradoksalnie. Owsa nie dostaje, podtuczyliśmy go wysłodkami. W sumie pastwiska u nas niezbyt bujne, może dlatego trawy mu nie szkodzą.
Watrusia kiedy poznałam Zorra był kuty na odwrotne podkowy, gdyż miał stan poochwatowy. Zdecydowaliśmy się zdjąć mu podkowy i był dramat - koń natychmiast przyjął postawę ochwatową. Dla mnie było szokiem to, że już po pierwszym struganiu stanął prosto! Od tamtej pory strugam go naturalnie i ma w tej chwili jedne z najlepszych kopyt w stajni.
To jest starszy koń, ma 23 lata, właścicielka nie ma parcia na to, żeby go diagnozować i dowiedzieć się co mu jest tak na 100%, gdyż koń czuje się dobrze, żyje sobie spokojnie na łące pod wiatą, dzieci się nim z chęcią zajmują i wygląda na to, że nic innego mu do szczęścia nie jest potrzebne. A przeszedł w życiu wiele...
Cień na śniegu, moja też starsza, bo w lecie będzie miała 25 lat, z tym że jest na chodzie, przerwę miała tylko tej zimy z powodu sierści, ale to już inna bajka. zdiagnozowana i ma typowe objawy cushinga. U mojej zaczęło się od kopyt, potem strugana regularnie, dbana  ale i tak dwa tata temu dorobiła się ochwatu 🙁  Wyszła z tego i mam nadzieje że już nigdy więcej to dziadostwo się nie przyplącze.
U mnie jest w tej chwili klacz (na wiosnę będę namawiać właścicieli na diagnozowanie) z kilkoma objawami Cushinga, tj: dużo pije, ubytki mięśni grzbietu, przy próbie podtuczenia i zwiększeniu dawki pasz zbożowych efektu brak - kopyta się posypały, ale nie do stopnia ochwatowego tylko zrobiły się kruche i łamliwe, długa sierść (na portkach to ma takie włosy jak Lessie 😉) ale nie pofalowana, wszelkie rany (a kobyła ma skłonności do lipcówki) goją się długo i nawet jak już są podgojone otarcia to długo w tym miejscu skóra się łuszczy (jakby był problem z budową nowej zdrowej skóry). Kobyła w zeszłym roku była apatyczna, nie byłą diagnozowana, ale zmieniłam jej dietę (jest problem z zębami, więc tendencje do chudnięcia) po przejściu na wysłodki z otrębami i lucerną plus wysoko witaminizowana pasza kobyła ożyła, kopyta są fajne, wagowo nieźle. Myślę, że przy dodatku tłuszczu do diety byłoby jeszcze lepiej, ale póki nie będzie badań nic nie zmieniam.
Ja muszę patrzeć na kopyta, bo u niej to slaby punkt, sierść w zimie jak mamut, dosłownie, do tej zimy, w ogóle było dziwnie w  lecie sierść normalna, w zimie jak mamut, z tym że już w końcu grudnia zaczynała się pierzyć i to tak intensywnie, że można było oszaleć.  W tym roku już jest marzec, a  jej sierść ani drgnie.  A co do objawów, to pije dużo, jest taka apatyczna ( kiedy nie pracuje) sierść jak jest mokra, skręca się jak baranek, dużo się poci, ale  dalej jest pulpecikiem, mięśnie może trochę padły, ale myślę że to z tej przerwy zimowej, teraz na wiosnę zaczynamy od nowa pracę.
Po Pergolicie kobyła przez 24 godziny nie jadla ani nie pila i jedną kupę zrobiła.
Gdzie zamawiajcie pergolide dla swoich koni ?
Ja zamawiałam z Vetmedic.com lub z Viovet.com (oba sklepy są zlokalizowane w UK).
Pozdrawiam, S
dziekuję
a jak długo po zastosowaniu jest widoczna poprawa?
U nas poprawę dało się zaobserwować po około trzech tygodniach, ponieważ koń najpierw musiał się na leku ustabilizować. Niestety aby utrzymać ten efekt, koń otrzymywał lek od momentu diagnozy, aż do swojej śmierci. Jednak Prascend znacząco poprawił komfort jego życia po diagnozie. I przez kilka ładnych lat utrzymywał go w bardzo dobrej formie.

Pozdrawiam,
S
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się