Ból zębów, leczenie kanałowe, wybielanie i inne cuda.

mi lekarz kazał wziąć pierwszy antybiotyk na 12h przed zabiegiem i kontynuować tydzień co 12h.
Choć u Ciebie bardziej skomplikowana sprawa, skoro karmisz.
Generalnie, całkiem miło wspominam wyrywanie 3 ósemek  😂
Biorąc pod uwagę, że przed pierwszym rwaniem miałam atak paniki, uważam to za nieziemski sukces i jestem szczerze wdzięczna mojemu dentyście za to.
Może mam dlatego takie podejście, że za dużo miałam w rodzinie powikłań, suchodołów i innych niesympatycznych sytuacji po wyrywaniu 8 i gojeniu się bez antybiotyków. Też nie jestem za antybiotykiem, w swoim życiu brałam go raptem kilka razy z konieczności, ale nie chciałabym cierpieć z powodu infekcji. No ale w sytuacji karmienia zmienia to postać rzeczy, nie masz chyba innego wyjścia jak poczekać do poniedziałku i zobaczyć co dentysta powie...
lotnaaMialam wyrywane wszystkie 4 osemki a DE w trzech turach (dwie gorne naraz plus dwa razy dolne)nikt mi nie przepisal zadnego antybiotyku i wszystko pieknie sie zagoilo.Bralam tylko leki p.bolowe.Ok trzeciego dnia bylo juz lepiej i generalnie kazdego dnia mi sie poprawialo.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
11 marca 2017 08:58
Pandurska, o, dajesz mi nadzieję! Generalnie nie jest tak źle, samo miejsce po zębie jakoś bardzo nie boli, tylko cały łeb nawala, idealnie na słoneczy weekend  🙄
Lotnaa, ja bym brała przeciwbólowe tylko. Antybiotyk brałam po osemkach bo miałam zatrzymane i było dlutowanie. Trzeba dbać o miejsce po zębie, nie dopuścić do suchego zębodołu i moim zdaniem obejdzie się bez antybola. A boli bo to po prostu może nieźle naparzać.
Gniadata   my own true love
11 marca 2017 19:07
Lotnaa ja żyję bez 4 ósemek (w tym 3 wywalane przez naprawdę rewelacyjnego chirurga szczękowego, więc myślę, że znał się na rzeczy) i tylko po dłutowaniu dwóch rosnących w poziomie i konkretnym rozcięciu dziąsła dostałam antybiotyki. w jednej, "normalnej" zrobił mi się suchy dół (zachciało się targać worki z paszą kilka godzin po :wysmiewa🙂 i wtedy naprawdę niemożliwie bolało, ale nawet wtedy nie dostałam antybiotyków do jedzenia, moja pani stomatolog założyła mi tylko jakiś cudowny opatrunek 😉 także ja bym nie brała nic ponad przeciwbólowe.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
11 marca 2017 19:17
Dzięki za odzew! Wciąż nawala, ale infekcja to raczej nie jest. No ale przez samo zszycie dziąsła ma prawo boleć. Cóż, zobaczymy, co w poniedziałek powie dentystka.
Ja miałam rwaną jakoś trzy tygi temu. Bez szycia i bez antybiotyku - jestem uczulona na penicylinę i w dodatku w ciąży😉 bolało mnie wszystko przez jedna dobę, miałam też w tym czasie gorączkę. Na trzecia dobę bolało już tylko w miejscu po zębie i to minęło max po kolejnych dwóch, trzech dniach.
Będzie dobrze!🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 marca 2017 08:33
W poniedziałek miałam wyrywana górna siodemke, uczucie dyskomfortu i bolesnosci ciągle się utrzymuje- ponadto czuje, ze mam w tym miejscu jakby twarda gule? Kosc? Tak jakby od razu na jej miejsce próbowała mi wskoczyć ósemka i próbowała sie przebic przez dziaslo. To możliwe?

I prawie zakończyłam przygode z zebami- dentystka ostatnio powiedziala, ze została już tylko 4-ka do naprawy (miał byc mostek, ale spróbuję jednak nadbudowac) i mam juz wszystko zrobione 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 marca 2017 08:53
Ehh, a mnie to wczoraj wieczorem spuchło i tak trzyma, boli bardziej, chyba będzie kłopot 🙁
Scottie   Cicha obserwatorka
12 marca 2017 18:22
Czy któraś z Was miała wybielane zęby lampą (nie u stomatologa)? Ciągle mi miga na facebooku reklama wybielania zębów tą metodą. Chętnie zabrałabym narzeczonego przed ślubem na taki zabieg, ale chciałabym się dowiedzieć, jak długo utrzymuje się efekt i co się dzieje z zębami.
Scottie, a u kogo jak nie u stomatologa? Generalnie wybielanie może wywołać nadwrażliwość zębów, w profesjonalnym gabinecie nie zostanie przeprowadzony zabieg, jeżeli pacjent ma jakiekolwiek ubytki, bądź nieszczelne wypełnienia.
Raczej nie bawiłabym się w wybielanie nie u profesjonalisty 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
12 marca 2017 19:12
honey, o coś takiego mi chodzi: http://sunandsmile.pl/about/, to są zabiegi wykonywane przez... kosmetyczki? Chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś był na takim wybielaniu i jak wrażenia po.
Sama wybielałam zęby ze 3 razy w domu, paskami Blend-a-med, ale wycofali je ze sprzedaży. I szukam jakiejś alternatywy, ale ta "Biała Perła" do mnie nie przemawia. Silne wybielanie u stomatologa też nie.
Scottie, nie zdecydowałabym się na coś takiego, bo tak jak mówię - bezpieczne wybielanie powinno przebiegać pod kontrolą stomatologa. Lekarz pozwoli dobrać stężenie żelu wybielającego i tak jak wspomniałam, wcześniej wykona przegląd, żeby upewnić się, że pacjenta można zakwalifikować do zabiegu.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 marca 2017 14:53
No i jednak dupa, sucho w dziurze, kiepsko się goi :/ Mam przychodzić codzienne na zmianę opatrunku. Ale wciąż bez antybiotyku na szczęście.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 marca 2017 21:52
Teraz mam już pewność, że mi ząb wychodzi, bo czuję go już dokładnie- tylko nie wychodzi od dołu, jak powinien, ale z boku dziąsła :/ Mam wizytę u dentysty 28.03., mogę czekać do niej czy lepiej pójść wcześniej?
CzarownicaSa bo rozumiem, że do tej pory nie wyszły ci 8mki i to 8 sie przebija w tym miejscu?
niestety nie pomogę bo akurat na zębach to się nie znam🙁

Ja już jestem po pierwszej wizycie w Alladent, jak przeczywałam tak też się zacznie dłuższa przygoda bo oprócz tego co czułam to mam sporo plomb do uzupełnienia bądź wymiany. Narazie wrażenia mam pozytywne choć po jednej wizycie to niewiele można powiedzieć. Atmosfera bardzo przyjemna, dentystka na spokojnie tłumaczyła i pokazywała mi co będzie robić, w trakcie też omawiala co robi i dlaczego. Zaczęła od pełnego przeglądu z zaznaczeniem na komputerowym modelu co będzie do zrobienia.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 kwietnia 2017 19:32
Magdzior tak, ale okazało się, że to jednak pozostałości po wyrwanym zębie 😉 Przepraszam za późną odpowiedź :kwiatek:

Miałam zatruwanego zęba w zeszły piątek, następną wizytę mam 28-mego. Plomba jest potwornie gorzka i cały czas czuję ten posmak w buzi, to minie? Czy będę się z tym jeszcze męczyć do tego 28-mego? :/
Grunt, że to już ostatni ząb 🙇 I wreszcie mam wszystko wyleczone 😅
Zazdroszczę końca batalii zębowej, ja mam jeszcze sporo do leczenia ale grunt, że idzie do przodu, cieszę się też, że póki co wyrywanie znoszę bardzo dobrze (jeszcze jedna 7. czeka na swoją kolej). Bałam się, że nie będę mogła funkcjonować w kolejnym dniu a czasu na chorowanie nie mam, a tutaj niespodzianka bo ani nie spuchłam, bolało minimalnie i wręcz czasami zapominam, że jeszcze rana nie zagojona i łapię się na tym, że gryzę nie tą stroną, ktorą powinnam.
Jak wyleczę zęby to możliwe, że zacznie się jeszcze przygoda z aparatem.
U mnie kolejne przeboje. Po zeszłorocznych komplikacjach po rwaniu ósemki myślałam, że limit pecha wyczerpałam... No niestety. Tym razem połamał mi się ząb - połowa zniknęła... będzie korona. Ale najgorsze, że przy okazji dotarłam na kontrolę zęba po resekcji wykonanej prawie 4 lata temu. I jest ów ząb do usunięcia 🙁 Za pół roku jeśli się zagoi miejsce po zębie - będzie można myśleć o implancie. Jak nie to może most. Plus drugi ząb zamiast na resekcję zakwalifikowany od razu do usunięcia 🙁 Załamka i z racji samego faktu kolejnych komplikacji i z powodów finansowych 🙁
magda u mnie niestety podobnie🙁 też właśnie ta usówana siódemka ułamała mi się w połowie tak, że jedna ściana została a korzeń też był w kiepskim stanie więc nie bardzo było co ratować, ja jak skończę leczenie to będę się konsultować z ortodontą bo podobno jest opcja żeby dziury po tych siódemkach uzupełnić przesunięciem przednich zębów w tył bo i tak są stłoczone i by im się to przydało, ale czy to się uda to zobaczymy.
Chyba też pomyślę o konsultacji z ortodontą. Również mam znacznie krzywe zęby, więc może zamiast wstawiać nowe i mieć dalej ciasno, może dałoby się poprzesuwać to co mam. Aparaty nieco tańsze niż implanty :/ przynajmniej jednorazowy wydatek mniejszy, bo potem kontrole kosztują swoje. Tylko się obawiam czy z dziurą po resekcji i innymi moimi historiami można w ogóle bezpiecznie prostować zęby...
Ja miałam usuwaną 6 górną i wszystkie ósemki, aparat orto tak poprzesuwał mi zęby, że nie widać nic, 6 miałam specjalnie usuwaną przed aparatem, bo zęby miałam za ciasno.
Laski tylko pamiętajcie, że zęby niestety wrócą do swojego starego położenia 🙁 No chyba, że Wam - tak jak mi - zamontują na stałe retainer.
amnestria, póki co nie widziałam nikogo, komu by zęby wróciły do dawnego położenia. Jednej osobie cofnęło się prostowanie, ale miała za krótko te druty czy co to tam jest, co się zakłada po zdjęciu stałego aparatu.
Ja się na pewno będę konsultować i szukać osoby z dużymi umiejętnościami i doświadczeniem, bo mam wszelkie możliwe zębowe komplikacje i przypadłości, więc może być ciężko z prostowaniem zgryzu u mnie i nie wiem czy to w ogóle możliwe.
magda, A ja z kolei w bliskiej rodzinie (brat, najbliższe kuzynki) mam 3 osoby, które nosiły aparat stały, były pod opieką świetnych ortodontów i mimo to tera po kilku latach od ściągnięcia widać, że nie są idealne jak po zdjęciu. Mój brat myśli o kolejnym założeniu aparatu, jedna z kuzynek już założyła na górę po raz kolejny, a druga nosi w nocy ten wkładany bo inaczej zęby lecą do przodu. Z dalszego otoczenia też znam kilka takich osób, także niestety to chyba dość częste zjawisko jest :/
Cofanie się - tak, ale nie widziałam by komuś wróciły do stanu sprzed założenia aparatu.
A ja znowu znam wszystkich 😉 Zęby dążą do wypełnienia luk i będą się przesuwać w szczęce, i powoli wracają do starego ułożenia. Ja miałam bardzo poważny problem ze zgryzem i aparat nosiłam 3,5 roku 😉 Zęby się jednak krzywią i nie są już takie jak bezpośrednio po zdjęciu. Ale mi je trzyma retainer, wiec o tyle dobre, że się nie odsuwają od siebie. Większość znajomych, która nosiła aparat stały, musiała wszystko po jakimś czasie powtórzyć. Oni żałują na maxa wydatku. Ja nie, bo u mnie problemem było co innego i faktycznie jest lepiej.

Póki co nie ma co gdybać w moim przypadku. Dziury po zębach będę mieć tak czy inaczej, więc niech mądrzejsi się wypowiadają co się da z tym zrobić. Może skoro będzie przestrzeń nowa to aż tak by się nie cofnęły zęby, a może wcale nie będzie możliwości w tą przestrzeń przesunąć zębów skoro nie mam kawałka kości.
Szkoda że rodzice nie pilnowali bym chodziła do dentysty regularnie, tylko co parę lat trafiałam i od razu kanałówki miałam :/ Może teraz bym nie miała tylu atrakcji :/ a teraz tylko słyszę 'ty to masz słabe zęby' albo 'zmień dietę'... a te problematyczne zęby to zaniedbane w wieku szkoły podstawowej, więc w czasie gdy sama nie miałam świadomości by pilnować takich rzeczy  🙄
Cofanie się - tak, ale nie widziałam by komuś wróciły do stanu sprzed założenia aparatu.


Poszłabym na kolanach do Częstochowy gdyby stan mojego dolnego łuku cofnął się do czasów sprzed aparatu.
Dolny łuk miałam idealny, ale ponieważ miałam zgryz otwarty i zęby się nie mieściły w górnym łuku, majstrowali mi przy dolnym, żeby rejestry się pokrywały. Skutkiem tych ruchów jest zanik korzeni do tego stopnia, że zęby mi się ruszają, a jeden ząb był wychylony i korzeń, a raczej to co z niego zostało, jest cały na wierzchu (od strony językowej). Zęby działają z taką siłą, że łamałam wszystkie stalowe retainery. Miałam założony retainer na 6 dolnych zębów - pękał co ząb! Czyli w 5 miejscach. Teraz mam założone 2 retainery na dolnym łuku i tylko na nich trzyma się ten ząb. Jest to dwójka i ostatnio z całej siły ugryzłam nim widelec. Chrupnęło, pod korzeniem, pokazała się krew, miałam nadzieję, że oderwał się retainer, ale niestety - chrupnął ząb. Nie wiem czy go całkiem nie stracę, on już nie ma prawa żyć 🙁 i trzyma się na włosku (pytanie czy to chrupnięcie nie urwało tej ostatniej nitki).
Zęby, na których miałam założone pierścienie rozpadły się w pył - dosłownie - skruszyły się, odwapniły, zdemineralizowały. Naprawdę trzeba mieć zęby ze stali, długie mocne korzenie i dobrą kość, w której są osadzone, zanim założy się aparat. U mnie zanik kości, zanik korzeni, słabe zęby, patologiczna nadwrażliwość - wszystko to powinno być przeciwwskazaniem do zakładania aparatu stałego (albo jest wynikiem jego działania). Ale było to ze 20 lat temu i pewnie wiedza na ten temat była mniejsza.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się