Młode Konie

deborah   koń by się uśmiał...
16 marca 2017 08:55
anai, po siwych koniach jakoś szybciej tą starośc widać  😁 😁

Wyładniał ten Twój koń zdecydowanie!
anai, piękna metamorfoza siwego  😍

brzezinka, kolejny cukierek w wątku 😉 JAkie masz plany co do niego?

No właśnie, nie wiem jak to wszystko czasowo ogarnę. Mam do jazdy dwa konie i prowadzenie jazd córce. Dnia mi raczej na wszystko nie starczy dlatego szukam jeźdźca dla rudej, żebym spokojnie mogła skupić się na robocie z młodym. Chciałabym, żeby kiedyś był to koń dla Julki a co z tego wyjdzie to czas pokaże. 😉


A mi się jako szaraczek baaaaardzo podobał. Nie pogardziłabym taki nie siwiejącym siwym  😍 Ale oczywiście muskulaturą rozrósł się pięknie. Brawo anai za tę pracę, jestem jak zwykle pełna podziwu, że ogarniasz tak wysoki poziom konia, rodzinę, pracę i tak dalej  👍
galopada_   małoPolskie ;)
16 marca 2017 10:10
anai, niedlugo bede miala okazję sprawdzic, ale podobno jest superowy 😀
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
18 marca 2017 13:39
Mam nadzieję, że w dobrym miejscu się znalazłam 🙂
Możecie mi powiedzieć co potrafią i czego wymagacie od swoich 2-latków? 🙂 Nie miałam nigdy możliwości robienia czegokolwiek z dzieciakami, moja miała 13 lat jak ją dostałam 😉 Trochę się rzuciłam z motyką na słońce ale przynajmniej poćwiczę swoją cierpliwość  😜
Mała za miesiąc skończy dwa lata, stoi przywiązana podczas czyszczenia (nie zawsze grzecznie, ciężko jej ustać w miejscu i wierci się strasznie), chodzi na kantarze i pomijając czasem jej bunt na ruch do przodu to chodzi ładnie (jeśli chce się schylić do trawy lub coś tam patrzy to staje i chwilę trwa zanim zdecyduje się ruszyć. No a jak ruszy to pierwsze kroki są bryki lub stawanie dęba :/). Chodzi na spacery, już się nie boi samochodów. Jest bardzo odważna i jak do tej pory tylko koparka ją przestraszyła ale i tak dało się ją szybko uspokoić. Ogarnęła że kowal nie wyrwie nóg.
Coś jeszcze wymagać od takiego młodego konia? Chciałabym w przyszłym roku przyuczać ją powoli do chodzenia w zaprzęgu (z pewnością nie sama) i chciałabym żeby do tego czasu była ogarnięta i umiała w granicach rozsądku  jak najwięcej.
Kiedy przyuczyć do chodzenia na ogłowiu? Lonży nie chcę wprowadzić wcześniej jak na przyszłą wiosnę. Nigdzie nam się nie spieszy, chcę tylko żeby z czasem chodziła w zaprzęgu. To mały kucyk szetlandzki więc za dużo od niej wymagać i oczekiwać nie będę 😉
No i jeszcze pytanie, czy codzienne spacery głównie stępem i takie do godziny to za dużo dla dzieciaka? Czy spokojnie mogę ją zabierać?
Dwulatki można już oprzęgać - w zależności od rozwoju osobniczego. Na ten raz powinna nauczyć się chodzić na lonży, stać na uwiązie, podawać nogi do werkowania i rozczyszczania oraz respektować człowieka. jesienią można zakładać uprząż i oprowadzać, a później w niej lonżować. później można zrobić tak: przypiąć do uprzęży orczyk, a do orczyka dłuższą liną 3-4 m. Konia oprowadzać , a pomocnik niech unosi na linie orczyk. Z czasem koleś z orczykiem może zacząć stawiać opór - najpierw przez uniesienie orczyka na linie wyzej, a później przez ciągniecie  orczyka za pomocą liny w kierunku przeciwnym do ruchu konia - z wyczuciem.
Takie spacery stępem to super sprawa! Niby dlaczego miałyby zaszkodzić, na padoku więcej się nachodzi. A ile świata i strachów zobaczy - to bardzo procentuje potem. Możesz jej zakładać różne rzeczy - uprząż, czaprak czy gorsze strachy jak koc na plecy. No i odczulać na dotykanie sznurkami tylnych nóg - przydaje się w zaprzęgu. I tyle, albo aż tyle. No i oczywiście wszystko w formie zabawy.
Ja moją hucułkę kupiłam roczniaczką i tak sobie spacerowałyśmy i się bawiłyśmy. Efekt był taki, że jak miała trzy lata to założyłam siodło i pojechałam. Ooo, właśnie - uczyć "idź", "stój" (najważniejsze!), "prawo", "lewo".
Czas dopisać się do wątku  😀 Jeszcze niedawno była taka malutka



a za 2 miesiące skończy 4 lata.  Obecnie u najlepszej cioci Poni, która uczy wszystkiego.

Robaczek, mój dwulatek obecnie bezproblemowo stoi przy czyszczeniu, zawijaniu nóg, cięciu grzywy i innych pierdołach, które sobie wymyślę. Chodzi na spacery, takie godzinne też i zachowuje się już na nich nienagannie (no prawie, chodzimy tak już od lata), czasem pobiega na lonży, tak z góra 20 minut i reaguje na podstawowe komendy (stój, stęp, kłus galop, zmiana kierunku). Pokazuję mu jakieś straszaki- folie, parasole, psikacze. Stoi grzecznie przy kąpieli, weterynarzu, kowalu. Nie boi się odchodzić od stada, nie panikuje gdy kolega na spacerze zawróci i wróci do stajni bez niego. Więc generalnie robię wszystko co go nie forsuje, nie jest niebezpieczne dla zdrowia, a co zaprocentuje przy późniejszej pracy 🙂
Wild Horses Ciocia Ponia jest najlepsza, mój potwór też u niej był  😀
Muszę się pochwalić, że dostałam nowego konia do jazdy 🙂. Niby sześciolatek, ale nie ogarnia za bardzo. Może po kilku miesiącach miniLL pojedziemy? 😁
Dramuta12,  zdrowia głównie życzę,  bo kobylisko świetne  🙂
Zdrówko się przyda, dzięki. 🙂
Hej wszystkim 😀
Mam problem z dzierżawioną arabką, młode to i głupie, niby 6 letnie, ale późno zajeżdżona(rok temu) a pierwsze 4 lata swojego życia spędziła na łące w totalnej dziczy(zero kontaktu z człowiekiem) i tu pojawia się problem, nie idzie jej wyprowadzić samej poza teren stajni, z innymi końmi wyjdzie bez problemu, ale z samym człowiekiem nie ma szans, próbowałam robić postoje na trawę, próbowałam zaczynać od krótkich spacerów, ale wystarczy, że już nie widać stajni to odwraca się i ucieka, jakieś rady? Pomysły? Chętnie poświęcę dużo czasu, mogą być to najróżniejsze ćwiczenia :3
Ucieka? Zdarzyło się, że wyrwała się i uciekła do stajni?
W takiej sytuacji to tylko spotęgowało jej przekonanie, że się da.

Moje pierwsze spacery z klaczą oo wyglądały podobnie, aczkolwiek ona nie próbowała wracać tylko była strasznie spięta, nieobecna i byle pierdoła ją płoszyła. Pamiętam do dziś jak wystraszyła się mchu na kamieniu. Tutaj pomoże spokój i konsekwencja. Na konia pobudliwego zalecam ruch właśnie, jeżeli wymusza i zaczyna świrować to wziąć na koło i lonżować póki nie odpuści (tzn. z lonżą ma to mało wspólnego, ale niech już biega w kółko).
Najpierw małe odległości. Wracać do stajni w nagrodę jak się zwierzak uspokoi.
Możesz co jakiś czas brać towarzysza spacerów, ale nie aby weszło to jako reguła, by znowu koń się nie przyzwyczaił, iż zawsze ma innego obok siebie.

Nam to wcale długo nie zajęło, ale też na padoku wypracowałam zaufanie. Poza tym, również tam brałam ją samą by się przyzwyczajała, że i w takiej sytuacji może być sama.
Znaczy, nie wyrywa się, zawraca i ciągnie na chatę, najczęściej stępem, zwykle udaje mi się nad nią zapanować, bo silna na szczęście to ona nie jest, ale jest to dość uciążliwe, czasami robi tak, że staje i za nic się nie ruszy a potem nagle zwrot i galopem na chatę, ja trzymam, ona mnie ciągnie, wkurza się coraz bardziej i tak w kółko
Koniuszek tu nie pomoże nic innego tylko czas i dużo pracy z klaczą z ziemi, w różnych miejscach. Ona musi Ci na tyle zaufać ,a zaufa tylko jeśli nie będziesz jej stawiała na początku zbyt wysoko poprzeczki. Wszystko pomału małymi krokami. Jakieś miejsce gdzie się lonżujecie macie ? Tam też są konie wszędzie czy zdarza się że jest sama ? Ja miałam podobnie jak poprzedniczka z moją, wychodzenie poza teren jej znany kończyło się okropnym stresem , kombinacjami, płoszeniem się na wszystko. Jak miała 2 lata to mnie nawet poturbowała , bo z nadmiaru energii i strachu  zaczęła takie rzeczy robić że głowa mała.  😵 Ale to była tylko i wyłącznie moja wina wtedy że nie dałam jej odpowiednio szybko do zrozumienia że takich zachowań tolerować nie będziemy. 🤦
U nas pomogło sporo pracy z ziemi, takiej zwykłej- lonże, często najpierw na jakiejś zamkniętej przestrzeni spuszczałam jej parę , żeby się wybiegała, dość długo nieraz ją goniłam, nie pozwalałam do siebie podejść, jak się rozluźniała i z głową szła w dół wtedy pozwalałam odpoczywać, podejść do mnie, ( trochę jak JOIN- up Montyego Robertsa , jak dla mnie świetna metoda  🤣 )  zapinałam na lonżę i chodziłam z nią - najpierw po terenie jej znanym, a jak stopniowo nabierała większego zaufania ( czyt. systematycznie, codziennie i sporo pracowałyśmy) to mogłam chodzić dalej i dalej . 😉 Aż w końcu po prostu bez najmniejszego problemu poszła ze mną wszędzie, na kantarku sznurkowym. Ale mówię wymagało to czasu i cierpliwości. Myślę że nie ma na to konkretnej recepty ani żadnego " ćwiczenia" . A im bardziej temperamenty elektryczny konik tym będzie trudniej . Ale uzbrój się w cierpliwość, nigdzie się nie śpiesz i daj jej się wyszaleć a potem w drogę i będzie dobrze.

A jeśli by się zdarzyło jak piszesz, że się odwróci i w długą to absolutnie nie idźcie do tej stajni! Niech by cię miała przez pół placu przeciorać to potem na padok i niech biega jak chce !  diabeł Niech się spoci, potem zrób z nią dwa kółka w ręku żeby sobie to w głowie dobrze poukładała. Bo jak 2 x jej pozwolisz na takie zachowanie to będzie Ci tylko trudniej. Takie głupie pomysły to trzeba z głowy " wypocić " :p Powodzenia !  🙂

Scaliłam.
Koniuszek musisz sprawić, żeby komfortowo  i bezpiecznie się z Tobą czuła. Praca z ziemi, wspólne spędzanie czasu, smakołyki itp🙂
Na to trzeba cierpliwości i czasu. Powodzenia 🙂
To ja sie pochwale nowym nabytkiem  🤦
Jaga wpadł mi w oko w ogłoszeniach, udanej współpracy  :kwiatek:
Jaga, napisz po czym. Ładny  😍
Dziękuje  :kwiatek:
W papierach ma NN niestety zaniedbali to a jest po Lansjer L 🙂
Jaga2015 Ale fajny chłopak  😀
A ja wsiadam sobie powoli na mojego młodego i jestem zachwycona. Krótki, kompaktowy konik. W porównaniu z przegubową rudą (to jej półbrat) ma mega wygodne chody. Tylko głowa ta sama, opanowana do bólu i bezstresowa 🤣





A moja dziewczynka załapała się na kilka zdjęć wczoraj, jeden portecik:


i drugi raz w życiu w korytarzu  😍


moja turbokula  😜
aniaagre, ma śliczną, subtelną główkę  😍
brzezinka Robi wrażenie  😍
aniaagre Fajna ta twoja dziewczyna ile ma ?
Jaga Docelowe do czego młody ?


Moje młode z dziś, pierwszy raz konkretnie popracowała. Ja ogarniam siodło ujeżdżeniowe  😵  
Aniaagre - przepiękna Twoja młoda! Głowę ma urocza!
Monia - piękny młodziak , w moim typie.
Mój do skoków, ale ze mnie żaden sportowiec ot tak przy domu zawody pojeździć.
Ale narazie czekamy na boks i stoi na łąkach gdzie nie mamy warunków na nic 🙁
brzezinka, monia, ależ pączusie, takie do schrupania! 😀 Przepięknie wyglądają!
Jaga2015, widziałam go w ogłoszeniach, ile ma w kłębie?
aniaagre, śliczna. Przypomnij mi, ile ma lat?
Ania - 160 jest niski ale ja takiego szukałam 150-162 max
Chce za kilka lat uczyć córkę 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się