Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?

Dokładnie ten. Dla mnie nowa zdecydowanie nowa gwiazda tamtejszej stacji  😍
Wracając do ogiera Czatran to miałam przyjemność jeżdzic i terenowac z tym koniem 6 lat. I moge dac sobie obciąć dwie ręce za jakość ruchu tego konia. I powiem tak jak dziś miała bym zamysł  kryć np klacze pod kontem uejeżdzenia a były by to osobniczki mocnej budowy to zdecydowanie Polecam bo dla mnie z tego co pamietam to ruch w stylu dzisiejszego Revolution. Wogle jak był młody to bardzo podobny był do Revolution 🙂

Szkoda wielka że filmy z dawnych czasów zapisane mam na CD i dziś nie chcą się otworzyć🙁
BHdemeter: nie ma powodu by ci nie wierzyć. Te filmy jeszcze można odzyskać, ale sam też nie mam czasu tego zrobić. na fotkach wygląda całkiem szlachetnie (w sensie, że onego F. nie widać w nim) Być może to ciekawy pomysł dla adrieny.
A ten Cassiopea nie jest za długi dla mojej kobitki?
Zdaje się, że w Polsce nie jest uznany. Opis w księgach Z i AES to chyba większy koszt i zamknięta droga do licencji hodowlanej.
melehowicz
Tak ogier jest uznany w AES - paszport kosztuje 25 funtów, Wechta zwraca jego koszt. A matkę źrebięcia można wpisać do księgi polskiej tak czy siak.
A składka do związku jest? czy jej nie ma?
Pisząc o licencji miałem na myśli licencję źrebaka. Chyba, że AES daje licencje nawet mułom?!
Nie do końca rozumiem, koń z paszportem AES ma normalne prawa, jak taki zapisany do PZHK... W Z jest składka członkowska, w AES nie.

adriena
Co do długości - to młody koń, jeszcze dość szczupły, niedawno wdrożony w trening, a patrząc na Casalla czy Corrado "zwięzłość" jest raczej gwarantowana 😉
Otóż klacze i ogiery otrzymują licencję hodowlaną=wpis do księgi głównej. Jednym z warunków jest określone pochodzenie. Przykład: ogier z matki Wlkp i ojca Han. nigdy nie dostanie licencji w zw. hanowerskim. Teraz chyba jasno się wypowiedziałem. Są oczywiście związki/ księgi w których nawet kot dostanie wpis do księgi głównej, ale to chyba szkoda czasu i atłasu....
Armata: każdą Stoczka swój ogonek chwali.... 😉
AES w nazwie ma ,że jest księgą koni anglo-arabskich. Coś ten Cassiopeie za dużo tej krwi anglo arabskiej w sobie nie ma. Dobrze, że kiedyś uznali El Bonillo to coś tam w tej księdze jest.
AES w nazwie ma ,że jest księgą koni anglo-arabskich.


AES czyli Anglo European Studbook to jest Angielsko-europejska Księga Stadna. To się odnosi do geografii a nie końskich ras .
Dzięki za objaśnienie.
Otóż klacze i ogiery otrzymują licencję hodowlaną=wpis do księgi głównej. Jednym z warunków jest określone pochodzenie. Przykład: ogier z matki Wlkp i ojca Han. nigdy nie dostanie licencji w zw. hanowerskim. Teraz chyba jasno się wypowiedziałem.


Dalej uważam, że poruszamy się w równoległych rzeczywistościach. Oczywiście, że licencję na krycie w Zw. Hanowerskim może uzyskać (teoretycznie) ogier każdej z ras gorącokrwistych, zrzeszonych w WBFSH - nawet przytoczony wyżej mix wlkp-hann. Zasady wpisywania do ksiąg też zostały zliberalizowane w Z, AES WESTF czy OLD można dziś praktycznie wpisać źrebię z całkowicie polskim rodowodem.
Rasy czyste, bez dolewów to w tej chwili na pewno xx i oo, w hodowli koni sportowych, czyli hodowli półkrwi trudno dziś mówić o czystości ras. Nie byłoby Holsztynu bez Ramzesa, świetnych folblutów czy francuskiego Cor de la Bryere, a KWPN bez Holsztynu itd.

p.s. armara nie armata  😁
Bardzo teoretyzujesz. to wszystko niby prawda, co piszesz tylko taka... góralska, bez obrazy. jak pokazaliśmy inspektorowi z Celle plik paszportów, to od razu selekcjonował: potomstwo hanowerskich ogierów od tych matek to tylko do  ksiegi wstepnej = bez prawa do licencji, a innych ( po ojcach hanowerskich i holsztyńskich lub z określonym udziałem przodków z tych ras) potomstwo po ogierach hanowerskich dostanie wpis do ksiegi głównej.
Związek oldenburski tez ma odrębna "swoja księgę" i tzw miedzynarodową, do której wpiszą wszystko, ogiery uznają za pieniądze, a nie za wartość hodowlaną.
Nawet w SP nie wszytkie kojarzenia dostana wpis do ksiegi głównej np jeśli jedno z rodziców jest śl, NN, kn, PKZ, fryz, czeski litewski, lipican, kladrub i inne takie.
KWPN wydał stosowny komunikat uznający matki SP w swojej księdze tzn ich potomstwo z ogierami uznanymi w KWPN dostanie wpis do księgi głównej i będzie mogło mieć licencję hodowlaną
Obawiam się że potomstwo matek wpisanych do AES takiego prawa nie ma, ale pewności nie mam.
Rasy czyste, bez dolewów to w tej chwili na pewno xx i oo, w hodowli koni sportowych, czyli hodowli półkrwi trudno dziś mówić o czystości ras.

Trochę tu wprowadziłaś zamieszania w pojęciach  😉 Rasy półkrwi nigdy i nigdzie na świecie nie były rasami czystymi, określenie "rasa półkrwi" odnosi się do tego, że prowadząc taką rasę stosuje się dolew ras czystych - xx, oo lub xxoo.
Inna sprawa (i chyba Ci o to chodzi) to odrębność danej rasy półkrwi w stosunku do innych podobnych ras.  Jeszcze do połowy XX wieku rasy niemieckie czy selle francais ją w znacznym stopniu  zachowywały, np. w Holsztynie unikano ogierów hanowerskich, Francuzi nie dopuszczali ogierów niemieckich itp. Obecnie, mimo tego że większość związków lub ksiąg stadnych prowadzi swoja politykę i nieco różnią się wymaganiami a niektóre są dość hermetyczne (pisze o tym melehowicz), to tej zupełnej odrębności już nie ma, wszystkie są w zasadzie otwarte na konie wpisane do innych ksiąg. Niemieckie związki i księgi jak holsztyński, hanowerski czy oldenburski są już od dłuższego czasu związkami terytorialnymi a nie rasowymi.
Właściwie w Europie zostały teraz tylko trzy księgi stadne półkrwi zamknięte dla innych ras a dopuszczające tylko rasy czyste - angloarabska  we Francji, trakeńska i małopolska. Są też takie  rasy jak lipicańska, andaluzyjska czy lusitano. które prowadzą  księgi stadne zamknięte dla wszystkich innych ras i można je uznać za rasy czyste
heykowski musisz przyznać, że czym innym jest "mieszanie" ras, a czym innym dopuszczenie konkretnego osobnika lub jego potomstwa (z innej księgi=rasy) do pełnienia funkcji hodowlanych w danej rasie.
heykowski musisz przyznać, że czym innym jest "mieszanie" ras, a czym innym dopuszczenie konkretnego osobnika lub jego potomstwa (z innej księgi=rasy) do pełnienia funkcji hodowlanych w danej rasie.


Nie wiem co rozumiesz przez "mieszanie" ras.
Pod pojęciem "mieszanie" mam na myśli otwarte księgi stadne (jedne bardziej drugie mniej). Moja uwaga to raczej głos wskazujący na potrzebę rozumienia tych spraw w świetle współczesnej hodowli koni półkrwi , gdzie mamy księgi ostrożnie dobierające konie z innych ksiąg do hodowli, ale mamy te,z księgi zupełnie bezkrytycznie do tego podchodzące. Czym innym jest tez zarejestrowanie źrebaka w księdze, a czym innym jest możliwość użycia go do hodowli (w tym przypadku spełnienie warunków rodowodowych). 
Może kogoś z członków Związku Hodowców Koni Wielkopolskich zainteresuję takie ogłoszenie
Bardzo korzystna oferta, szczególnie na Chamana, Hermesa i Zidana, Cordes też fajny, szlachetnych klaczy potrzebuje.


A co myślicie o Galeriusie... maleńki jak dla mnie, ale może warto  🙄


O wzrost bym się nie martwiła, daje bardzo duże źrebaki.
A ja mam pytanie,  jest tutaj ktoś, kto może coś więcej powie mi o ogierach:
Lasko (Badita I x Lennon) oraz Night Cerry (Nightingale x Carry) głównie chodzi mi o charaktery koni.
Ew. co może polecicie w mazowieckim do 1500zł dla kobyły po małopolaku i wielkopolaku, byle nie zbyt potężne.
Zna ktoś potomstwo po ogierze Hiacynt? Lub może zna ktoś konia osobiście?
https://www.bazakoni.pl/hiacynt-aravelwaro-halama
Czy ma ktoś doświadczenie lub wiedzę na temat krycia polskiej klaczy ogierem, który posiada licencję w jednym z niemieckich związków? Oczywiście pytanie dotyczy paszportu dla źrebaka, czy taki paszport może wydać niemiecki związek? Jak się coś takiego załatwia,  jaki koszt? Jakby ktoś posiadał taka wiedzę i chciałby mnie uświadomić to będę bardzo wdzięczna, chętnie na priv 🙂
Zdaje się, ze zależy od pochodzenia klaczy i jej paszportu, bo jesli masz klacz wpisaną do księgi polski kon szlachetnej półkrwi, to jesli pokryjesz np holsztynem, to zrebaka i tak opisza w SP.
A co w przypadku jeśli klacz jest sp a ogier nie jest uznany w PL?
Temat by tłuczony kilka postów wyżej , ale posumujmy.: KWPN wpisze źrebaka po klaczy SP i ogierze uznanym w KWPN i z prawem wpisu do księgi głównej (uznanym nie koniecznie urodzonym w KWPN) Koszt pierwszego źrebaka jest wysoki bo trzeba wstąpić do związku i zapłacić wpisowe bodajże 400 E. Podobnie jest w związku hanowerskim co do kosztów, ale nie każdego źrebaka opiszą i nie każdego z prawem wpisu do księgi głównej - tu inspektor analizuje rodowód. Zwiazek holsztyński ma jeszcze ostrzejsze wymagania.Oldenbugr niemiecki - to nie wiem. Ksiega Interntional Oldenburg przyjmie w praktyce wszystko po wszystkim , podobnie AES, Zangerschiede po ogierach czołowych ksiąg też przyjmie bez większego problemu. Jeśli idzie o SP to źrebak może być wpisany do księgi tylko po ogierze uznanym dla SP, w pozostałych przypadkach dostanie paszport bez prawa wpisu do księgi lub dokument zastępczy (raczej to drugie). Jeśli ogier nie jest uznany dla SP to może warto podjąć starania uznania go dla SP. Trochę starania przy tym jest i jeśli spełni warunki to powinno się udać, jakieś tam koszty (chyba w sumie ok 200zł lub nie wiele więcej) - po urodzeniu źrebaka może być trochę więcej. Czasem warto sprawdzić dobrze, albo poprosić o pomoc i dowiedzieć się czy aby na pewno nie jest już uznany.
Dziękuję bardzo za odpowiedź :kwiatek: widziałam ze było wałkowane ale trochę dużo wszystkiego a mało konkretów  😉
Witam  :kwiatek: Szukam ogiera do swojej klaczy  (myślę o ewentualnym pokryciu na maj/czerwiec), czy macie do polecenia coś sportowego w rasie kwpn, holsztyn, ew. sp ale z dobrym pochodzeniem i od 165cm wzwyż. Nie interesują mnie jedynie kasztany i siwe. No i krycie naturalnie, klacz pierwiastka więc inseminacja mnie na pierwszy raz nie interesuje. Najlepiej woj. wlkp i sąsiadujace 🙂
nie rozumiem co ma pierwiastka z inseminacją wspólnego, a ok! taki kaprys hodowcy. Szukasz ogierów urodzonych w wymienionych księgach, czy posiadających w nich licencje?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się