... ślub :) ...

[quote author=Lanka_Cathar link=topic=34.msg2658496#msg2658496 date=1488984351]
Sivens, jakim cudem jeszcze nie mieli żadnej kontroli?
[/quote]

Układy, układziki? Tam zawsze jest wielkie sprzątanie przed kontrolą sanepidu. Chowane są wiadra w których trzymają jedzenie (a potem niestety nie myją ich dokładnie) itp. Raz była ponoć Inspekcja pracy to wszystkich kelnerów na czarno chowali na magazyn i podpisywali na szybko umowy.


A u nas się coś ruszyło. Znalazłam fotografa, tylko jeszcze chcę zobaczyć prace kilku innych, do końca tygodnia planuję zaklepać już. Dziś podpisujemy umowę z DJ. Wytypowałam 3 sale, które pojadę zobaczyć i wtedy podejmiemy decyzję która. Niestety moja faworytka nie ma miejsc noclegowych, a będą przyjezdni goście...
Wiem już jakie obrączki. I chyba tyle na razie, ale jest to krok do przodu 😉
Sivens, dobrze idzie 😉 Chociaż obrączki to podziwiam, dość wcześnie oglądaliście 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
16 marca 2017 16:28
Sivens, zaklepujesz fotografa, kiedy jeszcze nie masz sali? Jesteś pewna, że znajdziesz salę na interesujący Cię termin?
Scottie, ja brałam DJ i kamerzystę zanim miałam salę 😁 Ale my wiedzieliśmy, że choćby nie wiem co, daty nie przesuniemy, po prostu szukalibyśmy nadal sali 😉
Scottie   Cicha obserwatorka
16 marca 2017 16:39
Doubler, a no może i tak. Mnie najbardziej zależało na sali i pod ten termin szukałam obsługi 🙂
U mnie zaproszenia prawie gotowe,  jeszcze porządkujemy listę gości, w przyszłym tygodniu wycieczka do urzędu zrobić resztę formalności.

Kompletny brak pomysłu na sukienkę,  pewnie będę kombinować na ostatnią chwilę. Obrączki też musimy znaleźć tylko ciężko mi znaleźć coś fajnego z tytanu,  inne metale odpadają niestety.
escada, geselle.pl ma spory wybór tytanowych obrączek i sklep we Wrocławiu.
My też ciągle do przodu 😉 formalności w USC załatwione, teraz tylko z dokumentami do księdza 🙂
Z zaproszeniami nadal jeździmy, no generalnie fajnie jest 😀

Edit. Jak rozwiązujecie na sali sprawę menu dla gości na dietach. Wiem o trzech osobach, że są bezglutenowe a o jednej że wegetarianka. Czy dla nich prosicie o inne posiłki, czy nie przejmujecie się i wychodzicie z założenia że coś na stole znajdą? Bo ja nie wiem jak to ugryźć z jednej strony fajnie by było im zapewnić inne dania, ale co jeśli okaże się potem ze było jeszcze pare takich osób o których nie wiedzieliśmy... będzie im przykro. A przecież nie będę pytać każdego z osobna czy nie jest na diecie  🙄 Pierwszy temat do którego nie wiem jak podejść...
majek   zwykle sobie żartuję
17 marca 2017 14:03
skoro wozisz zaproszenia to dlaczego nie mozesz spytac?
Bo nie wpadłam na to wcześniej, ponad połowa zaproszeń już rozdana, a sprawa diet wyszła teraz i to nie od tychże osób. Zatem teraz wypadałoby do tej całej zaproszonej ekipy dzwonić.
Poza tym jak mi teraz wyjdzie, że ten nie je tego, tamten drugiego i każdy zażyczy sobie inne menu, to już widzę jak na sali będą mi gotować potrawy na "milion" sposobów 😉
Raz jeden siedziała obok mnie na weselu wegetarianka, nikt się o nią specjalnie nie troszczył, po prostu jadła co mogła i nikt nie miał pretensji.
Gdyby to jeszcze była kameralna impreza, ale przy gotowaniu na 130 os chyba nikt mi nie będzie gotował specjalnie dla trzech inaczej, dwóch kolejnych inaczej itd. 😉
Dlatego też pytam czy bierzecie, brałyście to pod uwagę u siebie zanim zrobię zamieszanie na sali.
Szalona😉, mnie od razu przy rozmowach o menu właściciele zapytali o preferencje żywieniowe gości. O jednej wiedziałam i zaznaczyłam ze nie je mięsa ( jarosz). Tych gości, których nie byłam pewna dopytałam. Dla jaroszki były potrawy inne jako gorące dania. Bardzo to ją ucieszyło, bo pierwszy raz ktoś o niej pomyślał na weselu. Z przystawek zawsze coś sobie idzie wybrać, ale głupio dostać kawał kotleta i się go brzydzić na talerzu. Ja bym podzwoniła jednak.
U mnie raczej żadnych wegetarian, ale mam zamiar pytać przy zapraszaniu. Głupio tak iść na wesele i nie móc zjeść zbyt wiele, chociaż jestem raczej pewna ze wśród moich gości nie ma wege ani glutenowcow.
Scottie   Cicha obserwatorka
17 marca 2017 18:50
Cricetidae, a nasza sala w ogóle oferuje inne menu dla takich osób? Ja w ogóle o to nie zapytałam, chociaż moja świadkowa (!!!!) jest weganką i wiemy o jednej osobie z celiakią.
Cricetidae, no właśnie idzie taki wegeczłowiek na wesele i je dekoracje. Poza tym, płacimy nie małą kasę za "talerzyk" i można wymagać, żeby gość wyszedł najedzony i zadowolony, a przygotowane dla niego jedzenie nie skończyło w psiej misce.
Na mnie bardzo dobre wrażenie zrobiło takie pytanie od właścicieli miejsca gdzie robiliśmy przyjęcie. Pokazali tym profesjonalizm i zaangażowanie by impreza dobrze wypadła.
Ja już nawet nie pamiętam co znajomej podawali, ale na bank po pierwszej zupie (nie była mięsna) dostała łososia zamiast kaczki.
Scottie, kurcze, nawet nie wiem. Będę się martwić, jak si okaże, że któryś z moich gości jednak jest wege, wtedy będę się dowiadywać jak to jest u nas na sali. Jest teraz tyle osób, które nie jedzą mięsa czy nie mogą spożywać glutenu, że coś powinni na sali zaproponować 😉
Yegua dzięki podjedziemy tam  :kwiatek:

U nas co do jedzenia nie będzie problemu bo tylko zimny bufet i grill,  jedno i drugie ma opcje wege, wszystkie bardziej skomplikowane przystawki będą podpisane żeby wiedzieli co jedzą 😉
Doubler Bo to przypadek. Nie szukałam obrączek tylko niechcący na nie wpadłam i mi się od razu spodobały. Teraz jak przeglądam inne to dalej tamte podobają mi się najbardziej.

Scottie Póki co te sale, które rozważam mają wolny termin. Na dniach pojadę je obejrzeć i wtedy zadecydujemy która. Choć już w zasadzie wybieram pomiędzy dwiema. No a terminu nie zmienię i tak 😉
Cricetidae, no właśnie idzie taki wegeczłowiek na wesele i je dekoracje. Poza tym, płacimy nie małą kasę za "talerzyk" i można wymagać, żeby gość wyszedł najedzony i zadowolony, a przygotowane dla niego jedzenie nie skończyło w psiej misce.
Na mnie bardzo dobre wrażenie zrobiło takie pytanie od właścicieli miejsca gdzie robiliśmy przyjęcie. Pokazali tym profesjonalizm i zaangażowanie by impreza dobrze wypadła.
Ja już nawet nie pamiętam co znajomej podawali, ale na bank po pierwszej zupie (nie była mięsna) dostała łososia zamiast kaczki.


Łosoś to chyba jednak nie roślina 😉 Nie miałam u siebie nikogo wege ani na specjalnej diecie, ale na pewno warto dopytać gości, żeby nie siedzieli o ziemniakach i, jak pisze bera7, dekoracjach. W końcu poproszenie restauracji o parę jarskich dań to nie wymaganie z kosmosu, a o ile milej gościom 🙂
Popieram zapytanie gości o preferencje jedzeniowe. 😉 Chociaż my nie kojarzymy, żeby ktoś u nas był na specjalnej diecie, ale przy zapraszaniu (lub potwierdzeniu przyjścia) będziemy na pewno o to pytać 😉
Achaja, pisałam wcześniej, że akurat moja znajoma je ryby. Ale są rożne diety, uczulenia i fajnie wiedzieć żeby komuś nie podano schabowego, z kapustą zasmażaną na smalcu i ziemniaki okraszone słoniną 😉. Bo dla gościa zostanie natka pietruszki z dekoracji talerza do zjedzenia 😉.
Jak restauracja wie wcześniej to się odpowiednio przygotuje np. jakimś makaronem z pesto itp. Gorzej jak sprawa wychodzi w trakcie przyjęcia i jest niezręcznie.
Pewnie też niebawem do Was dołączę 😡  Jedyny plan jest taki, że wesele będzie najwcześniej w przyszłym roku więcej planów brak 🤣 Jestem trochę przerażona tym wszystkim.
solusiek, super, gratulacje 🙂 nie ma się czego bać, będzie fajnie 🙂 Btw dawno Cię tu nie było 😉
solusiek, gratulacje! 😉
Dziękuje bardzo 🙂 Jestem, czytam ale nie udzielam się specjalnie.  Jestem w trakcie rozmów o prace i jeśli się wszystko uda to od października zamieszkamy w końcu razem i wtedy ruszą przygotowania 🙂
solusiek gratulacje, fajnie będzie, zobaczysz.

Ja to z tych całych przygotowań mam coraz większą radochę 😉
Jeśli chodzi o jedzenie tych moich gości to chyba będzie ostatecznie 5 osób na dietach, jakoś to postaramy się zorganizować.
Do zaproszenia jeszcze tylko parenaście osób, no i załatwione już mamy wszystkie formalności. Teraz tylko dopieszczanie szczegółów 😍
My zaraz jedziemy do urzędu,  trzymajcie kciuki żebyśmy trafili na bardziej ogarnięta urzędniczke bo zrobię tam jesień średniowiecza 😉

Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
21 marca 2017 10:45
Dziewczyny ratujcie  👀
Wypisuję zaproszenia dla rodziny, moja ciocia mieszka w stanach z mężem i dzieciakami. Zaproszenie wypełnione jest po polsku, nie wiem jak mam napisać ich imiona? Ona jest Kasia a on Jack. Nie wiem jak mam to zestawić? Jak dostajemy od nich kartki to jest Kasia & Jack. I chyba tak też wpiszę na zaproszeniu, ale nie wiem jak mam odmienić jego imię? Katarzynę i ... kogo? Zgłupiałam zupełnie..  🤔
Młoda jeśli całe zaproszenie po polsku to ja bym chyba napisała Katarzynę i Jack'a. Czyli tak jak chyba powinno być po polsku 😉 ale czy to jest poprawnie to w 100% pewna nie jestem 😉
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
21 marca 2017 12:02
Też myślałam nad taką formą i chyba najbardziej będzie w tym wypadku pasowała 🙂 dziękuję bardzo  :kwiatek:
Do Amerykanów nasze zaproszenia pójdą podpisane Marta& Tom Britt. Bez żadnych odmian.

Jak już tu piszę - czy macie fotografa poleconego jakiegoś z Warszawy, okolic? To strasznie trudny temat dla mnie... Nie chcę namolnego fotografa, który namawia, ustawia do zdjęć. Bardziej takiego obserwatora z wielkim wyczuciem...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się