Kupno konia

Pojawiła się ciekawostka, która dotyczy nie tylko kupna konia, ale także zaopatrzenia stajni. klik
Ale to dotyczy przedsiębiorców- producentów żywności , zakładam ?
Wydaje mi się, że dotyczy całego obrotu rolnego, również siana, słomy, obornika.
Chyba nie paru worków paszy  😵 😁
Jak zrozumiałem intencje, ma to zabezpieczyć interesy rolników, którzy sprzedają swoje produkty, a nie otrzymują należności. Nie mając dowodu na transakcję, stoją na straconej pozycji, szczególnie powyżej pewnej granicy, gdy roszczenie jest zasadne, gdy umowa musi mieć formę pisemną (umowa, faktura). Takie trochę uszczęśliwienie na siłę.
Niedługo wszyscy będą biegłymi księgowymi i zamiast pracować będą wypełniać dokumenty. Już dzisiaj przedsiębiorca który chce być na bieżąco z przepisami powinien spędzać kilka godzin dziennie na studiowaniu przepisów , not'a bene które i tak działając w jednym regionie nie muszą działać w innym . Każdy urząd może interpretować przepisy na swój sposób  😤 To że coś jest zgodne z prawem w jednym urzędzie nie oznacza że jest sprzeczne z prawem w innym  😵
Jak zrozumiałem intencje, ma to zabezpieczyć interesy rolników, którzy sprzedają swoje produkty, a nie otrzymują należności. Nie mając dowodu na transakcję, stoją na straconej pozycji, szczególnie powyżej pewnej granicy, gdy roszczenie jest zasadne, gdy umowa musi mieć formę pisemną (umowa, faktura). Takie trochę uszczęśliwienie na siłę.


Ooooj, wydaje mi się, że raczej ktoś chce wykazać jakie ogromne dochody ma rolnik i musi płacić więcej podatku, bo ciągle kasy w budżecie brakuje.
Ciekawe jak potraktować rozwiązanie przysługa(towar) za przysługę(towar) - bardzo często stosowane na wsi rozwiązanie. Też papierologię trzeba prowadzić? I oczywiście wycenić i uwzględnić w podatkach.  🙄
cyt "... z wyłączeniem sprzedaży bezpośredniej − przez producentów, grupy producentów tych produktów, organizacje producentów albo zrzeszenia organizacji producentów. W przypadku, gdy pierwszym nabywcą nie jest przetwórca, umowa między kolejnymi nabywcami jest również zawierana na piśmie" może to daje jakąś lukę na siano i owies dla prowadzących pensjonaty/gospodarstwa, które samowystarczalne nie są. Dobrze rozumiem?

Od 1 stycznia rolnik ma prawo sprzedawać swoje produkty, także te przetworzone, bez podatku do kwoty 20 000 złotych. Może to jest z tym związane, aby kontrolować dochody i ew nadwyżki opodatkować? 😉

Tzn, że do tej pory nie było umów rolnika ze skupami?

Edit: a może by tak założyć wątek o nowinkach wypływających z Ministerstwa Rolnictwa? Przewija się temat sprzedaży bezpośredniej, umów z producentami, składowania obornika, ewidencja wejść do budynków inwentarskich 😉
Coś, co będzie "Kompetendium wiedzy" rolniczej.
Szkoda tak rozrzucać te tematy w wątkach tematycznych.

Ewentualnie zmienić troszkę tytuł wątku "ewidencja wejść do stajni i inne absurdy" na jakiś związany z rozporządzeniami ministerialnymi.


Ciekawe jak potraktować rozwiązanie przysługa(towar) za przysługę(towar) - bardzo często stosowane na wsi rozwiązanie. Też papierologię trzeba prowadzić? I oczywiście wycenić i uwzględnić w podatkach.  🙄


Wymiana Barterowa.  🤣  http://ksiegowosc.infor.pl/raport-dnia/80212,Podatkowe-skutki-umow-barterowych.html
Sprawa dotyczyła towarów, a nie usług. Nie mniej jednak wymianę barterową również można prowadzić w oparciu o umowę.
Megane, też mi się wydaje, że jak sprzedaje rolnik do rolnika to przepis nie obejmuje. Przepis ma pewnie obostrzyć kwestie obrotu żywnością przez pośredników.
Bera7 też tak mi się wydaje. Sprzedaż bezpośrednia to właśnie rolnik rolnikowi/ końcowemu odbiorcy, nie do przedsiębiorstwa przetwórczego/dalszego handlu.
sprzedaż bezpośrednia to sprzedaż przetworzonych produktów na rynek konsumencki np dżemów,chleba, kiełbas, mięsa konfekcjonowanego. Nie jest sprzedażą bezpośrednią sprzedaż zboża, kiszonki, słomy itp. wspomniane przepisy nie obejmują sprzedaży do podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, bo tam obrót prawny jest dokumentowany przez umowy i/lub faktury.
Przetworzonych ale też i nie przetworzonych/surowców itp. Czyli chyba zboże, słoma,  siano to surowce 😉

https://www.agrofakt.pl/100sekund/sprzedaz-bezposrednia-od-2017/

Melehowicz, podejrzewam, że nie wszystko jest udokumentowane i może stąd starają się zaostrzyć przepis?
Nasze podejrzenia są zbieżne, ale do tego to może być przymiarka do objęcia rolnictwa przepisami o działalności gospodarczej (podatki, faktury itp)
A ja myślę, że w pierwszej kolejności chcą się dobrać do tzw. handlarzy. Jest na rynku masę ludzi, którzy skupują od rolników płody a potem dalej sprzedają do przetwórni, większych handlarzy itp. Dla mnie to ma sens żeby w razie W ustalać źródło pochodzenia. Pewnie polityczny zamysł jest inny i szukają kolejnej grupy do opodatkowania. W końcu rolnik sprzedając siano może w każdej chwili wystawić nieopodatkowany rachunek, bo podatki płaci ryczałtem - z ziemi.
Nasze podejrzenia są zbieżne, ale do tego to może być przymiarka do objęcia rolnictwa przepisami o działalności gospodarczej (podatki, faktury itp)

O takich przymiarkach słyszy się czasem, pozniej temat cichnie. To troche jak z KRUS i ZUS, ze dwa razy do roku ktoś temat rusza i dalej nic w temacie.
Teraz niby też każdy rolnik powinien wystawiać faktury RR aby po przekroczeniu pewnej kwoty go opodatkować, no ale ktory jest aż tak durny, aby wykazywać dochody. Popros ktoregokolwiek o rachunki na całoroczną dostawę siana  😂
Wolałby je chyba spalić 😉
Dodam, ze ta granica 20 000 daje wielką lukę, ogromną 😉 nikt nic nie bedzie ewidencjonował a przy jakiejkolwiek kontroli powie, ze sprzedał za 2 tys do tej pory.
Do tej pory tez z działalności pozarolniczej rolnik mógł dorobić do jakiejś tam kwoty podatku, tak wiec nie wiem czym to sie różni oprócz tego, ze może handlować białym serem z krowimi bobami 😉

Jak zrozumiałem intencje, ma to zabezpieczyć interesy rolników, którzy sprzedają swoje produkty, a nie otrzymują należności. Nie mając dowodu na transakcję, stoją na straconej pozycji, szczególnie powyżej pewnej granicy, gdy roszczenie jest zasadne, gdy umowa musi mieć formę pisemną (umowa, faktura). Takie trochę uszczęśliwienie na siłę.

Tak sobie myślę... wątpię, czy to zabezpieczy rolników. Raczej jest to nakładanie bata na rolnika i przedsiębiorcę aby wszystko znalazło się w ewidencji. To raczej nie dbałość a inwigilacja 😉
Powiedzmy, ze robię soki. Jeśli w grudniu ustale cene z ogrodnikiem a będzie urodzaj, to z chęcią kupię później owoce taniej, tak wiec czekam. Jeśli rolnik rzuci kwotę z kosmosu, mogę go przeczekać a nie obarczać się ew karami. Jakby co, owoce zawsze kupie. Podpisując umowę w grudniu czekają mnie kary, jeśli zerwe umowę.  Nie podpisujac jej wcześniej niczym nie ryzykuje, bo albo kupię na bieżąco surowiec albo zawieszam działalność bez kar i długów.
tu nie chodzi o kontraktację, umowę możesz spisać w dniu dostawy, to nie ma znaczenia. Chodzi o to, że jak mu nie zapłacisz, to umowę zawartą z tobą skieruje na drogę windykacji i ostatecznie komornik należność ściągnie. Obecnie, jak kwota należności przekraczała 2000 , a nie było umowy pisemnej, to na skargę do... żony mógł pójść. Przy każdej kwocie  tak jest jeśli nie znasz danych adresowych i PESELu/NIPu.
Przypominam uzasadnienie ze strony ministerstwa:
"Po co nowe przepisy:
Obowiązek zawierania pisemnych umów na dostawę produktów rolnych ma na celu wzmacnianie współpracy w łańcuchu dostaw żywności. Widząc potrzebę wzmocnienia pozycji producenta, Polska wdrożyła przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/2013 w zakresie kształtowania właściwych stosunków umownych"
:kwiatek:
Acha... to coś źle wyczytałam w takim razie 😉
Wczoraj buszując po temacie natrafiłam gdzieś na taki wątek i całkiem możliwe, ze mi się pomieszało
Witam wszystkich, czy ktoś z forum oglądał tego konia?
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/23296
Byłabym bardzo wdzięczna za każdą informację na PW :kwiatek:
To może być bardzo dobry koń sportowy ( przydał by się jakiś film z korytarza ) , ale jest jedno ale . Z tym papierem to tylko pod bardzo dobrego profesjonalistę i to w dodatku takiego który wie jak pracować z wrażliwymi końmi i będzie robił go sam a nie zniknie w stajni gdzie jest 30 koni w treningu u jednego zawodnika . Konie z Baloubetem w rodowodzie są bardzo wrażliwe i więcej ich napsuto niż się pokazało.  😉
Wystąpię w roli advocatus diaboli: warto sprawdzić jak bardzo będzie mu przeszkadzała prawdopodobna (bo ze zdjęcia) wadliwa postawa kończyn oraz nie najlepsza górna linia, zbyt płytka kłoda.
Z plusów dodatnich: dobre ustawienie szyi, dobre ustawienie łopatki i barku. Poprawne ustawienie obręczy miednicznej i uda, dość dobry kłąb. Ładna głowa. Ciekawy rodowód.
Dziękuję serdecznie za odpowiedzi  :kwiatek:
Filmik z korytarza :

miał tam około 2,5 roku, teraz ma równo 3 i mocniej pracuje szyją. Ogólnie chłopak wygląda jak "złożony z dwóch koni", tyłek baaardzo wysoko, mocno podstawia zad we wszystkich chodach, w kłusie ma "fajną" fazę zawieszenia, krok jest długi. Na pewno jeszcze na co najmniej pół roku nadaje się na pastwiska. Zastanawia mnie czy w miarę się jeszcze wyrówna? ogólnie to paskudek z niego  😉  szukam młodziaka już pół roku i żaden jeszcze mnie tak nie zainteresował. Jakby był to dobry materiał na konia wierzchowego to na dobrych trenerów mi na pewno nie będzie szkoda  😉 Koń ma być zdrowy, mieć dobrą głowę i potencjał, chłopak będzie miał "dożywocie" u mnie, tak jak mój 21-letni jeszcze nie emerytowany łobuz. Szukam postronnych opinii, i jestem bardzo wdzięczna za odpowiedzi  :kwiatek:
Ps przepraszam za jakość zdjęć-robione z filmiku.
A tak z ciekawości , jaki poziom jazdy reprezentujesz że szukasz konia z tak ciekawym rodowodem sportowym ? ( Mega trudnym ) . 😉

Ten koń się jeszcze całkowicie zmieni .  😉
Można by oczekiwać lepszej pracy zadu na skoku. Wady budowy nie ustąpią. Dla mnie na pewno nie jest to materiał na ogiera , ale na konia sportowego nie wykluczone. Podchodziłbym z większą rezerwą do  potencjalnej "trudności" (Smok10) tego konia z powodu jego rodowodu. Dużo łatwiej byłoby to ocenić gdyby koń był zajeżdżony. Nie neguję tych obaw, ale wiem, że wiele zależy też od wychowu i późniejszej pracy ujeżdżeniowej oraz traktowania konia. nic niestety nie wiemy o temperamencie i charakterze tego konia.
Mój najmłodszy Baloubecik ma tydzień i juz sie zastanawiam po co to było rozmnażać 😜 a tak poważnie to Smok10 ma absolutną racje. 99% to konie trudne i bardzo trudne, ekstrawertyczne, nadwrazliwe, choć bardzo inteligentne, z ogromnymi możliwościami i sercem do skokow. Dla jednego jeźdzca, doswiadczonego z czasem, cierpliwością i sporą ilością pokory.
Jeśli to jest tak mocno uwarunkowane genetycznie jak twierdzicie to szkoda czasu i atłasu. Konie niebezpieczne i nieobliczalne powinny być eliminowane.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
03 kwietnia 2017 09:54
A skąd te liczby? I te teorie? Ktoś prowadził jakieś statystyki?
Czy mówicie to z własnych obserwacji?
Pytam z ciekawości. Zawsze mnie zastanawiało skąd się takie opinie biorą.
Mam klacz po Bijou. I czytając Wasze opinie z przykrością stwierdzam, że chyba nasienie podmienili 😁

lusia722 z własnych 🙂 chociaz w dobrych rekach są niesamowite, duzo sie nie pokazuje ze wzgledu na trudnosc. W przypadku tego konkretnego konia na sprzedaz to baloubet jest juz calkiem daleko 😉
Z drugiej strony Cornety są podobne, część Diamantów tez. Wybitność ma swoją cene. 🙂 oczywiscie na pewno duzy wpływ ma wychowanie, ale pewnych rzeczy sie nie przeskoczy. Sami Sprehe mowili ze w kwestii mlodych Cornetów to wszystkie wybitne, ale nie na wszystkich sie da jeździć😉

Ja np. jak sluchalam wywiadu z wlascicielem Wibaro i trenerem to jakby ktos o mojej opowiadał, identyko. I w takich rekach w jakie trafił kon jak widac sie rozwinął ale w innych niekoniecznie mialby szanse 🙂
Carmenownik najlepiej jedź poznac konia na zywo, mi tam sie podoba. One sa późno dojrzewajace, moja w tym wieku tez wyglądała jak poskladana z różnych🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się