Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Tak. Adaś zdecydowanie lepiej. Co dziwne w przedszkolu anioł. Panie nie mogą się go nachwalić 🤔 Ze kontaktowy, ze słucha, ze grzeczny, ze chętnie bierze udział w zajęciach itd. Az miło słuchać 😉 W domu juz tak pięknie nie jest choć jest zdecydowanie lepiej niz było. Nie ma juz tych dzikich histerii. Dorasta chłopak. Jest niesamowicie mądry.
Filip za to w szkole rozrabia. To znaczy gada - pani mówi ze buzia mu się nie zamyka przez co nie zawsze jej słucha, bo nie słyszy 😉 Ale ogólnie tez dobrze choć leń jest okropny i nie chce czytać w domu. Cieszę się bardzo ze poszedł do zerówki jako 6 latek i zyskał ten rok. Nie widzę go w 1 klasie teraz. On chce się bawić, biegać, rysować. Nie w głowie mu nauka 😉
Muszę przyznać ze mam fajne dzieci. I trochę odpoczynku teraz jak obaj znikają z domu na parę godzin. Nie długo bo o 13 ich odbieram. Filip tak kończy teraz zajęcia a Adam chodzi do przedszkola na pół etatu bo pełny jest za drogi 😉
maleństwo, o shit 😀 Ale akcja... Dla Sary mleko mogłoby już nie istnieć, karmię z własnej wygody czasem tylko... Jeny, dwa razy tylko zajęcia odwołałaś? Ale jesteś rzetelna firma! Mi się zdarzało niestety co jakiś czas 😉

Muffinka, o patrz, jakie aniołki poza domem 😀 Fajnie, że Adaś daje żyć. Co do pół etatu w przedszkolu, to doskonale rozumiem 😀 Masz jeszcze Rubina? Jeździsz trochę? Pewnie wiesz, że Dzion na wygnaniu 😉 Ale ma się tam jak w raju, dostaję regularną fotorelację i naprawdę serce rośnie 🙂

maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 marca 2017 12:56
Dzionka, dwa razy w szkole, domowe zdarza się częściej. W szkole niestety znaleźć zastępstwo na miesiąc przed graniczy z cudem, a co dopiero z dnia na dzień... W kwietniu muszę przełożyc jeden piątek, bo jedziemy na koncert i już kombinuję, gdzie to wcisnąć i jak.

To kiedy będziecie w Sasku? 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 marca 2017 13:25
maleństwo, haha, cudne teksty!
Moje dziecko też mięso i mięso, choć ostatnio chciała się zabić za oliwki  🤣

Julie, no właśnie, ja też uważam, że łączone grupy w żłobku i przedszkolu to fajny pomysł. Ale tutaj to nieco za dużo dla takich malców. Hania we wrześniu będzie mieć 19 miesięcy, więc trochę się pozmienia, ale i tak miałabym obawy. 

Wbijajcie do Kassel  😎


Pandurska, a Alpy macie?  😉 A tak na serio, to wczoraj usiedliśmy przy immobilienscout24.de i zaczęliśmy się poważnie zastanawiać, gdzie się wyprowadzić, przy czym musiałoby to być max 45 min od Monachium. No i najpierw musielibyśmy sprawdzić, czy w mniejszych miejscowościach sytuacja w ogóle wygląda lepiej :/

Dzionka, na tym etapie to raczej nie mam się o co martwić, pomyślimy, jeśli byśmy dostali tam miejsce, w co wątpię. Byliśmy po południu i maluszków już nie było, a przedszkolne dzieciaki wydawały się bardzo zadowolone. Na pewno próbowałabym to wtedy obejrzeć dokładniej.

Co do Sarki, kurcze, może jakiś jednodniowy wirus? Bidulka. A co do spania - Hanka też ma teraz taki okres. Dziś przez przypadek, coś opowiadająć, użyłam słowa "spać". Pobiegła po swojego kota i psa (dokoptowała sobie drugą maskotkę do spania  😁 ), przyszła, i zaczyna na mnie włazić i jęczeć. Czyli, że mleko. Pije przed drzemkami, i mówię - nie dam Ci, jest grubo przed 9. Poddałam się po 15 min ryku. I okazało się, że faktycznie chciała spać, bo momentalnie zasnęła.
Śpi teraz około 10,5 w nocy i 2x1,5h w dzień. Ale już widzę, że pakuje łapki do buzi i coś ją tam drażni, więc pewnie skończy się sielanka.

W ogóle to słodziak jest z niej, wszystko pokazuje, gada po swojemu, buzia jej się nie zamyka  😍
abre   tulibudibu
22 marca 2017 14:32
Dzionka, jakbym czytała o Adzie. Wczoraj spała w dzień 1:45 a zwykle 25-30 min. Dzisiaj mi padła o 9:30 na godzinę. Ma strasznie podkrążone oczy i jest jęcząco-stękająca. Stawiałam na osłabienie po chorobie i odstawienie sterydów ale w międzyczasie byłyśmy na zakupach i mogła coś podłapać...
Lotnaa Niestety Alp nie mamy:/ Jakies tam pogorze Harzu u nas (chyba), ale plasko nie jest wcale. Jak chcesz, to popytam jak jest w Markt Schwaben moich znajomych. Mamy kogos jeszcze w Poing. Nie wiem, czy to waszy wymarzona strona do mieszkania, ale dojazd byl do miasta dobry i okolica bardzo przyjemna.
Dzionka nie jezdzę. Temat koni z róznych powodów ( o których nie chcę mówić) jest u mnie zamknięty.
Co do chłopców. Są takie dni ze az serce rośnie jak na nich patrzę. Jak się razem bawią. Jak Filip opiekuje się młodszym bratem. Jaką mają komitywę i swoje tejemnice.
Ale...czasem są takie dni ze mam chęć ich wystawić za drzwi bo walki i kłótnie są o wszystko. Mimo tego cieszę się ze zdecydowałam się na dwójkę dzieci i nigdy bym tego nie zmieniła.  😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 marca 2017 18:36
Tekstów ciąg dalszy.
Chcę drugą dzidzię tu! Będzie z dzidzią (czyli Kaliną) leżała, skakała i oglądała bajkę o robaczkach, i kucyki!
Jessu...
maleństwo, w Sasku na bank będziemy w maju! Nie na majówkę, bo jedziemy w Jurę Krk-Częstochowską na tydzień, ale pewnie któryś kolejny weekend 🙂 A co do dzidzi - no ktoś musiał za Ciebie podjął tą decyzję 😉

Lotnaa, a widzisz, jakieś przesilenie jak nic... Fajnie, że Hanka gada i pokazuje, super etap, co 🙂? Sara uczy się jak małpa 😁 Raz jej wystarczy pokazać i od razu robi co tam się od niej chce, boska jest 🙂

abre, no czyli ewidentnie coś jest w powietrzu...

Muffinka, szkoda z końmi, no ale co zrobić. Ja sama nie wiem czy wrócę do tego tak na serio czy Dzion już nie zostanie na Mazurach a ja nie będę jeździć kiedy mnie najdzie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 marca 2017 19:10
Pandurska, napiszę pw, żeby prywaty nie robić.

Dzionka, Hania jest super słodka, ale jednocześnie potrafi nacisnąć na odcisk swoimi histeriami, czasem ręce opadają.

maleństwo, zapisuj te teksty, co do joty!  😁

Edit:
Dziewczyny, wiosna już przyszła, a mnie przeraża temat: KLESZCZE! Możecie polecić coś sprawdzonego i nietokstycznego? Kiedyś czytałam o takich bransoletkach dla dzieci, ale nie wiem, czy faktycznie działają?
Z kleszczami to temat ciężki, sprawdzać sprawdzać sprawdzać, sa niby odstraszacze ultradźwiękowe ale nie maja 100 skuteczności.
Z domowych sposobów to napar z czeremchy  z gałązek dokładnie .
W kwietniu przeprowadzamy sie do domku pod lasem, i az mam ciary na plecach myśląc o kleszczach.
Lotnaa, nie nie działają ( przynajmniej u mnie i mojego dziecka). Ja po prostu po spacerze w lesie / wysokich trawach brałam szybki mocny prysznic. U dziecka tez i obowiązkowo oglądanie.po mnie w zeszłym roku lazily 2 nie zdazyly się jeszcze wgryźć. U dziecka nie zauwazylam na szczęście
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 marca 2017 20:46
Tez sie boje kleszczy i lasów szczerze unikam jak moge od wiosny z dzieciem.

Matko gabrys ma teraz zapalenie spojówek. Jak nie urok to sraczka.  Wymiękam.
Ogolnie codziennie praca i potem te wszystkie inne obowiązki z takim małym dzieckiem to niezła próba dla mnie  😵 jestem padnięta, nie mam na nic czasu. Ide spac z dzieckiem po 20 tej ... dom leży i kwiczy i nie widze światła w tunelu. Nie mam czasu na sprawdzenie maili. Nie wiem jak mozna miec wiecej małych dzieci niz jedno  🥂 i nie zwariować  😂

No ale tez mamy teraz ta mega fajna fazę jak dziecko zaczyna serio pojmować świat. Radocha pełna para 🙂

A odnoście jedzenia to powiem wam, ze jak ostatnio moje dziecię wcinalo kapustę kiszona z kartoflami i ser brie to stwierdziłam, ze mnie nic u niego juz nie zaskoczy. On zje poprostu wszystko. Byle sam. Polentę mu wczoraj wyciągałam z ucha...

U nas sa mieszane grupy. Żłobkowa to od 4 miesięcy do 2,5-3. Potem 2,5-3 do 5-6. Dzieci młodsze zawsze bardzo korzystają z mieszanych grup. Ja jestem bardzo zadowolona z takiej opcji.
lotnaa witaj w de... ja nie z Monachium a za 7 godzin płace 1110 na miesiąc. O wpisowym nie wspominam... całe dwa tysie. To dobija 🙁
malenstwo haha, piona z tym chlebem z majonezem... porazka macierzynstwa, no ale co zrobisz?!  🤣 Zawsze moglo byc gorzej - syn mojego kuzyna jadl przez jakis czas tylko bialy chleb z maslem i... wegeta  😜

Gienia lacze sie w bolu - mimo ze praca mnie odciaga i regeneruje psychicznie, to fizycznie jestem styrana jak wol i tez nie mam na nic bardziej ochoty niz czasu bo tryb pracy mam wymarzony. Tylko, ze z dzieckiem w domu nie wypoczne za chiny ludowe!
Na szczescie juz najgorszy etap wylazenia dolnych 3ek mamy za soba - skonczyla sie biegunka i placze z bolu co chwile, uff.

Dziecko me zaskakuje mnie swym gadaniem - wczoraj powiedziala "kokos" i to tak ladnie w calosci! Pozniej juz sie nie udalo wypowiedziec "S" na koncu ale no mega 🙂 Mowi juz pare fajnych rzeczy jak gwiazda czy koktail  😜 Ale nie wiem jakie slowko jej podrzucic na picie, bo na jesc i pic wola "am" - jakies pomysly?

Co do cen zlobkow/opiekunek... no serio nie oplaca sie pracowac (chyba ze zarabia sie bardzo dobrze), ale jak dla mnie wazniejsza jest ta psychiczna higiena. To i tak beda 2-3 lata maksymalnie, da sie przezyc.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 marca 2017 06:58
nerechta, łaaa, serio? Hehe, nie jestem sama... Na szczęście to jedna z wielu pozycji w menu, a ciemny chleb też zjada.
Kalinko, co zjedz na śniadanko? Kojację! Yyy, dobrze, a co na tę oklację? Bułę mazionenou!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 marca 2017 08:40
aszhar, kot, o tych ultradźwiękowych czytam skrajnie różne opinie - tzn. konkretnie w kontekście psów - jedni piszą, że rewelacja, inni, że totalna klapa i kleszcze jak były, tak są. Ja mam schizę straszną, boreliozę w rodzinie już przerabiałam 🙁 A zresztą czytałam niedawno, że komary również mogą ją przenosić, więc w ogóle rewelacja, bo mnie wręcz uwielbiają gryźć. Cóż, kupię te bransoletki tak czy tak, a do tego oglądanie dziecka. Ja się boję, że ona nawet w piaskownicy może coś złapać, bo wciąż czworakuje i na trawę też się chętnie wypuszcza.

Gienia, no takie życie 🙄 Ja bym pewnie nawet na ten żłobek nie zarobiła 🙁
Dziewczyny a ja Wam muszę powiedzieć, ze mam absolutnie absosmerfne dzieciaki  😍

Ama jest prze gigantka.
Też je WSZYSTKO. Ostatnio jest szał na oliwki. Wszystkie warzywa, wszystkie mięsa, chleb razowy, sery. I ostatnio je dużo, sama się domaga, albo sobie sama bierze z Em talerza 😀
Cyca, albo nie cyca- zależnie od sytuacji, jak coś sie dzieje, to nie musi cały dzień/noc.
Gania po domu jak szalona, chodzi przy ścianach, zaczyna się wspinać, schodzi z łóżka. Potrafi się zająć sama sobą, albo chodzi za mną jak sprzątam i obserwuje.
Każdy potrafi ją uśpić (choć każdy ma inny sposób na to). Jest nieufna do obcych, ale po dłuższej chwili da się z nią współpracować.
Śpi w nocy (z dwiema pobudkami), śpi w dzień 2-3 razy.

Em jest niemożliwa.
Tak pełna skrajności. Jej temperament wykańcza 😀
Wszędzie jej pełno, zawsze głośno- zazwyczaj to głośny śmiech, ale i dość często ryk rozpaczy 😉
Jest jednocześnie i leniwa, i pracowita, i pomocna, i niechętna, i ambitna, i olewająca. Nie da się tego opisać.
Przede wszystkim jest niesamowicie samodzielna. I bardzo mądra (jej przemyślenia nieraz zwalają z nóg).
A siostrę kocha nieprawdopodobnie.

Jestem teraz sama z nimi dwoma, bałam się, ale jest super 🙂 Fakt, że padam z nóg, żeby wszystko ogarnąć, ale i tak rewelacja 💘

...ot ulało mi się 😉
majek   zwykle sobie żartuję
23 marca 2017 14:42

Jest jednocześnie i leniwa, i pracowita, i pomocna, i niechętna, i ambitna, i olewająca. Nie da się tego opisać.



o to zupelnie tak jak ja 😉

Super czytac takie relacje,  ja tez jestem pod wrazeniem tego jak moje dzieciaki sie trzymaja razem.
Niby sie miedzy soba kloca czy szturchaja, ale widac, ze strasznie sie kochaja, Tomek jest bardzo opiekunczy w stosunku do mlodszej siostry.

A ja mam takie pytanie... czy jak urodzily wam sie dzieci to wam zdziecinnieli rodzice?
Np moja mama mowi o moim tacie teraz per `dziadzia`. I to nie tylko podczas rozmowy z moimi dziecmi, ale ze mna. Kurcze skype 23😲0 ja siedze z kieliszkiem wina i gadam z mama, a ta mi mowi, ze `zrobi DZIADZI imieniny w sobote osmego... `

JEJU
majek TAK u mnie to samo... a co gorsza JA sama też!  😵 Często się łapię na tych paskudnych infantylnych zdrobnieniach i zawsze jak sobie uświadomię taką gafę to przypominam sobie to:
Dziewczyny, nie wiem czy wiecie, ale można urwać rabat 45% na stronie H&Mu 🙂 Ja się obkupiłam i faktycznie działa. Instrukcja:
1. Dodajemy rzeczy do koszyka na min 150 zł
2. Przechodzimy do realizacji i tam wpisujemy

*kod: 0052 (-20%) - zapisujemy i wylogowujemy się

Logujemy się ponownie usuwamy poprzedni kod i wpisujemy

*kod: 0028 (-15% i darmowa dostawa) - zapisujemy i wylogowujemy się

Logujemy się ponownie usuwamy poprzedni kod i wpisujemy

*kod: 0044 (-10%) - zapisujemy i kupujemy 🙂

Po tym można jeszcze dowolnie edytować koszyk, ale nie może być w nim mniej niż 150 zł
ash   Sukces jest koloru blond....
23 marca 2017 18:31
Dzionka, to był błąd z ich strony, juz sie kapnęli i zablokowali sklep online
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 marca 2017 18:54
Dobicie mnie.... dziecko mi gorączkuje znow  😵

Padam na ryja i ciągnę nim po ziemi...

Odnośnie ubranek to odkryłam spodnie z mieszanki 70%merinosa i 30% jedwabiu. Sa przefantastyczne. Grzeją jak chłodno i nie poci sie w nich dzueckobjak ciepło. Przemiłe dla skory. Teraz kupie jeszze z domieszka bawełny. Te pierwsze polecam i żałuje ze tak późno je odkryłam. Moje sa z firmy Cosilana ale sa jeszcze innych firm np. Engel. Tylko dość drogie. Ale warto.
ash, ja wiem, że błąd 🙂 Jesteś pewna, że zablokowali? Przed chwilą moja koleżanka zrobiła duże zakupy i wszystko przeszło.

A tu nasze urwisy, jak by się ktoś stęsknił za duetem Sara-Kazio 🙂



Gienia, współczuję 🙁 Trzymaj się..

A u nas to chyba był... ZĄB. Ja pierdzielę, naprwdę mogą być takie objawy ząbkowania? Czytałam o milionie innych, ale Sara nie spełniała żadnego kryterium. A tu dzisiaj bach, dolna dwójka  😵
Dzionka, to był błąd z ich strony, juz sie kapnęli i zablokowali sklep online



Ja się jeszcze załapałam 😀 przed sekunda poszło zamówienie 😉


Edith: dalej działa, zrobiłam kolejne zamówienie!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
23 marca 2017 19:25
No i nas tez chyba zeby ...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 marca 2017 19:32
Dziewczyny, a w H&M bierzecie rzeczy wg realnego rozmiaru własnego dziecka? Bo kiedyś pamiętam, że bodziaki były dość małe, a sweterek jakiś kupiłam na zaś, i wciąż jest za duży.
Lotnaa, duuże te ciuchy są - Sara wciąż wchodzi w bodziaki na 68 a 74 są przyduże 🙂

(Działa cały czas, przed chwilą koleżanka zameldowała że się obłowiła 🙂 )
ash   Sukces jest koloru blond....
23 marca 2017 20:01
Dzionka, u mnie aplikacja nie działa, jest komunikat o
Awarii technicznej. Bratowa tez nie moze.
Moze na kompie działa?!
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
23 marca 2017 20:03
ashar, kot, Lotnaa gorzej jak pierdyknie larwa, nimfa i ich nie zauważymy. Są maleńkie a tak samo niebezpieczne. Kleszczy juz zatrzęsienie. W zasadzie całą zimę były zgłoszenia, że dziady się obudziły. Teraz to już plaga. Widać po zwierzakach.

dla mnie to szczególnie bliski temat bo borelioza niszczy moje życie. Cały czas walczę.  I tak najbardziej dobija mnie fakt, że jest możliwość że Mili zaraziłam przez łożysko. Bo podobnie jak w kile (kuzynki) jest możliwość przenikania krętków przez łożysko. A najprawdopodobniej temat ciągnie się u mnie od przynajmniej 10 lat. O ile nie od podrażnienia opon w wieku 17 lat. Liczę na układ odpornościowy Mili i męża.
Nie mniej pesymistyczny jest fakt iż borrelia burgdorferi przenoszona jest również przez inne pajęczaki i owady.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 marca 2017 20:10
Ja załadowałam koszyk, kilka razy mnie wywalało ale w końcu niby zapłaciłam, i od 10 min "przetwarza płatność" :/ Cóż, jak się nie uda to i lepiej, bo w sobotę będę szaleć na długo wyczekiwanym Flohmarkcie 🙂

leosky, straszne  :przytul: A u Mili wychodzą przeciwciała? Nie da się tego zbadać?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się