KOTY

aaaale słodziak  😍
Gillian   four letter word
23 marca 2017 12:13
Ascaia, to są takie drobne grudeczki, bardzo miękkie i kot może w nich dowolnie kopać swoje kopce 😀
Scottie   Cicha obserwatorka
23 marca 2017 13:11
magda, u mnie może to być jeszcze wina małego opakowania żwirku, może dlatego tak dużo w nim pyłu. Gadałam z koleżanką, ona kupuje wory 40 litrów i mówi, że im bliżej dna tym żwirek słabszej jakości (pył). A wyższy drapak, to ile mniej- więcej minimum? Pisałaś, że kot lubi wyciągnąć się do drapania pazurów, ale jak patrzę np na ten drapak:
http://allegro.pl/drapak-drzewko-domek-dla-kota-kotow-brazowy-170-cm-i6636805813.html to tam nie widzę za bardzo możliwości drapania na wyciągnięciu, bo kotu możliwość ograniczają legowiska.

Ascaia, rozumiem Cię z tą upierdliwością. Sama też szukałabym innego rozwiązania. A Cat's besta spróbuj, kotce się powinno spodobać 🙂 Mój kot przekopuje całą kuwetę.
Scottie, rozumiem 🙂 Nam zależało właśnie na takim kocim królestwie z półkami i budką i to był strzał w dziesiątkę.
Kamień z zębów usuwałam dwóm kotom. Oliwce, która miała okrutny stan zapalny dziąseł i Rudełkowi, który też miał problemy z dziąsłami. Znieczulenie ogólne (może faktycznie lżejsze) ma ten plus, że jeśli trzeba usunąć jakieś zęby to weterynarz od razu to robi. U nas oba kociaki zniosły wszystko dzielnie i potem nie było problemów z dochodzeniem do siebie. Niestety Oliwkę prawdopodobnie czeka usuwanie wszystkich zębów bo te dziąsła jej wracają.

Ej, czy jak kot gryzie spore, jak pół kciuka... no, grubego kciuka, kawałki mięsa przekrzywiając głowę to może to świadczyć o problemach z zębami czy po prostu wygodniej gryźć mu bocznymi? Wet i tak spojrzy na te zęby przy okazji ale wolę podpytać.
Ej, czy jak kot gryzie spore, jak pół kciuka, kawałki mięsa przekrzywiając głowę to może to świadczyć o problemach z zębami czy po prostu wygodniej gryźć mu bocznymi? Wet i tak spojrzy na te zęby przy okazji ale wolę podpytać.


Moje od zawsze tak gryzą mięso, cała trójka. A zęby w porządku, niedawno sprawdzane. Co zresztą jest dziwne, bo psy i my mamy kamień i podobno to w dużej mierze wina wody. A koty (łącznie ze starą) czyściutkie.
SzalonaBibi, właśnie kotom mięso czyści zęby 😉 Pewnie dlatego mają czyste. Chociaż jeśli psy też dostają surowe mięso i kości to też powinny mieć. Dostają? W każdym razie to duży kłopot mniej.
Tak też myślałam ale uspokoiłaś mnie.
aaaale słodziak  😍

Dziękuję.
Słodka jest jak śpi, a jak łazi po domu to głośniejsza od TV.  😁
Szukam fundacji, która pomoże w znalezieniu dobrego domu dla dwóch dorosłych persów, które szukają nowego domu po śmierci właścicielki. Teraz są w DT. Ewentualnie gdzie się ogłaszać żeby ręce, w które pójdą były faktycznie świadome i odpowiedzialne?

Edit: Znalazły dom 🙂
cavaletti, Szybka akcja. Lubię to 🤣
Scottie, ten drapak się nie nadaje 😉 Krótko wytrzyma.
Jaki masz budżet, to Ci znajdę coś porządnego 😉
Puszynek ma jutro zabieg, będzie miał usuwane 2 zęby. Wetka jest świetna, doświadczona i ogarnięta.  Puch nie mógłby być w lepszych rękach, przynajmniej tu w Irlandii. Ale jestem w panice i umieram ze strachu o mojego syneczka... Proszę o kciuki..

Niestety za duże zdjęcie.
Trzymamy 🙂 Powodzenia!
Scottie, przepraszam ale nie mam czasu ani sił nic szukać jako przykład. Ja mam drapak atlas, a właściwie to miałam, bo już tylko szczątki są 😉 Przy jednym kocie tego typu drapaki są wystarczające moim zdaniem. Drewniane są na pewno wytrzymalsze, ale drogie. Patrz żeby był solidny, te tanie z allegro są słabsze niż np taki atlas z zooplusa. Pewnie ten podlinkowany będzie dla ciebie za duży, ale popatrz, może coś wypatrzysz. Jak ja kupiłam drapak, to koty na nim spały, bawiły się, obserwowały świat. Generalnie prawie ciągle któreś zwierze na nim siedziało.
Mój "prawie" atlas (ma lat co najmniej 5, bo kupiłam jako używkę)


I nówka z tego roku, Natural Paradise (kupiony na allegro za grosze, nowy)

wistra, oba wyglądają kozacko 🤣
U nas Flora ignorowała drapak. Wchodziła na niego tylko skłoniona zabawką. Za to Desia korzysta intensywnie. Zahacza o niego biegając po mieszkaniu w typowej kociej szajbie i drapie po kilka razy dziennie 🙂
Mamy taki

Tylko stoi w innym miejscu teraz. Kot może z niego wskoczyć na wysoką witrynę co czasem czyni latając jak świrus.
A ja mam z Biedronki i żyje. Ba, wcale się psuć nie chce.
Tyle że, używa go tylko jeden kot. Reszta gardzi... w sumie norma.
"prawie atlasa" kupiłam na gumtree za 100zł  🤣
Mam jeszcze drugi taki sam (za 110zł 😀), ale stoi w piwnicy, bo się złamała budka i jest przybrudzony i dumam, co z nim zrobić
Scottie   Cicha obserwatorka
23 marca 2017 21:59
wistra, chcemy dać max 250 zł, ale za taką cenę musi być wysoki-ok 170cm. Wypatrzyłam jeszcze drapał Yarro Luna, ale nie podlinkuję, bo na tel nie umiem 🙁 jest trochę droższy, ale wygląda sensownie. Może faktycznie będę szukała na olx używek 🙂

Słuchajcie, raz na jakiś czas chciałabym dać kotu skrzydełko do pogryzienia w celu oczyszczenia zębów (jak je zrobimy). Wystarczy, że rozmrożę i podam w temperaturze pokojowej? Nic więcej nie trzeba z nim robić? To w ogóle dobry pomysł?

sanna, kciuki są!
Scottie, szukaj używek, ja swój kupiłam za 100 - nie jest ogromny, ale mega masywny i porządny. Jeszcze taka moja uwaga - zapomnij o planowaniu, gdzie ten drapak ma stanąć 😉. U nas musieliśmy przesunąć go w idiotyczne miejsce, bo koty z niego nie korzystały wcale - no po prostu nie był to ich "rewir". Po przesunięciu okazało się, że wszystkie go uwielbiają. Teraz nie ma wyjścia i stoi tak se dość średnio i tylko jedna kocica z niego korzysta - w celu spania.
Ja mam jeszcze w miejscach, gdzie koty chodzą przytwierdzone do ścian drapaki takie zwykłe sizalowe - i to zdaje egzamin.
Scottie, no to prosze 😉
https://www.olx.pl/i2/oferta/lux-drapak-z-legowiskami-domkiem-i-pomonikami-176-CID103-IDkOSR0.html#:fce1bce158

To ten, co my mamy, i od tego samego sprzedawcy
Podobno koty muszą mieć drapak w "ciągu komunikacyjnym" 😉
Na fotce, którą wrzuciłam drapak stoi w takim miejscu, że koty go olewały totalnie... Teraz stoi tak, że kot z ziemi leci na wersalkę, potem ma dwa fotele po drodze, drapak i możliwość wskoku na witrynę czyli robi się długa trasa. Jak stał pod oknem to był sam i nie zdał egzaminu.
Bo ja wiem...chyba zależy od kota. U mnie drapak stoi w kącie. Kot chętnie drapie pazurami. Już się nie próbuje wspinać, nie wiem...za ciężki chyba jest?  😉  Ale bardzo lubi wskakiwać na półki, leżeć na nich, spać.
Może inna sprawa, że wzięłam kota od hodowcy i drapak znał. Może na tyle polubił drapak wcześniej, że chętnie teraz korzysta?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 marca 2017 10:30
nie wszystkie, ale ogólnie marzy mi się coś szalonego  😀 a kocie futerko szybko odrasta więc tragedii nie będzie.
Chyba, że znasz kogoś innego godnego polecenia ?  :kwiatek:


Dobrym groomerem jest Szymon ze zwierzaczka (ul. Zaporoska), ale nie wiem jak on stoi ze strzyżeniem kotów 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
24 marca 2017 10:33
no właśnie, znam dużo dobrych groomerów we
Wrocławiu, ale niestety albo nie robią kotów wcale, albo ich strzyżenie ogranicza się do wyczesania kołtunów i wygolenia najlepiej w sedacji  😵
a mi się marzy fryz a'la lew  😜
Znacie może koty, które nie umieją się bawić?
W sensie człowiek staje na głowie, wydurnia się, macha tymi zabawkami, zaczepia itp a kot tylko paczy 🤣 Tak jakby instynkt łowiecki zdechł albo jeszcze się nie obudził.
Mam na myśli młodą kotkę w nowym miejscu, już oswojoną, nieco nieśmiałą ale nie przestraszoną, przylepną z umiarem. Lubi przebywać z ludźmi ale zachęcanie do zabawy totalnie ignoruje. Z tego co wiem to też nie biega, nie skacze, nie wariuje. Zapewne jeszcze tego nie robi, później zacznie.

I co może oznaczać "zakopywanie" miski z żarciem? Kot podchodzi, skubnie, pomacha łapą, poszura po podłodze, znów skubnie, odchodzi... Zakopywanie kojarzy mi się z niechęcią do jedzenie, podobno występuje czasem przy zmianie karmy na taką, która kotu nie odpowiada a tutaj kot jednak zjada bez przesadnego marudzenia. Mowa o tej samej kotce co wyżej.
Chess, moje koty zakopują. Nie wiem co to znaczy, ale wszystkie po kolei zakopywały.

Jakie bezzbożowe chrupki mają inny kształt albo większe krokieciki niż acana grasslands? Acana ma kółka małe.
Chess, mój też zakopuje miski, a karmę wsuwa jak szalony 😉 Z ciekawości kiedyś też czytałam o tym w jakiejś książce o kotach. Nie mam teraz możliwości przytoczenia z niej cytatu, ale generalnie wyczytałam mniej więcej tyle: "Dzicy przodkowie kotów domowych zwykle zasypywały resztki jedzenia liśćmi, ziemią, gałęziami - by zostawić sobie "na później". A dodatkowo - zaznaczały okolice stołówki swoim zapachem, w celu odstraszenia potencjalnych amatorów łatwego polowania (między opuszkami palców znajdują się gruczoły zapachowe)" - to informacja z google akurat 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 marca 2017 09:25
Chess, Pinka nie lubiła sie bawić. Raz na jakiś czas, ale wtedy człowiek musiał wkładać w to więcej wysiłku niz ona.
Chees, Scottie, dzięki za kciuki  :kwiatek: było troszkę nerwowo ale już jest ok, ufff ufff.
Chess wziełam w zeszłym roku kocura, dorosłego, ze schroniska. Przez pierwsze dwa tygodnie w ogóle nigdzie nie wskakiwał, nie biegał (miał zaniki mięśni w tylnych łapkach od braku ruchu w schronisku), jak dostał dobrze jeść i trochę się rozruszał to nagle wskakiwanie na szafki i meble nie było problemem. Nie bawił się w ogóle, do czasu (około 2-3 miesięcy po adopcji) aż po wyczesaniu go skulkowałam jego kudły i rzuciłam do zabawy, poszedł jak dziki i od tej pory co raz bardziej się rozbawiał, a teraz jak zaplotę warkoczyka to mam uwieszonego kota na nim  😁
Także może koteczka potrzebuje czasu po prostu, mój na zabawy nie miał sił ani odwagi w nowym miejscu
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się