Projekty stajni. Zdjęcia i informacje.

Stajnia bez strychu - odradzam - bardzo podnosi koszty konstrukcji, bez przeliczenia obciążeń byłbym pełen obaw, ponadto główne miejsce siedliska brudu, ognia i gryzoni. lepiej zainwestować część tych pieniędzy we wiatę i  a część w izolację dachu np poliuretanową (natrysk).
Teraz  mam strych i trzymam na nim słomę, ale to inny budynek. Bez strychu trzeba ocieplać dach, więc pomyślałem, że jakby dać podłogę na strychu z calówek to da się na niej położyć ocieplenie i będzie miejsce na jakieś mało potrzebne graty, z którymi nie ma co zrobić a szkoda wyrzucać.
Jaką masz wysokość stajni w kalenicy?
Kalenica to coś między 3,3 a 3,5 m. Im wyższa stajnia tym lepiej dla koni - to też był powód braku strychu, łatwiej też zamontować sprawną wentylację grawitacyjną (u mnie dwa kominki systemowe do blachy trapezowej z wstawioną rurą fi 150 i ociepleniem z wełny mineralnej. Dach : deski, papa, blacha trapezowa.
I jaką miałeś temperaturę w tym roku w największe mrozy?
Przy temp na dworze -10 st w stajni było ok 0 st do -0,5 st - podczas pobytu 4 koni w stajni.
A przy -20? Czy u Ciebie nie było takich mrozów w tym roku?
W tym roku takich mrozów nie było, ale moja stajnia takie już przetrwała. Nie wiem jaka była temperatura wtedy w stajni, ale zawory lekko przymarzały przy trzech koniach i trzeba było je rano rozruszać, chyba raz dolałem gorącej wody do poideł. Ale podobno temperatura spadła wtedy jeszcze niżej. Fakt, że drzwi jedne były całe zastawione kostkami słomy, a w długich wolne było jedno skrzydło.
jaką firmę polecacie, która robi boksy dla koni ?
mańka, Hesza - konretna, elastyczna firma, z którą się dobrze rozmawia i robią boksy, które różnią się od niemieckich top marek (np. Roewer-Rueb) tylko jedną kwestią, mianowicie ceną 😉

http://hesz.com.pl/
Tak, zdecydowanie Hesz!
majek   zwykle sobie żartuję
28 marca 2017 09:50
o jeju jakie ladne!
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
28 marca 2017 19:24
Właśnie chciałam się zapytać o firmę co boksy robi 🙂
Trochę mnie przeraża koszt takiej inwestycji bo 26 boksów to suma powyżej 100 tysi. Taki też dostałam kosztorys jednej z firm.
Czy oprócz Hesz możecie coś polecić?

Btw jakie okna najlepiej się sprawdzają w stajni? Chciałam duże z okratowaniem ale to też spory koszt. Kurde gdzieś muszę koszty przyciąć 🙁
Parę metod na obniżenie rachunku jest: można samemu kupić materiał i zlecić wykonanie fachowcowi z sąsiedztwa. Można zlecić wykonanie w wersji bez mosiądzu i innych ozdób. można wszystkie stałe elementy boksów do wysokości np 130 cm wykonać jako mur np ceglany, a kraty powyżej  plus drzwi,
Wiele też zależy od istniejącej konstrukcji budynku.
U mnie właśnie tak robimy, że murek dzielący boksy jest do wysokości bodajże 160 a wyżej będzie kratka. Zamawiamy tylko fronty całe, właśnie te kratki nad murek i drabinki na siano i na 17 boksów wychodzi koło 60tyś. Dużo taniej niż wszystko zamawiać gotowe a i ja osobiście widzę więcej plusów niż minusów takiego murka 🙂
zduśka, jeśli to mają być faktycznie solidne boksy, wykonane z odpowiedniej grubości stali i z wypełnieniem solidnymi deskami, to nie znajdziesz szczególnie innej (lepszej) ceny, niż Hesz. Jeśli ktoś zrobi taniej, to da pręty stalowe o mniejszej średnicy, cienkie deski - a to wszystko odbije się na bezpieczeństwie koni.
U Hesza najprostsze fasady 3 metrowe z przesuwnymi drzwiami +/- 1550 brutto, najbardziej wypasiona wersja 2350 zł.

Opcję zlecenia fachowcowi też przerabiałam, dorabiając w jednej stajni 4 dodatkowe boksy. Zrobione naprawdę solidnie, ale teoretycznie niskobudżetowo (czyli tylko koszt materiałów i robocizny dla jednego ludzika) kosztowały i tak koło 10 tysięcy netto.

Oszczędzić można za to na oknach - zamiast okien stajennych zamontować najzwyklejsze plastiki z bezpieczną szybą,  tylko wtedy wypada je montować "na odwrót" - klamką na zewnątrz (konie nie będą przy klamkach majstrować i otwierać sobie okien) i wtedy też okna otwierają się na zewnątrz.
zduśka, a macie już projekt? Mi na tym wyszły kolosalne różnice.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 marca 2017 15:43
quantanamera dzięki za pomysł z oknami 😉 nie wpadłabym na to , zastanawiam się jeszcze czy okno w każdym boksie będzie potrzebne bo dodatkowo idziemy w doświetlenie stajni świetlikami w dachu .A co do solidności firmy Hesz to już nie jedna osoba mi o nich mówiła - że jak fasady to tylko z nimi.

Bera7 wizualizację mam - kilka razy zmieniała nam się koncepcja budynku. Ale stanęło jednak na murowanym budynku i raczej pójdziemy w długość z boksami po obu tronach ścian ... będzie taki tramwaj ale koszty dachu przy takiej konstrukcji będą zdecydowanie niższe.

Plamkakochanie a murek stawiasz z cegły ? czy używasz innego materiału ? Gdzie zamawiasz fronty jeśli można wiedzieć  :kwiatek: ?

melehowicz czekam na wycenę postawienia właśnie ścianek dzielących boksy ale z drugiej strony cegłą jest szersza od deski ... i kurde czy to nie zabierze mi więcej miejsca ?
zduśka: stracisz ok 8 cm na szerokości boks, i to tylko pozornie, szyje z głową będzie miał koń nad murkiem (gdzie jest szerzej). Można też wymurować całe boksy, zostawiając otwór na kraty pomiędzy boksami, z boksu na korytarz i otwór drzwiowy taka ściana z "gołych" cegieł od strony korytarza jest bardzo ładna. Otynkowany boks od środka też jest estetyczny. Coroczne wybiałkowanie boksu daje wrażenie nowości i potwierdza dezynfekcję. Zapewne boksy stalowo drewniane zamówione w firmie to wyraz prestiżu i zamożności właściciela. proponuje zrobić jednak test: zapytajcie, czy elementy pionowe w boksach to pręty czy rurki bądź profile? Jeśli profile/rurki to to to są bardzo słabe elementy i krótkotrwałe (korozja w taki elementach uwidacznia się , gdy można je wyłamać ręką, gdyż wcześniej nie widać jej pod farbą) kolejny test to front za 1550 pln : czy jest ocynkowany i malowany proszkowo, czy tylko malowany proszkowo? (jeśli tylko ocynkowany to ok, nie wierzę ze jedno i drugie, a jak tylko malowany to skucha)
Dla jasności : nie neguję jakości wspomnianej firmy, podoba mi się ich wzornictwo i rozwiązania techniczne.
jeszcze jedna wskazówka: nie stosujcie frontów z możliwością karmienia z korytarza. to złe rozwiązanie - karmiący moim zdaniem powinien za każdym razem wejść do boksu, obejrzeć poidło, obejrzeć solniczkę, obejrzeć konia i jego kupy. Jak będzie karmił z korytarza, to tego co ma to nie zobaczy.
zduśka
Mój tata znalazł bodajże na olx Pana z południa Polski który się tym zajmuje, jeśli jesteś zainteresowana mogę na priv podesłać Ci dokładne dane bo musiałabym taty dopytać najpierw a obecnie nie mam takiej możliwości.
Ścianka jest z cegły, na samej górze mamy wieniec betonowy zbrojony stalą, oczywiście na to będzie kładziony tynk i będzie to wybielone. Całość cegła+zbrojenie ma 160cm. Zamawiamy do tego jeszcze kratki na wierzch. Tak jak napisał melehowicz te ścianki wcale nie zajmują dużo miejsca 🙂

melehowicz
My właśnie u siebie planujemy fronty z obrotowymii żlobami, według mnie bardzo dobre rozwiązanie. Wszystkie rzeczy o których napisałeś mogę sprawdzić przy czyszczeniu boksu, pakowaniu siania, dokładny stan konia z rana jak wyprowadzam na padok, a karmienie jednak przebiega sprawniej jeśli nasypuje się do gotowego żłobu,obraca i leci dalej. Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy jednak podobnie jak ze ścianami z murków i tutaj widzę więcej plusów 😉
Plamkakochanie: zwracam na to uwagę, bo często decyzja o tym czy można konia nakarmić rano zależy od poczynionych obserwacji. Każdemu wolno układać sobie robotę jak chce. Zaduśka robi stajnie na 26 boksów, jestem prawie pewien, ze sama nie będzie jej obsługiwać, ale za pomocą stajennego. Cała sztuka polega na tym by zmusić obsługę do określonych zachowań. jednak daleki jestem od negatywnych ocen innych rozwiązań.
A czy ma ktoś stajnię korytarzową ale z dwoma wyjściami z każdego boksu? Czyli można konia wyprowadzić na korytarz albo wypuścić bezpośrednio na zewnątrz. Zastanawiam się nad takim rozwiązaniem, chyba widziałem coś takiego w niemieckich stajniach.
Wchodzenie do boksu w celu sypnięcia obrok to złe rozwiązanie. Po pierwsze karmienie trwa dłużej i reszta koni się denerwuje, po drugie ta metoda rodzi niepotrzebne ryzyko wypadków. Konie są  różne, a agresywne zachowania często się ujawniają przy karmieniu. Stajenni też są różni...
A szczerze - jak ktoś nie widzi z zewnątrz, że coś jest nie tak z koniem, to wchodząc do boksu też nie zauważy...
jako się rzekło: wolnoć Tomku w swoim domku.....
Konie niebezpieczne dla ludzi ... uf to nawet nie nadaje się do komentowania....
Bob, są stajnie z minipadokami. Tylko to bardzo podnosi koszt budowy.
Jako wyjście na wybieg to trudno połączyć, bo wg dobrostanu wybieg ma mieć 800 m2 na konia. Trudno do boksu przypasować taki wybieg, a jak będzie to wybieg na większej liczby koni to kopyta i zęby pójdą w ruch jak jeden drugiemu do boksu wlezie. Ja już gdzieś  wspomniałem - można zrobić jeden lub dwa boksy (zależnie od wielkości stajni) dla rekonwalescenta, żeby nie stał bez słońca i za razem nie ruszał się za mocno jak mu nie wolno. Zgoda, że takie rozwiązania podnoszą koszty.
Tak bardzo kosztów budowy nie podniesie w moim przypadku. Planuję podobną stajnię jak ta:
http://www.aussenbox.de/stallanlagen/komplettstallanlagen/
Jak widać jedyne zwiększenie kosztów to zawiasy i zamki do drzwi, bo materiał ten sam co ściana.
Moje konie nie gryzą się, ani nie kopią przy wchodzeniu do stajni, każdy wchodzi grzecznie do swojego boksu. Być może w takiej konfiguracji jak planuję tak nie będzie.
Pomyślałem, że takie rozwiązanie może zdać egzamin w przypadku nagłego załamania pogody jak nikogo nie ma w pobliżu stajni.
Poza tym nie wypuszczanie koni przez główną bramę ma tę zaletę, że przed stajnią nie robi się błoto (pomijając oczywiście sytuacje, gdzie jest kostka lub inne twarde podłoże)
Tak to sobie wyobrażałem, chodziło mi o to, gdy konie postanowia w wiekszej liczbie niz jeden wejść do jednego boksu?! Wole mieć, o ile to możliwe, wybieg z dala od stajni, że o pastwisku nie wspomnę.
Wchodzenie do boksu w celu sypnięcia obrok to złe rozwiązanie. Po pierwsze karmienie trwa dłużej i reszta koni się denerwuje, po drugie ta metoda rodzi niepotrzebne ryzyko wypadków. Konie są  różne, a agresywne zachowania często się ujawniają przy karmieniu. Stajenni też są różni... A szczerze - jak ktoś nie widzi z zewnątrz, że coś jest nie tak z koniem, to wchodząc do boksu też nie zauważy...

Wchodzenie do boksu w celu sypnięcia obrok to takie samo rozwiązanie, jak każde inne. Wchodzę do boksów podając treściwą i w życiu się mi nie zdarzyło, że któryś z koni jest nazbyt pobudliwy - ale to może kwestia tego, że konie trzeba karmić, a nie głodzić, to nie będa się zabijać o żarcie ? 😀 . Po drugie ta metoda rodzi bardzo potrzebne zrozumienie u konia, że człowiek w boksie to rzecz normalna, wręcz pożądana.  Konie są  różne, a jak któryś wykazuje agresywne zachowania, to faktycznie nie ma co się do niego pchać; tylko na 100 statystycznych koni ile jest takich popapranych ? A z wewnątrz można zauważyć więcej - bez dwóch zdań.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
30 marca 2017 14:57
zduśka, świetne. Cena też przyjemna!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się