PSY

k2arola,  po tabletkach kleszczy nie mają w ogóle. Ja przynajmniej nie słyszałam o żadnej babeszjozie u psa na tabletkach. Nexgardy są mniej popularne, więc ciężej o taką statystykę jak z Bravecto no i działa miesiąc a nie 12 tyg. O problemach zołądkowych po tabletkach słyszałam, ale rzadko, nie częściej niż o problemach skórnych przy obroży czy kroplach
Dzięki Cricetidae może w tym sezonie właśnie tego spróbujemy🙂 Mozna to gdzieś internetowo dostać?

Edit: a jeśli nie www to ile płacicie? Weci pewnie różne narzuty stosują...
k2arola, tylko u weta.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2017 11:08
Czy na tabletkach nie ma kleszczy w ogóle zależy od psa, mam znajomych,którzy na bravecto kleszcza nie widzieli, są tacy co ściągali tylko łażące. Ja czasami ściągam z mojego wbitego- zdechłego- na tym działanie tabletek polega- trucizna zawarta w tabletce jest we krwi psa i kleszcz jak się wbije... pada .
Czy nexgard czy bravecto- działanie podobne tylko różnica działanie miesiąc kontra 3 🙂

Ja zadowolona jestem🙂


cena różnie, ja płaciłam 92zł za tab. na masę 10-20kg (na 3 miesiące)

nexgard to 32zł tabletka(na miesiąc)
Ja się kurczę boję, że tabletki uszkadzają wątrobę 🙁. Kropelki odpadają bo się wyliżą nawzajem. Zostały nam obroże i chyba w tym roku znów w Foresto pójdziemy.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2017 11:19
nie dawno robiłam biochemię i morfologię, wszystko idealnie 🙂 (akurat nie robiłam pod kątem bravecto, ale chociaż pfu pfu teraz wiem, że "czysto" na dzień dzisiejszy)

mój pies dużo pływa wszędzie, raz boje się spadku "działania" obroży, dwa w wodzie też żyją zwierzęta, a trzy- nie koniecznie chce się bawić w ściąganie co chwile obroży, poza tym coraz więcej słyszę o zakażeniu pomimo obroży foresto....
Moon   #kulistyzajebisty
07 kwietnia 2017 11:24
Może głupie pytanie, ale stosował ktoś i obroże i np. Bravecto? Czy to się jakoś zupełnie wyklucza?
W tamtym roku miałam Foresto, na obydwu psach - żaden nic nie przyniósł, więc działać działała rewelacyjnie i jeszcze wodoodporna. Tylko miałam wrażenie, że jasna skóra pod szyją u obydwu była lekko podrażniona.

Moon nam vet w tamtym roku zasugerował, że jeśli obroża nie będzie na 100% skuteczna to można jeszcze podać tabletkę.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2017 11:29
Może głupie pytanie, ale stosował ktoś i obroże i np. Bravecto? Czy to się jakoś zupełnie wyklucza?



Ja słyszałam by nie łączyć obroża+tabletka ani tym bardziej krople+bravecto

Ale na ile to- nie jestem w stanie powiedzieć
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 kwietnia 2017 11:29
mój pies dużo pływa wszędzie, raz boje się spadku "działania" obroży, dwa w wodzie też żyją zwierzęta

Te tanie obroże niestety mają te "właściwości".
Na Foresto woda nie ma wpływu jak i Foresto nie ma wpływu na środowisko wodne.
Moon   #kulistyzajebisty
07 kwietnia 2017 11:30
No właśnie nie bardzo mogłam znaleźć rzetelne informacje na ten temat - ktoś, coś jeszcze wie może? 😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2017 11:31
JARA a gdzie znajdę coś na temat braku wpływu foresto na żyjątka wodne? (z ciekawości bo nie zaryzykuję foresto)
Tabletki działają od wewnątrz, obroża na zewnątrz - nie wykluczają siebie nawzajem.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2017 11:37
i to chemia i to chemia, jak zatruwać psa to na bogato :P
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 kwietnia 2017 12:03
JARA a gdzie znajdę coś na temat braku wpływu foresto na żyjątka wodne? (z ciekawości bo nie zaryzykuję foresto)


Teraz to mi wbiłaś ćwieka, bo obecnie na ulotce Foresto jest informacja:
Produkt ten nie powinien się przedostawać do cieków wodnych, ponieważ może być niebezpieczny dla ryb i innych zwierząt wodnych.

Natomiast daje sobie rękę uciać, że jeszcze rok temu była informacja, że nie ma wpływu na środowisko wodne.  😲
Jeszcze doskonale pamiętam, że dyskutowałam kilka lat temu z trzebnickim wetem odnośnie wpływu na środowisko wodne obroży i kropli, także byłam tej informacji bardzo pewna.
Moon   #kulistyzajebisty
07 kwietnia 2017 12:05
JARA, o kurdę, też bym sobie nerkę dała wyciąć, że taką informację czytałam, a w tym roku jak kupiłam obrożę to wyrzuciłam ulotkę informacyjną :/
Ciekawe - zmienili skład, czy wcześniej dla picu pisali o bezpieczeństwie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 kwietnia 2017 12:13
Na ulotce był nawet obrazek stawu i rybki.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
07 kwietnia 2017 12:32
no właśnie.... tak słyszałam, że trzeba ją ściągać do wody :/


p.s. ja słyszałam, że w czasie gdzie było na ulotce, że można w wodzie- nie były zrobione żadne badania na ten temat
Nasz wet jak podawaliśmy Bravecto potwierdził , że Foresto na suce może zostać . No więc  zostało.
Odzywa się mój formalizm 😉
jett i ja mieszkamy na jednym osiedlu (Poręba), Zora ma osiedlu obok (Łęgi, gdzie znowu ja się wychowywałam i gdzie mieszkają moi rodzice. A ów wąwóz o którym mowa i skąd mój filmik to tzw. Park Jana Pawła II. Całościowo rzecz ujmując - dzielnica Czuby.
Przykro mi czytać, że Zorce tak źle u nas. Mi się wydaje, że (tak jak napisała jett niestety tak jest wszędzie - w Lublinie i w ogóle w Polce. Po prostu ludzi bezmyślnych nie brakuje. I tych nieodpowiedzialnych za swoje psy i tych rozrzucających trutki. Kiełbaski z gwoździami zdarzają się i w innym dzielnicach Lbn, ale też na Błoniach w Krakowie, w parkach w Warszawie, itd. I pewnie w innych miastach też nie raz, nie dwa lata jakiś psiak bez kontroli.
Ludzie ludźmi, ale i tak uważam, że moja dzielnica to bardzo dobre miejsce na posiadanie psa. Bo to jednak peryferia i dużo zieleni. Na Czechowie był za to stary poligon, ale wkrótce mają go zabudować. W innych obrzeżnych dzielnicach miasta też na pewno są tereny spacerowe, tylko trzeba by kogoś stamtąd by je opisał.

heroinx, oooook, zaczynam wiedzieć w czym rzecz.
I niech będzie 😉 uznaję, że to nie złośliwość z Twojej strony.
Może i mój błąd, bo nie zaczęłam moje wpisy znowu przytaczając wszystko "od jajka". Wydawało się, że już tyle razy o pewnych sprawach pisałam i pewnych zwrotów używałam...
Werna to pies "2 w 1". Inaczej zachowuje się w wąwozie, pod lasem i w takich miejscach gdzie jest swoboda, gdzie mogą ją spuścić ze smyczy, gdzie się bawimy. A zupełnie inaczej w miejscach, co do których używam pojęcia "cywilizacja" czyli osiedle - chodniki szersze i zupełnie wąski, w godzinach 15-18 często zatłoczone, niedaleko od nas market, kilka placów zabaw, idąc dalej szkoła, a to wszystko przecinają uliczki i jedna ruchliwa ulica.
Każde zdanie, które napisałam jest prawdzie i nie przesadzone. W wąwozie podczas ćwiczeń hulajnogi jadące po chodnikach w odległościach typu naście lub kilkadziesiąt metrów wywołują "zawieszkę". Te same hulajnogi na osiedlu mija się w odległości kilku metrów, czasem metra - i to już jest dla Werny bardzo trudna sytuacja. Idąc po osiedlu jest szarpanina, bo suka ciągnie w stronę wąwozu lub lasu czyli tam gdzie czuje się bezpiecznie.

Do wąwozu z domu mogę przemknąć szybką prostą mijając tylko plac zabaw pod moja klatką. Do lasu już muszę zaliczyć kawałek osiedla. Ale - jak napisałam we wcześniejszych postach - jeśli będę unikać tych problematycznych miejsc to nigdy tego nie oswoimy. Dlatego "swoje musimy się odszarpać".
A do sytuacji osiedlowej Twoje rady to niestety, jak to mówią... o kant d... potłuc. Bo na osiedlu jej nie spuszczę, nie zawsze mogę jej dać luźną linkę. Chodniki osiedlowe to jednak miejsce gdzie spory pies musi iść przy właścicielu, żeby komuś nie zaplątać nóg, żeby nie wpaść pod rolkarza czy żeby nie wyskoczyć pod auto na ulicę tuż obok. I dlatego napisałam prześmiewczo o sytuacji idealnej czyli pusty chodnik, jedna hulajnoga, itd. Żeby zacząć od takich warunkach, a dopiero po czasie dojść do rytmu i tłoku normalnego życia osiedla.
A jak niby miałabym zareagować lub nie-reagować kiedy jest mocny wiatr i Wer się kuli na szum drzew?...

I powiem tak - na pewno popełniam jakieś błędy, któż tego nie robi. Ale pisanie, że to moja wina, że pies się boi to duże nadużycie i niesprawiedliwość.
Tak jak wspomniały dziewczyny, tak jak powiedziała mi znajoma szkoleniowiec (co również tu już pisałam kilkukrotnie) - Wernie ta bojaźliwość może zostać do końca życia. Czy to jest jej cecha wrodzona, może dlatego wylądowała w lesie, że się nie sprawdziła do stróżowania przy domu (?), czy jest to wynik jej przeżyć z okresu szczenięctwa. Tego się już nie dowiem. Ale tak już ma.

Tak jak pisałam - spróbuję jakoś nagrać filmik ze spaceru po "cywilizacji". jett dzięki za propozycję, jak mi się nie uda samej to będę się odzywać.

Dzięki za odpowiedzi, to w takim razie utwierdziłyście mnie w przekonaniu bo ja niedawno dopiero odkryłam Czuby. Do tej pory w ogóle te tereny nie były mi znane ale teraz jeżdżę tam na praktyki przez całe miasto z Felina 1-2 razy w tygodniu (na szmaragdową do Chiron-vet) i bardzo mi się tam podoba, i w wąwozie w takim razie miałam okazję już być z pacjentem🙂 Tak nawet parząc na mapę Lublina to w tych okolicach najwięcej zieleni się wydaje być, będę miała tylko dylemat pomiędzy tym czy lepiej bliżej uczelni a dalej na tereny spacerowe czy też na odwrót, w sumie dojazd na głęboką też z tamtąd niezły wiec zobaczę co się uda znaleźć.

A to tak jeszcze w psio-lubelskim temacie trudno znaleźć mieszkanie/pokój tak żeby docelowo zgadzali się na psa? U mie to dopiero za jakiś rok minimum ale idealnie byłoby nie przprowadzać sie co rok dlatego będę szukała pod tym kątem, a i moze Dexa bym w luźniejsze tygodnie przywoziła jakby była taka możliwość.
Ja mieszkam na LSM i też sobie chwalę. Blisko do wąwozu i 15 min piechotą do klinik na ul. Głębokiej. Mam też pokój na wynajem- jeśli Dex dogada się z moimi wilkami😉
Znajomym zginął pies, okolice Leszna (wlkp), jest to na moim FB, możecie puścić dalej, proszę.

Wczoraj popołudniu w Pawłowicach zginęła nasza wieloletnia przyjaciółka, suczka Ziuta (whippet). Ma 9 lat, jest starszą siostrą zapłakanego 4 letniego chłopca, nie jest agresywna, jest szczepiona, na pewno zmarznięta. Bardzo prosimy o pomoc i informacje. Na znalazcę czeka wysoka nagroda pieniężna. Czekamy w wielkiej nadziei pod nr telefonu 604 758 422.
Magdzior, na wysokości Chirona, na boisku pod filarami często robimy z Wer nawrót naszej spacerowej pętelki. Daj znać kiedy będziesz w lecznicy to może Cię zgarniemy na resztę spaceru. 😉
rudziczek Oo ale pewnie już teraz chcesz wynająć? Ja będę szukała dopiero przed wakacjami bo teraz już nie chcę sie przeprowadzać (za dużo zamieszania w ciągu semestru) więc najwyżej wtedy jeśli dalej nikogo nie znajdziesz to będę pytała o szczegóły. Ja to bardziej myślę pod kątem kolejnego psa, który dopiero jest w planach, Dexter na co dzien mieszka z rodzicami i ma się całkiem dobrze bo to specyficzny pies i miejskie życie mogłoby być dla niego zbyt trudne, z psami on się dogaduj bo raczej się wycofuj i unika szczególnie jak są większe, to w ogóle taki strachliwiec a do tego nerwus🙂

Ascaia Jestem zawsze w czwartki ale to odpada bo od 15 do wieczora (21-22 nawet jak się dużo dzieje), ale czasami też w soboty bywam od 9-15 to wtedy już normalniejsza godzina na spacery🙂
21 to młoda godzina 😉 To jesteśmy w kontakcie, pewnie po świętach będzie łatwiej się już na spokojnie ugadać. 🙂
Wybiera się ktoś jutro na wystawę do Nowego Dworu Mazowieckiego?  🏇
jett   success is the best revenge
08 kwietnia 2017 18:58
Ja  🙂
Jest! Jest! ADHD to ma..... mega nadaktywny
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 kwietnia 2017 10:18
Poka poka
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się